Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Zosia_89, Kochana co się stało? Czyżby ta gorączka jednak okazała się przedsmakiem jakiegoś paskudztwa? :( Bardzo mocno Cię tulę biduszku!

 

mirunia, Zazdraszczam pogody, a zarazem Cieszę się, że chociaż u Ciebie jest. Tak pomyślałam, że to coś od kręgosłupa, jeżeli przy ruchu Ci jest lepiej. Ale dobrze, że odpuszcza.

A młody dostał skierowanie do chirurga, bo lekarka stwierdziła, że faktycznie okrutnie mu chrupie w szyi, najprawdopodobniej jakieś przeciążenie na treningu. :bezradny: Ech trochę się martwię...

 

cyklopka, Koleżanki mogą uschnąć z zazdrości na nowe buty, bądź gotowa na komentarze... ;)

Było tulanie z W.... :105:

 

bonsai, to kamień spadł mi z serca, bo pewnie ta moja dzisiejsza lichość to z wizji utraty takiego skarbu... ;)

 

Po długich przemyśleniach dziś gotuję tradycyjną fasolową ze świeżo wyłuskanej fasolki nabytej we wtorek na ryneczku, bo udało mi się kostki wędzone nabyć. Będzie pachnąco i jesiennie smakowo. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, a ładnie dziś pachniałaś? I czy poczułaś przyspieszone bicie serca, gdy policzek dotknął policzka? :>

 

kosmostrada, tak myślałem, że może mieć to niebagatelny wpływ na Twoje samopoczucie, więc jak tylko wróciłem z pracy w kamieniołomach, to od razu pospieszyłem donieść, że znów otworzyłem się na Ciebie i Twojego boba. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Opieńki to ja lubię w occie... :105: O takiego udźca to też bym do lodówy wrzuciła. Dawno nie trafiłam.

Do ortopedy kłopot, bo jako małoletni musi iść do specjalisty od dzieci, a z tym krucho. Ta chirurg ( mam specjalistę dziecięcego w przychodni) na pewno zleci rtg, zobaczymy co powie ( już za tydzień wizyta) i ostatecznie umówię go prywatnie do ortopedy sportowego, ale zdjęcie już będę miała w łapce.

 

bonsai,

 

Oj ja głupia. Strzeliłam sobie kawę z ekspresu i dostałam herzklekotu, bo zapomniałam, że wzięłam dziś bodymaxa. :hide: Teraz łyknęłam magnez i czekam, aż się uspokoi. Nie czuję się dobrze... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w piątek 13! ;)

sprawa, która mnie nurtowała od 3 dni rozwiązała się pomyślnie dla mnie :yeah:

ale co od rana miałam stresa, to miałam masakrycznego :hide: aż poszłam zapytać szefową czy zna już rozwiązanie tej sprawy - nie znała :bezradny:

ale później przyszła i powiedziała słowa, które odwróciły mój humor o 180 stopni, a mianowicie 'ale tu nie było dyskusji i nie ma się nad czym zastanawiać, zostajesz' :yeah: [była szansa, że przeniosą mnie gdzieś indziej]. Później jeszcze mnie poprosiła do siebie i dokładnie wszystko obgadałyśmy i jest git :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, si :)

u mnie najgorszy moment był już z 3 tygodnie temu, bo wtedy miałam gorączkę i w ogóle cały pakiet objawów, ale oczywiście do lekarza nie poszłam :P teraz mam już tylko kaszel, ale jak we wtorek moje gardło oglądał internista to stwierdził, że nadal wygląda jakby to było apogeum choroby i pytał czy biorę coś na to gardło :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Koleżanki mogą uschnąć z zazdrości na nowe buty, bądź gotowa na komentarze...

Te buty one wygodne są, ale jak nie mogę złapać tramwaju, albo popylam po tych miejskich dróżkach krzywych jak nie wiem, to i tak się mogę zabić :-|

 

cyklopka, a ładnie dziś pachniałaś? I czy poczułaś przyspieszone bicie serca, gdy policzek dotknął policzka? :>

Pachnę dzisiaj dość obojętnie, serduszko w normie, ale nogi się trochę zluzowały :105:

Ale biorąc pod uwagę jak pilnie wczoraj trenowałam taniec, to nie te same mięśnie. Zaraz sobie zrobię kolejną rozgrzewkę.

 

cyklopka, eee, to fajny dzień miałaś w pracy i tulanko było.... zapytaj kiedy ma urodziny ;);)

No nie fajny, bo mnie Kryśka napadła z tym odchudzaniem, czy co ją tam boli. Nie mam kompletnie metody reagowania na takie sytuacje.

