Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

CZEŚĆ SMUTNA,

CZYTAM TAK TE ODPOWIEDZI DO TWOJEGO POSTU I POWIEM OGOLNIE!!PRAWIE KAŻDY JEST TU NERWICOWCEM I KAŻDY OSZACOWAŁ SOBIE PEWNĄ METODĘ ŻYCIA I WYJŚCIA Z TEJ CHOROBY!! TYLE ILE JEST OSÓB, TYLE MOŻE BYĆ METÓD. JA OSOBIŚCIE NIE ZGADZAM SIĘ Z NIEKTÓRYMI POSTAMI. JEDNO CI POWIEM. IM BARDZIEJ SIĘ BOISZ I PRZEJMUJESZ SWOIMI DOLEGLIWOŚCIAMI, LUDŹMI, PŁACZEM, TYM BARDZIEJ NERWICA SIĘ BEDZIE NASILAĆ. TROSZKĘ PRZYKRE, ŻE NIE MASZ WSPARCIA W RODZINIE. JA CI POWIEM JEDNO, W NERWICY NIE JEST KOLOROWO, ALE MUSISZ UWIERZYĆ W SIEBIE I W TO,ZE WYJDZIESZ Z TEGO, BO TO STAN PRZEJSCIOWY, A JEŚLI CHCESZ Z TEGO WYJŚĆ MUSISZ COŚ ZE SOBĄ ZROBIĆ. JA POLECAM POSZUKAĆ PSYCHOTERAPEUTY LUB PSYCHOLOGA, JAK KOCHAJĄCY MÓWI-MUSISZ SZUKAĆ PRZYCZYNY I NAUCZYC SIĘ WALCZYĆ Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU. PSYCHOLOG CI POWIE, CZY POTRZEBUJESZ WSPOMAGANIA FARMAKOLOGICZNEGO, BO CZASEM JEST CIEŻKO. ALE NIESTETY CZEKA CIĘ CIEŻKA PRACA NAD SOBĄ, EMOCJAMI!! MUSISZ MIEĆ WYSTARCZAJĄCO DUŻO SIŁY DO POKONANIA, WIARY!! PEWNIE POWIESZ: ŁATWO SIĘ MÓWI! WIEM, ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE PROBLEM JEST W TOBIE!! NIE W INNYCH I TYLKO TWÓJ SPOSÓB MYŚLENIA MOŻE CI POMÓC. ZACZNIJ WIERZYĆ, ŻE POTRAFISZ Z TYM WSZYSTKIM ŻYĆ, UDAJ SIE NA TERAPIĘ, TAM CI POWIEDZĄ, CZY POWINNAŚ MIEĆ JAKIEŚ WPOMAGACZE, BO NIESTETY CZASEM SĄ POTRZEBNE ( JA STRONIE OD TEGO, A MOŻE SIĘ OKAZAĆ, ŻE TEŻ JE BĘDĘ BRAŁA, NARAZIE NIE CHCE, BO CZUJĘ, ŻE NARAZIE DAJE RADĘ, A NIE WOLNO SIE PODDAWAĆ). CO DO IZOLACJI I PLACZU-TEŻ PRZEZ TO PRZESZŁAM, IZOLACJA-BO INNI NIE POTRAFIĄ I NAWET NIE CHCĄ MNIE ZROZUMIEC, ALBO NIE ZROZUMIEJĄ, PŁACZ-ŻAL, CZEMU JA?CO JA TAKIEGO ZROBIŁAM, ŻE NIE NADAJE SIĘ DO ŻYCIA, JAK TERAZ JEST ŻLE, CO BĘDZIE POTEM?? UWAŻAM, ŻE PŁACZ I SMUTEK POWINNAŚ ZAAKCEPTOWAĆ JAK ŚMIECH. JEST TO NORMALNA REAKCJA UCZUCIOWA, CZUJESZ RADOŚĆ-ŚMIEJESZ SIĘ, A JAK CZUJESZ SMUTEK, TO CZEMU POWINNAŚ SIĘ MARTWIĆ, ŻE PŁACZESZ??A PŁACZ. WIDZISZ TEŻ MARTWIŁAM SIĘ IZOLACJĄ, OLEJ TO WSZYSTKO!! SKUP SIĘ NA SOBIE, NA WYJŚCIU Z TEGO KOSZMARU. JA OSOBIŚCIE POLECAM ZIOŁOWE ŚRODKI USPOJKAJAJĄCE JAK NA POCZĄTEK, MOZESZ DEPRIM BRAĆ,ALE JESZCZE COSIK NA USPOKOJENIE. NIE MYŚL, ŻE OD RAZU BĘDZIESZ MIAŁA EFEKT-TAK NIE JEST. JOGA-MI POMOGŁA W KONCENTRACJI, ŻE POTRAFIĘ SIĘ WYŁĄCZYĆ I W ATAKACH NERWICOWYCH, WYŁĄCZAM SIĘ, POMAGA. NO I PSYCHOLOG, TERAPIA-TAM SIĘ DOWIESZ DUŻO WIĘCEJ O SOBIE I SWOJEJ DOLEGLIWOSCI!!BO KAŻDY MA INDYWIDUALNE PPODEJŚCIE DO ŻYCIA I TEJ CHOROBY.A POTEM JAK JUŻ NIE DASZ RADY-PSYCHIATRA I FARMAKOLOGIA. WAŻNE ŻEBY NIE ZMUSZAĆ SIĘ DO NICZEGO, WSZYSTKO WRÓCI DO RÓWNOWAGI, JEŚLI TY TYLKO TEGO ZECHCESZ!! ŻYCZĘ POWODZENIA W WALCE!! SIŁY I WIARY, TO JEST NAPEWNO POTRZEBNE KAŻDEMU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MONIKO, WIDZISZ DOBRZE, ŻE WSPOMNIAŁAŚ O TYCH LEKACH NA NADCISNIENIE!! SPRAWDŹ ULOTKĘ, ALE JEŚLI LEKARZ OGÓLNY NIE CZEPIŁ SIĘ ICH, TO POWINNAŚ MIEĆ TYLKO NERWICE. ZROZUM, ZET O TYLKO NERWICA I DO NIEJ SIĘ NIE UMIERA, WKOŃCU BADANIA MASZ DOBRE I NAPRAWDĘ NIE MA POTRZEBY MARTWIĆ SIĘ, ŻE WYNIKI MOGLY SIĘ POGORSZYĆ. JA PROPONUJĘ NA WYREGULOWANIE ODDECHU JOGĘ!!NAPRAWDĘ JEST SUPER NA ODDECH, A ODDECH TO ŻYCIE!!POZA TYM, MOŻE WARTO BY BYLO ODWIEDZIĆ PSYCHOLOGA?? ZASTANÓW SIĘ NAD TYM.

