Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Ogladalem fotki i poprostu chcialem napisac ze jestes ladna tylko tyle . Wiem doskonale jak to jest mam fobie i tez nigdy nie czuje sie atrakcyjny

 

A gdzie widziałeś zdjęcia?

 

-- 15 lis 2015, 03:49 --

 

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym interesować to nic nie zrozumie, inteligenty zjada wszystko na śniadanie i to jest największy problem, bo wszystko rozumie, wie, że nic na niego nie działa bądz działa zle, jeżeli do tego jest wrażliwy to już jest po prostu iść tylko z liną i do lasu. :tel::pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

 

 

"Proponował Ci zamianę na inne SSRI? Przecież jak jeden lek z tej grupy Ci nie służy to inne SSRI tak samo, Mi powiedział że z SSRI żegnam się na zawsze. A hydroxyzyna działa uspakajająco, wiec o nasileniu zawrotów głowy nie mam mowy. Widocznie Twój organizm jest bardzo wrażliwy skoro tak reaguje nawet przy odstawieniu min. dawki."

35szopen, Całkowicie nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że jeśli komuś nie służy jeden z SSRI to tak samo będzie z kolejnymi. U mnie paroksetyna zupełnie się nie sprawdziła, za to sertralina jak najbardziej. Sertralina też ma u mnie działanie wyciszające, uspokajające.

 

Nie wiem. Bardzo możliwe że coś źle usłyszałem badź przekręciłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym interesować to nic nie zrozumie, inteligenty zjada wszystko na śniadanie i to jest największy problem, bo wszystko rozumie, wie, że nic na niego nie działa bądz działa zle, jeżeli do tego jest wrażliwy to już jest po prostu iść tylko z liną i do lasu. :tel::pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

By mieć wgląd w siebie trzeba mieć coś w głowie, co wiążę się z inteligencją, więc to prawie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wskoczyłem dzisiaj na 200mg serty. Miałem to zrobić po 3 dniach brania 150mg, bo lekarz powiedział ze moge nie wytrzymac skutkow ubocznych ale zaczalem wczesniej bo wiem ze dam rade. Odstawiłem także klona po krotkim okresie brania. 2 dzien bez klona i pierwszy na 200mg serty. Objawy : bol glowy ale do zniesienia a takze samopoczucie troszke lepsze czym jestem zaskoczony. Nie ciesze sie zbyt szybko bo juz tak kilka razy bylo a pózniej byl wielki dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, Co Ci dokucza najbardziej?

 

Zmęczenie i osłabienie masakryczne, bardzo pesymistyczne myśli i chyba najgorsze nasilone myśli samobójcze, nie jest fajnie, wiem, że to przez lek, ale jestem na skraju wytrzymałości, nie chcę żreć benzo bo one niszczą głowę konkretnie, choć są bardzo skuteczne. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI pomagają na zasadzie zalepiania jątrzącej się rany,zabieg ten blokuje ból psychiczny bowiem serotonina regulując układ kary w mózgu i SSRI które poprzez zwiększenie jej transmisji blokują ten układ -tłumią cierpienie,natomiast nie intensyfikują one przyjemności,to zadanie dla dopaminy i endorfin które modulują układ nagrody w mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że Ssri działają słabo przeciwdepresyjnie, przynajmniej na mnie nie działają zbyt dobrze, biorę sertraline tylko dlatego, że jej jedynie nie brałem z tych wszystkich leków, znaczy się brałem, ale krótko, ale mam duże wątpliwości póki co do tego leku, oby okazały się nie słuszne. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, Od razu 400 mg? To z zalecenia lekarza? Naprawdę nie masz żadnych uboków?

Vengence, Też dokuczało mi bardzo zmęczenie i osłabienie. To są jedne z najczęstszych skutków ubocznych sertraliny. Przeszło dopiero po kilku miesiącach.

 

-- 15 lis 2015, 17:50 --

 

Vengence, Kiedyś gdzieś czytałem czy słyszałem, że SSRI częściej sprawdzają się przy ciężkich depresjach. Nie wiem ile w tym prawdy. A jak reagowałeś na wenlafaksynę? Naprawdę żadnej poprawy? Wziąłeś pod uwagę to, że wenlafaksyna rozkręca się strasznie długo? Zresztą sertralina też - bynajmniej u mnie tak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś gdzieś czytałem czy słyszałem, że SSRI częściej sprawdzają się przy ciężkich depresjach. Nie wiem ile w tym prawdy. A jak reagowałeś na wenlafaksynę? Naprawdę żadnej poprawy? Wziąłeś pod uwagę to, że wenlafaksyna rozkręca się strasznie długo? Zresztą sertralina też - bynajmniej u mnie tak było.

