Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

A ja pozwolę sobie tradycyjnie ponarzekać na pogodę... ;) O żesz jak zimno! Niestety nie jest to sympatyczny mrozik, tylko nasz nadmorski wilgotny ziąb.

Na szczęście w pracy mam cieplutko, więc dłubię swoją robotę, piję herbatę i próbuję pozytywnie nastawić się do tego tygodnia, który zakończy nam paskudny listopad.

Siedzę za biurkiem jak mroczny puchacz - dziś ubrałam się cała na czarno. 8)

 

Miłego dnia i niech ten nowy tydzień przyniesie nam trochę radości!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć.

Marcin posłuchałem, jest talent, jest niezły podkład, jednak jest to złodziejsko-dilerski rap, a ja nie jestem ani złodziejem, ani dilerem, prowadzę uczciwe życie więc trudno mnie się identyfikować z przekazem, owszem niektóre jego części jak szczerość, lojalność są mi bliskie, ale to nie pozwala mi jeszcze utożsamiać się z przestępczą kulturą, która emanuje z tych kawałków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i czemu nic nie popisaliście? :nono:

Mam pół godzinki przed zajęciami, więc myślę położę się na chwilę z kawą i poczytam co tam słychać u spamoludków, a tu cisza... ;)

Coś mi w plecach chrupnęło, a niosłam tylko puszkę psa i drobne zakupy. Nosz... Normalnie się sypię. Za młoda jestem na to! :why:

 

Liczę na to, że jak wrócę to dowiem się jak tam Wam dzisiejszy dzień minął. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi minął dzień w łóżku

Widziałam w rozstanie tonik do twarzy siarkowa moc i chyba sobie kupię

W ogóle to byłam w mopsie i założyłam ojcu niebieską kartę

Był i nas dzielnicowy w tej sprawie i teraz ojciec robi nam awanturę po pijaku cały czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ;)

ja byłam w pracy i cała gama emocji przez te parę godzin się przewinęła. W pewnym momencie się tak wkur****m, że aż się popłakałam z bezsilności :roll::pirate:

Znowu łażę okablowana :roll: tym razem cały pakiet holter EKG i RR :roll: a doktorek jeden się uparł i powiedział, że mi te holtery EKG będzie zakładał do skutku :roll: suuuper…..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, gdybym niósł puszkę psa, to pewnie też bym zaniemógł. Jak go w ogóle tam zmieściłaś?

 

Mnie dziś wszystko boli! Nie wiem, może to starość, a może tylko początek reumatyzmu. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, nie mam pojęcia o czym piszesz. A te emocje to z jakiego powodu? Chodzi o to co opisałaś dalej? To w takim razie nie rozumiem :P

 

bonsai, pewnie starość, jak już człowiek przestaje rosnąć to się zaczyna sypać.

 

Ja piszę jakieś opinie i zalecenia terapeutyczne i mam nastrój depresyjny.

Wiem w czym tkwi problem ale chyba nic nie mogę zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szkole się trochę zrelaksowałam, bo pani od świetlicy kupiła książkę ze schematami do robienia wzorków z koralików na druciku, tak że się sama nauczyłam i od razu nauczyłam kilkoro dzieci :105:

 

W domu oczywiście foch, bo nie byłam w stanie podziękować za coś, co mi było absolutnie do niczego nie potrzebne, a wręcz gdybym coś takiego w domu miała, to i tak bym wyrzuciła :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Lobuzy :) ja dzisiaj tak sie zle czulam ze zwolnilam sie z pracy i poszlam do lekarza. Mam 7 dni zwolnienia...ale to jest tak jak inni przychodza chorzy do pracy i zarazki rozsiewaja...

Odkad wrocilam leze i spie sobie...a teraz D. Zrobil mi pysznego grzanca i leca ze mnie siodme poty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz czekam aż małżonek z pracy wróci, bo już zaczyna mnie się samej w domu nudzić, posprzątałam, obiad zrobiłam, poczytałam, pooglądałam i już nie mam więcej pomysłów, a ostatnio i tak się czuję na tyle dziwnie, że szybko mnie wszystko męczy i najchętniej bym się położyła 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, zdarzają mi się omdlenia. Pomimo sryliarda badań przyczyna była/jest niejasna. Moja oddziałowa w związku z tym zadecydowała, że może by mnie zobaczył lekarz, pracujący u mnie na oddziale, który specjalizuje się w zaburzeniach rytmu serca. No i zobaczył…stwierdził zespół wazowagalny, przepisał lek, no ale zaświadczenia dla lekarza zakładowego już stwierdził, że mi nie wypisze :roll: powód podał z tyłka wzięty :roll: no to się wkurzyłam bo muszę to zaświadczenie donieść do końca miesiąca.

Moja oddziałowa też się przy okazji ciut wkurzyła i będzie go urabiać, żeby mi to zaświadczenie wypisał.

 

A badanie holterowskie to wymysł innego lekarza ode mnie z oddziału :P nie lubię łazić z tym, bo ono trwa 24h i ani się wykąpać mając to ani wyspać :roll: a tu sobie M. stwierdza, ze będzie robił do skutku, żeby mieć pewność, że w trakcie takiego omdlenia nie występują zaburzenia rytmu serca.

