Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo fajny dzień :D Słońce, ładna pogoda. Rano jak szłam ulicą widziałam pielgrzymkę, tłum ludzi i śpiewali "Alleluja", mieli głośniki i było ich słychać na odległość. Ja bym nie mogła iść na pielgrzymkę, za dużo ludzi, zesrałabym się ze strachu i uda bym sobie pozacierała (bo mam grube). Znajoma zaproponowała mi wyjście do klubu a ja powiedziałam, że nie chodzę na dyskoteki, źle bym się tam czuła, nigdy nie chodzę w takie miejsca. Byłam w Łazienkach, siedziałam w cieniu i rozmawiałam ze znajomymi, było dosyć chłodno, piłam wodę z cytryną. Dzisiaj byłam ubrana w fioletową spódniczkę i niebieską bluzeczkę ze wzorem motyla, spięłam sobie włosy spinką do włosów i miałam kapelusz na głowie. Jak byłam w Łazienkach zauważyłam swój cień i pomyślałam, że jestem podobna do Johnny'ego Deppa, nie, nie z wyglądu, z charakteru, jestem indywidualistą, jestem inna od innych i jest mi z tym dobrze, trzeba być dumnym z tego kim się jest, trzymać głowę wysoko, nie pochyloną. Znajomy mężczyzna spytał się mnie czy jestem bogata, ja powiedziałam, że tak, raczej tak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym mocno się wkurwiłem, próbowałem się wygadać komuś o tym co się stało, niestety niezbyt pomogło. Zrobiłem to co umiem najlepiej - jabole w łapę i wyjazd na osiedle w celu schlania się. Bez tego i tak bym się schlał, bo lubię sobie wypić raz dziennie. Potem przekimałem się w krzaczorach i wróciłem do domu coby dalej zgonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie !

Ja od rana się denerwowałam swoimi "ograniczeniami" ale koniec w końcu stawiłam im czoła, podniosłam się z czterech liter i zaczęłam działać.

Boli mnie głowa - ah ten stresik, za 2 godzinki widzę z koleżanką a później z partnerem. Jutro znów działam ale jakoś nie mogę się zebrać do szukania pracy ;/ :(:oops:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba dobry dzień - postanowiłam, że zamiast się głodzić jak przez ostatnie półtora tygodnia, postaram się jeść zdrowo, a kiedy wygoi mi się tatuaż, wrócę do ćwiczeń, żeby zrzucić centymetry, które nabrałam przez ostatni miesiąc. Mniej przyjemne jest to, że pokłóciłam się z chłopakiem, a jutrzejszy dzień spędzam w domu, bo nikt nie ma dla mnie czasu. Zakładam, że będzie tak do wtorku. Super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam u nowej psychiatry, myślałam że to będzie stara baba a to była bardzo niska, szczupła kobieta w średnim wieku, chyba będzie lepsza od mojej poprzedniej psychiatry, która miała mnie w dupie i nie interesowała się mną. Rozmawiałam też z psychologiem, sympatyczna kobieta, rozmawiałam o moim wykształceniu, o rodzinie, rodzeństwie, kocie, książkach, telewizji, kompleksach, nieśmiałości i obowiązkach domowych. O wszystkim. Później poszłam na spacer na cmentarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami są takie dni, że od początku wszystko się pier...

Ciąg drobnych i nieprzychylnych zdarzeń, które nie wieszczą pozytywnego końca...

Do doopy z takimi dniami... :(

Niestety a czasami są nawet takie tygodnie ....ale wszystko na szczęście ma swój kres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami są takie dni, że od początku wszystko się pier...

Ciąg drobnych i nieprzychylnych zdarzeń, które nie wieszczą pozytywnego końca...

Do doopy z takimi dniami... :(

Niestety a czasami są nawet takie tygodnie ....ale wszystko na szczęście ma swój kres.

Ku ostatecznemu kresowi to wszystko małymi kroczkami zmierza...

Nieuniknionemu...

Ale czy tak ma wyglądać wybawienie...? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, bo nie miałam tu dziś w ogóle być (w domu) Miałam wyjechać. Wiem, że będę siedziała cały dzień w domu co mi się nie uśmiecha. Nie mam gdzie i do kogo iść. Czuję się uwięziona. Mało tego, to w tym domu muszę jeszcze przebywać razem z moim facetem na którego jestem wściekła.

Mało tego to dzisiaj jest nasza rocznica bycia razem, co dodatkowo mnie frustruje. Chętnie bym się upiła ale nawet nie mam z kim :?

 

Zapomniałabym dodać, że czeka mnie jeszcze całodniowa głodówka, bo nie zrobiłam żadnych zakupów na dzisiejszy dzień, a w lodówce mam tylko światło i chrzan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj terapeuta zadał pytanie jak zmierzyć poziom fantazji a ja odpowiedziałam:

 

1. Spróbować napisać opowiadanie

2. Zacząć pisać książkę (gatunek fantasy)

3. Napisać wiersz

4. Namalować obraz

5. Wymyślić niewidzialnego przyjaciela

6. Napisać tekst piosenki

7. Wymyślić potrawę

8. Wyrzeźbić figurkę z gliny

 

chyba mi dobrze poszło, wymyśliłam sporo punktów w porównaniu do innych :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przenicnierobiony, nawet żadnej szczególnej przyjemności nie udało mi się dzisiaj osiągnąć. No może jedną, kupienie paru kosmetyków, ale potem okupione wyrzutami sumienia, że w tym miesiącu już za dużo wydałam na rzeczy czysto dla mojej przyjemności. Poza tym zmywałam, spałam, jadłam. Totalna stagnacja, czas zużyty na chujowy nastrój, o który mam do siebie znowu pretensje, przez co nastrój się nie polepsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×