Ukrainka- co o tym myśleć

a na forum pisze jak pisze bo lubię irytować użytkowniczki :]

gentelman nie irytuje użytkowniczek

 

Nie czaję analogii Tu się zgodzę z ego, prędzej "kocham cię" nie powinno się liczyć przed seksem niż po...

Pewne rzeczy się mówi/robi bo wynikają z nastroju chwili, kontekstu - tak jak striptizer na wieczorze panieńskim albo w Vegas uprawianie hazardu. Poza owym kontekstem sytuacyjnym można nigdy więcej nie mieć na to ochoty.

jetodik, , to taki wkręt delikatny, adekwatny do siły Twojej wiary i ogólnej wiarygodności tego, co piszesz. :>

 

ego, raczysz sobie żartować. Gdybym miał się starać o zbliżenie bądź uprawiać seks z każdą kobietą, przy której dobrze się czuję, to mały bonsai by mi się "zatarł"! Nie chcę rozpoczynać dyskusji o realiach przyjaźni damsko-męskiej (bo sam uważam, że jest ona raczej niemożliwa), ale sporadyczne spotykanie się z kimś naprawdę nie musi być powiązane z pożądaniem. A jednak potrafi dać radość.

]

Dokładnie. Kuzwa przecież może to byc tylko czysto koleżeńskie kuzwa to by była masakra gdyby do łóżka chodzic z kimś tylko dlatego, ze jest miły i sympatyczny. Takie zdanie to czytałam, że prostytutki mają jako wymagania

carlos nie martw się może znajdziesz wybranke na forum jest w czym wybierac jak widzisz "same " (o gustach sie nie dyskutuje )ładne dziewczyny

i jak tam sytuacja Carlos?

i jak tam sytuacja Carlos?

lipa, przestała się do mnie odzywać, znaczy nie odpisuje mi na fb ani sms. Po spotkaniu z nią zauważyłem że mnie unika, może znalazła lepszego kandydata albo ja nad interpretowałem to co wcześniej pisała lub wynikało to z problemów językowych.

carlosbueno, o proszę to Ci niespodzianka. Czyli mozliwe, że zle ją rozumiałeś tak czy siak to nie miało szerszych perspektyw z każdej strony jakiej by nie patrzeć.

Za to mylnym okazał się argument wielu tutejszych cyników o jej wyrachowaniu i chęci zdobycia partnera-Polaka za wszelką cenę.

Za to mylnym okazał się argument wielu tutejszych cyników o jej wyrachowaniu i chęci zdobycia partnera-Polaka za wszelką cenę.

Albo wręcz przeciwnie -- może znalazła bogatszego i bardziej zdecydowanego

Tez podejrzewam, że @carlos nie był jedyny... jak za jakiś czas się odezwie, to znaczy, ze z innym kandydatem nie wypaliło.

Albo wręcz przeciwnie -- może znalazła bogatszego i bardziej zdecydowanego

 

O, i jeszcze pośrednio dowalić carlosowi. No co za baby niedobre!

bonsai, no ale przecież nie powiedziałam nic, czego on sam by po wielokroć nie podkreślał

bonsai, wiemy, co trybi w kobiecych głowach

cyklopka, ale można by go w tym nie utwierdzać, pomagajmy sobie, a nie.

 

bittersweet, super, nic tylko stać się mizoginem zatem. :>

bonsai, wiemy, ale same jesteśmy zupełnie inne

bonsai,

Tez podejrzewam, że @carlos nie był jedyny... jak za jakiś czas się odezwie, to znaczy, ze z innym kandydatem nie wypaliło.

To bardzo mozliwe ale juz nie dolewałam oliwy do ognia

cyklopka, ale można by go w tym nie utwierdzać, pomagajmy sobie, a nie.

a po co mu wciskać ciemnotę? Może i jest nieco opieszały ale bez przesady to inteligentny człowiek chyba widzi co jest na rzeczy.

u mnie w bloku kiedyś była taka blondynka barbie, no i ledwo skończyła gimnazjum to zaczęła jeździć mercem, kto wie może carlos jeszcze spotka kiedyś swoją ukraińską adoratorkę na pasach

Pewne rzeczy się mówi/robi bo wynikają z nastroju chwili, kontekstu - tak jak striptizer na wieczorze panieńskim albo w Vegas uprawianie hazardu. Poza owym kontekstem sytuacyjnym można nigdy więcej nie mieć na to ochoty.

