Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Little Red Fox, cyklopka, kosmostrada, :********* trzeslam gatkami ze hey pod gabinetem :hide: ale pan doktor jak zwykle mily , pani pilegniarka tez :) i tylko musze juz na kontrole jezdzic pozniej raz na pol roku bo ten raczyslaw sie lubi odnawiac. Nawet rozmawialam w poczekalni z pania ktora miala juz na tego samego drugi zabieg. Blizna bedzie niewielka bo pan doktor zrobil mi to bardzo kosmetycznie :mhm::mhm: Jest pieknie zaszyte . Jeszcze tydzien mam nosic opatrunek i nie moczyc tego a pozniej juz mozna > Kurde a ja mialam na sobote plan farbowania wlosow 8)

 

Teraz odsapne a w nagrode sobie zamowie na ebay naszyjnik za grosze !

 

kosmostrada, czyli lek jeszcze do marca bierzesz?

 

cyklopka, jak idziesz na bal ubrana? :105:

 

Little Red Fox, Dzis w domku czy praca?

 

 

Te nerwy mnie wykoncza , o jeju , jeju! Czuje sie jak przebity balonik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Slonce:********* jesli tak zle sie czujesz bez lekarstwa to nie ma co na sile z niego schodzic. To nie chodzi o to zeby sie meczyc. PRzyspiesz wizyte , porozmawiaj z lekarzem koniecznie!

Tulam Cie mocno!!!!!!!

 

filip133, trzymam kciukasy za niedziele :) :great:

Zabierasz ze soba net?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, bardzo mocno Cię tulam Słońce! Może być takich gorszych parę dni, ale jest duża szansa, że to przeczekasz. Były też takie chwile u mnie. I przeczekanie tych najgorszych dało mi nadzieję i power, bo wytrzymałam i nie wróciło w pełnej krasie.

Podbudowałaś wizytą to tak niekoniecznie, raczej wskazała mi na pewne mechanizmy związane z somatykami. I jak się karzę nawykowo, bo nie ma mnie już kto karać, to robię to sama... :(

Biorę co drugi dzień 50mg ( nie ma już mniej, w kapsułce, więc trudno byłoby nawet podzielić ). Dziś na moje pytanie nerwowe jak długo to mogę brać, powiedziała, że najważniejsze to dobrze się czuć, a nie na siłę się męczyć. Więc myślę sobie Kochana, że może przejdź się do lekarza i pogadaj co z tym odstawianiem u Ciebie, jakie są konsekwencje dłuższego brania, bo może wrócić na poprzednią dawkę.

Poza tym nigdy nic nie pisałaś o terapii, a może warto by było pójść, bo bazowanie tylko na lekach powoduje, że jak je odstawiamy jest wszystko od nowa. Nie wiem Kochana jak to jest u Ciebie, czy jest sens grzebać głęboko, czy nie strzelić sobie poznawczo-behawioralnej, żeby te somatyki wyciszyć.

 

platek rozy, No pobiorę do marca i zobaczę co się będzie działo. Mam wrażenie, że robię postęp w terapii, więc może będzie lepiej.

Ale super, że nawet szycie ładne i pewnie blizenka będzie niewidoczna!

 

filip133, No właśnie - jak się czujesz przed szpitalem, bojasz się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, uuu, znów zdobywasz szczyty! Mówiłem, że wraz z końcem listopada los się odmieni, czułem to w kościach mych zbolałych. :great:

 

Tak a propos listopada... Poruszałem się dzisiaj rano mym zmechanizowanym rumakiem i tak stojąc głównie w korkach pomyślałem sobie, że wielkimi krokami zbliża się koniec roku. Szybko ten czas płynie. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia kosmo ma racje z terapia . Na PB nauczyłabyś sie radzic sobie z lekami i miala wglad w siebie .Teraz jest dobry moment bo od stycznia beda nowe wolne miejsca na nfz. Pochodzic chociaz z pol roku .

 

kosmostrada, Bedzie lepiej bo jednak czegos na terapii sie uczymy . Moja T twierdzi ze ja szybciej teraz wroce z dolu na gore bo juz umiem odwracac mysli i umiem sobie z lekami radzic tylko w tych ciezszych chwilach trudniej mi to przychodzi bo czlowiek roztrzesiony po stresach.

 

 

bonsai, ano teraz musze tylko wpasc w rytm pracy i przypomniec sobie program symfonia bo ponoc na nim sie tam pracuje a ja pracowalam na nim lat temu ponad dziesiec ... Ostatnio lecialam na Optimie .

I obym dala rade to sie bede sama chwalila :D

 

Nie mamz a te prace duzej kasy bo moge miec tylko iles godzin tygodniowo ale teraz to moze i lepiej bo nie wiem czy wskoczyc bym dala rade na caly etat tak od razu. Chociaz we srode mam godzin 7 :roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :) u mnie dziś zawroty głowy (

Jak to miło tu zajrzeć i poczytać, że stała ekipa dopisuje :) dobrze i niedobrze w sumie, bo to znaczy ze ciągle cos sie dzieje w sferze zdrowotności.

