Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Venus, dzięki za słowa wsparcia potrzebne są mi

mam nadzieję, że tak jest,że to minie i że terapia naprawdę pomaga,bo na dzień dzisiejszy ciężko jest mi w to wierzyć ale nie poddam się i będę chodzić dalej... dziękuję bardzo

A tak a propo psychoterapii to chcą mnie poddać jakiejś lekkiej hipnozie za tydzień...nie wiem co mam o tym myśleć...

pozdrawiam :D

 

mefi nie ma sprawy :smile:

Boże, hipnoza? W życiu bym się nie poddała hipnozie :shock:

 

No i skończyłam piąty tydzień terapii. Dziś czuję się lepiej choć dziwnie-rozluźniło mnie, w uszach mi piszczy... :?

Zmienia się coś we mnie, ale to kropla w morzu. Oby tylko tej terapii nie było za mało! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w pracy było tak se ale jakoś zleciało ;) Najgorsze miało się zacząć bo miałam dzisiaj wizytę u psychologa :? Opowiedziałam mu prawie całą moją historię życia :shock: Jesssu koszmar :cry: Cały czas się trzęsłam, było mi na przemian raz gorąco raz zimno. Cholerne koszmary wróciły, mam mega doła i żyć mi się nie chce :cry: Z gabinetu wyszłam ze łzami w oczach. Miało być już lepiej a jest coraz gorzej buuuu :cry:

Venus, fajnie że tobie się poprawia oby tak dalej trzymam kciuki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich:)

Gosiulka :) Ja na psychoterapii byłam tylko raz i podobnie jak ty wyszłam roztrzesiona, skołowana,zagubiona , przerażona ze łzami w oczach!!!! Szok!! A lekarz mi mówił ze to mi pomoże ,ze jest nwet konieczne!! Od początku sceptycznie do tego podeszłam ale dałam sie jakoś namówić by sobie pomóc...Ale przeciwnie przeraziła mnie ta wizyta i rozmowa z psychoterapeuta Nie wiem czy na złego trafiłam czy co...? Mówiac o sobie czułam sie okropnie Nie odczówałam ze jestem rozumiana wręcz przeciwnie odnosiłam wrazenie że terapeuta sie nabija że mnie...!!! Czułam sie idiatycznie!!!

Biore Efektin i xanax i zaz jest lepiej , raz gorzej..,.ogólnie dalej beznadziejnie tylko ze zamiast ciągle " olbrzymie" leki sa na przemian " duże" z "małymi" W sumie tak samo Też ciezko z tym żyć...!!!

I utkwiłam w martwym punkcie...bo na psychoterapie nie poszłam wiecej.Pierwsza wizyta mnie chorernie przeraziła!!! I nie wyobrazam sobie brac stale prochów!!!

Chcę żyć normalnie!!! Iść do pracy, spotykac się ze znajomymi,czuć sie swobodnie a nie ciagle zyć w niepokoju i myślec ," czekać" na ataki.....!!! Ale jak to zrobic ,jakie kroki podjąc...?????????

Czy ktos z Was chodzi, chodzoł na terapię grupową?Czy ta forma terapii pomaga?

mefi:) Gdzie chodzisz na terapie ? Zgodzisz sie na ta hipnoze???

Pozdrawiam was wszystkich:)

Czekam na jakies podpowiedzi... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, fajnie że tobie się poprawia oby tak dalej trzymam kciuki ;)

 

Gosiu niby się poprawia, ale i tak co dzień ryczę jak bóbr przez okropne samopoczucie i lęki, które mnie jeszcze męczą.

 

Czy ktos z Was chodzi, chodzoł na terapię grupową?Czy ta forma terapii pomaga?

weronia terapia grupowa pomaga, ale to jednak ciężka terapia. Ja ciągle zdycham! :(

 

Ja ciągle nie wyrabiam przez lęki i wspomnienia. Byłam dziś z mamą na zakupach, był to też dla nas spacer. Boszzz...ile mnie kosztuje wyjście z domu...masakra!!! :cry: Ciągle strach, żeby nic się nie stało jak wyjdę. Ja już kur.wicy dostaję!!! :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzsiaj zostałem bez powodu nazwany "człowiekiem z marginesu społecznego"....już nieraz słyszałem że jestem idiotą,debilem,ciulem itp. ale żeby "człowiekiem z marginesu..."?:(

Jeszcze mnie paru innych idiotów wkurzyło dzisiaj..... myslałem,że oszaleje....Niektórzy ludzie myślą sobie,ze są nie wiadomo kim.... :twisted::twisted::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj dzien byl chyhba najlepszy z ostatnich 2 miesiecy.

