Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wasze ulubione teksty u psychiatry/psychologa ;)


devnull

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie mój były psychiatra rozwalił. Pierwsza wizyta (środek zimy). Po powiedzeniu co i jak spojrzał się na mój gips na prawej ręce:

 

P) Jak mniemam ten gips to nie jest przypadek?

J)Nie,boksowałam się ze ścianą i ona wygrała.

P) No tak,gdyby kózka nie skakała... a nie to nie to.. xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja T zadała wczoraj trudne pytanie, odpowiedziałam krótkim zdaniem i tyle, zapatrzyłam się jak zawsze za okno (na marginesie to cholernie lubię to okno), ale najwyraźniej czekała na coś więcej, a ja nie umiałam nic więcej powiedzieć. Po dłuższej chwili wyrwała mnie z zawieszenia pytaniem:

-O czym Pani myśli?

-Teraz?

-No tak, teraz. (uśmiech)

-O tym, które buty moja siostra założyła dzisiaj do pracy.

-(zdziwienie) A jak Pani do tego doszła?

-Nijak, po prostu wczoraj mnie pytała, które najbardziej pasują do nowej sukienki i zastanawiam się, czy wybrała te, które jej poleciłam.

-A jak to się ma do tego o czym mówiłyśmy?

-Nie ma się wcale.

po chwili wybuchnęła śmiechem i chyba jej trochę ręce opadły, dodałam tylko, że nie chcę o tym mówić i zmieniłyśmy temat na kolejny "trudny", ale wyraz kompletnego niezrozumienia na jej twarzy na wspomnienie o tych butach-bezcenne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tekstu brak, ale psycholog, u której byłam kilka razy miała pewien "rytuał" powitalny - łapała kurtuazyjnie za rękę, mówiła dzień dobry i robiła ukłonik prawie jak mnich buddyjski. Kiedy zrobiła to po tym jak spotkałyśmy się 15 min wcześniej na schodach i zamieniłyśmy kilka zdań, wiedziałam że nie ma po co wracać :lol:

 

 

 

:D :D :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia rozmowa z psychiatrą, terapeutą od uzależnień.

 

-(..) A chłopaka Pani ma?

- Nie. Czy wyglądam na taką, która by miała?

-A czemu Pani tak mówi..

- Zaden ze mna wytrzymac nie moze.

-A czemu.. To co to za facet?

- Ostatni mnie zostawil po tym, jak okaleczylam mu jego najcenniejsza rzecz, bo byłam za mocno...

( tu mi przerwał)

- Dobrze, przepiszemy xanax.

 

XDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia rozmowa z psychiatrą, terapeutą od uzależnień.

 

-(..) A chłopaka Pani ma?

- Nie. Czy wyglądam na taką, która by miała?

-A czemu Pani tak mówi..

- Zaden ze mna wytrzymac nie moze.

-A czemu.. To co to za facet?

- Ostatni mnie zostawil po tym, jak okaleczylam mu jego najcenniejsza rzecz, bo byłam za mocno...

( tu mi przerwał)

- Dobrze, przepiszemy xanax.

 

XDD

 

Ja nie moge! :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na terapii grupowej nasza terapeutka bardzo często pytała "co się teraz w pani zadziało?", gdy widziała emocje, raczej niekoniecznie fajne, na czyjejś twarzy. Myślę, że nie tylko ja miałam czasem odpowiedzieć: Gówno.

 

ja bym się nie certoliła, tylko bym tak powiedziała

 

BTW moja zawsze pyta "co się u pani zadziało przez ten tydzień"... więc jej opowiadam, nawet jeśli są to rzeczy niezwiązane z terapią. Niech ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze słyszę standardowe "co słychać", "jak się czujesz" "spotykasz się z kimś"

 

a raz miałam zabawną(choć wtedy nie było mi do śmiechu) sytuację. otóż, bardzo lubiłam jedną z psychoterapeutek na oddziale dzienny, często do niej zagadywałam i uśmiechałam się do niej(była bardzo fajną osobą po prostu). Po moim zachowaniu w stosunku do niej zaczęli się zastanawiać czy aby nie jestem homoseksualna i się w niej nie zakochałam. Opadła mi szczęka xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na terapii grupowej nasza terapeutka bardzo często pytała "co się teraz w pani zadziało?", gdy widziała emocje, raczej niekoniecznie fajne, na czyjejś twarzy. Myślę, że nie tylko ja miałam czasem odpowiedzieć: Gówno.

