Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie też katastrofa, a już było lepiej ..

o 4 nad ranem obudził mnie ból brzucha i koniec, dzień z głowy :(

 

nic dzisiaj jeszcze nie jadłam ..

 

możliwe, żeby nerwica budziła ze snu? podświadomość jest aż tak silna? bo dla mnie obudzenie w nocy = choroba ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możliwe, żeby nerwica budziła ze snu?

 

Możliwe, ja tak mam. Dziś to mnie właśnie dotknęło-kołatanie serca, dreszcze, rzucało mną jak nie wiem...Ciągle jakieś dziwne uczucie w klatce piersiowej. Dochodzę do wniosku, że terapia grupowa jest jednak nie dla mnie, źle się tam czuję! :cry::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby jakieś przesilenie? Wszyscy dziś narzekają.

 

To i ja nie będę gorsza ;)

Moja 2-latka od niedzieli cierpi na grypę żołądkową... ze wszystkimi atrakcjami, a ja oczywiście ślęczałam przy niej i różne myśli nieciekawe do głowy mi przychodziły. Dziś nerwy mi puściły, napięcie spadło, córa czuje się lepiej a ja psychicznie dużo gorzej. Mam zawroty głowy, rozsadza mi czaszkę, 0 energii... i nie mam jak i gdzie odreagować :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc :)

U mnie wczoraj bylo akurat dobrze :). Poprawilem sobie humor wizyta u kardiologa, zrobilem echo serca i mam zalozonego 48h holtera. Mialem maly atak kiedy jechalem z moja mama do Krakowa. Przez pare chwil wydawalo mnie sie ze to jest juz koniec. Ale pozniej stwierdzilem ze jezeli jeszcze nie zemdlalem to raczej nie mam problemow z krazeniem i sie skonczylo :).

Noc byla ciezka - odpiela mnie sie jedna dioda z holtera i ogarnal mnie jakis smieszny lek :D. Spalem tylko 8 godzin i kompletnie sie wyspalem. Czyli jest super :D.

 

Milego dnia zycze Wszystkim :).

I pozdrawiam!

X

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej jesli jest tu jeszcze ktoś, kto mnie pamięta to wpadłam powiedzieć, ze nie urodzilam jeszcze:(((((((((( jestem 6 dzień p terminie i nadal nic jutro mam iśc na oddzial do szpitala na probę wywołania porodu:(((((((((((((. Nigdy w zyciu się tak nie balam....

 

[*EDIT*]

 

hej jesli jest tu jeszcze ktoś, kto mnie pamięta to wpadłam powiedzieć, ze nie urodzilam jeszcze:(((((((((( jestem 6 dzień p terminie i nadal nic jutro mam iśc na oddzial do szpitala na probę wywołania porodu:(((((((((((((. Nigdy w zyciu się tak nie balam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna trzymam kciuki!19-latku ja nie biorę leków ale jak czytałam troszkę na ten temat to faktycznie niektórzy twierdzą ,że potrzeba czasu na to żeby organizm się nasycił lekiem.Kiedyś przy pierwszym ataku nerwicy brałam coaxil,ale nie poczułam żadnej ulgi i bodajże po miesiącu ,może nawet nie całym odstawiłam.Chodzisz na psychoterapię?Niektórzy z nas mają taka opinię ,że leki w ogóle są do kitu i wierzą w moc psychoterapii,i na odwrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze się zdarzają ale boje sie i tak najgorsze jest, to, ze te proby nie zawsze działąją a ja się tak b martwię o moją coreczkę ... i jestem okropnie zmęczona tą ciąża

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja byłam dziś na uczelni :)

bałam się jechać autobusem, więc Mama zostawiła mi auto, no i pojechałam :)

pogoda piękna, zrobiłam pranie, zjadłam obiad (!) w sumie tylko ryż z warzywami, ale zawsze..

oby - tfu tfu - tak dalej ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

mi dzien jakos zlecial ok,po za tym ze ok godz 12 smutasa zalapalam :(

teraz jest ok tylko senna jestem ale to mam o kazdej porze dnia,no i oczy mnie zaczely swedziec.

Nie znam tutaj nikogo,mam nadzieje ze znajde tutaj pokrewne dusze,poniewaz chorujemy na jedna a ta sama chorobe.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

mi dzien jakos zlecial ok,po za tym ze ok godz 12 smutasa zalapalam :(

teraz jest ok tylko senna jestem ale to mam o kazdej porze dnia,no i oczy mnie zaczely swedziec.

Nie znam tutaj nikogo,mam nadzieje ze znajde tutaj pokrewne dusze,poniewaz chorujemy na jedna a ta sama chorobe.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka26, ` ;) na pewno kogoś tutaj znajdziesz z pokrewną duszą :mrgreen:

Mój dzień wczoraj minął bardzo szybko :? Praca pochłonęła prawie cały wolny czas, pózniej miałam wizytę u psychologa. Wmawianie mi przez psychologa,że to nie była moja wina to co stało się kilkanaście lat temu chyba powoli daje skutki :P czuję się już trochę lepiej ;) Tylko nadal nie potrafię zabrać się za świąteczne porządki jakoś nie mam natchnienia. Ludzie na około maja już okna pomyte a ja daleko w polu z tym :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka nie martw się oknami i porządkami, nie jesteś w tym jedyna... Ja wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która już ma porządki świąteczne skończone :o wpędzają mnie takie informacje w poczucie winy i utwierdzają w przekonaniu, że jestem do niczego, bo mam w domu bałagan :cry::oops: i nie potrafię sobie przegadać, że pranie, prasowanie, gotowanie to nie najważniejsze w życiu rzeczy. No i mam przez to doła, ale wcale mnie to nie mobilizuje do zrobienia czegokolwiek. Moja mama jest pedantką i prawie wszyscy w rodzinie mają w domach na błysk i stąd chyba moje kompleksy w tym względzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj wyszłem sobie na spacer....kurcze nie wiedzialem,ze tak sieboje zwykłego spaceru...jak wyszłem z domu to myślalem,że umre ze strachu,w czasie spaceru czułem dosyć duży lęk...a przed wyjściem z domu czułem sie tak jakbym miał zaraz wyjśc na egzamin maturalny....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wita wszystkich forumowiczow.

Dziekuje Gosiulko,mam nadzieje ze tak bedzie.

Obudzilam sie o 7 odprowadzilam starsza corke na przystanek autobusowy,sprawdzilam w necie wiadomosci i poszlam dalej spac(nie robilam tego juz od 2 tygodni)wstalam o 10 poniewaz corka mlodsza mnie obudzila bo zle sie czula,dostala ospe i goraczke od zapalenia gardla i we mnie strach,panika,mama mnie uspokoila.Goraczka nie schodzi a ja juz sie boje,nie mam czym jechac z nia do lekarza(zawsze jezdzilam z sasiadem ktory dzisiaj pochal na 16 do kosciola)nie wiem co mam robic boje sie-strasznie sie boje :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

butt3rfly, ojjj raczej nie napiszę co się stało te kilkanaście lat temu :? Za bardzo bolesne dla mnie :cry: Tak długo czekałam na to aby wyrzucić to z siebie no i udało mi się jakoś przy pomocy psychologa :P Za długo to chyba dusiłam w sobie. Fakt jest już mi trochę lepiej ale jeszcze to nie jest to. Nie potrafię sobie wbić tego do głowy że to nie moja wina była tylko ..... :? No cóż może czas jakoś uleczy rany ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×