Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, To odpoczywaj Kochana. Jesteś nijaka, bo potwornie niewyspana i wymęczona lękami. Może się zdrzemniesz? No ale na jutro masz plana! :D

Pewnie każą Ci leżeć, bo jak im poopowiadałaś kwieciście o swoich zaburzeniach to boją się, że im fikniesz gdzieś z wrażenia. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, jesteś sama w pokoju, możesz popłakać... Może Ci pozwoli odreagowac ten cały stres. Już po wszystkim, najgorsze za Tobą, związane z tym jazdy i sam zabieg.

 

Aurora88, Tfu tfu, żeby to nie było choróbsko...

I co Kochana, idziesz znów do nowej pracy? Jak Twoje odczucia w tym temacie?

 

Robię szybki obiadek i pędzę na zajęcia, miłego wieczoru Moi Drodzy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Platek rozy, ja się peniam, że dyrektor przyjdzie do mnie pewnie jutro na wizytację i że obiecałam dwa wywiady napisać, a nie bardzo mam kiedy. To chyba ty tym bardziej masz moralne prawo fikać ze strachu.

 

Se leż i nie rób nic, bo ci się należy. Selerzenie nie jest złe. Albo ja poleżę za ciebie.

 

Mamie mojej wróciły objawy lękowe, wydawało jej się, że kot zniknął z pokoju, no i coś z Macierewiczem... :hide:

 

A mnie się dzisiaj śnił Respondek, ale w moim przypadku to nic nie znaczy, w sumie standard :P

 

Kosmostrada, byłam w pracy, trochę osłabiona, nie mam siły latać za goblinami i krzyczeć. "Ciocia" była na wizytacji, niby tam ewaluowała, ale też mnie trochę odciążyła.

 

W. jak mnie tylko zobaczył, rozdarł się na cały korytarz "O, PACZ, KTO POWRÓCIŁ DO ŚWIATA ŻYWYCH :mrgreen::mrgreen::mrgreen: "

Później jeszcze chwilę gadaliśmy jak rozdzielaliśmy gobliny na zajęcia pozalekcyjne, bo się zapytał czym aby zdrowa już, ale w sumie nie ważna treść rozmowy, tylko że cały czas był zacieszony, jakby było z czego.

 

Nowa osobo, rozgość się na Spamowej :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, milo bardzo ze rie ucieszyl tak enttuzjastycznie na Twoj widok: ****** :great:

 

O chetnie bym oddala troche mojego lezenia.

 

ja wymiekam

 

mirunia, do ubikacji tylko moge :bezradny:

Telewizor wlacze wieczorem

Godzina 2zl, mam piatala z drobnych to akurat bedzie.

 

Marudam i marudam..

 

Nawet obrazek znalazlam odnosnie tej wczesnej ciemnicy ale z telefonu cos sie dodac nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, no nie było to wyznanie czy coś :P , ale jednak bardzo emocjonalnie... :lol:

 

Poleż teraz za mnie, bo muszę jechać do klientki, a mało nie zaspałam, teraz wciągam wafle, bo po drzemce popołudniowej koszmarnie spada mi cukier. Pani mi da kawusię. (W szkole koleżanki mi całą wypiły, a specjalnie do Almy po nią jechałam).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, cześć :)

 

Ja już się uspokoiłam, pierwszy raz mi się zdarza że bycie chorym wywołuje lęki, a nie lęki wywołują bycie chorym. I weź tu człowieku próbuj być normalny :silence: chłopak przyszedł i mnie potulił.

 

platek rozy, jejku to przecież szpital, jakbyś miała ochotę posyczeć nawet to masz prawo posyczeć, co to komu przeszkadza? Dziwne kobitki tam są... :shock:

 

kosmostrada, byłam raz, bardzo się stresowałam, dzisiaj wpadłam na chwilę drugi raz i było spoko. Wcześniej nie byłam w stanie się skupić na rysowaniu, nic mi nie szło. Ale przez weekend zrobiłam parę fajnych rysunków więc dzisiaj już się czułam pewniej - mogłam pokazać, co umiem i że umiem. Z tym że jeszcze zaznaczę - to nie jest praca, to nie jest nawet staż, raczej taki niby-staż u znajomego ;)

 

cyklopka, jak tam powrót do rzeczywistości, dzieciaki tęskniły? Widzę że powitanie od pana W było ;)

Nigdy nie nazywałam dzieciów goblinami, fajnie to brzmi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, pouczyłam się, wracając zajechałam do lidla , bo dziś promocja orzechów, to se nakupiłam do wyżerania i do płatków.