 

ja bym się nie certoliła, tylko bym tak powiedziała

 

BTW moja zawsze pyta "co się u pani zadziało przez ten tydzień"... więc jej opowiadam, nawet jeśli są to rzeczy niezwiązane z terapią. Niech ma

 

ja też miałam "zadziało" !

 

"a co by się w tobie zadziało jeśli......?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L: Dobrze, to wypiszę Panu skierowanie na oddział dzienny.

L: A jak to się pisze kurka, zaburzenie obsesyjno-kompulsyJne czy kompulsyWne?

J: Z tego co się orientuję to domyślnie poprawną formą jest kompulsyJne, ale czytałem kiedyś w słowniku, że kompulsyWne jest również dopuszczalne.

L: Na pewno? Żeby potem jakichś problemów nie było...

J: Tak mi się wydaje.

L: Dobra, wiem... wpiszę nieczytelnie tak, żeby nie było wiadomo czy to "j" czy "w".

 

 

 

 

J: = "(...) no i dlatego nie chcę z nią wejść w relację typu..."

Psycholożka: O, Freudowska pomyłka. Hehe.

J: Słucham?

P: Freudowska pomyłka.

J: Ale o co chodzi?

P: Powiedział Pan "nie chcę W nią wejść".

J: Nie, powiedziałem, że "nie chcę Z nią wejść (o relacji).

P: Myli się Pan, nieświadomie się Pan przejęzyczył i powiedział "nie chcę W nią wejść".

J: Jestem pewny, że powiedziałem iż "nie chcę Z nią wejść", ale nieważne.

P: To dlaczego nie chce Pan w nią wejść?

 

 

 

 

J: A co pan dr sądzi o Coaxilu?

Psychiatra1: Coaxil? Tianeptyna znaczy? Nie mam zdania.

J: Czytałem ostatnio, że tianeptyna jest ampakiną, wpływa na neuroplastyczność, receptory nmda, moduluje transmisję dopaminergiczną i agonizuje receptory opio.

P: Aha... nie no, taaaaak.... no to musi być w porządku lek.

 

 

 

 

 

J: A mógłby mi Pan przepisać jeszcze propranolol, bo ostatnio serce mi trochę za bardzo galopuje?

Psychiatra1: Synek, nie bierz tego. Jak byłem na studiach i brałem propranolol, to miałem taki koszmar w nocy, że w tym śnie żyrandol się zamienił w gigantyczną ośmiornicę i chciał mnie pożreć. O! Ale i tak najgorszy był Zolafren. Muszę przestać go przepisywać swoim pacjentom. Nie wierzyłem w opowieści dopóki sam po pogrzebie kogoś z rodziny go nie zażyłem. Wziąłem na wieczór, miałem przyjść do pracy na drugą zmianę na 14, a doszedłem dopiero na 17, i w pracy wszyscy się mnie pytali czy ze mną wszystko w porządku bo wyglądam jakbym spadł z dachu.

 

 

 

Psychiatra 2(druga specjalizacja- seksuolog): To przepiszemy moklobemid. Ja w ogóle swoim pacjentom nie przepisuje SSRI, tylko moklobemid. Chce, żeby mieli normalne życie.

J: Tzn?

P: Seks, dużo seksu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- co dobrego u mojego urwisa? (najgorsze pytanqo evah)

- aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa yyyyyyyyyyyyyyyyyy eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee mam dobry humor

- o! skoro dobry humor to prosze opowiedziec kawal

- -.-

 

na sama mysl o tym kurwica mie bierze a za tydzien kolejna wizyta i znowu musze kimic nad czym dobrym :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×