 

Bo w kontekstach długoterminowych zazwyczaj należy również rozpatrywać inne wytyczne. Przygodny seks pod wpływem alkoholu zazwyczaj wynika z impulsu/pobudzenia, czyli ludzie robią to co im się podoba i seks również uprawiają z tymi co im się podobają, a to, że nie chcą sie później z taką osobą wiązać (bo dana osoba nie spełnia dodatkowych wymogów) nie ma za bardzo znaczenia, nie neguje to w żaden sposób pociągu seksualnego.

Evia, tez tak sadze. Ja np. nie byłabym zazdrosna o epizod zdrady pod wpływem alko, uznałabym to za wyskok, impuls. Gorzej gdyby takie wyskoki się powtarzały, ale to już inna sprawa.

Striptizer na wieczorze panieńskim widzi mi się raczej jako długoterminowy wzorzec przejęty z durnowatych amerykańskich filmów, niz impuls chwili.

bittersweet, nie wiem czy to kwestia odpowiedniej ilości alkoholu, jednak w moim przypadku nawet znaczne upojenie nie wpłynęło na utratę kontroli w niektórych kwestiach, nie wiem ile bym musiała wypić aby się to zmieniło, dlatego też uważam, że alkohol bardzo często jest po prostu wygodnym wytłumaczeniem

Evia, to kwestia osobnicza, mi się zdarzało tracić kontrole nad sobą i blackouty, dlatego teraz pije niewiele. Ale ja wgl się słabo kontroluje, jestem pobudliwa i impulsywna.

 

 

Striptizer na wieczorze panieńskim widzi mi się raczej jako długoterminowy wzorzec przejęty z durnowatych amerykańskich filmów, niz impuls chwili

Kiedy impreza jest mieszana, striptizerzy się sami zgłaszają i nie trzeba nikogo zamawiac

i jak tam sytuacja Carlos?

lipa, przestała się do mnie odzywać, znaczy nie odpisuje mi na fb ani sms. Po spotkaniu z nią zauważyłem że mnie unika, może znalazła lepszego kandydata albo ja nad interpretowałem to co wcześniej pisała lub wynikało to z problemów językowych.

 

To było do przewidzenia. Wg mnie miała kilku, o ile nie więcej, kandydatów na męża i tylko w poszczególne dni przeprowadzała rozmowy kwalifikacyjne.

cyklopka, ale można by go w tym nie utwierdzać, pomagajmy sobie, a nie.

a po co mu wciskać ciemnotę? Może i jest nieco opieszały ale bez przesady to inteligentny człowiek chyba widzi co jest na rzeczy.

A w zasadzie, róbmy afirmacje!

JESTEŚ BOGATY

Kiedy impreza jest mieszana, striptizerzy się sami zgłaszają i nie trzeba nikogo zamawiac

 

Hah, przypomniała mi się pewna sytuacja.

Kiedyś z koleżankami zrobiłyśmy sobie babskie party, coś w stylu wieczoru panieńskiego, tylko że bez panny młodej

W trakcie imprezy napatoczył się przypadkowo osobnik płci męskiej. Szybko pojawiły się okrzyki zachęcające go do rozebrania się, jednak on nie był na to aż taki chętny i uciekł w popłochu

No jak widać to o striptizera amatora jednak nie tak łatwo

Evia, od stada pijanych bab gorsze jest tylko stado napastliwych pijanych bab. Raz miałem nieszczęście się w takim stadzie znaleźć. Było to w wakacje w 2008 roku, pamiętam dobrze, bo wtedy trwał mój pierwszy epizod depresyjny. Moja mama urządziła dla koleżanek z pracy (same nauczycielki) garden party. Był grill, było wino i piwo, a ja poszedłem tam, bo nie miałem co jeść i chciałem sobie coś z tego grilla zabrać i zjeść gdzieś ustronnie w spokoju. Jednak zaprosiły mnie do stołu i od razu zaczęły się śmiechy i chichy oraz głupie teksty. Używały karczemnego języka, a najbardziej zaskoczyła mnie moja była nauczycielka z podstawówki, kobieta niesamowicie seksowna, która dwuznacznie zaczęła się mnie pytać, czy nie chciałbym się czegoś od niej nauczyć, robiąc przy tym zalotne oczy i minę. No i gdybym nie był w depresji, to pociągnąłbym z Nią ten wątek i to byłby w zasadzie jedyny plus tej sytuacji, jednak całokształtem byłem zniesmaczony, bo wielokrotnie imprezowałem z samymi mężczyznami i nigdy się tak nie zachowywaliśmy, nie mówiąc o języku. Na szczęście moja mama cały czas po coś chodziła czy przygotowywała w kuchni i nie musiała tego oglądać.