Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy


małpeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka lat temu po odstawieniu Asentry, niestety nie pamiętam ile to trwało, ale również mi organizm szalał. Wysokie tętno, ból żołądka i jelita często przedpołudniem robiły sobie dyskotekę. Pamiętam, że przepadałem się lepiej niż kandydat do NASA na misję na marsa :P Poza refluksem żołądka nic nie pokazało. Pozytywem odstawienia fluo to zmniejszenie się prolaktyny i testosteronu (tu akurat nie wiem czy to mogło mieć wpływ)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę już ponad 3 miesiące olanzapine (Zolafren) w dawce 5mg lekarz powiedział mi że może pobiore jeszcze do grudnia ale jak to Ci psychiatrzy mówi że może jeszcze żebym pobrał do wiosny.Moje pytanie brzmi czy te trzy miesiące wystarczyły mi na tzn. podleczenie? leków mam jeszcze na ponad 2 tygodnie,śpię niby 8-10 godzin ale po przebudzeniu leże w łóżku do 12-13godz w południe bo zamuła taka mnie dopada a spać idę 23-24 i w dzień nie mam na nic siły kompletnie z początku brania tego leku miałem trochę więcej siły ale teraz siły brak :D Powiem też,że wcześniej brałem neuroleptyki i miałem 2 lata przerwy od nich ale coś się popsuło i wróciłem do leków brałem perazyne,trilafon,troche rispolept i kwetiapine oraz neurotop i wcześniej kiedyś też już brałem Zyprexe(olanzapina)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark, to jest stwierdzenie faktu, a juz na pewno nie obelga :D Napisalem przeciez, ze ci zazdroszcze tych wlasciwosci :D

 

Oj tak patrząc z jednej strony to naprawdę jest czego pozazdrościć, bo omija Cię męka zmniejszania dawki, tłumaczenia sobie "dasz radę, dasz radę, jutro ku&*a będzie lepiej"...

 

Ja już chyba jestem "czysta". Wszystko chyba ze mnie już wyszło. Lekarz przepisał mi teraz "ranofren". Na moje pytanie "dlaczego lek na schizofrenię?" odpowiedział "bo jest też stosowany w afektywnej dwubiegunowej"...........przemilczałam.............z ulotki wynika, że stosuje się go ale w epizodach maniakalnych, ani słowa o depresyjnych a to z tymi mam największy problem, bo od dłuższego czasu o dobry nastrój i zastrzyk energii jest chorernie ciężko....... Dlatego tego leku postanowiłam nie brać. I co? No i w sumie nic. Dupsko mam ciężkie jak z żelaza, nie mam na nic siły, ochoty, właściwie mogę tylko leżeć, spać, ewentualnie coś poczytać....zero motywacji, zero chęci, wiary, nadziei...tak sobie dryfuję i myślę "no i co dalej?..." :bezradny:

Komentarz lekarza "bo ja już nie wiem co mam z tobą zrobić" też mi jakoś nie pomógł heh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lamilept - dawka dzienna - 4x 25mg na wieczór. Odstawione - z dnia na dzień , zbrakło tabsów.

Objawy - jakby się siedziało we własnym ciele, ale jednocześnie " dryfowało " gdzieś poza nim. Wszystko z zewnątrz dociera powoli i słabo- okres trwania , do około 10 min. Kilka razy dziennie.

Pierd*le ,skoro taka pigułka daje rade , to ja też muszę i to bez niej .

Odstawiam.

 

Mam pramolan i tranxene- ponoć najbardziej uzależniające- ale postaram się brać doraźne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też odstawiłam leki. Już miesiąc prawie bez lamotryginy i bez abilify.

 

Ja też niedługo miesiąc i też bez lamotryginy i jeszcze miałam esci. Jak sobie radzisz? Ja mam paskudne uczucie pustki wewnętrznej. W ogóle czuję się jakbym stała na jakimś pustkowiu i nie wiedziała dokąd iść i co w ogóle ze sobą zrobić... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata brania różnych leków jednak pozostawia ślad... W ogóle na lekach traciłam jakby pamięć.

