Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!!!

 

No żesz jaka pogoda, jeszcze mi się udało z psem wyjśc na sucho, zanim się rozpadało. Jak budzik zadzwonił, to pies nawet głowy nie podniósł, nie wspominając o przywitaniu, tak ciemno było. :roll:

Wczoraj brownie piękne upiekłam, teraz w piecu siedzi chlebek bananowy Plateczkowej. Śmietana czeka na ubicie. Goście przyjdą, to spytam się czy już głodni i wtedy ciasto francuskie do pieca i szybko sałatka grecka. Temat mam chyba w miarę ogarnięty.

A tak w ogóle gdyby nie goście, to bym dzień dziś pod kołdrą spędziła... :bezradny:

 

platek rozy, Słońce, regeneruj siły dzisiaj. Tak to z nami chyba jest, że po dniach energii, emocji, wyzwań organizm wraca do równowagi, szkoda że w nieciekawy sposób. Nic tylko odczekac, zobaczysz jutro będzie lepiej.

 

Mirunia - Kochana odezwij się, jak się dziś czujesz. Mam nadzieję, że choc troszkę Ci bóle zelżały, może u Ciebie nie pada?

 

Zosia_89, filip133, Hej, niech Wam ten dzionek też pozytywnie się rozkręci!

 

na_leśnik, Tobie też miłego dzionka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry :)

Ja wlasnie zaliczam kawke i w sumie dalej nie wiem co bede robic ;) Moje Kochanie jeszcze spi wiec cisza w domu :mrgreen: spacerek zaliczony... Na szczescie nie pada. Moze by na grzyby sie wybrac :bezradny:

 

na_leśnik, yo Placek :) co Ty tak wczesnie wstajesz?

 

kosmostrada, nasz psiak jak tylko uslyszu budzik wstaje na rowne nogi i wskskuje na lozko:)

 

filip133, platek rozy, Zosia_89, bry dzien :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ojej, jaki ruch dzisiaj na Spamowej od rana! :D:papa:

Całe szczęście, że nie pada, ale buro i nijak.

 

platek rozy, kosmostrada, dzięki Dziewczynki za pamięć. Wstałam w lepszym nastroju, bo bez bólu głowy, ale łopatki jeszcze mnie bolą.

Umyłam niedawno głowę, polałam sobie gorącą wodą po karku i trochę jest tam luźniej.

Piję drugą kawę i zastanawiam się, co dalej robić z takim dniem. :bezradny:

 

platek rozy, poleniuchuj dzisiaj z książką, odstresuj się, w ciepłym domku z dobrą herbatą. Wymasuj bark żelami... powinno sprawić ulgę.

 

kosmostrada, masz energię Kochana dzisiaj, bo i chlebek i inne delicje zrobiłaś. :great:

Tak trzymaj Kosmo... po gościach odsapniesz zapewne w domowych pieleszach!

 

Pozdrawiam Wyspiarzy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ekipa.

 

Serio muszę przestać rozkminiać po nocach na Spamowej.

 

Siedzę w szkole, mamy chwilę spokoju.

Na farmakologii zaczęliśmy neuroleptyki, ale oczywiście prowadząca używa przestarzałych nazw chorób i nie umie ich opisać. Bo wiecie, psychozy są przezabawne...

 

i cały czas się powstrzymuję, żeby nie powiedzieć "o! to mama brała, to szwagier brał, to próbowałam, tamto próbowałam, zadziałało tak, a tak, a psychozy to nie zawsze odjechane haluny, chociaż dinozaury były niezłe" :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goście, goście i po gościach...

Nie było tak gładko jak się zapowiadało...

Chlebek bananowy pięknie wyrósł, wkładam patyczek, żeby sprawdzic, czy dobry, otwieram piekarnik i coś pyrknęło i temperatura poszła w dół... No i chlebek też pyrknął... w dół... Kuuupa. No nic zakalec murowany, co ja zrobię w piekarniku ze skaczącą temperaturą, ledwo grzejącym. Pizzerinki na cieście francuskim wyjdą, tylko dłużej się popieką i nie będą takie chrupiące - trudno. Co tu zrobic na szybko? Eureka! - muffiny Cyklopki, błyskawiczne i niezniszczalne. Jak wstawiłam je do piekarnika w amoku, zdałam sobie sprawę, że nie dodałam proszku do pieczenia... :hide: No nic, wyszły babeczki zamiast muffin.

Na szczęście brownie wczoraj upieczone i śmietana też się o dziwo ubiła, a w sałatce nic się nie mogło zepsuc.

Ogólnie z lekkim poślizgiem czasowym, ale goście zadowoleni.

Teraz posprzątam i powzdycham, bo niestety trzeba piekarnik kupic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, to poszukaj sobie grubego śpiwora, najlepiej z wełnianym "nadzieniem" -bo ziąb w nocy. :zzz:

 

 

A ja poszłam do sklepu, kupiłam mleko i ser i nasmażyłam naleśników - będę miała na 2-3 kolacje :mrgreen:

 

kosmostrada, a to feler, westchnął seler! Jak nie urok, to.... przemarsz wojsk. Grunt, że było coś do jedzonka, na chlebek zaprosisz innym razem, a nowy piekarnik musi się wtedy wykazać. :bezradny:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×