Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, czemu podlinkowałaś zalando? Właśnie zobaczyłam śliczną kiecuszkę i płaczę że jestem taka biedna :why:

 

co do butków to popieram bonsai, szpilki są fantastyczne! Ale cena taka, że chyba wolałabym za nią kupić pełne buty... bo częściej można założyć i styl bardziej uniwersalny. szpilki można znaleźć równie ślicznie w dużo niższej cenie... Ale to takie praktyczne spojrzenie, jeśli cena nie gra dla Ciebie roli to szpilki fajniejsze ;) Wyglądałyby rewelacyjnie przy spódnicy!

Swoją drogą w TV powiedzieli, że dzisiaj dzień spódnicy. To się przebrałam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry i smacznego!

Cześć, dzięki.

 

Upolowałem zająca, ale strasznie się zmachałem, bo musiałem go z dzidą po lesie ganiać. Przydał by mi się łuk, ale to dosyć skomplikowane narzędzie i nie wiem czy bym sobie poradził z obsługą, bo ja jestem prosty chłopak z buszu co ma komputer na korbkę, a internet to mam tylko dlatego że się podpiąłem pod drut od telegrafu na poczcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani Witajcie :**********

U mnie sloneczko cudne , a ja rozbujana ... Jade dzis na spotkanie z pania Kasia z klubu aktywizacji i z doradca zawodowym .

Chce sie ostatecznie rozmowic.

 

Kobietki od 2 Listopada w Rossku minus 49 % na szminki , blyszczyki i lakiery -- do 6 listopada a od 7 chyba beda cenie do oczu , tusze a nastepnie podklady , pudry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie halloween? hamerykański wymysł, ja dziady obchodzę :mrgreen:

Ja w sumie halloween obchodzę i nie obchodzę. Znaczy się obchodzę bo jestem zmuszony. Ograniczam swój wkład w to "święto" tylko w taki sposób, że jak przychodzą dzieciaki, to im daję paczkę ciastek, takich najtańszych. W sumie mogę nie dawać, ale nie chce mi się znowu elewacji malować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Jak fajnie miec luźny dzień! Zero pośpiechu... Mam dzisiaj trochę sprzątania, wieczorem gości, ale i tak fajnie.

Zgodnie z obietnicą pokazuję Wam coś z moich zabaw, niestety zdjęcie z telefonu absolutnie nie oddaje kolorów, czy faktury. No ale żeby nie było, że ściemniam... ;)

 

platek rozy, Platuś, czekam na wiadomości, co wynikło z rozmowy.

Dzięki za info o rossku, bardzo się mi to przyda, muszę uzupełnic kosmetyczkę.

 

Sciskam Was i miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, czemu podlinkowałaś zalando? Właśnie zobaczyłam śliczną kiecuszkę i płaczę że jestem taka biedna :why:

Nastawiałam się na kupno martensów, ale skoro zrezygnowałam z martensów, dodatku do GuildWarsa i warsztatów pieśni pogrzebowych z Podlasia, to mogę poważnie przemyśleć te buty, bo są i alternatywne, i mega dziewczęce, no i Burtonowskie prążki :105:

 

Kto z Was w tym roku będzie chodził w przebraniu po domach z okazji Halloween?

Skoro dzieci w Ameryce/Irlandii/itd. to robią, to dorośli w Polsce mają? Przecież to idiotyczne. :bezradny:

 

A i tak jak będę miała dobre kostiumy, to się będę przebierać o każdej porze roku, bo kto mi zabroni :yeah:

 

Zapisałam się do przychodni, do lekarki, którą znałam już wcześniej, mam jeszcze cały tydzień zwolnienia 8)

 

Zaraz będę gotować zupę, a gra się będzie instalować :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro dzieci w Ameryce/Irlandii/itd. to robią, to dorośli w Polsce mają? Przecież to idiotyczne. :bezradny:

Idiotyczne powiadasz? Kilka lat temu ludzie by powiedzieli na przykład że idiotyczne jest że człowiek do biegania musi mieć GPS, endomondo, słuchawki z muzyką na uszach, a podczas biegu jeszcze musi sobie strzelić selfie. A teraz... Postęp, mądry czy głupi, ale postęp. Chociaż przyznam że jeszcze kilka lat temu nie musiałem się martwić o elewację 31 października...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biegam, nie mam GPSa, a mp3 też mi padła.

 

Ale powtarzam, dlaczego niedokładnie kopiować jakąś tradycję? Jeśli w Ameryce na cukierki chodzą dzieci do 11 roku życia, to dlaczego u nas mieliby to robić dorośli? Poza tym mamy już w Polsce bogate tradycje przebierania się (bal karnawałowy), chodzenia po domach (kolędnicy) i niszczenia elewacji (yyy... tak), po co dodatkowy dzień na takie coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biegam, nie mam GPSa, a mp3 też mi padła.

 

Ale powtarzam, dlaczego niedokładnie kopiować jakąś tradycję? Jeśli w Ameryce na cukierki chodzą dzieci do 11 roku życia, to dlaczego u nas mieliby to robić dorośli? Poza tym mamy już w Polsce bogate tradycje przebierania się (bal karnawałowy), chodzenia po domach (kolędnicy) i niszczenia elewacji (yyy... tak), po co dodatkowy dzień na takie coś?