 

Wysłany: Wczoraj o 7:11 pm Temat postu:

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

wiekszosc z was pisze aby o tym nie myslec, gdyby to bylo takie proste nikt z nas nie mialby nerwicy, zastanowcie co wy piszecie ???????

 

[ Dodano: Pon Kwi 24, 2006 8:14 pm ]

czy ma polegac to na tym ze siade sobie i pomysle : nie masz zadnej nerwicy to tylko wyobraznia i juz bede zdrowy ? gratuluje pomyslu!!!

 

VENOM, JA COŚ CZUJĘ, ŻE TY CHYBA DŁUGO WALCZYSZ Z TYM SCHORZENIEM!! I CIEŻKO CI WYJŚĆ Z TEGO, BO MASZ TAKIE A NIE INNE MYŚLENIE. CZY POWIEDZIAŁ CI KTOŚ, ŻE NERWICA, TO CHOROBA EMOCJI?? WYSTARCZY POZNAĆ OBJAWY I NAUCZYĆ SIĘ Z TYM ŻYĆ I RADZIĆ SOBIE Z EMOCJAMI I CODZIENNYMI TRUDNOŚCIAMI, TRZEBA SIĘ NA NOWO ZAPROGRAMOWAĆ I ZMIENIĆ NASTAWIENIE!! TO POMAGA, A JEŚLI TO WPROWADZISZ DO ŻYCIA CODZIENNEGO I NAUCZYSZ SIĘ Z TYM ŻYĆ, TAK JAK NAUCZYŁEŚ SIĘ ŻYĆ Z NERWICĄ, TO SOBIE POMOŻESZ. ZRESZTĄ, TWOJE NASTAWIENIE DO ŻYCIA, TWOJA CHOROBA. ALE NIE POZBAWIAJ INNYCH WIARY, NADZIEI I SIŁY.

 

nie masz zadnej nerwicy - MASZ JĄ, BO SOBIE POZWOLIŁEŚ NEGATYWNYMI EMOCJAMI ZAWŁADNĄĆ SOBĄ, WIĘC TO TYLKO TWOJA WINA, NIKOG WIĘCEJ. ALE SMIAŁO MOŻESZ JĄ POKONAĆ!!

to tylko wyobraznia i juz bede zdrowy - TO JEST CHOROBA TWOJEGO UMYSŁU I EMOCJI, JAK CHCESZ NIĄ WALCZYĆ?MUSISZ ZMIENIĆ SWOJE NASTAWIENIE, ŻE WYZDROWIEJESZ, A NA TO TRZEBA WIARY, SIŁY I NADZIEI. TO NIE CHOROBA SERCA!! TO WSZYSTKO JEST W GŁOWIE!!

 

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim głównym problemem są środki lokomocji, a codziennie musze dojeżdżac do szkoły. Jestem na 2 roku studiów i boje sie ze przez to choróbsko nie skoncze tego roku :cry:

Za każdym razem gdy mam jechac pojawia sie lek, robi mi sie niedobrze, mam wrazenie ze zaraz zwymiotuje, kręci mi sie w głowie, dretwieja mi nogi i nie jestem w stanie sie uspokoic :(

Dodam że zaczełąm brac Sertahexal i Cloranxen.