 

Teraz jaśniej? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A badanie holterowskie to wymysł innego lekarza ode mnie z oddziału :P nie lubię łazić z tym, bo ono trwa 24h i ani się wykąpać mając to ani wyspać :roll: a tu sobie M. stwierdza, ze będzie robił do skutku, żeby mieć pewność, że w trakcie takiego omdlenia nie występują zaburzenia rytmu serca.

 

Teraz jaśniej? ;)

Nie. Po co się tak często myć? :P

 

Dobra, jadę do pani :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry :*******

Wrocilam do domu dopiero po 17 od rana .

Najpierw UP po skieorwanie , gdzie oczywiscie wcale latwo go dostac nie bylo tylko bieganina po 3 pokojach , w ktorym kazdy mowil co innego. W koncu jednak po jakisik dwoch godzinach skierowanie w rece trzymalam ale musialam isc do toalety zwymiotowac z nerwow. Poczekalam , posiedzialam napilam sie wody i patrzac na zegarek ktora godzina sprint do samochodu bo bylam umowiona w Mops i pozniej w Klubie z pania k. Tam wsio pozalatwialam , uprzedzilam ze na zadne inne zajecia plus te jedne w tygodniu z pania K jezdzic nie bede bo nie jestem w stanie miec milion zajec i prace gdyz zdycham psychicznie i poki co musze miec troche spokoju czyli praca i jedne zajecia.

Mam nadzieje ze do niej dotarlo.

 

Nastepnie okulistka i miilion badan z ktorych jaskra wykluczona z a to mam najprawdopodobniej zwyrodnienie siatkowki :shock: w styczniu mam jeszcze dodatkowe badania porobic zeby to potwierdzic.Wtedy tez dowiem sie co z tym zrobic. Esh malo w panike nie wpadlam jak mi pozakraplala oczy dwa razy ---- dziwnie piekacymi kroplami.

 

Za to namietnie mdlalam w glowie w kazdym pokoju w ktorym bylam w UP.

 

Ale nic , zyje , jestem zmeczona na maxa i ide zaraz sie kapac i myc glowie.

 

Milego wieczoru.

 

Jestem Wojowniczka Xena!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja po zajęciach, wypluskana i siedzę sobie pod kołderką w moim leisure siut.

Musiałam wskoczyć do wanny, bo tak wymarzłam, a przeszłam tylko do samochodu i na fajeczkę. Nie wątpię, że już rok temu, skarżyłam się, jakim jestem zmarźluchem i jak nienawidzę zimnicy. ( no chyba że w Alpach cudny prawdziwy "suchy" mróz ;) ) Oficjalnie rozpoczynam sezon puchówkowy! O!

 

A Wy bidulki osłabieni, obolali, chorzy, poddenerwowani. Ech, co za czas...

 

Sigrun, Kuruj się Kochana! Widzę , że jesteś pod dobrą opieką... ;)

 

platek rozy, No wojownicza księżniczko, brawo! Jaki następny krok, czy wiesz kiedy idziesz do pracy?

 

Aurora88, Mam wrażenie, że czasami walka z naszymi stanami to jak kopanie się z koniem. Lepiej przeczekać wg zasady, którą mam zapisaną w moim notesiku - Bywają dni dobre, ale bywają też złe. I te też muszę przyjąć za własne.

( komuś to ostatnio cytowałam na pw)

 

bonsai, Bonzajku to nie starość , to Twoja "ukochana" pogoda. Z wiekiem kostki coraz mniej ją lubią.

Jak masz w domu koc z czystej wełny to się zawiń, wygrzej się w wannie i będziesz jak młody Bóg... ;)

 

Purpurowy, Co Ty mówisz? Heloł, ale nie poddajemy się na starcie! :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Co Ty mówisz? Heloł, ale nie poddajemy się na starcie! :time:

Mi chodzi o to, że terapia to swoją drogą, ale mnie jeszcze zapisali do psychiatry w tej poradni, bo powiedzieli że konsultacja jest konieczna jeśli chcę podjąć terapię. Ale nie pójdę do niego i nie powiem "panie doktorze, jest git malina, gra gitara" bo to nie ma sensu. A jak mu zacznę tam smęcić co mi naprawdę leży na sercu (i coraz bardziej na wątrobie) to pewnie znowu mi jakieś badziewie przepisze, czego wolał bym uniknąć i nigdy do tego nie wracać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Little Red Fox, A co ty z mleka będziesz po nocy robić?

Nie chodziłaś jeszcze na terapię?

 

Purpurowy, Wizyta jest niezbędna do podjęcia terapii, więc trudno idziesz na nią. Gadasz jak na spowiedzi, a co dalej zrobisz to Twoja broszka. Ty podejmiesz decyzję, nikt Ci leków na siłę do gardła nie wepchnie. A będziesz miał dwie sprawy załatwione - będziesz chodził na terapię i bedziesz wiedział, co psychiatra sądzi o Twoim stanie i co Ci proponuje. Możesz branie leków potem też obgadać z terapeutką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wieczorkiem :D

 

Poniedziałek już prawie minął. Dla mnie, po bezsennej nocy, to był ciężki dzień.

Całe popołudnie przespałam, nie nadawałam się do niczego, więc to było jedyne rozsądne wyjście.

Niedługo wieczorny spacerek :D ...

 

Pozdrawiam wszystkich zmarzniętych, przeziębionych, wylęknionych!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×