Skocz do zawartości
Nerwica.com

BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)


Kalebx3 Gorliwy

Czy baklofen pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy baklofen pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      28
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, ale gorzej, jak ktoś nie wytrzymuje bez piguły. Jasne, że redukcja szkód, ale mi każda poprawa pasuje, a wierzę, że z czasem będzie i trzeźwienie. Mi najbardziej przeszkadzają te moje chol.rne lęki. Coś się wydarzy, ja nadmucham balon pod tytułem nadciąga kataklizm i nawrót gotowy. Mnie ten Baclofen bardzo wycisza i uspokaja. Zresztą poprzednia piguła, którą mi przepisał psychiatra to był lek czysto antydepresyjny (Wellbutrim XR), chyba dosyć rzadko stosowany i jakoś słabiej na mnie działał. Dodam jeszcze, że siedząc na różnych terapiach i w końcu wiedząc jaki odsetek kończy się sukcesem w postaci długiej abstynencji, jak u niektórych z Was, motywacja spadała mi prawie do zera. :( Tutaj jest przynajmniej jakiś pozytywny skutek też dla mojej psyche.

 

W takim razie znajdz swoja dawke baklofenu i trzymaj sie jej, tyle ze bedziesz to musial brac latami. W sumie lek tani jak barszcz wiec nie bedzie problemu.

Ja tez mialem leki przez wiele lat i stres mnei wyniszczal, niestety to taki troche darwinizm, albo sobie poradzimy albo butelka wciagnie do trumny.

 

Na terapiach skutecznosc mala , bo motywacja niska, wielu terapeutow niedouczonych tez jets albo ze zlym podejsciem.

Jak jestes z trojmiasta moge podpowiedziec gdzie pojsc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, tak zrobię. Na razie jestem na 100 mg dziennie i jest mi naprawdę dobrze, na razie wylałem ostatnią flachę do zlewu (w końcu to tylko 2 dychy), zobaczę jak będzie dalej, być może tak jak Ameisen pójdę w większe dawki jak będzie trzeba. Co do opinii o terapiach nic dodać, nic ująć. Może tylko tyle, że mam wrażenie, że np. terapie uzależnień od narkotyków wyglądają lepiej pod tym względem. Przynajmniej mi się trafiła możliwość pracy z dwójką wspaniałych, naprawdę wspaniałych terapeutów, chociaż akurat nie mam nic wspólnego z narkotykami.

 

Niestety jestem ze Stolycy, ale dzięki za chęć pomocy, jakbyś mimo wszystko miał jakieś rozsądne namiary z Warsiawki, chętnie skorzystam i na pewno będę wdzięczny. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam po przerwie,

baclo łykam dalej, na chwilę obecną 37,5 mg (a w pewnym momencie doszłam już do 150 mg :roll: , nie polecam ) i za dwa dni miną trzy tygodnie jak nie piję alko. Tzn w międzyczasie wypiłam ze trzy piwa ale bez szczególnych emocji ;) tak więc baclo bardzo mi pomogło i dało "nową jakość życia"

 

pozdrawiam wszystkich fanów baclo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jako baclofannn serdecznie dziekuje za pozdrowienia i życzę nam obydwojgu by leku tego nie zabrakło w Aptekach polskich do końca świata . ;)

 

witaj ponownie Baclomanie/fanie :D

no oby oby nie zabrakło :uklon: , na szczęście mam już baclo w lekach stałych, więc reckę bez wizyty u lekarza zamawiam w rejestracji, o ja szczęśliwa

 

a za dwa dni miesiąc bez alko :great: i oby tak dalej, teraz jeszcze tylko fajki muszę odstawić i będę nówci pewex, bo dietę już bardzo na + zmieniłam

 

-- 27 paź 2015, 18:26 --

 

zeszłam do 25mg/dziennie

jest ok.

na alko nie mam ochoty wcale, ba nawet ostatnio postanowiłam się napić piwa ze znajomymi, ale jak tylko owo piwo otworzyłam, przyszły myśli, że będę się źle czuć dzisiaj no i jutro na kacu. Skończyło się tym, że piwo oddałam mężowi i pojechałam do sklepu po bezalkoholowe, bo w sumie to na piwo miałam ochotę, ale na alko już nie :D

 

chciałam w pewnym momencie, w ramach eksperymentu, odstawić baclo i zobaczyć, czy nałóg wróci, ale żal mi całej pozytywnej reszty, którą daje mi baclo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczęłam od tygodnia brać Baclofen 12.5 mg,bo nawet nie wiedziałam że nalezy zacząć od jeszcze mniejszej dawki.Na początku było fajnie bo samopoczucie mi się poprawiło ale wczoraj cały dzień męczyła mnie straszna arytmia,wieczorem ból brzucha i biegunka i tak się zastanawiam czy te objawy mogą być po Baclofenie.Ktoś tak miał?Biorę jeszcze Lamotryginę i Kwetiapinę,ale od dłuższego czasu i nigdy żadnych skutków ubocznych nie miałam.Baclofen uzależnia?Bo spotkałam się z takimi opiniami...

