Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

A ja chce byc zdrowa na umysle!

 

O!

 

I bede marudzila bo mam prawo! tez o!

 

:P

 

 

mirunia, Kochana:******** ciesze sie ze u Ciebie energetyczny dzien :) :great: Lubie takie :105:

 

Ja poki co juz nie umiem sie cieszyc z tej pracy bo raz , ze za dlugo trwalo jej zalatwianie , niby prosta sprawa skieorwanie ale w moim wypadku okazala sie jak zwykle z zakretami , a dwa czy ja wiem czy cos zas nie trzeba doniesc ? jakisik zapomnianych papierow o ktorych Pani K nie wspomniala i wspomni jak skierowane odbiore? Z nia to nigdy nic ne wiadomo :nono::nono:

No i trzy jestem tak zmeczona i wylekniona ze marze tylko o tym by z nikim sie nie widywać a byc pod kolderka we wlasnym lozku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, no ktoś musi stać tu po właściwej stronie! Byłem pewny, że po wpisie Aurory88 o braku przytulania wystosujesz swoją standardową formułkę, a tu tylko wzmianka o "lichym pechu". Patrz jak się omyliłem, ech. :roll: Ale faktycznie, lepiej byłoby mieć fajnego pecha niż lichego, więc rozumiem przekaz. :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, hej, co tam? Ja wczoraj walnołem sobie pół szklanki wina i piwo ale później jak mi humorek przeszedł to nie czułem/czuje się najlepiej :bezradny::-|

U mnie w porządku. Czekam niecierpliwie na spotkanie z terapeutą uzależnień i dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna zmieściłem się w jeansy. A to winko to jakie wypiłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, no mam duże mrowienie i próbuje teraz bez emocji pisać i tak się wyciszam i czuć odczuwać taki ciężar w ciele to pomaga trochę :smile:

 

Purpurowy, wino CinCin takie za 25 zeta słodkie ale już więcej jak na razie nie będę próbował bo mi to nie służy :bezradny:

 

chmurka66, fajnie że jesteś z nami :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, oj tam oj tam!

 

ale faktycznie liczyłam na wirtualne wsparcie filipowych ramion :<

teraz ja jęczę że chcę przytulenia :<

 

platek rozy, no taki dramatyczny był Twój wcześniejszy wpis z treści, ale napisałaś go z jakąś taką autoironią i przekorą że ma się wrażenie, że nie jesteś taka przygnębiona. Jak człowiek żartuje ze swojego stanu, to chyba jest lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, wiesz moja T stwierdzila ze ja zawsze potrafie sie smiac z mojej choroby i ze to niespotykane i chyba faktycznie gdybym nie starala sie troche jej osmieszyc to bym juz dawno sobie leb urwala .

Ja generalnie zawsze bylam wesola i pozytywna , choroba troche mi tego zabrala ale przez ostatni rok w pewien sposob do dawnej siebie zaczelam wracac. Teraz znow jest zle ale licze ze sie poprawi. Tylko u mnie to dlugo trwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×