Biore leki 3 dzien ktore zaczna dzialac dopiero po 14 dniach a juz czuje sie lepiej i nie mam takich strasznych atakow paniki. Nawet bylem tam gdzie juz nie chodzilem od 3 miesiecy. :D

Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej.

Tak troche myslalem i wymyslilem ciekawa rzecz.

Otoz wydaje mi sie ze kazdy czlowiek powinien przez cos takiego przechodzic (nie zycze tego nikomu ale mysle ze niektorym by sie to nadawalo)

Pozniej jak czlowiek zdrowieje, wychodzi z domu to moze sie cieszyc z kazdej nawet minimalnej przyjemnosci jak jazda samochodem itp.

Po prostu inaczej sie spoglada na swiat. Jak widze teraz dziieci bawiace sie na podworku to az mi sie plakac chce, tak to wzrusza. A dawniej po prostu je widzialem i tyle.

Czlowiek uczy sie doceniac nawet najmniejsze przyjemnosci z zycia 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapia grupowa pomaga, ale to jednak ciężka terapia. Ja ciągle zdycham! Ja ciągle nie wyrabiam przez lęki i wspomnienia. Byłam dziś z mamą na zakupach, był to też dla nas spacer. Boszzz...ile mnie kosztuje wyjście z domu...masakra!!! Ciągle strach, żeby nic się nie stało jak wyjdę. Ja już kur.wicy dostaję!!!

Venus :) dałaś mi swiatełko nadzieii Wyobrażam sobie jakie to ciezkie Ale Ty chociaz chodzisz masz na to siłę coś Cie pcha do przodu i mówi ze terapie pomoże No i Super!!! :) Tak trzymaj!! Obym ja pewnego dnie sie odważyła na terapię grupową :( Bo do tej pory (a byłam na trerapii w grudniu pierwszy i ostatni raz) nie mam odwagi i sił sie tego podjąć!!! :( Wiem o czym mówisz ....przez te h...o!!! nie mozna normalnie zyć , zakupów zrobić , isc do fryzjera, wogóle bez leku do ludzi, jak inni...Jedni czekaja na wygrana w totka a my na dzień kiedy to ch...o!!! nas opusci i pozwoli narmalnie zyć!!! Pisz jak tam po terapii sie czujesz ? Może przekona mnie Twoja odwaga :)

A ja dzsiaj zostałem bez powodu nazwany "człowiekiem z marginesu społecznego"....już nieraz słyszałem że jestem idiotą,debilem,ciulem itp

człowiek nerwica wcale sie tym nie przejmuj!!! To ci którzy Cie tak nazwali sa " DEBILAMI"!!!!

19_latek to super że u Ciebie lepiej:) Cieszy takie coś Udało Ci sie "z spod wozu "wyjść "nad wóz" Oby tak dalej!!!! :)))

aga8420 Mam pytanko... Sama przestałaś brać leki? To Twoja decyzja???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni nie mogę się opędzić od myśli o jednym.

W środę mam przeprowadzane EEG głowy. Prawdopodobnie moja nerwica może być wywołana padaczką skroniową [wiele symptomów na to wskazuje], którą miała kiedyś moja mama. Wszystko dopiero się okaże. Jeśli wyjdzie mi taki wynik, pewnie pożegnam się z forum, bo rozwiązania na problem tu nie znajdę.

W każdym razie dziękuję paru osobom za okazaną pomoc. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdycham dzisiaj. Ciągle potworny lęk, ba, strach. Dziwne uczucie w klatce piersiowej- ni to kłucie, ni to pieczenie, ni to swędzenie, nie wiem co! Głowa też jakaś dziwna, nie potrafię tego opisać nawet. I łzy! Jedyne co potrafię robić i co mogę robić to płakać :cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blee... ja dzisiaj znowu mialem atak... beznadzieja... dopadlo mnie akurat po wizycie w Kosciele... jak zwykle jakies dziwne przerwy w biciu serca, sluchalem tylko czy mam jeszcze puls... ale od rana sobie wkrecalem. Dzisiaj wyjazd do Krakowa i moze tym sie denerwuje - znowu bede zyl na wlasna reke...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś w miarę ok. Wróciłam z terapii i nie jest źle, ale mam takie dziwne uczucie, że jak tylko wrócę do domu to od razu zaczynam czuć jakieś poddenerwowanie, napięcie. Nie wiem dlaczego. Tam na terapii czuję się jakby bezpieczniej. Kurde do tego ciągle mnie coś boli, kłuje, piecze, swędzi. Nie mam już sił. Ciągle sobie wkręcam choroby, wiedząc, ze wyniki badań mam takie, że nie jeden solidny chłop mógłby się poszczycić takimi. Co ja mam ze sobą zrobić?? :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wstałam dziś z łóżka.

