Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś odważyłam się i poszłam sama do inspektoratoru sanepidu. Normalnie boję się takich miejsc. Oddawanie próbek to Pan Pikuś, ale to co z nimi robią to już dla mnie czarna magia, ale odważyłam się. Właściwie to zrobiłam to bez myśli prześladowczych typu po moim g***** mnie wytopią, będą wiedzieli jak mnie otruć itp. Wiem,że to mały sukces,ale dla mnie to wielka sprawa.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Tak jakby zaczęłam ćwiczyć. Marne 70 kcal (wg endomondo) podczas zaledwie 25-minutowych ćwiczeń, ale jak na osobę, która ostatnio ćwiczyła, jeździła na rowerze, whatever, to już coś. :P Jak tylko będę miała wreszcie neta w telefonie, to zacznę biegać i jeździć na rowerze, bo jednak chciałabym to jakoś kontrolować i mieć motywację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy mi było bardzo źle byłem przekonany, że tak musi już być zawsze. Jednakże w ciągu ostatnich lat udało mi się osiągnąć parę sukcesów, które zawsze wcześniej mi się wydawały niemożliwością. Sądzę, że może być dla kogoś istotne dowiedzieć się, że inny ktoś tam komu kiedyś było bardzo źle jakoś się pozbierał.

 

Tytułem wstępu - zmagałem się z silną nerwicą lękową, problemami z niechcianymi myślami, poczuciem beznadziejności itp. Nie chcę pisać, że "wyzdrowiałem" bo niejednokrotnie "demony przeszłości" wracały i pewnie jeszcze nie jeden raz powrócą. Wierzę jednak, że będę sobie potrafił z nimi poradzić. Lepiej niż kiedyś.

 

Za moje sukcesy uważam, że skończyłem studia z dobrym wynikiem (mimo, że kiedyś wybiegałem z powodu lęku z matury przed czasem), zacząłem sam się utrzymywać (mimo, że obawiałem się, że sobie nie poradzę), udało mi się zmienić pracę co poprzedziła rozmowa kwalifikacyjna, związałem się z kobietą, z którą planuję przyszłość (przeżyłem jakoś przyjazd do jej rodziców - zawsze uważałem, że to będzie katastrofa katastrof ;) ), wypowiadałem się publicznie i zawodowo przed nieznajomą grupą słuchaczy.

 

Do dzisiaj pamiętam też kiedy poszedłem na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną, pierwszą randkę, kiedy mobilizowałem się aby wcześniej wstawać rano, kiedy zacząłem robić jakieś ćwiczenia w celu okiełznania problemów z psyche. Te pozornie małe sukcesy mają bardzo duże znaczenie, bo przerywają marazm i pozwalają z nieco większym optymizmem i pewnością myśleć o osiąganiu kolejnych celów.

 

Gratuluję wszystkim zmagającym się z problemami psychicznymi ich sukcesów i życzę powodzenia aby osiągać kolejne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zadzwoniłam do jednego sklepu (bardzo mnie stresuje dzwonienie do ludzi), kupiłam bilety do kina i popcorn, ręce mi się trzęsły, na szczęście nie upuściłam popcornu, co to byłaby za kompromitacja jakbym wywaliła go na podłogę :lol: ze wstydu bym się spaliła :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Zdałem ponad rok temu całkiem nieźle Maturę

2. Dostałem się na dobre studia

3. W pewnym stopniu przełamałem nieśmiałość załatwiając różne sprawy w urzędach, biurach etc.

4. Ograniczyłem nieco panikę w trudnych sytuacjach

5. Rzadziej wybucham w sytuacjach konfliktowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aleksandra92, też tak miałam. Obroniłam się, piątka na dyplomie, stypendia a w głowie tylko "ok no, fajnie, spoko" i zero emocji. Ewentualnie zadowolenie. Teraz z tego wychodzę, zaczynam dopuszczać pozytywne emocje do siebie, które są jak torpeda, dzieje się coś miłego a ja zaczynam płakać z wzruszenia :D Nie będę ryzykowała i mówiła, że zdarza mi się być szczęśliwą (daję sobie na to czas), ale te emocje pozytywne już dochodzą do głosu i to jest fantastyczne. Fajnie jest czuć radość z tego, że się coś udało ;)

 

 

Na razie moim sukcesem jest to, że trzymam zdrowy dystans od problemów młodszego brata. Wspieram go, ale nie jadę na siłę go uszczęśliwiać i terapeutyzować więc jest dobrze :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczę się każdego dnia odkrywać swoje potrzeby i dostrzegać inny wymiar rzeczywistosci-ten pozytywny, a nie tylko negatywny jak to czynilam cale życie. Staram się widzieć jak mój mozg narzuca mi pewien sposób myślenia - schematy - i je zmieniać. Wiem, ze jest to możliwe, bo to ja o tym decyduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesze sie ze jutro ide do pracy. Od zawsze mialem z tym problem i niedziela byla dla mnie koszmarem. Juz w piatek mialem w glowie ze w poniedzialek do pracy. Znalazlem lajtowa robote bez stresu za calkiem niezle pieniadze ;) W pol roku zarobilem wiecej niz przez zeszle 3 lata ;)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×