Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy, bycie wolontariuszem

W sumie to spoko. Miałem kontrakt na około 1,5 miesiąca (do końca roku 2014) ale potem nie przedłużałem, bo się trochę... popsuło. A dzieci były nieco specyficzne, bo to przedszkole dla dzieci z autyzmem, ale wiadomo, choroby nikt sobie nie wybierał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, rzeczywiście, praca z takimi dziećmi jest inna

 

chciałabym w przyszłości założyć swoje przedszkole, obiecałam sobie do ukończenia 30-tki, ale chyba nie zdążę...

Wiesz, w sumie to 30, czy 35, a nawet 40... nigdy nie jest zbyt późno na spełnianie marzeń. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałabym w przyszłości założyć swoje przedszkole, obiecałam sobie do ukończenia 30-tki, ale chyba nie zdążę...

Od razu zróbmy przedszkole i szkołę, będziemy uczyć wiedzy o społeczeństwie cyklopów i historii marchwi. Mam na oku fajnego WF-istę :lol:

 

Speaking of, trochę trema przed jutrzejszym powrotem do szkoły :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałabym w przyszłości założyć swoje przedszkole, obiecałam sobie do ukończenia 30-tki, ale chyba nie zdążę...

Od razu zróbmy przedszkole i szkołę, będziemy uczyć wiedzy o społeczeństwie cyklopów i historii marchwi. Mam na oku fajnego WF-istę :lol:

Ja mogę uczyć WOSu, ale takiego ludzkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, ale ciekawe jak wyglądała by kultura i sztuka, gdybyśmy mieli tylko jedno oko ;)

 

Muszę się spakować na jutro, niczego nie zapomnieć, najbardziej stresujący element pracy, przygotowywanie wieczorem, żeby rano dać radę się ogarnąć.

 

Leki zażyte, może 1 odcinek mi się jeszcze należy.

 

Myślicie chwalić się oparzeniem? Wyjdę na nieogara kulinarnego, ale można by pocałować, żeby nie bolało, c'nie? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AAAA wyruszam za chwile . Cala noc myslalam , nawet chlor mi nie pomogl. Usnelam po nim tylko na dwie godziny.

Do tego pecherz mi daje w kosc , nie wiem czy gdzies nie zaziebilam. Biore wyciag z zurawiny z witamina c bo nic innego nie mam.

 

Trzymajcie kciuki :uklon::uklon::uklon:

 

Milego dnia dla WaS!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Dawka tlenu dziś z rana minimalna - raz że lało, dwa miałam takie zawroty, że ledwo się na nogach utrzymywałam. Teraz słoneczko przez szybę chwilami świeci, a i ja lepiej się gruntu trzymam, choć szału nie ma. No taki dzień, co zrobić. Bardzo podbudowujące jest to, że środa wolna, więc tydzień pracy sympatyczny.

Kawkę sobie popijam, dziś mam mało roboty, nie lubię, bo czas wtedy ciągnie się jak guma z gaci. :bezradny: Pouczę się trochę na zajęcia, o!

 

platek rozy, Kochana, mam nadzieję, że już jesteś po, odezwij się , jak poszło.

 

cyklopka, Ty też szybciutko napisz, jak spotkanie Wiesz Z Kim ;) po dwóch tygodniach niewidzenia. :105:

 

Purpurowy, No ja w zdziwieniu do teraz jestem... ;) Ale Ty w ogóle ostatnio lepiej brzmisz.

 

chmurka66, Witaj na Spamowej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyje Kochani ale powiadam Wam ciezko bylo! Wycinanie to jeszcze ale szycie masakra. :hide: mam 6szwow i jak zeszlam z tego lozka to myslalam ze fikne.Pan doktor fajny i asystujaca pielegniarka tez--- trzymala mnie za reke w trakcie szycia.Malo w panike nie wpadlam jak po zabiegu na wozek mnie usadzono i zawieziono na oddzial.ale juz jestem na sali, zjadlam zupe i dumam co bede robila.

 

Pogoda fatalna, pada, szaro, buro.

 

 

kosmostrada, :****** Te zawroty to pewnie na pogode.

Kawki bym sie napila.

 

Chyba mi znieczulenie schodzi bo sie czuje jakby mnie kto pobil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, No to super, że wszystko poszło szybko i zgrabnie! :great: Teraz ponudzisz się trochę w szpitalu, poczytaj, posłuchaj muzy, jakoś zleci... Jesteś nadal sama w pokoju? Nie możesz sobie kawki zrobić? Może jest automat z kawą ( ja chodziłam w ramach atrakcji szpitalnej do automatu po kawę... ;) ). Albo poproś P, żeby Ci przywiózł jakąś fajną kawkę na rozpieszczenie. :D

Możesz tak się czuć bo złazi z ciebie napięcie.

Nie wiem, od czego te zawroty, nie będę się na nich skupiać, po prostu przeczekam i już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana lezec mi dzis kazaly pielegniarki, nie wiem czemu bo ludzie po takich zabigach do domu ida i nie kaza im lezec :bezradny: P obiade mi przyniosl i jedzie do domu niebawem.

w pokoju nadal sama jestem.Jutrnd pojde do szpitalnego baru i kiosku.

 

Zmeczonam, nijaka ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×