 

Kurcze, a ja 14 lat na lekach :hide:

 

Z brakiem pamięci masz rację, nie wiem czy akurat to masz na myśli, ale ja dopiero teraz jakbym zaczynała przypominać sobie na nowo pewne rzeczy, jakby trochę rozjaśniło mi się w głowie i luki we wspomnieniach się wypełniały.

Żeby tylko teraz jakoś ruszyć z miejsca, żeby gdzieś znaleźć motywację i chęć do działania, do planowania.... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę pomóżcie,

 

Odstawiłam paroksetynę z dnia na dzień. Mam wszystkie typowe objawy odstawienne plus padaczkopodobne historie. Istnieje jakieś panaceum na ich złagodzenie? Nie chcę wracać do leku.

 

Wiem, wiem, że trzeba powoli, no ale stało się. Da się coś na to zaradzić? Ktoś, coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę pomóżcie,

 

Odstawiłam paroksetynę z dnia na dzień. Mam wszystkie typowe objawy odstawienne plus padaczkopodobne historie. Istnieje jakieś panaceum na ich złagodzenie? Nie chcę wracać do leku.

 

Wiem, wiem, że trzeba powoli, no ale stało się. Da się coś na to zaradzić? Ktoś, coś?

 

Trzeba stopniowo bo inaczej to hardkor na miesiąc. Tak jest i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam juz takich napadowych lekow ale niepokoj jest jak nie wezme alprazolanu.Po tylu latach jednak organizm sie dopomina.Biore 1mg dziennie i wydaje mi sie ze to duzo.Doktor chce zebym zeszla z niego i kaze mi brac tylko doraznie jednak to nie takie proste hmm sama nie wiem co zrobic zeby wyjsc z tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam juz takich napadowych lekow ale niepokoj jest jak nie wezme alprazolanu.Po tylu latach jednak organizm sie dopomina.Biore 1mg dziennie i wydaje mi sie ze to duzo.Doktor chce zebym zeszla z niego i kaze mi brac tylko doraznie jednak to nie takie proste hmm sama nie wiem co zrobic zeby wyjsc z tego

 

Stopniowo zmniejszać dawkę - innego sposobu jeszcze nie wymyślono. Niestety benzo to są cudowne leki na krótką metę, ale później tylko wzmagają stany lękowe, uniemożliwiają mózgowi radzenie sobie z bodźcami na własną rękę. Ja nie byłam długo uzależniona, ale to właśnie przez clonazepam pierwszy i jedyny raz wylądowałam w psychiatryku. Na uogólniony niepokój zdecydowanie lepsze są niektóre SSRI - nie wiem czy bierzesz coś z tej grupy? Paroksetyna potrafi ukoić nerwy i wyciągnąć ze skorupy, wyjść do ludzi (chociaż pod innymi względami ten lek to jest syf okrutny i malaria).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bede przechodzil niedlugo z paroksetyny na citalopram - czy moga mnie dorwac objawy odstawienne paro? czy jednak jakis mechanizm zostanie utrzyymy i powinien byc lzejszy?

 

Odchodzenie z paroksetyny na cokolwiek to jest u mnie osobiście martyrologia - np. miałam przejść na wenlę, ale lekarka musiała wycofać się z pomysłu - okropne bóle brzucha, natrętctwa, silny ogólny niepokój. Teraz odstawiam paro, powoli jak jasna cholera (najpierw zejście na 10mg codziennie, po tygodniu na co drugi dzień, etc.), a i tak mam uboki - mdłości i okropne koszmary sennne mimo przyjmowania równolegle trazodonu.

Ale jak wiadomo sprawy z lekami to jest osobnicza wrażliwość i te sprawy, więc nie żebym tu wyrokowała niczym ta Kasandra. Spróbuj może odstawiać paro stopniowo, a nie nagle zmieniać na cita. No chyba, że lubisz YOLO i te klimaty 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przy schodzeniu z paro ani tym bardziej przy przechodzeniu na inny lek nie mialam objawow odstawiennych a zrobilam to z dnia na dzien wiec jest jeszcze jakas nadzieja dla ciebie

Zazdroszczę :(

ja sie temu dziwie serio chyba mam jakis udporniony organizm na psychotropy jedyny lek ktory mnie serio powykrecal tak ze kazde naprostowanie sprawialo bol to rispo - odradzam kazdemu stosowanie go

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×