Brzydota

Nie ty własnie nic nie widzisz jesteś pusty jak bęben, a udajesz Platona. Nawet nie chciała Ci się zapewne wysilić na poczytanie faktów naukowych i doświadczeń na temat wpływów urody na jakoś życia ludzkiego. Nie ty wolisz farmazony, bo tak Ci się wydaje.

owsik, ja nie jestem facetem, nie jestem AniołkiemStróżem i nie nazwałam Cię gejem, ani mięczakiem. Wszystko Ci się popieprzyło.

Ale zrobiłaś sobie jaja ze mojego nieszczęścia.

Pytanie pomocnicze: czy związek jest jedyną wartością w życiu?

Pytanie pomocnicze: czy związek jest jedyną wartością w życiu?

Dla mnie podstawową. Ta kwestia jest dla mnie z byt istota bym mógł o niej zapomnieć przez pasje itp.

jetodik po którymś piwie pamięć już nie ta :)

to byl najlepszy urywek tego filmu bo pozostałe raczej smutne co tu dużo gadać

ale, że zwierzęta tak mają, dochodzę do wniosku, że te profesje typu psi psycholog to nie jest takie idiotyczne jak mi się na początku wydawało.

Christina powiedz mi szczerze czego Ci naprawdę brakuje mam wrażenie, że tego co mi czyli partnera? Niestety antylopa zdechła potem był epilog i podobno zaopiekowała się ona kolejną antylopą. jetodik mają. Rzekomo niektóre mają podobno język tylko naukowcy boją się przyznać, ze te ich gesty to bardziej język niż tylko pojedyncze sygnały, bo by się okazało, że ludzie są jeszcze bardziej zwierzęcy niż się przyznaje.

owsik, szympansy idzie nauczyć języka, prostego myślenia symbolicznego bardzo prostego, co ciekawe jak już się nauczą tak myśleć to lepiej sobie radzą z pozostałymi zupełnie innymi skomplikowanym rzeczami.

Słyszałem, że nawet kilkadziesiąt słów są wstanie opanować szympansy. Szczególnie bonobo.

słów jak słów, ale co ciekawe stawiają te słowa, a raczej symbole, układają w relacje względem siebie, w sensowne ciągi, czyli nie tylko proste odniesienie do konkretu, nie tylko symbol -> konkret, tylko abstrakt -> abstrakt, a to jest wyższy poziom abstrakcji i szczerze mówiąc niedawno się dowiedziałem to byłem zszokowany.

Tak to prawda. Jak byłem na filozofii, to uczono mnie, że słowo też kształtuje świadomość i rzeczywistość. Eskimosi mają wiele słów na określenie różnego rodzaju śniegu. Sęk w tym, że europejczyk nie jest w stanie tego zobaczyć. A to jest meta język można by powiedzieć meta słowo, tak samo zapewne jest w przypadku tych szympansów.

Ale co mi po szympansach jak jestem tak brzydki, że nie mam kobiety w której byłbym w typie Wiem nie cechuje mnie empatia inter gatunkowa :) Tylko jakoś w żadnych okolicznościach nie mogę zapomnieć, ze aż tak się nie podobam fizycznie.

dokładnie metajęzyk, podobno jak ludzie nauczyli się mówić o języku, weszli w ten wyższy stan abstrakcji to wtedy wystrzeliło im coś takiego jak osobowość, oczywiście mieli lepsze mózgi więc z szympansami od razu tak nie będzie chyba, że technologicznie jakoś.

a jaką filozofię najbardziej lubisz czy jaka Cie najbardziej przekonuje? tylko nie mów, że nihilizm

mnie się podoba filozofia procesu.

po szympansach niewiele, ale filozofia to już coś!

możesz sobie zawsze jakoś filozoficznie podejść do tematu, przemyśleć to, choć gdybyś mógł to pewnie już byś to zrobił w sumie.

Nie ma filozofii brzydoty, a Friedrich Nietzsche nie jest nihilistą, Chyba bardziej współczesna filozofia nauki. Lubię też Marksa lubię Stoę, Tomasza z Akwinu, Spinozę znalazło by się trochę. W sumie hermeneutyka tez jest ciekawa. A i postmodernizm ma swoje smaczki. Żadna jednak nie mówi co z brzydotą jak z nią żyć.

owsik, filozofiia brzydoty już powstała jesteś jej twórca i tworzywem

Myślę jednak, że najbardziej obiecującą filozofią w przepadku bycia brzydkim jest fenomenologia.

owsik, filozofiia brzydoty już powstała jesteś jej twórca i tworzywem

Najpierw bądź brzydka i doświadcz tego co brzydkie osoby, a potem się nabijaj.

Turpizm, chociaż to bardziej w sztuce niż w filozofii.

Można powiedzieć, że kontrkultura lat 80 wzorowała się na turpizmie mam na myśli USA szczególnie początek tych lat. Czyli malowanie twarzy itp. Brzydka osoba miała tam większe szanse niż ładna zaistnieć,

owsik, Nietzsche był nihilistą o tyle, że zanegował sens, ale też z witalizmu dużo miał, nie lubię i nie stworzył spójnego systemu w ogóle, metaforyczny, pełny sprzeczności kłębek, a jego podejście do prawdy skreśla go na starcie, bardziej chodziło mi o coś w stylu Ray'a Brassiera, ponure mocno.

Twoje nastawienie przypomina mi nastawienie autora tej książki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/78859/o-starzeniu-sie-bunt-i-rezygnacja-podniesc-na-siebie-reke-dyskurs-o-dobrowolnej-smierci

dużo jest o wykluczeniu społecznym, tu akurat związanym z wiekiem, dużo też o samobójstwie, które zresztą Jean Amery popełnił, krótko po wydaniu tej książki o ile dobrze pamietam, ale to mam nadzieję, Ciebie nie dotyczy.

Może teraz z innej beczki lubicie filmy ja uwielbiam . Ostatnio sięgnąłem po twórczość takiego aktora jak Roman Wilhelmi. Wstyd się przyznać, ale kojarzyłem, go tylko z takiego filmu jak Alternatywy IV. Czasami wolę filmy, bo one bardziej ukazują moja sytuacje, ale nigdy nie trafiłem na film o brzydocie, który najbardziej opisywał by moja sytuacje. Bo albo w tego typu tematyce pojawiają się super nie możliwe zakończenia typu facet poznaje skruszoną modelkę, albo samobójstwo, a przecież najbardziej prawdopodobniejszy scenariusz jest najbardziej brutalny czyli bycie zawsze samotnym, gdzie główny bohater przez to, że jest brzydki za dużo pije jest biedny i umiera w zgorzknieniu.

ja lubię i dzisiaj "Mandarynki" będę oglądał, wszyscy mówią, że hicior i powinien zgarnąć Oscara zamiast Idy.

nie oglądam filmów sprzed 2010, lubię nowoczesne czasy.

Myślałem, że konkurentem Idy był Lewiatan.

Mandarynki to mam już tytuł na dziś tylko piwa coś mało.

Ja tam nie mam z tym problemu, jest w miarę ok i nic więcej mi nie trzeba.