Błagam, doradzcie cos

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może faktycznie masz racje co do tych leków, tylko ze psychiatra kazała mi czekac bo one działaja z opóznieniem wiec jakies 2 tygodnie jeszcze musze przezyc :(

Jesli nerwica pojawiła sie z powodu traumatycznego przezycia (aresztowanie mojego ex faceta) to uważasz ze moge z niej zupełnie wyjsc czy bedzie sie nawracac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak nerwica to umysl a nie emocje bo wierzcie mi,ze ja juz zrozumialam ze nie ma sie co martwic tym,ze babcie zmarly,ze zycie jest takie a nie inne...Raz jest lepiej raz gorzej,trzeba sie cieszyc zyciem,modlic sie,usmiechac ale im bardziej staram sie miec takie dobre nastawienie do zycia tym lapia mnie coraz liczniejsze objawy i juz nie wiem czy to tylko nerwica czy ja jestem tak strasznie chora.Nie mam juz sil a na pewno mam coraz mniej.

Jakie leki biore?Codziennie rano jedna tabletke seroxatu,a na wieczor tabletke diuresinu na nadcisnienie.Podobno przy lekach moczopednych trzeba uzupelniac potas bo sie szybko wyplukuje z organizmu.Pewnie dlatego lekarka kazala mi ten potas lykac.Ten pierwiastek jest taki,ze i jego niedobor i nadmiar sa grozne dla serca.Ale z drugiej strony skad lekarka wie,czy ja mam niedobor potasu?Ona tylko przypuszcza.Z drugiej strony biorac leki nadcisnieniowe trzeba by co tydzien kontrolowac krew i poziom potasu a kto moze sobie pozwolic na ciagle klucie igla i badania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALez oczywiscie ze nericy nie wyleczy sie samymi lekami , chodz leki pomogly mi stanac na nogi pomogly usunac , agorsze ataki napadowe, ale nerwicy i slabszych lekow nieusunel , nad tym trzeby przepracowac na terapi i samemu oczywiscie.Ludzie przeciez nerwica niewysala nam sie z palca tylko dostalismy ja z jakis przyczyn i te przyczyny na terapi trzeba odnalesc, i oczywiscie zmienic zasady naszego zycia przez co leki sie wyciszaja i odchodza na zawsze , a my mozemy cieszyc sie zdrowiem !

POzdrawiam :lol::lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiekszosc z was pisze aby o tym nie myslec, gdyby to bylo takie proste nikt z nas nie mialby nerwicy, zastanowcie co wy piszecie ???????

 

[ Dodano: Pon Kwi 24, 2006 8:14 pm ]

czy ma polegac to na tym ze siade sobie i pomysle : nie masz zadnej nerwicy to tylko wyobraznia i juz bede zdrowy ? gratuluje pomyslu!!!

 

venom rozumiem Twoje rozdrażnienie:ale dobrze zastanawiam sie zanim cos napiszę...a ja pisząc to dzielę się swoimi pomysłami które mi osobiście pomagają-więc może i komus pomoże pozytywne myslenie-ja sie tego nauczyłam i mi w wielu sytuacjach pomogło!!!Więc nie neguj tego co piszę ,ale troche sie zastanów..pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko niemartw sie bardzo, tez tak mialam nawt Pai doktor powiedziala mi bym chodzila z torebka papierowa i jak lapie oddychalal w nia by uspokoic oddech, nawet przyniosla mi maske taka bym mogla w nia oddychac, ale raz przy ataku wzielam ta maske i ta maska mnie gorzej przerazilka jeszcze , bo poczulam sie jak by sie cos powaznego zemna dzialo i zaraz naprawde niebede juz oddychac,.JA miaam przy tym tak jak bym miala padaczke , trzeslo mna i zucalo dusilam sie i nogi mialamniewladne , to byl najgorszy stan w przezytych lekach, ale pozbylam sie go za pomoca lekow, niewiem ktory to sprawil , prawdopodobnie , ASENTRA 0,50mg, ale baralam do tego Spamilan 0,25 i Alprox dozraznie.Jauz aich atakow niemam ok pol roku , a niebiore lekow 3 miesiac.wiec niemartw sie terz dasz rade to od nericy i atak niemosi lapac jak sie zdenerwujesz tylko przewaznie wtedy kiedy sie niespodziewasz , kiedy jestes spokojna !TAkie zycie badz twarda! :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja rowniez zastanawiam sie nad tym co pisze, ja mowie prawde nie oklamujac ludzi, uwazam ze nie masz racji i trzymam sie nadal tego co pisalem, nie mozna pisac zawsze optymistycznie, czasem trzeba spojrzec prawdzie w oczy

no wiesz? wypraszam sobie: nikogo nie okłamuje, i nie musisz mi tego wmawiać-jesli nie wierzysz w to co pisze Twoja sprawa, zreszta chyba sama wiem lepiej co mi pomaga!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najważniejsze byśmy wiedzieli że czujemy sie użyteczni. Niekoniecznie musi dawac nam to praca (w moim przypadku tak jest) Poza tym wysiłek fizyczny znakomicie redukuje napięcie. Czując się użytecznym od razu zmieniamy nastawienie do siebie i razem z tym ustają nasze lęki i niepokoje:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×