Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ło rety, dużo nas dzisiaj. Czo wy z tą ciemnością macie zmartwienie? Ja uważam, że w lecie jest za długo jasno, a zmiana czasu niepotrzebnie uwydatnia różnicę.

 

Założyłam pasiaste fioletowe rajstopki do zapinanych na pasek martensów z okrągłymi noskami - efekt bardzo lalkowaty i burtonowski, odważna jestem.

 

Dziwnie się czuję, bo wy tu zgłaszacie zjazdy, a ja już jestem zmęczona dobrym nastrojem i pomysłami, które chcę realizować. Psychiatra mówiła, że kweta powinna wystarczyć, żeby stanów maniakalnych nie było. Kitram z powodu dyrektora jutro w pracy, kitram z powodu wywiadów, nawet przed prezentacją w fanklubie mam tremę. Fryzjer mówił, że jak nie ma trochę zamieszania i stresu, to jest nudno i satysfakcja mniejsza.

 

No ale patrzcie:

1. Praca -> staż do zaliczenia

2. Szkoła -> sprawdziany co tydzień, praktyki i egzamin

3. Muzyka -> koncerty, artykuły, wywiady

4. Gwiezdne Wojny -> gra, książki, więcej się udzielam na zlotach

5. Kurs tańca -> grupa zaawansowana

6. Psychologia -> terapia i forum

 

W każdej z tych rzeczy mam podniesioną poprzeczkę względem zeszłego roku i nie chcę rezygnować, bo w każdej mogę coś fajnego osiągnąć. No i też nadrabiam kilka straconych lat gdzie miałam bardzo mało obowiązków i się nie rozwijałam.

 

W sprawie kolegi: nie było go w pracy, to pomyślałam, że pewnie lata po uczelniach i urzędach. Pod koniec dyżuru pani od świetlicy mówi: "O, czo ten W. mi smsa wysłał? Licencjacik obroniony na piąteczkę." (Wiadomo, nie tymi słowami, ale taki sens). No to ja mówię, "Oj, no to ode mnie też pogratuluj". (Dokładnie tymi słowami). A ona, "Jak się pisze dołączam?"

 

Dobrze zrobiłam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że dobrze zrobiłaś, ale co ja tam się znam... :P

No i naprawdę sporo masz tych rzeczy w których możesz coś osiągnąć, gratuluję i życzę powodzenia... :)

 

Ja czuję jakoś od wczoraj lekkie zjazdy, aż się zacząłem zastanawiać czy nie mam ostatnio od dłuższego czasu jakiejś lekkiej hipomanii, albo ten benzo tak na mnie działa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, benzo to raczej uspokajające być powinno, wiem, bo sprawdzian z farmakologii pisałam :B

 

Ja bym chciała się trochę przymulić lekami, serio, bo jednak działam na pełnych obrotach i nie wiem jak to organizm zniesie, nieprzyzwyczajony, dużo bodźców, duża motywacja, ale też może nastąpić stres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby benzo uspokajające... Sam nie wiem co jest ze mną, może po prostu leki działają lepiej, bo w ostatnim czasie nie miałem takich stanów jak wcześniej że czułem się przygnieciony czymś i że sobie nie poradzę, słaby i w ogóle nie radzący sobie i nie mający pojęcia jakie są źródła i co to dokładnie za uczucia, no a teraz już od dawna tak nie mam :P Ale od wczoraj mnie często jakieś słabsze stany zaczynają łapać i tak zacząłem rozmyślać o tym dziś, że może jakiś lekki stan hipomanii miałem czy coś i teraz zaczął się jakiś spadek... To zbyt trudne to ogarnięcia.

