Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

Dominik_wot, tianeptyna akurat ma neutralne lub pozytywne dzialanie na sfery seksualne. Jednak inne leki moga rowniez zaburzac sfery seksualne, jak np. klomipramina, aczkolwiek nie u kazdego to musi wystapic

czyli może też spowodować większe pobudzenie psychoseksualne ? przez wzrost poziomu dopaminy a ogólnie z zaburzeniami libido chodzi o mały poziom dopaminy względem serotoniny której to nadmiar niszczy receptory dopaminowe w mózgu czasami całkowicie ...

dlatego najbespieczniejsza jest fluoksetyna i sertraline...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

wracam do Was po trzech i pół miesiąca na miksie wenlafaksyny i mirtazapiny. Ogólna ocena jest dobra - na mnie ta kombinacja podziałała bardzo korzystnie. Oczywiście w pierwszej wersji lekarz przepisał mi tylko wenlę, ale po czterech dniach koszmarnego samopoczucia i bezsenności postanowiłem na własną rękę sięgnąć po mirtazapinę. Na szczęście lekarz zaakceptował moją decyzję i oficjalnie włączył mirtazapinę do programu leczenia. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - zniwelowała rozdrażnienie i bezsenność, jaką powodowała wenla, ale nie usypiała mnie w dzień, tak jak kiedyś mianseryna. Dodatkowo przyrost wagi jest duuużo mniejszy niż po mianserynie. Cel, czyli pozbycie się lęków i tego podskórnego strachu, który towarzyszył mi cały czas, został osiągnięty. Mam dobry nastrój, wysypiam się, jestem zadowolony z wyników w pracy. Oczywiście nie ma efektu "wow", ale wszyscy wiemy, że nie o to tu chodzi.

Ale do rzeczy, wszak wątek jest o seksie...

Muszę przyznać, że póki co nie jest źle. Oczywiście zainteresowanie igraszkami nieco spadło, również dłużej trwa "regeneracja po zbliżeniu", jednak wydaje się, że jest to dużo mniej uciążliwe, niż po sertralinie, którą brałem kiedyś, i która wykastrowała mnie bez najmniejszego zażenowania. Bardzo długo dochodziłem do siebie po trzyletniej kuracji tym specyfikiem. Oczywiście czas stosowania wenli i mirty jest nieporównywalnie krótszy od czasu brania sertraliny, ale mam nadzieję, że efekty nie będą tak opłakane, jak po sertralinie.

Znacznie zmniejszyła się czułość penisa, co spowodowało wydłużenie samego aktu, ale to w moim przypadku jest pozytynym efektem, bo zdarzało mi się być "pięciominutowym" kochankiem.

Zastanawiam się jednak, i byłbym wdzięczny za sugestie, czy nie warto zwiększyć mirtazapiny do poziomu 30 mg na dobę aby jeszcze bardziej przytępić działanie wenli na receptor 5HT. Niestety aktywność seksualna jest dla mnie (i nie tylko) ważna, a sama myśl o możliwości powrotu kastracji mnie paraliżuje (co samo w sobie ma już negatywny wpływ na seks).

 

Podsumowując... połączenie mirtazapiny z wenlafaksyną wydaje się być dobrym wyborem (przynajmniej w krótkim okresie). Lekarz przewidział moją kurację na około 7-9 miesięcy, wliczając "schodzenie", mam zatem nadzieję, że moja "forma" nie ulegnie pogorszeniu.

 

Pozdrawiam czytających...

 

═════════════════════════════════════════════════════════════════════════

« California Rocket Fuel »

75 mg wenlafaksyna

15 mg mirtazapina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przypomniałem o tym wątku, więc wrzucam coś, co na mnie podziałało z wyraźnym skutkiem.

