Spamowa wyspa

Witajcie,

ostatnio gorzej się czuje. Były w szpitalu sytuacje wywołujące napięcie i lęk. dodatkowo do sali trafił pacjent którego się boje. Teraz się męczę z nerwicą - straszny ucisk głowy, do tego napięcie, chyba tej nocy nie będę spał. Na dodatek nie mam zapisanego żadnego benzo. Co się tyczy uspokajaczy to zszedłem do jednej hydroksyzyny dziennie. Wszystko było do zeszłej środy. Później zaczął się spadek. Moja książka jest w empiku http://www.empik.com/szynkadela-produkt-polski-paslawski-wieslaw,p1115988072,ksiazka-p. ale w kontetekscie klopotów ze zdrowiem wcale mnie to nie cieszy.

wieslawpas, szkoda, że się gorzej czujesz, bo u ciebie to jednak są ogromne różnice. Wracaj szybko do stanu, w którym piszesz opowiadania i wszystko!

A tak na rozluźnienie atmosfery - strasznie mnie oburza jak ktoś na zajęcia przynosi Serek Wiejski

strasznie mnie oburza jak ktoś na zajęcia przynosi Serek Wiejski

Dlaczego?

strasznie mnie oburza jak ktoś na zajęcia przynosi Serek Wiejski

Dlaczego?

Miło, że ktoś zapytał.

1. Jako dziecko z zaburzeniami odżywiania kilkakrotnie dostałam to na śniadanie z chlebem z masłem obok i nie umiałam tego zjeść, bo nie dało się położyć na chlebie, bo ta dziwna ciecz, a poza tym takie słodkawe coś nie pasowało smakiem do chleba, żeby zagryzać. Mam traumę.

2. Żeby zjeść takie coś w szkole, trzeba przynieść łyżeczkę, a potem brudną spakować z powrotem i zabrać ze sobą. I jeszcze oczywiście ktoś dzisiaj musiał upuścić łyżeczkę, żeby było jeszcze bardziej niehigienicznie.

3. Mój były to wp*#^dalał z papryką i oregano.

4. Od pół roku nie jem produktów mlecznych i wydaje mi się, że ludzie się krzywdzą serkami i jogurtami 0%, a myślą, że się zdrowo odżywiają.

No po prostu nie mogę patrzeć i tyle

Odkąd tutaj jestem to napisałem 3 książki i 3 opowiadania. I miałem tego naprawdę niezłą zabawę. Szczególnie kiedy pisałem "Gwiezdne wojny w Szamotułach".

Śmiałem się z kolegą z dialogów.

Poczytajcie: https://www.facebook.com/paslawskiwieslaw/posts/1143960298967345:0

Przez ostatnie pół roku miałem całkiem dobre samopoczucie. Nerwica mi dokuczała ale nie mocno. Koncentrowałem się na firmie i na pisaniu.

Nareszcie w domu...

Witajcie :)

strasznie mnie oburza jak ktoś na zajęcia przynosi Serek Wiejski

cyklopka, to przebywając ze mną byś była ciągle oburzona bo u mnie serek wiejski to podstawa diety jem w pracy, jem na uczelni, jem w domu

acherontia-styx, no właśnie nie rozumiem takich ludzi jak ty To ani dobre, ani poręczne

A jak ktoś przynosi golonkę na zajęcia to też jest źle?

A jak ktoś przynosi golonkę na zajęcia to też jest źle?

Na ciepło czy na zimno?

A jak ktoś przynosi golonkę na zajęcia to też jest źle?

Na ciepło czy na zimno?

Na zimno, bo w szkole nie miałem gdzie podgrzać to na zimno jadłem.

cyklopka, a co w nim nieporęcznego? smakowo mi odpowiada, nie każdemu musi

tak samo mogłabym powiedzieć o ludziach jedzących golonke, że ich nie rozumiem, bo dla mnie smakowo to paskudztwo a i wyglądem nie zachęca , że już nie wspomnę o wszelkich kiełbasach na których sam zapach mi się cofa

A jak ktoś przynosi golonkę na zajęcia to też jest źle?

Na ciepło czy na zimno?

[videoyoutube=hrLJ7yRRyV8][/videoyoutube]

Mięso, warzywa, owoce

A jak ktoś przynosi golonkę na zajęcia to też jest źle?

Na ciepło czy na zimno?

 

[videoyoutube=hrLJ7yRRyV8][/videoyoutube]

Dla palących czy dla niepalących?

cyklopka, a co w nim nieporęcznego?

No trzeba nosić ze sobą łyżkę, no i te kawałki są zanurzone w cieczy, to trudno nabrać.

Nie to co na przykład morela. Morela jest poręczna. Nie musisz jej pakować ani obierać.

cyklopka, ja akurat noszę łyżeczki plastikowe, które wyrzucam, a w pracy mam swoją łyżeczkę. A sam serek po prostu wrzucam do torebki.

cyklopka, ja akurat noszę łyżeczki plastikowe, które wyrzucam,

No właśnie. A niektórzy z taką uciapraną w worku chodzą cały dzień!

Hmmm... nie najgorzej mi idzie ta nauka z przeglądaniem forum i muzyki. Chyba se pójdę zjeść kiełbasę

Ty weź mie Purpu o paleniu nie wspominaj

Czy jak okradnę sklep to mnie złapią?

a ja chciałam zacząć odżywiać się bez chemii, ale okazuje się , że chemia jest we wszystkim.

a ja chciałam zacząć odżywiać się bez chemii, ale okazuje się , że chemia jest we wszystkim.

Wszędzie, dosłownie wszędzie pakują ten j#bany tlenek wodoru Nawet do mojej kiełbasy

Ty weź mie Purpu o paleniu nie wspominaj

Sorry. Chodziło mi o taką scenę z "Sarniego żniwa", nie wiem czy kojarzysz.

Czy jak okradnę sklep to mnie złapią?

Lepiej nie ryzykować.

Normalnie chyba ludzie dzisiaj poszli w tango sobotnie

Zaczęłam się udzielać w wątkach nowych osób, daję chłodne rady

No właśnie, sobotnie tango, na śmierć zapomniałem!

No to jadymy tango:

[videoyoutube=KrpndeLkDgw][/videoyoutube]