Heh piszę sobie z tą dziewczyną z koncertu na fb, ale ciągle mam wrażenie że zaraz jej palnę coś głupiego, że ją zanudzam, że czuję się jak piętnastolatek który dopiero uczy się zawierać takie znajomości nowe, nie mający pojęcia co robić i jak prowadzić rozmowę. Ciągle czuję się przestraszony że zaraz spierniczę całkiem tą znajomość i Ona już nie będzie chciała się kiedyś spotkać, ani nie będzie już chciała gadać. Przewrażliwiony jestem, a czasem moje poczucie pewności siebie i pewności tego co robię, czy robię dobrze coś, osiąga rozmiary jak odległość stąd do Moskwy albo Pekinu albo Waszyngtonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, Tfu tfu, żeby jakieś grypiszcze Cię nie dorwało...Kochana kuruj się czym tam masz pod ręką, może rozejdzie się po kościach, czego Ci z całego serca życzę. Dobrze, że weekend za pasem to sobie poleżakujesz w domku.

 

Little Red Fox, No rzadko jest tak cudnie, żeby cały dzień człowiek był nad kreską... :bezradny:

 

cyklopka, Dobrze, lightowe zagranie... A czemu pani od świetlicy ma jego numer telefonu i dostaje smsy, czo? ;)

No bo z tymi bodźcami to trzeba wypośrodkowac, co by w marazm nie wpadać, a i z wieczną śrubką nie latać. Czasami pozwolić sobie na spokój, małe lenistwo, relaks, a czasami działać na full power i stresa przyjmować na klatę. I chyba wtedy to jakoś działa.

 

filip133, Wiesz, to że się człowiek dobrze czuje, działa na pełnych obrotach, to nie znaczy że ma hipomanię... ;)

 

jetodik, Co Cię ostatnio opętało? Dr Jekyll and Mr Hyde? :shock:

 

Ferdynand k, Hej! A oprócz standardowego tępienia "lewaków", co u Ciebie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, to takie dosyć mocne wahanie nastrojów, a moją pewność siebie dzisiaj zgniotły osoby następujące:

a) kurier, któremu wykurvie

b) baba na recepcji, poszedłem tylko po informacje, a ona zaczęła po mnie jeździć, że takie rzeczy to sam powinienem wiedzieć, franca jedna, na państwówce i myśli że wszystko jej wolno :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, Tfu tfu, żeby jakieś grypiszcze Cię nie dorwało...Kochana kuruj się czym tam masz pod ręką, może rozejdzie się po kościach, czego Ci z całego serca życzę. Dobrze, że weekend za pasem to sobie poleżakujesz w domku.

 

Little Red Fox, No rzadko jest tak cudnie, żeby cały dzień człowiek był nad kreską... :bezradny:

 

cyklopka, Dobrze, lightowe zagranie... A czemu pani od świetlicy ma jego numer telefonu i dostaje smsy, czo? ;)

No bo z tymi bodźcami to trzeba wypośrodkowac, co by w marazm nie wpadać, a i z wieczną śrubką nie latać. Czasami pozwolić sobie na spokój, małe lenistwo, relaks, a czasami działać na full power i stresa przyjmować na klatę. I chyba wtedy to jakoś działa.

 

filip133, Wiesz, to że się człowiek dobrze czuje, działa na pełnych obrotach, to nie znaczy że ma hipomanię... ;)

 

jetodik, Co Cię ostatnio opętało? Dr Jekyll and Mr Hyde? :shock:

 

Ferdynand k, Hej! A oprócz standardowego tępienia "lewaków", co u Ciebie? ;)

nic dobrego to po com pisać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, A może babka miała zły dzień, bo ktoś jej przed Tobą nawtykał i odreagowała na Tobie? ;) Nie daj się wciągać w to kółko.

 

filip133, No nie wiem, co Ci doradzić, jakby banalnie to nie zabrzmiało po prostu bądź sobą. Z dostosowywania się do kogoś na siłę nigdy nic dobrego nie wychodzi.Niech Cię lubią za to kim jesteś, bo jest za co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a ja doczytałem i miałem rację! Foch! W bieganiu Ci cosik przeszkadza, tam ta ram ta. :angel:

 

Nowy Bond jest ponoć najgorszy z całej serii, ale i tak pewnie trzeba będzie zobaczyć, może za dwa tygodnie się udam.

