Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Mirunia-Przeczytałam,że w tej Melisanie jest alkohol,można to spokojnie stosować razem z SSRI?

To jest jakby kieliszek nalewki, a nie skrzynka jaboli, za mało, żeby odczuć jakieś wzmożone działanie.

 

Wróciłam z pracy, prawdopodobnie kiedyś któremuś dziecku upierdolę łeb przy samej dupie, bo nie uśmiecha mi się robota polegająca wyłącznie na darciu się, bo u nich w domu prawdopodobnie wszyscy się przekrzykują, nikt nikogo nie słucha, a na uspokojenie się wciska telewizor i zabawki, a ja nie mam zdrowia do naprawiania błędów wychowawczych u 20 osób na raz.

 

A tak w ramach miłego fejsbukowania dołożyłam koleżance korespondencyjnej, bo wlepiła głupi mem, że "dobry aparat to nie wszystko, fotograf uczy się latami, wylewa morze krwi, potu i łez, żeby być dobrym w swojej profesji, i jak można ludziom ubliżać, mówiąc, że mają dobry aparat".

No to napisałam, że samo poświęcenie czasu i pieniędzy na swoje hobby nie czyni z człowieka zawodowca, a słabo rozgarnięci ośmiolatkowie są w stanie na półautomacie zrobić zdjęcia jak do żurnala. Czekam na gównoburzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kobietki za odpowiedzi,biorę citabax 10mg dopiero trzeci dzień.Mam zalecone zażywanie tego leku rano,w niezmienianej dawce.Do lekarza mam się zgłosić po Nowym Roku.Kurczę jestem chyba lekko przewrażliwiona ;-)

Kosmostrada-ja też mam katar i chyba ogólnie jestem osłabiona,bo utrzymuje mi się temperatura 35,8.Pogoda,jaką teraz mamy niestety sprzyja wszelkim przeziębieniom i innym choróbskom.A co do facetów i czystości,to dziś się pozytywnie zaskoczyłam.Kolega zaprosił mnie do siebie na kawę i miał w mieszkaniu większy porządek niż ja w swoim.(Może specjalnie posprzątał :D )

 

Mirunia-u mnie też dziś zimno.Ubrałam się w lekki sweterek,ale na całe szczęście miałam w pracy "dyżurne" poncho :-)

 

Mam dziś senny dzień,oby do 16.30

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

b]mirunia[/b], PannaNatalia, Widzę Kochane, że mamy dyżurne ciuszki. :D Ja mam bezrękawnik puchowy, ale z reguły wystarczy, że siedzę owinięta szalem.

 

mirunia, Dzięki Kochana za radę. Mam niby syrop przeciwkaszlowy, ale nie działa, dziś noc miałam w plecy przez te ataki kaszlu.

W pracy powolutku, sprawdzam po pięć razy, co robię, bo wirusidło też w głowę wali i lekko nietomna jestem. A w pracy też już wszyscy chorzy, słychać pojękiwania i rozbrzmiewa chóralne smarkanie i kasłanie. :D

Wiele osób chwali sobie czystka, Ania też o nim pisała.

A jak Ty się czujesz, widzisz już ewidentną różnicę po zwiększeniu dawki?

 

cyklopka, Moim zdaniem do bycia miszczem potrzeba jeszcze troszku talentu i kreatywności. Potem wiedza techniczna ( tu jestem tradycjonalistką), doświadczenie, na końcu sprzęt. Wkurza mnie w dzisiejszych czasach takie marginalizowanie wiedzy. Pan wielki słynny fotograf nauczył się, a w zasadzie zgapił ( np. od mistrza Avedona) ustawienie światła i jedzie na tym po żurnalach i wystawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wynalazłam w sklepie internetowym sinsay koszulki ;-) niedługo wypłata więc chyba się skuszę,tylko nie mogę się zdecydować,który napis wybrać:"Jeśli myślisz,że miłość boli,spróbuj rozczesać kołtuna"albo "Nie wiem kim jestem,sprawdzę w google"

 

Jeszcze dwie godziny i koniec pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No tak jak powtarzamy - byle do wiosny się jak mówisz "przekołatać'.

Też nic nie mam zrobione w chałupie... I nie wiem, kiedy siły odzyskam. :bezradny: Mam gości, więc znów pracowite święta...

