Wkurza mnie:

Nie podoba mi się wyzysk panujący na świecie.

brak szacunku

koszykova, a konkretniej? Czasem nieodpisywanie komuś to też brak szacunku.

Celice, nie, nie przesadzajmy :) chodzi raczej o tzw. wystawianie do wiatru

koszykova, no to dobrze. Karma :)

wkurza mnie to, ze ludzie potrafia godzinami rozmawiac o pierdolach i tylko o tym, o rzeczach, ktore sa tak naprawde nieistotne.

a o rzeczach najwazniejszych nie powie nikt. bezproduktywna mowa-trawa... zmora tych czasow..

acherontia-styx, tak.

To pjona bo ja też. Co prawda nie planowałam, ale moje szefostwo dzisiaj przegieło i jeszcze o tym nie wiedzą, że się żegnamy w trybie natychmiastowym

to, co piszą o mnie niektórzy na tym forum...

to, co piszą o mnie niektórzy na tym forum...

 

Mniej na to wywalone.

Mi nie podoba się wyzysk typu "piątak za godzinę" (albo i mniej ) i to, że społeczeństwo pozwala sobie na takie patologiczne traktowanie. Wysokie koszty życia też mi się nie podobają.

Mi nie podoba się wyzysk typu "piątak za godzinę" (albo i mniej ) i to, że społeczeństwo pozwala sobie na takie patologiczne traktowanie. Wysokie koszty życia też mi się nie podobają.

Tez mi się nie podoba i dobrze jak ludzie gdy nie muszą się nie godzą na pracę za takie pieniądze bo to nie tylko jest uwłaczające ale i psuje rynek.

No właśnie, gdy "nie muszą". Myślicie że oni tak dla przyjemnosci zapierdzielają za te przysłowiowe grosze? Watpie. Raczej z koniecznosci, bo nie ma innego wyboru np. lepszej pracy a czynsz trzeba opłacić...

No właśnie, gdy "nie muszą". Myślicie że oni tak dla przyjemnosci zapierdzielają za te przysłowiowe grosze? Watpie. Raczej z koniecznosci, bo nie ma innego wyboru np. lepszej pracy a czynsz trzeba opłacić...

wiadomo że pracodawcy na tych co muszą najbardziej żerują ale moze to się w końcu skończy społeczeństwo się starzeje, masowo emigruje i już tylu chętnych do pracy nie będzie ale może to złudne nadzieje.

wiadomo że pracodawcy na tych co muszą najbardziej żerują ale moze to się w końcu skończy społeczeństwo się starzeje, masowo emigruje i już tylu chętnych do pracy nie będzie ale może to złudne nadzieje.

 

Nie pracodawcy żerują tylko polacy chcą takie stawki. Skoro polak chce być dymany to pracodawca go dyma.

wiadomo że pracodawcy na tych co muszą najbardziej żerują ale moze to się w końcu skończy społeczeństwo się starzeje, masowo emigruje i już tylu chętnych do pracy nie będzie ale może to złudne nadzieje.

 

Nie pracodawcy żerują tylko polacy chcą takie stawki. Skoro polak chce być dymany to pracodawca go dyma.

Racja Polacy wolą pracować za 8 zł/h niż 16-ście, nie pisz głupot. W ostateczności zawsze może zatrudnić Ukraińca za 4 zł/ h. Mi ostatnia szefowa powiedział że nie zarabiam na siebie i że w pracy której pracuje po 12 h robię 2 h, a naprawdę często nie mam w niej czasu na nic, tylko w biegu szybko byle zdążyć. Zresztą o innych pracownikach mają jeszcze gorsze zdanie a wszyscy poza kierownikiem i głównym mechanikiem maja poniżej 10 zł/ h nie wiem czego oni oczekują za takie stawki a firma ta dostaje miliony dofinansowania z unii i jest jedną z najnowocześniejszych technologicznie w swojej branży w Europie przecież to jakaś paranoja.