 

A czy ja mówię że to jest dobre, albo że mi się to podoba, albo że w ogóle to popieram? Tak już jest że się kopiuje tradycje i coś w nich zmienia, żeby były bardziej "nasze". Ale co zrobić? Dlaczego niedokładnie kopiować jakąś tradycję? To ja się spytam, po co w ogóle kopiować jakąś tradycję?

 

A z resztą mniejsza o to, ja mam gdzieś te wynalazki.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie na przykład w dzieciństwie kupowano cukierki na straganie przy cmentarzu i nie trzeba było chodzić po domach.

No widzisz... i tym dzieciakom co łażą po domach też mogą kupić na straganie, ale one wolą połazić po domach. Bo to "nowocześnie". Z resztą jak to w szkołach promują, to co się dziwić?

 

Dobra, lecę kosić trawę. Przypomnijcie mi w nocy, to wrzucę coś na temat koszenia trawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carl Sandburg,

 

Limited

Mknę pociągiem ekspresowym, jedną z błyskawic

amerykańskiej kolei.

W niebieską mgłę i ciemne powietrze

pędzi piętnaście stalowych wagonów z tysiącem ludzi.

(Wagony zardzewieją na złomowisku, a mężczyźni

i kobiety, śmiejący się w przedziałach,

obrócą się w proch).

Pytam mężczyznę w przedziale dla palących, dokąd jedzie,

a on odpowiada: „Omaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas w szkole decyzją rady pedagogicznej nie wolno promować dżender ani Halloween, więc raczej nie przyjdę do pracy przebrana za Króla Goblinów :mrgreen: A z resztą i tak mam ospę.

 

Ale rozważ taką sytuację. Jak byłam mała, to zostawiałam list do św. Mikołaja na balkonie, skąd aniołki zabierały go do Nieba. I przyszła do szkoły jakaś baba i napisała na tablicy adres korespondencyjny do Finlandii mówiąc, że to jest prawdziwy adres do prawdziwego Mikołaja. Na co chłopcy się podjarali i pytają: "Prawdziwy? To tam można na serio pisać jakie się chce prezenty", na co babon się rozdarł: "Jak ty śmiesz Mikołaja prosić o prezenty!" Wróciłam do domu nie wiedząc o ch#! chodzi, a później już byłam za duża i zwyczajnie nie zdążyłam już kupić tej bajki o Rovaniemi. Tak że załapałam się jeszcze na Święta z aniołkami, diabełkami, gwiazdką betlejemską, bo elfy i renifery dopiero wtedy wchodziły do Polski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Zarabiste Ci to wyszlo :great::great::105: piekne kolory i takie wysmakowane . Az sama zamarzylam zeby sobie take cos namalowac :mhm:

Mnie tez ta promocja w rossku ucieszyla bo konczy mi sie tusz do rzes i liner .

Zaraz z domu wychodze i jade .

Jutro mam dentystke i pozniej pojade kupic dynie bo jestem zaproszona do sasiadow na mala posiadowke to pomyslalam ze upieklabym fit zdrowe korzenne dyniowe ciacha?

 

cyklopka, te szpileczki z zalando cudne :105::105::105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pociąg do Omaha

Przez kilka tygodni, które nastąpiły po tym, jak wykryto u mnie depresję

pędziłem z jednego spotkania na drugie. Na koniec deszczowego popołudnia

czekałem na swoją kolej w poczekalni na piętnastym piętrze. Stojąc przed

wielkim przeszklonym oknem, spoglądałem w dół na maleńkie postaci

ludzi, którzy uwijali się niczym mrówki. Nie byłem już częścią ich świata.

Oni żyli, mieli ważne sprawy do załatwienia, plany na przyszłość. Moją

przyszłością była śmierć. Opuściłem mrowisko i ogarnął mnie strach.

Przypomniałem sobie wtedy wiersz, który zacytował psychiatra Scott Peck1

.

Poeta opowiada o pociągu pędzącym z maksymalną prędkością po

bezkresie Wielkich Równin. Zna ostateczny cel podróży stalowych

wagonów - złomowisko - oraz przeznaczenie kobiet i mężczyzn, którzy

siedzą w przedziałach i śmieją się wesoło - proch. Pyta sąsiada, dokąd

zmierza. Ten odpowiada: „Do Omaha" *.

W końcu wszyscy zmierzamy do tego samego miejsca, nawet jeśli

mrówki o tym nie wiedzą. Nie do Omaha, tylko do śmierci. Ostatni

przystanek będzie taki sam dla wszystkich. Jedyna różnica polegała na

tym, że inni o tym nie rozmyślali, a ja owszem.

Śmierć, podobnie jak narodziny, jest częścią życia. Mojego również.

Nie byłem żadnym wyjątkiem. Czemu więc się bałem? W ciągu miesięcy

i lat, które potem przyszły, moi pacjenci nauczyli mnie, jak rozpoznawać

strach i brać się z nim za bary.

Dzięki ich doświadczeniom pojąłem, że lęk przed śmiercią nie jest

jednym strachem, lecz wieloma. A gdy przyjrzymy się każdemu po kolei,

przestają nas obezwładniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×