 

Jak dobrze, że zaraz do domu, bo już ledwo siedzę. Oj muszę się położyć, jak wrócę. Jeszcze tylko z psem wyjść...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, Citabax dobry lek, ale u mnie powodował jadłowstręt także szybko poszedł w odstawkę :bezradny:

 

Wróciłam od lekarki. Tak jak wymyśliłam, tak zrobimy. Czekamy miesiąc, jak lek nie zaskoczy - Klinika. Pani doktor stwierdziła, że to jest jedyna opcja w obecnej sytuacji skoro ponad 3 letnie leczenie ambulatoryjne nie daje efektów, a Klinika jest ośrodkiem referencyjnym i mają większe możliwości i najnowsze metody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, Citabax dobry lek, ale u mnie powodował jadłowstręt także szybko poszedł w odstawkę :bezradny:

 

Wróciłam od lekarki. Tak jak wymyśliłam, tak zrobimy. Czekamy miesiąc, jak lek nie zaskoczy - Klinika. Pani doktor stwierdziła, że to jest jedyna opcja w obecnej sytuacji skoro ponad 3 letnie leczenie ambulatoryjne nie daje efektów, a Klinika jest ośrodkiem referencyjnym i mają większe możliwości i najnowsze metody.

 

Trzymam kciuki! A możesz powiedzieć, na co Ty się leczysz...? I do jakiej kliniki i na co miałabyś iść? Może mi też by ta wiedza coś pomogła, może z podobnych metod musiałbym skorzystać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dla mnie najważniejszy jest pomysł, kadr i kompozycja, czyli wyczucie i kreatywność. Co do techniki to jako małe dziecko zaczynałam od radzieckich półautomatów, a na komunię już idioten kamera z jednym przyciskiem, a półautomaty póki jeszcze części do nich były. Teraz mam luszczankę cyfrową, którą traktuję jak aparat kieszonkowy i nie chce mi się uczyć parametrów, większość robię zaś na półautomacie, a jak trzeba to sprawdzam w necie np. "ustawienia manualne do zdjęcia bardzo jasnego księżyca", wklepuję i jadę. Gdybym miała miejsce na lampę studyjną, to robiłabym portrety, makijaże, stylizacje, ale nie mam, więc pozostaję przy sporadycznych wypadach na miasto, kiedy jest fajne światło. Dlatego to tylko hobby. A denerwuje mnie jak ludzie ze średnim polotem buczą ile to oni nie wydali na sprzęt, ile czasu siedzieli nad tym, czy tamtym i domagają się zarobku i szacunku, bo są profesjonalistami. A dla mnie zawodowy fotograf to ktoś, kto robi zdjęcia do gazetek reklamowych z Lidla, bo jemu za to płacą. Dlatego zdarza mi się jeździć po osobach, które mylą hobby z zawodem. A moje gobliny* na prawdę zrobiły sobie sesję nadającą się do pism ilustrowanych bez obróbki :105: (*wiedza techniczna zero, inteligencja dolne strefy stanów średnich).

 

filip133, widziałam. Autorka pisze, że chciała pokazać, że depresja to coś więcej niż smutne piosenki i patrzenie w okno, a moim zdaniem pokazała właśnie tyle. Tak jakby istniał tylko jeden rodzaj depresji (bez przyczyny) i jakby każdy zachowywał się wobec niej tak samo czyli udawał normalność przed innymi do oporu :roll:

 

mirunia, święta to jak sama nazwa wskazuje czas świętowania, a nie poczucia obowiązku do wykonywania przykrych obowiązków, tak że nie daj się :nono:

 

Idę robić maraton Gwiezdnych Wojen, zaczynam od Nowej Trylogii, pewnie usnę. 37,1*C

 

A jutro na pewno puszczę sygnała i smsa. Premiera za 8 dni. W mojej strefie komfortu. Zapraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sig] no i kuzwa prawidłowo przecież to khal Drogo jest na awku a mój nick =ten sam serial hello. Ḍryāgan, i problem mieszkania się rozwiazał.

Edit Doczytałam, ze mowa o awku cyklopki a nie Miko też nie widzę w tym nic dziwnego aktorka całkiem podobny ma wyraz twarzy do emilii clarke z jednego foto.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam.

Tzn. tylko pana trenera czy wszyscy możemy pójść w tak zwanej kupie?

 

khaleesi, u cyklopki widnieje Nicki Minaj, nie znam jednak kobiety.

