Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Będę jęczeć i się wkurzać. Jestem przeziębiona - więc pozdro dla elo - i za cholerę nie mogę się wyleczyć. Kicham, smarkam, a teraz doszedł okropny suchy kaszel (cholerka, czyżby świat mówił mi, że dawno nie brałam DXM? ;) ) a do tego tak silne bóle mięśni, że leżę powykręcana.

I wkurzona. Cholernie. Na psychiatrów. Mówię wczoraj lekarce, że po tym chwilowym wyzerowaniu leków i powrocie czuję, że zaczęły działać i że pierwszy raz od dwóch lat moje libido nie leży na glebie i nie kwiczy tylko... czuję się normalnie. A ona na to: "Naprawdę? Mimo Paroksetyny?" Ja pier*olę!!! Czy oni naprawdę uważają, że jesteśmy zwierzątkami, które można wykastrować, pozbawić seksualności bez konsekwencji?! Że to jest cholernie ważna sfera życia, której nie można ot tak kogoś pozbawiać?! Że jak czujemy się fatalnie, to zrobimy wszystko byle było kapkę lepiej i wyrzekniemy się orgazmów i więzi z partnerem dla czegoś takiego?! Że ciągłe problemy seksualne nie wpędzą nas w większe bagno?

Oficjalnie domagam się dla nas wspaniałego seksu, orgazmów, uderzeń dopaminy i serotoniny!!! Orgazmy dla wszystkich!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja też sobie ponarzekam. Facet, z którym zaczęłam się ostatnio czasami spotykać, chyba myśli, że jesteśmy "parą" i że to jest już "związek". :? Chyba się zakochał nie na żarty... A ja nie. Ja mam ogromną niezaspokojoną potrzebę bliskości. I mam dość romantycznych pierdół, każda piękna miłość się kończy i potem jest tylko zgorzknienie. Nie chcę być w żadnym związku, nie chcę być żadną 'parą', mam dość! Pieprzone związki... Czy ktoś mi wytłumaczy jakim cudem niektórzy ludzie obrączkują się po niecałym roku znajomości? Czy kompletnie im padło na mózgi? Przecież po 2-3 latach mogą mieć siebie dość powyżej głów. I po co im to? Nie rozumiem.. Chyba czują potrzebę zaobrączkowania się za wszelką cenę, bo już wszyscy koledzy i koleżanki w pracy mają rodziny, dzieci. Co za bezsens... Na szczęście ja obracam się w gronie osób raczej 'wolnych'. Do czego ten świat zmierza... I co ja mam zrobić z tym gościem, z którym się widuję? Mówiłam mu na początku, że dopiero co się rozstałam z kimś i mam hejt na związki itp i nie mam zamiaru w żadne wchodzić. Mówiłam mu, że po prostu potrzebuję wsparcia i bliskości. Powiedział spoko, że możemy sobie nawzajem pomóc. I co się stało? Ech... Brak słów. Nie mam ochoty kończyć znajomości, ale nie mam też ochoty się deklarować, bawić w parkę szczęśliwie zakochanych itp, bo tak nie jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natrętek, no tak, często tak. Ale jeśli powiedzmy, znasz już kogoś ponad rok i nie zwracałeś nigdy wcześniej na tę osobę uwagi w sensie 'seksualno-romantycznym', to jaka jest szansa, że się w niej zakochasz? Nie jest to przypadkiem bezpieczny wybór, jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb bliskości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to całkiem możliwe, że i w Tobie się coś rozbudzi i zapali jakaś iskierka, ciężko jest opanowywać uczucia wiedząc, że go kręcisz w tak specyficzny sposób. Nie ma co zakładać i czasem trzeba dać się ponieść chwili a potem się okaże jak to dalej będzie wyglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy, hej

Pomijam swój stan, trwający niezmmiennie od wieeelu miesięcy (lat?). Chcę się zmienić, bo wiem, że to co jest teraz do niczego dobrego nie prowadzi. Cały paradoks polega na tym, że przestałem chyba nawet wierzyć w możliwość zmiany. Pytanie, jak zmienić przekonanie o niemożności dokonania zmian?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×