Ja miałam jakiś czas spokój, ale zaczyna sie znowu...Neurolog przepisał Sympramol, ale nie dodał ze to psychotrop :( wziełam kilka i przestałam brać, bo zle sie czułam (nieświadoma, że powinnam min. 2 tygodnie brać- miałam tak sobie łykać) i po przestaniu dopiero mam jazdy :(

Także przyłączam się znowu do spamowej rodzinki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Platuś zapewne dałabyś radę na pełen etat, ale tak jak Ci pisałam los Ci sprzyja i możesz spokojnie się przyzwyczajać, masz czas na odsapnięcie. Ja wiem, że jest to kosztem zawartości portfela, ale dobrze robi metoda małych kroczków.

 

Sigrun, Jest to świetny pomysł! ;) W końcu trzeba pokorzystać ze zwolnienia.

 

DarkMaster, takie tam, Purpurowy, Cześć chłopaki! Co tacy lakoniczni, żadnych historyjek do poopowiadania? ;)

 

mirunia, No widzisz Kochana, w tym strasznym stanie dałaś radę czymś się zająć, nawet rozpieściłaś się. Brawo! Może jutro będzie o wiele lepiej.

 

Megi_, Witaj!!! Szkoda, że z takiej przyczyny do nas wpadasz, ale może jest to chwilowy gorszy okres, czego Ci z całego serca życzę.

 

No a ja za pół godzinki wychodzę, pójdę z psem do przychodni po zdjęcie karku młodego, zrobię zakupy, obiad i wieczorem laba i cudna perspektywa weekendu. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana podpytaj o terapie , w nurcie PB to wtedy nie ma grzebania w przeszlosci ---jest tu i teraz czyli problemy dnia dzisiejszego i nauka radzenia sobie z nimi. Mysle ze to byloby dobre.

A za perfumki brawo :brawo::brawo: Ty sie ostatnio za malo rozpieszczasz!

Na napiecie polecam relaksacje lub trening autogenny , ja tez cwicze zeby obnizyc kortyzol a teraz koloruje . moze taka kolorowanka? mnie uspokaja.

 

kosmostrada, zobaczymy jak to wyjdzie , pewnie bede 1 dni chodzila jak pijana :mhm: z napiecia.

Mops mi zasilek przyznal jeszcze do maja wiec bede od nich wspierana bo widza ze sie staram. Robie co w mojej mocy zeby stanac na nogi. Wiec mam 400 zl zasilku plus to co zarobie i jakos dam rade a pozniej bede szukala pracy na etat.

 

Megi_, Niestety ta choroba zawsze znajdzie moment zeby wrocic chociaz na chwile ... i tylko chwile zycze zeby Cie trzymala.

A bylas u lekarza skonsultowac czy to po leku na pewno? bo jesli bralas pare dni to nie powinno byc takich jazd po dostawieniu ale w sumie kazdy organizm reaguje inaczej.

 

Purpurowy, , takie tam, :papa::papa::papa: Witajcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, :shock: Każda historyjka mrożąca krew w żyłach na wagę złota...

Wczoraj byłem w galerii handlowej, to sobie pomyślałem że skoczę na kebaba. No i zamówiłem co chciałem i pani dała mi paragon, resztę i jakieś dziwne okrągłe urządzenie. A ja jako prosty chłopak ze wsi szybko sobie wykalkulowałem w głowie: kebab = arab, arab + dziwne urządzenie = bomba. No i tak sobie siedzę przy stoliku z tą bombą i nie wiem co z tym zrobić, aż tu nagle ta bomba zaczęła migać na czerwono i pikać. Nie wiedziałem czy mam to odrzucić jak najdalej od siebie, czy co z tym zrobić, ale zauważyłem że jakiś facet z identyczną bombą poleciał do kebaba i odebrał zamówienie, a bombę zostawił w zamian. :hide: Ja jestem prosty chłopak ze wsi, skąd mogłem wiedzieć co to jest?

 

platek rozy, witaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, loooo jakie wynalazki :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen: hihihi , tez bym nie wiedziala ze jak mi zamrugota to mam odebrac , myslalabym ze to podarek dostalam 8)

Żeby chociaż jakoś wytłumaczyli przy składaniu zamówienia, tak jak w McDonaldzie tłumaczą, to bym jakoś to ogarnął. Podobną sytuację miałem jak pojechałem z bratem i jego kolegami do sklepu i pierwszy raz miałem styczność z kasą samoobsługową. Oni nabrali produktów do koszyka i minęli kasy, więc myślałem że chcą to wszystko ukraść. A tutaj samochód przed samym wejściem, na pewno widać go na kamerze, to kwestia czasu jak nas policja znajdzie. A oni po prostu poszli do kasy samoobsługowej, a ja nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje. Chyba muszę się wybrać na jakiś czas do Warszawy albo Lublina poznać najnowsze osiągnięcia techniki, bo się trochę czuję jak jakiś jaskiniowiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×