 

Nan Bao : http://suplementybangkok.com/index.php?product_rewrite=nan-bao-impotencja-prostata-efekty-starzenia&controller=product

 

W moim przypadku poprawa jest po tym pod każdym względem, ale szczególnie podziałało to na wrażliwość sprzętu i odczuwanie przyjemności - tutaj jest świetnie. Ogólnie, ja już jako tako się z tego pssd wyprowadziłem na tyle, że z grubsza nie mam na co narzekać. Jedynie twardość mogła by być lepsza, ale z drugiej strony flaka też nie ma. Z resztą ciężko to stwierdzić do końca, bo tylko ręka jest w użytku póki co, hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wziąłem 1,5 opakowania (kuracja zalecana gdzieś chyba pisało 2 opak.) , przy czym brałem mniej kapsułek niż tam na kartce od sprzedawcy pisało . W sumie już kilka tygodni minęło i efekt się utrzymuje. Jak coś to mam z 1,5 opakowania do dalszej kuracji :D Cena nie jest duża za opakowanie, więc na pewno warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam pisałem o swoim przypadku z półtora roku temu ogólnie jak to w moim życiu dużo się zmienia ogólnie w pewnym momencie doprowadziłem sie przez to pssd do strasznego stanu że krok mnie dzielił od szpitala psychiatrycznego potem z rok prałem leki neuroleptyki udało mi sie z tego wyjść ale niesamowicie dużo sily ode mnie to wymagało znalazłem sobie prace taka że w 100% zajmowała mi mózg i żeby ta praca szła to trzeba było być na maksa skupionym. Neuroleptyki brałem z rok czasy bo nie chciałem brać do ssri które brałem z parę lat, ogólnie z pół roku jestem bez leków jest miejscami często ciężko ale o niebo lepiej niż kiedyś niestety mam lęki przed kontaktami z ludzmi na co dzień al e jakoś daję rady już. Pisałem że mój pierwszy raz się nie udał nie chciał mi stanąć dziewczyna mnie zostawiła a ja się głupot o PSSD naczytałem i t mnie tak naprawdę wpędziło w największe szambo w moim życiu z którego do dzisiaj wychodzę. To pssd coś może w tym jest ale to przechodzi. To działa tak jak myślisz że masz pssd to masz lęk który automatycznie niweluje twój popęd seksualny i jak jesteś z kobieta to sie boisz że ci nie stanie i tak to działa że nie stanie. Ale ok leki trzeba nie brać jak zostawiłem leki ssri to po krótkim czasie popęd wrócił ale i znikł to byłem załamany a znikł bo co dzień o tym myślałem i to mi mózg niszczyło. /////////// tak przyznam rację leki ssri popęd niwelują a wręcz zabijają ale bogu dzięki człowiek potrafi się zregenerować, ja ostatnia tabletkę ssri brałem z 1,5 roku temu a ostatnia tabletkę neuroleptyka brałem z pół roku temu i śmiało mogę powiedzieć że jestem bez leków i na dzień dzisiaejszy nie mam problemów sekeualnych mieszkam w niemczech z rok temu poznałem cudowną kobietę która mi życie odmieniła i to dzięki niej z tego gówna wyszedłem i sex jest rewelacyjny, na początku pierwszy stosunek tak naprawdę który miałem był stresujący i mi padał, ale byłem szczęśliwy że wogule sie odbył i z biegiem czasu to sie zmieniło teraz to często mi sie chce bardziej niż jej ale to zasługa w 100% tej kochanej kobiety że ona muwiął że wszystko ok i problemu nie widzi i że mnie kocha i zawsze bedzie ze mną dało to mi to ogromnie dużo. A seks z nią jest cudny. Więc chłopaki moja rada nie myśleć o tym pssd to samo przechodzi i nie brać leków i najważniejsze kobieta jeśli kobieta chce seksu i ma do ciebie za to wyżuty że ty nie możesz to jest szmata i bym ją przegnał od razu bo życie razem to nie tylko na seksie ale przede wszystkim uczucie. pewnie jest wiele osub takich jak ja ktura z tego pssd wyszła ale o tym nie piszą bo problem maja za sobą. Ja napisałem bo robiłem porządek w zakładkach na google chrom i sobie przypomniałem że chyba bym był wdzięczy komuś za ta radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

lecze się od dawna na lęki to mój ogromy problem kilka lat temu leczyłem się zoloftem lecz skutki uboczne mam na myski dysfunkcje seksualne przerywałem leczenie i ponownie jak leki się nasilały wracałem do leczenia poprosiłem lekarza o lek który nie wpływa na zaburzenia seksualne dostałęm

trittico niestety przyjmuje go pona 2 mies 300 lęki się nie zmniejszyły zaburzeń nie powoduje jedynie senność poprosiłem o spamilan na lęki brałem go 3 tyg 20 mg też leków nie zmniejszył trittico i spamilan chce pozbyć się tych lęków

