Brzydota

Psychotropka`89,

Także z łaski swojej ode mnie odbij.

okej odbijam i to w tym momencie, przez ten temat spóźnie się do roboty, WYKASOWAĆ!

Dark Velvet to niby co mam takiego zrobić, żebym przestał chcieć mieć związek dziewczynę?

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to stracić nadzieję, że znajdziesz dziewczynę, ale może się mylę.

owsik, to może się odnieść do danej sytuacji? Bo jeśli Cię uraziłam, to przepraszam. Nie miałam tego w zamiarze. Też mam cięższe chwile, moje posty "pogadankowe" nic nie dawały, więc postanowiłam zastosować metodę, która mnie osobiście pozwala się ogarnąć.

E, to nie jest źle ze znajomymi. Ja ich nie mam prawie wcale. Może 3 osoby znajomych by się uzbierały, nie licząc rodziny rzecz jasna.

Dark Velvet to niby co mam takiego zrobić, żebym przestał chcieć mieć związek dziewczynę?

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to stracić nadzieję, że znajdziesz dziewczynę, ale może się mylę.

Już straciłem chociaż nie, bo mam konta. Ale nie wierzę już, że znajdę i nie jestem z tego powodu szczęśliwszy.

jetodik, no i tematu nie było.

wycofuję się, bo się (o) Ciebie boję i potencjalnych konsekwencji tak nieodpowiedzialnego postępowania. poza tym niewiele by wskórało, bo kwalifikujesz się pod opiekę specjalisty, a nie by 'zaleczać' swoje zaburzenia akceptacją kobiety

 

Mam prawo do swojego zdania. Jestem przekonany, że się teraz wykręcasz, bo się boisz, ze Ci nie wyjdzie i okaże się, że mam racje.

Dlatego wymyślasz ten mocny argument, bo on fajnie maskuje Twoje prawdziwe obawy. Oczywiście masz prawo z jakiego kolwiek powodu, a ja nie mam prawa Ciebie zmuszać. Tylko chciałem wyrazić swoje zdanie jak ja to widzę.

jedyne, czego się boję owsiku, to Ty i co stałoby się z tą biedną zmotaną dla Ciebie panią po tym, jak dostanie się w Twoje łapska. staram się myśleć rozsądnie i nie prowokować nieprzyjemnych sytuacji.

owsik, to może się odnieść do danej sytuacji? Bo jeśli Cię uraziłam, to przepraszam. Nie miałam tego w zamiarze. Też mam cięższe chwile, moje posty "pogadankowe" nic nie dawały, więc postanowiłam zastosować metodę, która mnie osobiście pozwala się ogarnąć.

 

E, to nie jest źle ze znajomymi. Ja ich nie mam prawie wcale. Może 3 osoby znajomych by się uzbierały, nie licząc rodziny rzecz jasna.

W sumie by się u mnie uzbierało 7 może 8 bez znajomych z pracy. Przyjaciółka jest tylko jedna, ale za to bardzo dobra.

Dark Velvet to niby co mam takiego zrobić, żebym przestał chcieć mieć związek dziewczynę?

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to stracić nadzieję, że znajdziesz dziewczynę, ale może się mylę.

Już straciłem chociaż nie, bo mam konta. Ale nie wierzę już, że znajdę i nie jestem z tego powodu szczęśliwszy.

naturalne w tej sytuacji byłoby raczej posmutnieć, zasmakować otchłani rozpaczy...

wycofuję się, bo się (o) Ciebie boję i potencjalnych konsekwencji tak nieodpowiedzialnego postępowania. poza tym niewiele by wskórało, bo kwalifikujesz się pod opiekę specjalisty, a nie by 'zaleczać' swoje zaburzenia akceptacją kobiety

 

Mam prawo do swojego zdania. Jestem przekonany, że się teraz wykręcasz, bo się boisz, ze Ci nie wyjdzie i okaże się, że mam racje.

Dlatego wymyślasz ten mocny argument, bo on fajnie maskuje Twoje prawdziwe obawy. Oczywiście masz prawo z jakiego kolwiek powodu, a ja nie mam prawa Ciebie zmuszać. Tylko chciałem wyrazić swoje zdanie jak ja to widzę.

 

jedyne, czego się boję owsiku, to Ty i co stałoby się z tą biedną zmotaną dla Ciebie panią po tym, jak dostanie się w Twoje łapska. staram się myśleć rozsądnie i nie prowokować nieprzyjemnych sytuacji.

A co niby miało by się z nią stać? Teoretycznie, bo w praktyce nie miała byś szansy, znaleźć mi dziewczyny. Chyba, że być może z 5 dzieci każde z innym, o moim poziomie urody. To może by się jakaś jedna na tysiąc na mnie skusiła, ale tylko jako poczekalnia bym robił. Cóż pójście do restauracji, na pewno tragedia, spacer tez musi być tragedia, kupno książki jeżeli lubi czytać tragedia. Masz racje traumatyczne przeżycie.

naturalnie w tej sytuacji byłoby raczej posmutnieć, zasmakować otchłani rozpaczy...