 

Co twojego pytania, to brałem wenle jakieś 9 miesięcy w różnych dawkach, brałem nawet 300 mg z miesiąc, a wcześniej brałem w dawkach 150-225 mg i na samym początku z 6 tygodni 75 mg, jak dla mnie niczym nie różni się od ssri, nie było poprawy nastroju, było kilka dni jakiejś takiej

euforii i napędu, ale to szybko znikło i pozostała tylko zamuła, nigdy po wenli nie chciało mi się czegokolwiek robić, to już po bieganiu lepiej się czułem niż po tych wszystkich smakołykach, ale oczywiście na mnie to tak działało, wiem, że niektórzy zachwalają ten lek, jestem aż ciekawe jak na nich to działa, że czują się zdrowi, ja siedzę w depresji od 4 lat, na palcach ręki można policzyć dobre dni w tym czasie, nie wierze już w antydepresanty. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Bez urazy, ale nie chcę mi się wierzyć, że lekarz wypisał mu dawkę 400 mg i to w dodatku od razu, choć może cuda się zdarzają. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Żadnych niepożądanych objawów nie odczuwam,dawka duża bowiem wcześniej brałem max dawke innego SSRI na depresje i bardzo dobrze ją tolerowałem.Ja już tak mam że mogę brać max dawki danych leków przeciwdepresyjnych i toleruje je bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Żadnych niepożądanych objawów nie odczuwam,dawka duża bowiem wcześniej brałem max dawke innego SSRI na depresje i bardzo dobrze ją tolerowałem.Ja już tak mam że mogę brać max dawki danych leków przeciwdepresyjnych i toleruje je bardzo dobrze.

 

To tylko pokazuje jak każdy z nas się różni, ja na każdym ssri na początku brania, zdycham z miesiąc i to w dodatku na dawkach podstawowych. :pirate:

 

-- 15 lis 2015, 19:09 --

 

Vengence, U mnie wenlafaksyna - co już pewnie wiesz - kiedyś spowodowała całkowite wyzdrowienie z nerwicy i depresji :smile: I rzeczywiście wiem co znaczy jej dobroczynne działanie. Tylko to czekanie na efekty a później odstawianie. Pffff.

 

Wiem, pamiętam twoje posty, a to zmęczenie po jakim czasie ci przeszło??, ty też masz sporą dawkę, wiec dlatego to tak długo trwało u ciebie, to wkręcanie leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, Narazie biorę dosyć krótko bo 2 tyg na czysto,samą bez żadnych dodatków.Napewno poprawa jest w OCD,trochę gorzej działa na depresje i fobie społeczną.Wcześniej brałem do niej olanzapine i mianserynę ale dowiedziałem się że mogą one zaburzać w jakiś sposób klomi więc postanowiłem ją sprawdzić solo.Dam jej 2-3 miesiące i jak nie będzie nic lepiej to przechodzę na moklobemid a następnie na paroksetynę.Napewno czuć dobrze napęd do działania,nie ma takiego zamulenia,chcę sie z chaty wychodzić.Ale mi głównie zależy na zaleczeniu fobii społecznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, A ja zdychałem przez pierwszych kilka miesięcy na sertralinie. Miałem wszystkie skutki uboczne wymieniane jako bardzo czeste + kilka innych. Za to wchodzenie na paroksetynę i wenlafaksynę było całkowicie bezbolesne.

 

-- 15 lis 2015, 18:15 --

 

Vengence, Zmartwię Cię. Niestety akurat objawy fizyczne, typu zmęczenie, osłabienie, senność, ból i zawroty głowy trwały u mnie najdłużej. Przez jakieś 3-4 miesiące. Stopniowo malały w czasie. W ogóle przez pierwszy miesiąc brania sertraliny jakby zupełnie zmieniło się moje postrzeganie rzeczywistości. Później ustabilizowało się, ale poprawa nastroju przyszła dopiero po kilku miesiącach. Nie jest to co prawda to samo co kiedyś na wenlafaksynie, ale ujdzie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym (...) :pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

By mieć wgląd w siebie trzeba mieć coś w głowie, co wiążę się z inteligencją, więc to prawie to samo.

 

 

No chyba,ze chodzi Ci o inteligencje emocjonalną ale ona z IQ nie ma nic wspólnego. W ogóle zwrot "coś w głowie" jest tak ogólnikowy ,ze ja tak na prawdę muszę sie domyślać o co Ci chodzi.

 

 

 

 

 

Wskoczyłem dzisiaj na 200mg serty. Miałem to zrobić po 3 dniach brania 150mg, bo lekarz powiedział ze moge nie wytrzymac skutkow ubocznych

 

I miał racje. Przy niektórych skutkach ubocznych jedynym ratunkiem jest wizyta na pogotowiu. U mnie objawy były tak cieżkie ,że bez pomocy pogotowia nie dało rady. Weź hydroxyzinum bo to jedyne złagodzenie w momencie odstawiania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×