Mi społęczeńśtwo

wiadomo że pracodawcy na tych co muszą najbardziej żerują ale moze to się w końcu skończy społeczeństwo się starzeje, masowo emigruje i już tylu chętnych do pracy nie będzie ale może to złudne nadzieje.

 

Nie pracodawcy żerują tylko polacy chcą takie stawki. Skoro polak chce być dymany to pracodawca go dyma.

 

Bez wulgaryzmów chciałbym to zdanie, ale i tak zdaje się oddawać istotę problemu. Społeczeństwo powinno nie pozwalać sobie na pomiatanie sobą. Wyzysk zachęca do kombinowania z rentami, zasiłkami itp. Ja nie chcę być popychlem pracodawców, wywołałem swoimi "wygodnickimi" tezami często niezbyt miłe reakcje, ale dobrze, że problem pospolitego w Polsce wyzysku został poruszony.

Mi nie podoba się wyzysk typu "piątak za godzinę" (albo i mniej ) i to, że społeczeństwo pozwala sobie na takie patologiczne traktowanie. Wysokie koszty życia też mi się nie podobają.

Tez mi się nie podoba i dobrze jak ludzie gdy nie muszą się nie godzą na pracę za takie pieniądze bo to nie tylko jest uwłaczające ale i psuje rynek.

 

To jest nie fair i może szkodzić na zdrowiu, przynajmniej psychicznym.

carlosbueno, dlaczego się nie postawisz czy też nie szukasz innej pracy?

carlosbueno, dlaczego się nie postawisz czy też nie szukasz innej pracy?

bo nienawidzę szukać pracy, tą mi załatwiła rodzina i nawet rozmowy ani cv nie miałem do niej. Do prac gdzie byłoby więcej niż jeden kandydat na miejsce nie miałbym szans bo nic nie potrafię i mam słabe doświadczenie.

bo nienawidzę szukać pracy, tą mi załatwiła rodzina i nawet rozmowy ani cv nie miałem do niej. Do prac gdzie byłoby więcej niż jeden kandydat na miejsce nie miałbym szans bo nic nie potrafię i mam słabe doświadczenie.

 

A w ogóle probowales czy jedynie tylko tak zakładasz z góry?

bo nienawidzę szukać pracy, tą mi załatwiła rodzina i nawet rozmowy ani cv nie miałem do niej. Do prac gdzie byłoby więcej niż jeden kandydat na miejsce nie miałbym szans bo nic nie potrafię i mam słabe doświadczenie.

 

A w ogóle probowales czy jedynie tylko tak zakładasz z góry?

próbowałem ale dawno temu, 99,9% ofert mi nie odpowiada albo ja im nie odpowiadam.

próbowałem ale dawno temu, 99,9% ofert mi nie odpowiada albo ja im nie odpowiadam.

 

Twoja aktualna praca również Ci nie odpowiada ale jakoś do niej chodzisz. Inna może odpowiadać trochę bardziej, poza tym jesli nie spróbujesz to trudno jest to orzec.

 

Próbowałeś dawno i teraz może być inaczej, co Ci szkodzi spróbować ponownie? I tak pewnie nic na tym nie stracisz

Wkurza mnie wieśniak, który od miesiąca przynajmniej rozlicza się ze mną za zakupiony sprzęt. Poważny pan biznesmen a robi z mordy dupe.

Czy ja na prawdę muszę tłumaczyć komuś, od kogo ta kasa należy mi się jak psu micha, że za moment nie będę miała co jeść i jak dojechać do pracy jeśli nie przeleje mi tych pieniędzy? Od piątku koczuję, sprawdzam konto jak nawiedzona. Jakbym go dorwała to bym zagryzła.

Nie podoba mi się to, kiedy ktoś bagatelizuje moje problemy i widzi je mniejszymi, niż są w rzeczywistości.

Moja nieumiejętność podejmowania decyzji.