Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyffuriau, ja pamiętam, byłam nawet na koncercie jakiejś polskiej kapeli, która to raczyła scoverować.

Jestże też parę power metalowych kapel z żeglarskim/pirackim zacięciem np. Runnig Wild i Alestorm :pirate:

Rebellion już bardziej w stronę wikingów.

 

A ja wierzę w porządnych facetów :angel: Tyle czy porządny facet by mnie chciał, bo ja jestem wariatka i dłubię w nosie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyffuriau, ja pamiętam, byłam nawet na koncercie jakiejś polskiej kapeli, która to raczyła scoverować.

:yeah:

pamietam ten program jak lecial w tvp1 i z tego co pamietam kazdy go ogladal tylko dla czolowki :smile:

 

Tyle czy porządny facet by mnie chciał, bo ja jestem wariatka i dłubię w nosie :(

 

To ze chodzisz do ubikacji czy tam smarkasz to mozna przebolec ale DLUBANIE w nosie? Zostaniesz stara panna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, wiesz, ja akurat wyszłam w rozważaniach od heavy/power metalu, może trochę z folkiem, a taki viking z prawdziwego zdarzenia to może już być black albo death.

 

Generalnie jak nie mam depresji to się umiem cieszyć ze wszystkiego i generować dużo wesołości. Wewnętrzne poczucie humoru trzymało mnie przy życiu w najgorszych momentach, jak słoik ze świetlikami, albo co.

 

chciałabym, żeby mnie znalazł gdzieś pod przedszkolem czy siłownią i porwał gdzieś na drugi koniec świata, albo chociaż na kawę :roll:

No ja coś upatrzyłam praktycznie między przedszkolem a boiskiem :oops:

 

chciałabym, żeby nam wszystkim na tym forum powoli poukładało się życie

Wiesz, jako nauczona kosztowną psychoterapią mogę rzec tak:

po pierwsze ja się muszę sama poukładać, zanim zechcę uzależnić swoje szczęście od kogoś drugiego :mhm:

Nauczona internetowymi meme'ami:

"nie czekaj na piątek, na wakacje, na to aż ktoś się w tobie zakocha..."

A od czekania, aż ktoś spełni moje marzenia, to mi się tylko psychoza pogłębiała :roll:

 

Tak że stety, niestety, musimy swoje życie i szczęście brać w soje ręce :bezradny:

 

Wykonałam parę ćwiczeń mimo późnej pory, strasznie się zgrzałam, pewnie od tego, że mam znowu 37*C :-| Już nie wiem, co robić.

 

A nienawidzę takiego popędzania, ooo, czeba szybko iść spać, bo rano czeba wstać. A pośpiech wieczorem mnie stresuje, nie pomaga mi w byciu wyspaną rano.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochana, ale ja nie czekam na księcia z bajki, od którego uzależniłabym swoje szczęście. Mam swoje problemy, ale radzę sobie z nimi i ze samą sobą. Brakuje mi tylko kogoś bliskiego, z kim mogłabym dzielić życie :) nie szukam faceta jako lekarstwa na całe zło tego świata albo po to, by traktować go jako swojego "psychoterapeutę" :)

Ja ci nie zarzucam, że tak robisz, po prostu utrwalam myśli, żeby je było łatwiej wcielać w życie.

 

Davin się mnie raz zapytał, po co mi w ogóle ten trener. Po nic, po prostu go lubię.

 

założyć rodzinę, móc na co dzień uśmiechać się do dzieci, chodzić do pracy, spotykać ze znajomymi, rozwijać zainteresowania, cokolwiek co sprawia radość... :roll:

Ja to wszystko robię bez zakładania rodziny. Bo nie wiem, co przyniesie przyszłość*.

 

Za dużo czasu zmarnowałam na to, że ktoś na początku "bardzo chciał" zakładać rodzinę, a potem zostawało mi tylko zastanawianie się, co poszło nie tak. :papa:

 

*Kiedyś chciałam mieć męża, dziecko, psa, dom z ogrodem, dużą wannę, ale to wymaga między innymi odpowiedniej relacji z drugim człowiekiem i co najmniej zastrzyku gotówki z zewnątrz. Byłam wręcz pewna, że kiedyś w ramach wynagrodzenia za wszystkie nieodwzajemnione sympatie, brak rodzeństwa i inne tęsknoty to wszystko dostanę.

 

Teraz to bym chciała zatańczyć szkocki taniec w stroju z Gwiezdnych Wojen do power metalowego kawałka, a do tego dojdę własną pracą ze wsparciem osób o podobnych zainteresowaniach. A po drodze można uszczęśliwić, ubawić i ogólnie poznać wielu ludzi.

 

Dobra, też już przymulam, idę się wtulić w podusię również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :**********

Ja niebawem do pracy wyruszam a boje sie po tym wspanialym weekendzie zz awrotami ze o jesooo, wezme ze soba kolnierz i jak tylko poczuje sie do kitu to go zakladam.

Wlasnie dzwonila moja kolezanka z warsztatow ze skarga na pania K bo ja wpisala na jakis kurs szycia a ona chciala komputer i w dodatku jej dala znac przed chwila ze ten kurs sie zaczyna dzis o 12 ... A kolezanka ma inne plany na dzis bo jedzie z dzieckiem do szpitala na jakas tam konsultace ( jej coreczka ma rozszczep podniebiena) Eshhhhh no coz powiedziec jak to cala pani K.

 

 

Trzese majtami ze strachu , musz e sie wziac w karby i wio z domu.

 

Milego dnia !

 

kosmostrada jak samopoczucie Kochana???????? masz jeszcze temp?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani!!!

 

Wczoraj na skutek osłabienia kończyn wypadł mi kubek z gripexem i zalałam lapka. Zaczął wariować, no ale jak widać dziś działa. Dzielny lapuś...

Siedzę trzeci dzień w chałupie i trzeci dzień jest piękna pogoda... :twisted:

Noc beznadziejna, telepała temperatura, pociłam się, przebierałam, piłam... Czuję się okropnie, wyglądam okropnie, no ale jak to w chorobie.

Do roboty nie poszłam, bo już bez przesady, z temperaturą łazić nie będę.

Teraz muszę sobie znaleźć coś lightowego do roboty.

 

platek rozy, Trzymaj się Kochana!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to bym chciała zatańczyć szkocki taniec w stroju z Gwiezdnych Wojen do power metalowego kawałka

 

Oooo, to chciałbym zobaczyć :D

 

Cyklopka, podoba mi się Twoje podejście do życia. Chyba będę się uczył od Ciebie. Nie mieć oczekiwań i czerpać z życia co się da, żyć z dnia na dzień...

 

Ja się właśnie staram, ale wychodzi na to że jestem strasznie toporny w przyswajaniu sobie tego wszystkiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć chłopaki! Jak humorki, jak zaczynacie nowy tydzień?

 

Ḍryāgan, Bardzo dziękuję, to tylko wirusidło podłe, przeczekam...

Wg tego co ostatnio pisałeś, to powinnam założyć kącik Ciocia Dobra Rada... ;) A tak na serio, to ja nic do tego nie mam, bo Ty podejmujesz decyzje i jakbyś czegoś nie chciał, to by nikt Cię tu nie namówił. Decyzja okazała się dobra i brawo Ty.

 

Gotuję sobie rosołek, niestety nie na wiejskiej kurze, ale trudno. Korzystam z ciepełka i wietrzę chałupę. Coś tam powolutku dłubię w chałupie, bo w weekend nic nie porobiłam. Zawsze to jakieś pozytywy siedzenia w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×