Rozpaczy jeszcze nie mam. Na szczęście jeszcze to nie ten stan choć na pewno jest blisko. Ale nadal jeszcze lubię poczytać i sprawa mi to przyjemność, obejrzeć dobry film, czy po prostu pójść gdzieś właśnie z Tą przyjaciółka np, do restauracji.

powinieneś przejść gruntowną terapię, zanim zdecydujesz się kiedyś zaangażować, po prostu. nie należy eksperymentować na żywym człowieku, w tym wypadku jakiejś dziewuszce z necika.

powinieneś przejść gruntowną terapię, zanim zdecydujesz się kiedyś zaangażować, po prostu. nie należy eksperymentować na żywym człowieku, w tym wypadku jakiejś dziewuszce z necika.

Nadal jestem przekonany, że boisz się, że Ci się nie uda i będzie Ci się głupio przyznać, że miałem racje. Oczywiście nie odbieraj tego jako nachalną namowę, bo ja naprawdę tak uważam.

niee, po prostu serio jest w tym coś ..złego. posłużyć się kimś, żeby udowodnić swoją rację. nie umiałabym tak bajerować dziewczyny podając się za faceta. jestem zbyt dobrym człowiekiem.

Ḍryāgan nie podpuszczam. Nawet nie chcę żeby mi szukała dziewczyny. Bo wiem, że nie ma szans i znowu było by mi bardzo smutno, że kolejny raz przegrałem.

Przypomniała mi się ciekawa sytuacja. Bo byłem u dwóch psychologów. Żeby nie było sam sobie opłacałem terapie. No i ta pierwsza psycholog twierdziła, na początku, że kobiety nie patrzą na wygląd jak mężczyźni itp. Jak jej podałem argumenty z jej własnej dziedziny czyli z psychologi oczywiście popaprałem licznymi badaniami. To już inaczej ze mną mówiła. Tylko ciągle mi podkreślała, że wie co musiałbym zrobić żebym znalazł tą dziewczynę. No i kiedyś jej się zapytałem o co chodzi z tym, to stwierdziła, że nie może mi tego zdradzić, bo etyka jej nie pozwala i tak parę razy mi to przypominała, Do dziś nie wiem co miała na myśli? W końcu jednak przerwałem sesje, bo nie widziałem żadnego progresu.

Ciągle się przegrywa. Niektórzy tak mają. Taki kuźwa los. Nic nie poradzisz. Trzeba to zaakceptować. Albo skończyć.

Cóż nie można tego zaakceptować, a ni skończyć.

To jest taki przeklęty stan zawieszenia.

pewnie wyrzucić sztruksy:>

pewnie wyrzucić sztruksy:>

Co masz do sztruksów. Jutro jadę sobie właśnie kupić jakieś fajne spodnie z tego materiału. :)

Ciągle się przegrywa. Niektórzy tak mają. Taki kuźwa los. Nic nie poradzisz. Trzeba to zaakceptować. Albo skończyć.

Cóż nie można tego zaakceptować, a ni skończyć.

Można skończyć. Definitywnie. Sorki mam wisielczy nastrój i skoro ty masz prawo do marudzenia to ja też mam

Marudź ile wlezie ja Ci tego nie bronię.

god damn it, zagadka owsika rozwiązana!!! owsik, sztruksy to raczej nie wabik na dziewczyny. myślę, że wiele z nich mogłoby się pod tym podpisać.

Hę?... Mnie tam sztruksy się podobają.

god damn it, zagadka owsika rozwiązana!!! owsik, sztruksy to raczej nie wabik na dziewczyny. myślę, że wiele z nich mogłoby się pod tym podpisać.

No cóż nie mam na razie jeszcze sztruksów jutro dopiero sobie chciałem kupić i to zrobię. Ponieważ i tak nie mam szans zwabić dziewczyny przez twarz często wzrost. Więc co mi szkodzi. Poza tym myślę, że dobrze dopasowane spodnie się podobają czy to jeans czy sztruks.

god damn it, zagadka owsika rozwiązana!!! owsik, sztruksy to raczej nie wabik na dziewczyny. myślę, że wiele z nich mogłoby się pod tym podpisać.

Tiaa, najlepiej sztruksy i sweterek w rombiki :) super seksi men

Myślę, że nawet taki men jakby miał twarz Brada Pita i jego wzrost nie miałby żadnego problemu być atrakcyjnym dla kobiet.

Masturbow zazwyczaj taki śmieszek, a tutaj normalnie Pani ekspert. Nie poznaję koleżanki.