mam bóle brzucha (od wczoraj), mdłości...leżę i czekam aż się pogorszy, bo to przecież może być grypa żołądkowa.... :cry:

temperatura 36,6, wczoraj zjadłam tylko jedną bułeczkę na śniadanie, dzisiaj to samo ...

 

na uczelni już chyba nie pamiętają jak wyglądam :(

mam ochotę strzelić sobie w łeb.

ot, taki mam dzień. :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za beznadzieja....

Ehh, dzisiaj nie mogłem za chiny wysiedzieć na kursie przygotowującym do matury. To tylko 1.5 godziny a dla mnie to była straszna męczarnia... Odezwała się fobia społeczna i wszystko inne.... siedziałem już na siłę nie odzywając się ani słowem. Mimo że atmosfera jest fajna, ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni ja zaczynam świrować... Szkoda słów jestem zły na siebie, czuje żal i niezadowolenie że nie mogę być taki ... normalny taki jakbym chciał....

Taki nastrój i takie mysli kumulowały mi się juz od pewnego czasu, teraz nadeszło apogeum. Jakbym mógł to bym sobie popłakał....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Offtopic u mnie to samo.W niedzielę byłam w pracy,fajna obsada dyżur spokojny.Nic się nie dzieje,nie mam nawet najmniejszego powodu żeby się nakręcić,a tu masz...Dziewczyny chwalą pogodę ,cieszą się z nadchodzących świąt,paplają o czymś babskim,a ja siedzę z tym całym bagażem objawów,kotłuje się we mnie wszystko.Duszno mi ,boli w klatce,jestem z tym całym napędem w środku.Nie mogę siedzieć i skupić się na rozmowie.Nosi mnie i tak myślę czy one patrzac na mnie wiedzą co się ze mną dzieje?Nienawidzę siebie,mam żal i ciągle pytam dlaczego nie mogę być taka jak wszyscy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę siebie,mam żal i ciągle pytam dlaczego nie mogę być taka jak wszyscy?

Mam to samo czesto zadaje sobie pytanie (lub Bogu), dlaczego ja?! Dlaczego nie moge życ normalnie?! - koszmar :( Mój dzisiejszy dzień... samopoczucie lepsze, może dlatego, że za oknem ładna pogoda, fajnie popatrzeć na ludzi spacerujacy swobodnie po dworzu, cieplutko, slońce swieci, aż chce sie wyjsc z domu! Ale sie nie da!! nie da rady :( Ciągle siedze w domu i boje sie z niego wyjsc :( Na szczescie w sobote ide do psychologa, mam nadzieje, ze mi pomoże. Tylko nie wiem jak do niego dotre, przecież boje sie wyjsc z domu i jeździć autobusami :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, fajnie popatrzec na ludzi za oknem jak sie ciesza z ladnej pogody, zblizajacych sie swiat, mnie nic nie cieszy bo jak tu sie cieszyc jak nawet nie moge wyjsc z domu bo sie boje... dzis znowu zle sie czuje... wszystko mi drży :( mam jakies mroczki przed oczami :( czy kiedys bedzie lepiej?? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co?! Mi sie udało dzisiaj wyjść z domu :) W prawdzie nie sama, ale zawsze cos! Byłam na zakupach z mamą, i było dobrze :) w sklepie tylko mialam kołatania serca ale przeszlo. Jak wrócilam do domu, cieszylam sie z tego wyjscia, tak fajnie jest na dworze. Szkoda tylko, że nie każdy dzień jest taki pozytywny... A jak tam u Was? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziś nie wyszłam z domu, ale wstałam z łóżka i nawet lekki makijaż poczyniłam :)

dla mnie to objaw nadchodzącej poprawy :)

 

choć nadal - a raczej znów - boli mnie brzuch ;|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×