czytałem ze wellbutrin, moklobemid, aglometyna nie powoduje zaburzeń seksualnych lecz nie dokońca jestem pewien czy którys z tych leków wyeliminuje lęki jakie leki można by połaczyc i leczyc lęk a jednocześnie nie mieć zaburzeń seksualnych zastanawiam się dlaczego spamillan mi nie pomógł to lek na różnego rodzaju leki być może połaczenie go z trittico to błąd w opisach tych leków spamillan agonista 5HT2 natomiast trittico antagonista 5HT2 i dlatego nie czułem działania przeciwlękowego czy może inny lek , benzodiazepiny to najlepiej tłuumią lęki ale czy lecza proszę o sugestie i pomoc po wielu przeczytanych postach widać duże doświadczenie na forum :papa::great::great::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 2 miesięcy nie biorę Seronilu i czekam jak wróci moja dawna "forma". Zainwestowałem w cynk, tribullusa i aspargin i miałem kilka przebłysków,ale daleko jeszcze do tego jak być powinno. Moje dzisiejsze spostrzeżenie, że po intensywnym wysiłku fizycznym (2h gry w piłkę) cofnąłem się o 3 kroki. Serotonina podskoczyła? WTF? Sport powinien raczej odblokowywać te kwestie... Co o tym sądzicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Carmelo7, Sport jest jak najbardziej wskazany niezależnie od tego czy odstawiasz czy nie. Musisz się zacząć dobrze odżywiać, wysypiać. Dodatkowo możesz dorzucić jakieś suplementy. Wszystko to przyspieszy proces, ale nie spowoduję całkowitego wyleczenia. Nie ma się co łudzić, że po odstawieniu od razu wszystko wraca do normy do razu. Jedni na to potrzebują kilku miesięcy a inni lat.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja z tym problemem zmagam sie od ponad roku, bo tyle mniej wiecej minelo od czasu odstawienia lekow. Choc tak naprawde do konca nie wiem czy przyczyna byly leki. Bralam fluoksetyne przez miesiac. Podczas brania oczywiscie zanik libido. Po odstawieniu lekka poprawa. Potem zaczelam brac coaxil i bylo coraz gorzej. Po odstawieniu niewoekla poprawa i potem znowu gorzej. Podobno tianeptyna nie powoduje problemow seksualnych wiec raczej to nie wina tego leku. Najdziwniejsze jest to ze w swoim zyciu bralam rozne antydepresanty i przy wiekszosci mialam zanik libodo ale po odstawieniu zawsze funkcje seksualne wracaly. Ja zawsze bylam wulkanem seksu,nie mialam zadnycj problemow w tym temacie a teraz...

Nie wiem czy to leki czy cos innego...byl czas ze duzo pilam...czy alko mogl spowodowac jakies zmiany w mozgu skutkiem czegp sa zaburzenia? Bo juz sama nie wiem...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duzo rzeczy siedzi w głowie. Pierwszy etap to odstawienie wszelkiej chemii typu leki czy nielegalne zielone czy białe. Jeśli bierzesz antydepresanty to pożegnaj się z udanym życiem seksualnym. Drugi etap to reset mózgu - proponuje Cialis 5 mg dziennie przez dwa lub trzy miesiące. W międzyczasie zdrowe odżywianie się oraz aktywność fizyczna. Gwarantuje Ci, ze w ciągu kilkunastu tygodni odkryjesz co to sex a Twoja kobieta tak Cie będzie podniecać ze będziesz chcieć to robić z nią co najmniej codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyffuriau, pomijajac fakt, ze pleciesz glupoty, to madrze prawisz. Proponujesz odstawienie wszelkiej chemii, a zaraz zachecasz do Cialisu. No zdecyduj sie chlopie. Branie antydepresantow NIE oznacza problemow z zyciem seksualnym, o ile bierze sie odpowiednie leki. Mowie tutaj zwlaszcza o NDRI, tianeptynie, NaSSa czy trazodonie (ba, niektore moga nawet pomoc!).