I tak idę w kupie, bo cały fanklub :great: Oprócz przewodniczącego, bo on hejtuje dla zasady, chociaż mu obiecałam dosypać mirty z kwetą do piwa i go zanieść na seans bez jego szeroko pojętej zgody 8)

 

Tak, pana trenera zaproszę. Zobaczycie, że zaproszę. Bo mogę, bo to moje Gwiezdne Wojny, mój fanklub i mój kolega z pracy :great:

Ale będzie zderzenie z rzeczywistością :hide:

 

Nicki Minaj to jedna z osób, które odkryłam na zasadzie "kto to, k#^&@, jest?" :mrgreen:

nicki-minaj-1334921509.jpeg

Rapu słucham bardzo mało, ale znalazłam kilka piosenek mocno motywujących, a to jest to czego czasem potrzebuję, silnych kobiecych tekstów i dużo odcieni różowego :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotarlam do domu , nareszcie .

Boshe co za dzien . caluski czas co kilka minut lapal mnie taki lęk ze mnie odrealnialo i wlaczala sie opcja walcz albo uciekaj . No ale niestety nie mialam czasu ani walczyc a tym bardziej uciekac bo musialam zad posadzic przed kompem i dzialac.

Robilam dzis zaproszenie na wigilie , takie w formie e karki i nawet mi to pieknie wyszlo a wszystko to z tymi lękami panicznymi . do tego mialam milion telefonow , faxow do slania i bylam tez na poczcie na ktorej myslalamz e zejde bo to poczta gdzie chodza tez Ci z UM i maja stos listow i pism wiec sie stoi , i stoi i jeszcze raz stoi.

Po pracy pojszlam z lękami do ciuszkolandu , oraz na nalesniki do baru mlecznego. No i pojechalam do domu tramwajem a pozniej piekarnia ,apteka i Lewiatan. I wszedzie mialam mysli "uciekaj , uciekaj bo umrzesz" No i dupa nie umarlam wiec moj mozg jest pomylony , klamliwy i tyle.

 

Padam na pysk i ide zaraz lezec do gory kolami bo na regeneralcje to nie mam za wiele czasu ....

 

Dziewczynki sciskam Was mocno:********

 

PS. Jak tak dalej bede miala paniczne lęki co kilka chwil to oszaleje ni chybi.

:time::time::time::time::time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

caluski

Ehehehe, przeczytałam "całuski" :*

 

Pewnie byłaś w Złym Lewiatanie. Bo Lewiatany są Dobre albo Złe. Dobre Lewiatany są w strefie komfortu, a Złe Lewiatany są ciasne i nic w nich nie ma i regały, i ludzie naruszają twoją przestrzeń.

 

Wiecie, nie mówiłam wam, mam takie małe marzenie. Nie wiem, czy z książki, czy z filmu, czy z jakiegoś zdjęcia, ale koniec lata, albo koniec jesieni, ona (albo ja w tej roli) wychodzi sobie z domku na taras prowadzący do jeziora, w urokliwym ciepłym swetrze, albo męskiej koszuli/bluzie, stawia kubek z kawusią na poręczy :105: Wiecie, taki romantyczny, niezwykle spokojny wypad we dwoje. Nigdy się do tej pory nie udał. Jeden raz zapomniał pokrywki do kuchenki i cukru do kawy, drugi raz parówek, a inny to tylko obiecał i nic.

 

9243668bd1508ee8132e9172816b201b.jpg

 

*zdjęcie symboliczne/propozycja podania

 

**ok, fantazje o chodzeniu w za dużych męskich bluzach są niekompatybilne z fantazjami o wiecie kim, bo w jego bluzę bym raczej nie weszła :hide:

 

45909913.jpg

 

Dobra, już pierdzielę jak potłuczona, ale to z choroby zatok, jak mi skoczy temperatura, to alkohol nie potrzebny.

 

Idę sobie w końcu zrobić tę herbatkę i ten maraton gwiezdnowojenny, bo poprzednio źle zgrałam. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Jak mówią Ci gupi Amerykanie - good job! :great: To teraz sobie odpoczywaj po pracowitym i pełnym wyzwań dniu.

Coś w lumpku kupiłaś? Ja dziś miałam też chytry plan zajrzeć dla odstresowania, ale nie zebrałam sił na dojście do lumpka...

 

cyklopka, To u mnie pobliski Lewiatan to samo ZŁO... :zonk: Nie lubię tam chodzić.

Fajne marzenie, ja to parę razy zrealizowałam. Chętnie bym powtórzyła. Poranek, kubas kawy, spokój cisza i piękne okoliczności przyrody... :105: Rozumiem, że w Twoim pakiecie jest jeszcze powalająco seksowny, zabójczo inteligentny i nieziemsko dowcipny menszczyzna. ;)

 

Ḍryāgan, heloł, jak dziś nastrój?

 

A ja se leżę. Obejrzałam kolejny filmik mojej chwilowo ulubionej blogerki. Zaraz poczytam. Robię wszystko, żeby nie zasnąć, ale jestem taka słaba...

