Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

ja już po obiedzie, teraz sobie sadełko zawiązuję

923d8af63e638f04d6882766e9752a95.gif

 

może jeszcze uda mi się pojechać na te sklepy, potrzebuję nowych butów, bo dziś wróciłam z przemoczonymi szłapkami, bo obecne przeciekają i rozlatują się, ale chociaż wyglądają bardzo vintage 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Little Red Fox, He he to tak jak moje sztyblety, bardzo vintage... Jeszcze sobie zrobię parę dziur w dżinsach i będę na topie... :D A nie chcesz poczekać do grudnia do przecen z butami, ja mam takiego sprytnego plana.

 

mirunia, Ale dzisiaj nie było malowniczo nad morzem, ani słonecznie, ani mroczna dzikość. Ot taki szary dzień...

Tak myślę, że trzeba zaakceptować tą rozlazłość i tyle. Nie lubię jej, ale jest moja, nie? ;)

 

JERZY62, Dokładnie to znam, miałam to też - niepokój jest tak silny, że usiedzieć nie można...A zarazem nie można się zająć niczym produktywnym, nic nie odciąga uwagi... Koszmar. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Little Red Fox, aha, powinienem bardziej skupiać się na szyku zdań, gdyż zapamiętałem tylko, że szłapki Ci przeciekają i rozlatują się. Dopiero doczytałem, że rzecz tyczyła się butów. To teraz czekam tylko na te sztyblety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pożarłam właśnie na późny lunch zrobione przez mensza french toasty (chleb tostowy namoczony w jajku i mleku, usmażony na maśle, obficie polane syropem klonowym), jak niezdrowo i jak pysznie... :D

Zastanawiam się nad niedzielną drzemką, oczy mi się lepią, pożytku ze mnie żadnego... Pies już się przyłożył, chyba się kimnę z pluszakiem. ;)

Uwielbiam zamszowe sztyblety... :105:

 

Little Red Fox, A kto Ci tam buty będzie wąchał... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, będę miała czas, też się zapiszę na szczelnicę. Jeśli gry na konsolę nauczyły mnie czegokolwiek, to że najpraktyczniejszą umiejętnością do rozwijania jest umiejętność posługiwania się bronią lekką.

 

platek rozy, nie dziwię się, że się tak czujesz, bo miałaś kumulację wszystkiego, szczególnie czekanie na wyniki.

Trzymaj się tego co masz, mądrych myśli i drobnych przyjemności :*

 

Sigrun, za zgłoszenie depresji z myślami samobójczymi zamykają na 6 tygodni, a do zaoferowania mają tylko zamułę i słabo ogrzewane budynki...

 

kosmostrada, pies to dobry terapeuta, wyprowadza człowieka na spacer :105:

 

Jestem zmęczona umysłowo i się spinam na myśl o przyszłym tygodniu, dwa sprawdziany, dyrektor, spotkanie fanklubu, do tego tak mi się nie chce pisać tych wywiadów, że bym chętnie rzuciła wszystko i się zawinęła z książką, grą, serialem albo rysunkami :hide:

 

Dostałam piąteczkę z farmakologii (z barbi i benzo), do tego były ćwiczenia utrwalające z użyciem autentycznych pudełek po lekach.

Pani: A czo to? Quetiapinum?

Wszyscy: :shock::bezradny:

Ja: :angel: Neuroleptyk atypowy.

Pani: Tak :smile: Neuroleptyk atypowy.

Wszyscy: Ale tego nie było na wykładzie :?

Ja: 8)

 

Jutro długi dzień w robocie, ale będzie kolejny odcinek z serii "Czy to już flirt w miejscu pracy, czy tylko miła atmosfera?". No bo czo z tym rzucaniem się na szyję i kaman... :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Święte słowa, czy nogę bym tak często wystawiała bez psa o tej porze roku, szczerze wątpię. Honor forum obroniony - piąteczka z tabsów jest! :great:

Sama ciekawam rozwoju sytuacji, czy to "coś", czy to nic... Tyle niepewności. :zonk:

 

Sigrun, Ja bym mogła zrobić wypad do "sanatorium" - na oddział nerwic, jak by trzeba było to i na pół roku. Trudno. Ale normalnie w psychiatryku to never... Bałabym się. Nigdy się nie przyznałam do myśli s.

 

Poddałam się i podrzemałam. No trudno, młodość duchem i ciałem i idąca za tym iskra życiowa pojawi się znów na wiosnę, a teraz bambosze, drzemki i ziołowe herbaty. Może za przykładem przytaczanych przez Mirunię Skandynawów zacząć pisać mroczne kryminały. 8)

Plan jednak na dziś jeszcze jest - idę pichcić obiad, potem drugi etap zmiany pościeli ( na razie zdjęłam i wyprałam, jeszcze trzeba nawlec nową, o rety jaki wysiłek), po czym rozgryzam technicznie aparat fotograficzny. Na noc odpowiednia lektura - Jo Nesbo... No.

 

A co Wy moi drodzy na wieczór porabiacie, czy może ktoś ma bardziej ekstatyczne zajęcia niż ja? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×