 

sybill, wszystko zalezy od lekow, ktore brales. Tianeptyna jest raczej neutralna (ew. pozytywna) wzgledem libido, takze o ile nie brales horrendalnych dawek, to nie dopatrywalbym sie tutaj przyczyny. Jezeli problemy z libido wynikaja faktycznie z powodu branej farmakologii (a nie np. otylosci czy problemow psychicznych), to warto pomyslec nad lekami dzialajacymi pozytywnie na te sfery -> bupropion, trazodon, agonisci dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah proponuje wziasc przez kilka tygodni Cialis, by przelamac psychologiczne problemy z erekcja. Jesli odstawiasz wszelkie uzywki, leki, dobrze sie odzywiasz i uprawiasz sporty to po jakims czasie biologia wraca do normy i pozostaje tylko problem w glowie. Dlatego proponuje Cialis przez kilka/kilkanascie tygodni. Cialis, nie zadne Viagry czy Spedry i koniecznie mala dawka codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah, jestem kobietą :) Ale seks zawsze był dla mnie bardzo ważny dlatego nie jestem w stanie pojąć co się ze mną stało...

Tez mi trudno uwierzyć, że to tianeptyna mogła być powodem, choc właśnie podczas brania coaxilu pogorszyło sie i po odstawieniu nadal nie jest tak, jak było kiedyś. Fakt, że to był dla mnie trudny okres, ciężkie rozstanie, depresja, ale to minęło i teraz jest ok, a tymczasem obniżone libido trwa. No chyba, że to faktycznie na skutek nadmiaru alkoholu, który wypijałam kilka lat temu i trwało to jakieś dwa, trzy lata...no ale to już problem nie na to forum ;) Prawda jest taka, że przyczyną może być wszystko ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Sertranorm 50mg dziennie (zawiera sertraline). Czy ten lek jest bezpieczny jeśli chodzi o sferę seksualną? Zażywam go od 2 tygodni, nie mam problemów z erekcją, ale "wydłużyła" się moja sprawność seksualna - jestem nieco mniej wrażliwy na bodźce. No i libido trochę spadło. Pytanie tylko, czy po dłuższym stosowaniu tego nie będę miał jakichś problemów i zaburzeń z erekcją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabishii, teoretycznie jest najbezpieczniejszy ze wszystkich SSRI. Sertralina nie powoduje wzrostu prolaktyny i z tego wzgledu wplywa najmniej negatywnie na te sfery. Aczkolwiek to wciaz SSRI i poprzez inne mechanizmy wplywa negatywnie na te sfery. Jezeli bardzo sie tego obawiasz, popros lekarza o trazodon, powinien on ograniczyc negatywny wplyw tego leku na libido.

Co do ostatniego pytania - nikt Ci tego nie powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@sybill Tak jak polecałem przedmówcy wyżej: Zacznij się lepiej odżywiać wysypiać, dorzuć suple konkretne aby się wspomóc i czekaj na efekty. Z dnia na dzień ci nie minie.

 

SSRI powoduję wzrost serotoniny. Organizm dąży do balansu w mózgu i zwiększa poziom dopaminy co w efekcie końcowym wyczerpuję twoje zasoby dopaminy i serotoniny. Doprowadza też do tego, że receptory są mniej wrażliwe, przez co nie reagujemy tak na bodźce, w konsekwencji nie odczuwamy przyjemności z seksu. Potrzebny jest czas by organizm sam dokonał niezbędnych napraw, możesz go tylko wspomagać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie od odstawienia SSRI wraca zdolność odczuwania orgazmu?

stosowałam od pół roku ponad 20mg Citalopramu. Odstawiłam trzy dni temu

 

Mnie po paroksetynie wróciło po kilku dniach zupełnego odstawienia, a brałam dwa lata. Ale nie wiem jaki citalopram ma czas rozpadu. Ważne żeby nie blokować się psychicznie, nastawić pozytywnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bolek88 Na jakiej podstawie prawisz ze z czasem organizm sam reguluje czulosc receptorow? Na necie znalazlem wiecej przypadkow gdzie ludzie latami nie odczuwaja poprawy a nawet wrecz odwrotnie niz cudowne regeneracje po kilku miesiacach.

To nie jest mój jakiś wymysł. Mózg stara się regenerować, ale trzeba dać mu po prostu na to czas.

 

Mozesz wspomagać się dietą zawierającą tryptofan. Możesz też poczytać o naturalnych antagonistach receptorów serotoninowych. Poczytaj sobie, dużo na ten temat informacji jest.

 

Antagonistów dobieramy w zależności od potrzeby, bo wiadomo, że receptorów 5-HT jest kilka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×