Wypłaczę się w środę terapeutce. :why::why::why:

 

W każdym razie radość mam z tego, że ja szukałam w myślach dobrego pretekstu do przytulenia, a on znalazł pierwszy :angel: Tego nie przewidziałam, bo jak mówię, zakładałam pretekst i inicjatywę po mojej stronie, a tu o. :shock::arrow::105:

Z resztą, o ironio, ponieważ aktualnie mam potrzebę monitorowania swojego zapału, żeby się nie wypalić, nie uzależnić szczęścia od jednej tylko rzeczy, nie zrobić nic głupiego, to zanim doszło do wyżej opisanej sytuacji, to tak go zdążyłam nonszalancko zeskanować wzrokiem zapytując siebie w duchu, czo to ja w nim widzę.

Ale tu o nicz nie chodzi, to jest tak bardzo po prostu :mhm:

 

Zosia_89, wirus, ok, myślałam, że coś z kręgosłupem albo atak jelita.

 

Little Red Fox, próbowałam odstawić kawę w wakacje, pierwsze dwa dni mnie łeb bolał, ale teraz ze względu na pracę sobie pozwalam. Bardziej kwestia cukru niż kofeiny, ale nie dam rady bez. Teraz piję przesłodzoną zbożówkę.

 

Oparzenia się nie goją :( I muszę odmówić tego wywiadu. Ten Znany Producent jest niepoprawnym gadułą, musiałabym dużo materiału opracować i jeszcze umieć nagrać rozmowę, jak mam cały tydzień naćkany, no i okrutnie nie lubię rozmawiać przez telefon. Szkoda, ale poległabym i jeszcze zawaliła parę innych spraw.

Przykro mi. :arrow: Rozpoznaję i stwierdzam emocję. Paczcie jak się rozwijam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :**********

Jestem w paskudnym nastroju wiec tylko wrzuce jak sie czuje przez pania K.

 

Od ponad dwoch miesiecy czyli od kiedy w moje zycie wkroczyla :

 

9587_52d1_500.jpeg

 

Widzialam dzis pierwszy raz moja rane bo mialam zmieniany w osrodku opatrunek. Rana wyglada paskudnie. :hide: Narzeczona Frankensteina jest tu jak najbardziej na miejscu.

Trzymajcie sie cieplo.

 

 

Zosia_89, Zdrowiej !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie fajny, bo mnie Kryśka napadła z tym odchudzaniem, czy co ją tam boli. Nie mam kompletnie metody reagowania na takie sytuacje.

cyklopka, olać. Tłumaczenie, zaprzeczanie odchudzaniu itp. i tak nic nie da. Ludzie widzą co chcą widzieć ;) ja jeszcze czasami żartobliwie odpowiem coś tam o byciu anorektyczką, ale przeważnie nie reaguję.

 

platek rozy, poniedziałek już blisko także lada moment mam nadzieję, że wyjaśnisz sprawę odnośnie pani K. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heeeeej

 

przybyłam, jestem znowu po piwie (tak wyszło) więc póki mam jeszcze odrobinę procentów w głowie to jestem skora do otwartości i wyflaczania się.

 

Zosia_89, przestraszyłam się Twoim wpisem pierwszym, ale widzę że z czasem jest coś lepiej, no, w każdym razie trzymam kciuki żeby nic się strasznego nie działo i szybko zdrówko przyszło.

 

platek rozy, a są jakieś perspektywy na pozbycie się pani K?

 

cyklopka, Twoje przygody zawsze na propsie <3

pani od niby-komplementowania to nie warta komentowania, to taki typ co gada żeby gadać, więc dobrze że ją zignorowałaś. Wchodzenie w dyskusję nie miałoby sensu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wam opowiem wzruszającą historię co mi się dziś przydarzyła.

 

Miałam dzisiaj terapię z jednym maluchem co mi się ostał no i z mamą stwierdziłyśmy, że przyszedł czas uświadomić młodego, że będę rezygnować. Wysokie poczucie kontroli ma, więc może być mu trudno to zaakceptować.

Więc kucam przy nim i zaczynam tłumaczyć, że od nowego roku idę do nowej pracy i już mnie tutaj nie będzie i nie będę mogła się z nim bawić. Że zostały nam jeszcze 4 spotkania.

Młody (z nadwrażliwością dotykową i wysokim poczuciem kontroli) słucha, dopytuje, zamyśla się i zastyga, po czym mnie mocno przytula (!). I mówi, że mu smutno (!!!).

Patrzę na mamę, a ta ryczy. Bo on pierwszy raz wyraził emocję. Więc ją też przytuliłam.

 

Ech, a mówią że dzieci z autyzmu nie wychodzą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×