 

platek rozy, Super obrazek, jakbym siebie widziała... :D

 

mirunia, No nie mów, że chciałaś pościel prasować, albo firany? Nie wolno z takim kręgosłupem. :time: Bluzeczkę przeprasować proszę bardzo, a wszystko inne darować sobie, albo zanosić do magla. No muszę Cię okrzyczeć. ;)

 

JERZY62, Jestem załamana... :zonk:

 

Aurora88, Wiem, że ta praca to jeszcze nie tak zupełnie na poważnie, no ale to wielki krok do przodu. Przełamałaś się, zobaczysz jak to jest, no słowem super i trzymam kciuki!

Ja jak mam gorszą kondycję fizyczną to od razu dostaję lęków, że to znów jakaś faza nerwicy, która przekształci się w masakrę. Dziś jak miałam te zawroty, to bardzo musiałam ze sobą gadac, że to pogoda, że osłabienie po @, ech...

 

filip133, O chyba humorek jest! Czyżby nowa znajomość kwitła? ;)

 

cyklopka, No proszę jakie powitanie, jest dobrze!!! :great:

 

Zosia_89, A co się stało z autkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wieczorem ;)

Dzisiaj miałam bliskie spotkanie z szafką w pracy :roll: mam na środku czoła guza :roll: się nabijali ze mnie, żem sierota i dałam się pobić szafce :P

najgorzej, że go widać :P

a w piątek będę łazić okablowana, bo mam kontrolnego Holtera EKG :roll: na całe szczęście nie będę musiała jechać w sobotę do zdjęcia, tylko sama se go zdejmę i przywiozę w poniedziałek jadąc do pracy :great:

 

w ogóle ja nie mogę pracować czy co… tydzień pracy i już schudłam kilogram :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Little Red Fox, filip133, dzień dobry wieczór.

 

acherontia-styx, ja mam dalej krewetki na przedramieniu, więc jesteśmy dobrane.

 

Płateczkowa, o pretensjach personelu medycznego to można by książki pisać. Odpoczywasz?

 

mirunia, kosmostrada, czyli mówicie, że Lubienie przez niego przemawia, niekoniecznie się tylko droczy? Chociaż jedno z drugim nieraz współistnieje.

 

I na śmierć zapomniałam o "Aminku egipskim" (skojarzyło mi się imię z surowcem roślinnym, więc tak mówię), w sensie student-wolontariusz z wymiany zagranicznej, przed moją chorobą go nie było tydzień, więc myślałam, że uciekł przed goblinami albo ogólnie z tej rasistowskiej dzielnicy, ale jednak jest i też się cieszy na mój widok. :P

 

Jutro może przyjść dyrektor do mnie na zajęcia, trochę peniam. W praktyce krzywdy mi nie zrobi, ale zawsze jakoś głupio.

 

Aurora88, dlatego gobliny, bo jak sobie wyobrażam, że jestem Królem Goblinów i mam totalną kontrolę nad swoim magicznym królestwem, to się trochę pewniej czuję. Taka technika mentalna ;)

 

JERZY62, przez Macierewicza moja mama lęków dostała, a miała dość długo depresję bez nerwicy. W ogóle nieśmiesznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, na kolacje byla lepka wedlina, dziwnego pochodzenia i kanapki trzy, ale ja zjadlam pelnoziarnista bule wlasna i do tego mialam wlasna wedlinke z domu ale tylko na dzis wzielam bo bez lodowy sie nie utrzyma.

 

wlaczylam tv na jakis czas bo tak glucho bylo ze az mnie lek lapal.

 

kosmostrada, adekwatny prawda? :pirate:

 

acherontia-styx, tez zjechalam z wagi w ostatnie dni, chyba ze stresu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, :hide: a) na Twoje stawanie się jednorożcem ;) b) na chudnięcie... Zimne okłady na guza robisz?

 

cyklopka, no widzisz, ogólnie świat się ucieszył z Twojego powrotu! A kto to chlipał ostatnio, że nikt go nie lubi... ;)

No wizytacja to wizytacja - stresik musi być... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×