Że taki pies nie zrobi człowiekowi herbaty, no... :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ciekawe, że jak wizualizację sobie tę scenę, to raczej widzę modela i modelkę z reklamy niż siebie samą i kogoś konkretnego, niemniej jednak symbolizuje to poczucie bezpieczeństwa w związku i dystans od problemów.

 

Dostałam spray do płukania nosa, nie ma to jak wlać sobie słonej wody do zatoki, hej, siup, ale zabawa.

 

Herbatę zrobiłam sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, wlasnie bylam w tym wiekszym Lewiatanie ale w takim stanie kazdy sklep mnie przeraza :)

 

kosmostrada, Slonce nic nie kupilam bo szukam torby takiej wiekszej w jakims ciekawym kolorze a ze to ten ciuszkoland w ktorym sie zaopatrywalam jak pracowalam na uczelni to tam maja swietne torebki w cenach 15-20 zl. I czaje sie na torbe ktora upatrzylam sobie w poniedzialek tyle ze miala urwany zatrzask z przodu z kieszonki , pokazalam te torbe dziewczynie ktora sprzedaje tam i uszukalysmy sie tej gory od zatrzasku ale jej nie znalazlysmy a ponoc byla z tym zatrzaskiem .. no i torba poszla do prxzeceny w poniedzialek ma kosztowac 5 zl i chyba ja za tyle wezme i zaniose zeby mi szewc zrobil nowe zapiecie . Torba sliczna ala krokodyla skora w kolorze baklazana ... :105:

tez leze i ani noga mi ssie ruszyc nie chce .... a mam myc glowe :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, Choróbsko dręczy, inaczej bym nie leżała i zdychała... :bezradny:

 

Fragment opisu rasy ze szkoły dla psów, gdzie mój pies chodził do przedszkola:

"-odwagi, uporu i cech przywódczych może mu pozazdrościć niejeden duży pies. Ta cecha charakteru bardzo często spędza sen z powiek domownikom

-niezależny, sam decyduje nie tylko o sobie, ale i o tym, co ma robić „ludzka” rodzina z nim mieszkająca

-to bardzo mądry i inteligentny pies, i właśnie dlatego często mamy problem wychowawczy z tym „białym cudeńkiem” "

 

No ...a teraz chodź pogadaj z moim psem o robieniu herbaty... ;)

 

Nie wiem, czy na tym Twój nastrój polega, ale miałam kiedyś takie coś, że miałam łzy w oczach jaki świat jest cudowny, a jednocześnie miałam ochotę wyskoczyć oknem... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, te a jaki masz spray do nosa, bo ja tyż mam... ;)

 

platek rozy, Też bym sobie kupiła jakąś fajną dużą torbę do pracy. Bo ta którą teraz noszę - pienkna, skórkowa, ale jak właduję portfelisko, okulary w etui, chusteczki, to już mi się jedzenie do pracy nie mieści. :bezradny: Też bym kciała jakąś w kolorze... :105:

Jak masz kogoś kto Ci to naprawi, to pewnie, że się przyczaj. Wiesz , że aż usycham, tak Ci zazdroszczę tych fajnych lumpków. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, wezme ja za tyle ale w piatek podejde do szewca zapytac czy ewentualnie by byla mozliwosc zeby mi nowe skombinowal , opisze mu co i jak to chyba powinenien wiedziec.

 

Lumpkow mam troche fajnych i to nawet w okolicach mojego osiedla bo jest niezly Roban z duzymi przecenami i Taki nieduzy Garderoba i jeszcze powstal teraz nowy a kolo pracy mam dwa , w ktorych kupowalam wlasnie kilka lat temu , maja fajne torebki , duzo butow ale tych nie kupowalam chociaz ludzie biora .Sporo fajnych paskow po 1 zl i duzo szali , dosc ladne spodniczki , gorzej z e swetrami czy spodniami no ale torby u nich kupowalam namietnie.

 

Umylam glowe i nawet pod prysznicem mnie brala panika .... Moze zhandluje moj mozg na czarnym rynku????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, pana trenera zaproszę. Zobaczycie, że zaproszę. Bo mogę, bo to moje Gwiezdne Wojny, mój fanklub i mój kolega z pracy :great:

Ale będzie zderzenie z rzeczywistością :hide:

Choć uzasadnienie zachowam dla siebie, to pan trener wiele by stracił, jeśli z jakichś względów nie zechciałby się z Tobą umówić! Tylko może go uprzedź, żeby nie mówił do Ciebie brzydko, bo nie lubisz. ;)

1815.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×