 

-- 30 paź 2015, 13:03 --

 

No o.k-własnie się doczytałam-te objawy to jak najbardziej mogą byś skutkami ubocznymi :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy kontakt z baclofenem to 20 mg w jednej dawce. Wziąłem go aby zlikwidować głód alkoholu i lek zlikwidował mi go niemal natychmiast. 30 mg na dobę w dwóch dawkach (8.00 i 16.00) całkowicie zobojętniło mnie na alkohol. Lek jest w moim przypadku całkowicie bezpieczny. Nie mam żadnych skutków ubocznych, może w postaci porządnej senności przed 23.00. Doskonale zresztą po nim śpię. Momentami czuję się wręcz, jakbym wrócił do stanu sprzed uzależnienia. Dwa razy napiłem się będąc "na bacofenie". Działanie alkoholu jest wówczas nieco inne, jakby stłumione i ten stan zdecydowanie mi nie odpowiadał. Baclofen likwiduje także tzw. syndrom dnia następnego. Wszelkie biczowanie się, lęki, poczucie winy itp. Po kilki latach całkowitej abstynencji napiłem się. Powrót na terapię i do AA niewiele mi pomógł. Mimo tego, że piłem zdecydowanie mnie i rzadziej, to jednak potrzeba napicia się (choćby łyczka) całkowicie mnie paraliżowała. Baclofen całkowicie mnie od tego uwolnił. Jestem tym szczęściarzem, że wystarczyły do tego jak widać niewielkie dawki. We Francji lek nie jest już żadną sensacją, to po prostu pigułka na alkoholizm. Dawka zależy pewnie od stopnia uzależnienia i mimo tego, że Ameisen brał ją początkowo 10 razy większą, tak podłoże tej mojej choroby jest niemal identyczny, choć na mniejszą skalę.

Do kolegi, który opisał stan po piciu i odstawieniu: bez żadnej obawy zażywaj lek dalej. Jednak staraj się wtedy nie pić. Wiem że to trudne, ale jakaś, choćby minimalna motywacja musi w tej kuracji obowiązywać. Baclofen odwdzięczy ci się z nawiązką!

I jeszcze jedno. Porównywanie baclo z benzodiazepnami jest całkowicie nie na miejscu. Tu odsyłam do internetu, gdzie na temat baclo można znaleźć niemalże wszystko. Mam wspaniałego lekarza pierwszego kontaktu, który potwierdza to w 100 procentach. Nie można stosować leków uzależniających na stwardnienie rozsiane i wpędzać pacjenta w uzależnienie. Pozdrawiam i życzę zadowolenia z brania baclofenu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kot_,

dawka lecznicza to ja nie wiem, wiem, ze

rekreacyjna dawka zaczyna się gdzieś od 50mg jak ktoś nie ma wyrobionej tolerki.

zdaj relacje później.

 

ja stosowałem różne dawki, nie brałem baclo już około 2 miesiące, więc teraz pewnie by mnie 100mg nieźle porobiło, a ogólnie to zdarzało się nawet do 200mg i więcej dochodzić tylko nie na raz oczywiście. raczej 75mg na wejściu i co 2h dorzutka 50mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, to Ty tylko w rekreacyjnych celach baclo wcinałeś? Myślałem, że jakies terapeutyczne wlasciwosci ten lek miał dla ciebie.

 

Dobra, to dorzuce sobie jeszcze 30mg aby poczuć jaki to profil działania ma w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zjadłem 50mg razem, zobaczymy jak to działa.

Mama moja to dostała od rodzinnego a przedemną takie związki się nie ukryją :>

edit: no ok. Dzeto, ale pomogło w tych stresowych sytuacjach, jest to jakas alternatywa dla benzo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kot_, no to jest bardzo dobra alternatywa dla benzo bo pomaga na lęk, można po tym prowadzić, oczywiście o ile się dobrze czujesz to prawo tego nie zabrania, no i słusznie bo mi się dobrze po tym jeździ oczywiście przy rozsądnych dawkach...

ja sobie wielokrotnie w pracy to jadłem jak miałem ciężko i bardzo dobrze się wszystko robiło, miałem humor, żadnych lęków.

 

-- 29 gru 2015, 19:05 --

 

i jak się czujesz Kot? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, szału to nie robi na mnie, ciężko mi opisać to działanie które jest takie bardziej uspokajające niż przeciwlękowe, chociaż musiałbym się wystawić na jakieś stresogenne czynniki żeby to stwierdzić. Na pewno nie mam po tym takiej odwagi jak po np. klonie, który sprawia, że lgne do ludzi i chce mi sie z nimi rozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klon działa dłuugo, działanie przeciwlękowe w moim przypadku utrzymuje się nawet do dwóch dni jak wezmę 2mg, ale myślę że dnia następnego to spokojnie możesz już wsiadac do fury.

Hihi wstałem teraz i lekko się zatoczyłem, w sumie to czuje się jak po dwóch piwkach, ale nie mam takiej "lekkości" w kontaktach społecznych jak po klonie.

 

-- 29 gru 2015, 20:06 --

 

dorzuć sobie później jeszcze z 40mg jak chcesz, posłuchaj muzyki, popróbuj różnych rzeczy, żeby wyciągnąć z baclo ile sie da.
osz Ty 8) jednak Ty to jestes....:>

Z kolei ja to po klonie żyje dopiero, na aktywność fizyczną mam ochotę, na kontakty, rozmowy. Senności zero.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×