 

Aurora88, mogłaby jeszcze dać znać, zanim zaryję nosem w poduszkę, bom ciekaw, jak film. No i jak się czuła, jako wylaszczona kobieta. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, ja też się dopiero uczę, akceptacja ze strony kolegów całkiem nową się wydaje, normalne gadanie z sympatią, bez spiny i bez robienia z siebie idiotki - przysięgam pierwszy raz w życiu, czasem się czuję jakbym miała 17 lat, czasem jak 8 (kto z kim przestaje...), nie mam do siebie żalu, że się uczę nowych rzeczy. Stary, lepiej późno niż wcale.

 

kosmostrada, bo ona mu ustala dyżury (w pewnym sensie jest naszą przełożoną), więc na pewno jej się spowiadał, czemu go dzisiaj nie będzie. Tak, myślę, że naturalnie było zareagować od razu, kiedy się dowiedziałam, w końcu nie tajemnica, że tez mam dyżur w czwartki do późna, więc wieści do mnie dotrzeć mogły od razu, jakbym czekała na "lepszy" moment (jutro? pojucze?), to już by przekombinowane było i mniej szczere.

 

Mam pomysł na portret ze zdjęcia, w sensie jaką techniką :105: Tylko czasu nie mam, bo sprawdzian z surowców roślinnych i wywiady do napisania :hide:

 

A małe lenistwa uprawiam z rozmachem, tylko teraz autentycznie za dużo na siebie wzięłam, że permanentnie mam co robić.

 

Ferdynand k, lewaków coraz mniej, nie będziesz miał za wiele do roboty :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, Przeszkadza, bo przeszkadza, nic to nie ma do rozmiaru. :evil: I weź już mnie nie podpuszczaj no... ;)

 

Też słyszałam same złe recenzje, a tak się nastawiłam, że lęka przemogę i do kina pójdę, nawet zniosę Craiga , którego nadal nie mogę zaakceptować do tej roli... :roll:

 

cyklopka, Faktycznie ma prawo miec jego numer w telefonie i dostawać smsy, to żem z ulgą odetchnęła...

Wiesz mnie ten temat zajęć, bodźców wielce teraz interesuje, taki na czasie dla mnie. Jestem na etapie szukania możliwości odróżniania, które moje działania są formą realizacji moich potrzeb, a które mogą być tzw. rozpraszaczami odciągającymi od głównego problemu, czy z głownej drogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdynand k, oj tam, Żodyn by się nie śmiał.

 

bonsai, ja na pewno nie pójdę na Bonda, ani złego, ani dobrego, nie lubię z przyczyn ideologicznych i z powodu osobistej traumy.

znalazł by się

mam dość ku........wa źle się czuję a nerwica na tym psia k.......wa żeruje wmawiają i=mi natręctwa że jest znacznie gorzej ze mną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, ja z tobą mogę pograć w bierki korespondencyjne i opowiadać ci o Rajstopach :oops:

 

kosmostrada, no nie mogę być zazdrosna o 50-latki ani o 8-latki, choby nie wiem jak urocze były :angel:

 

Bardzo ciekawe, co piszesz. Faktycznie, jak w depresji miałam nierozwiązany problem to wynajdywałam sobie "zadania", które z perspektywy czasu oceniam jako niekonstruktywne, raczej kręcenie się jak g... w przeręblu, totalny upór, żeby skończyć grę albo serial, planowanie w notesiku rzeczy, które i tak się miały nie wydarzyć, albo ambicje do których brakowało mi predyspozycji, warunków i zapału.

 

Teraz natomiast mam prawdziwe obowiązki, które na siebie przyjęłam i możliwość rozwinięcia moich pasji poprzez danie z siebie więcej niż do tej pory.

 

Jest też parę miłych rzeczy, które robię doraźnie jak śpiewanie, fotografia, grafika, biżu i tu akurat nie staram się być lepsza, bo wiele osób to robi bardziej profesjonalnie i z większym zaangażowaniem, a mnie wystarczy, że mnie się podoba, to co mi wyjdzie.

 

Ale jakbym wzięła to "słynne" zdjęcie, granatowy karton, kredę, sepię i węgiel, to by było coś :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×