Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

czym się różni w działaniu dopamina we fluo a czym w serta?

ten sam szit, fluo bloker doatkowy 5HT2c , sertra-dotatek DRI, fluo ciekawszy lek ale bardzo agresywny- może nasilić niepokój.

no spoko :) dzięki za odpowiedź :D a możesz mi napisać jeszcze prościej czym to się różni w działaniu :)

 

żebym wiedział o czym jutro porozmawiać z moja Panią Dr. czy być za fluo czy za serta bo

 

fluo brałem kiedyś dawno temu i lęki może i były ale była też motywacja jakby ponad tym lękiem

 

a serte brałem z Amitryptylinum vp i byłem śpiący i pobudzony na raz a potem poączylem 2 ssri serta + fluo = bo mi tak kazał dinozaur

 

-- 22 wrz 2015, 21:54 --

 

i chyba jak sama serta działała to nie mam pojęcia...

 

-- 22 wrz 2015, 22:33 --

 

i nie wiem co lepsze ??? :roll:

 

-- 23 wrz 2015, 09:26 --

 

czym się różni w działaniu dopamina we fluo a czym w serta?
fluo bloker doatkowy 5HT2c , sertra-dotatek DRI

no a czym to się różni w działaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, samodorfan dodany w tym leku blokuje tylko receptory MU a więc lek będzie blokować receptory kappa dla dynorfin - to wg. badań wystarczy by skutecznie wzmocnić działanie przeciwdepresyjne SSRI/SNRI. W sumie jeśli naltrekson blokuje receptory MU a dodatkowo blokuje receptory kappa to rzeczywiście takie połączenie mogłoby być podobne do działania leku ALKS 5461. Ciekawe właśnie w tym jest to, że ten nowy lek będzie pozbawiony działania na receptory MU (μ) a więc nie jest to potrzebne do działania przeciwdepresyjnego a pozbawia ten lek potencjału uzależniającego czy tolerancji oraz być może tych uboków o których wspominasz (nudności itp.). Chociaż z tego co czytałem to agonizm tego receptora powinien zmniejszać mdłości.

 

po 4 dniach "trucia" się buprenomorfiną w dawkach dziennych ok 2,8 mg , ostatnie 3 tabletki wyrzuciłem do klopa . Tak miałem dość ,a flaki wywrócone do góry nogami ( pomimo brania avimarinu ), a siku to pól godziny stałem nad klopem by oddać 3 kropelki moczu nie więcej . I wiece co ? NIE ŻAŁUJĘ .

Wczoraj , dziś - wyrażny efekt przeciwdepresyjny , cieszy mnie muzyka Bacha ( och-kużwa , kiedy ja tak miałem ostanio ?), 3,75 mg esci działa nadzwyczaj silnie , także jutro schodze na 2,5 . Od jutra również ( po 14 dniach ) odstawiam spamilan .

Pomogła mi ta Bupra , choć nie wiem jakie tam mechanizmy zadziałały . Nie mam lęków ( zupełnie!) , dziś drugi dzień bez benzo .

Przy lekoopornych depresjach lękowych takie mega ciężkie kuracje Buprenomorfiną uważam za wysoce pomocne /wskazane .

Pozdrawiam.

Za pół roku znowu się " struję " buprą ;) ,,, może .

Mam zamiar za około 3 miesiaće wspomóc się Terapią LDN ( Nalterxon w niskich dawkach ) .- Kiedyś pięknie mi to pomogło - taki spokój duszy i umysłu po Tym miałem ,że klękajcie Narody . Naltrexon juz zamówiony ;) za grosze leci z Francji :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We wtorek mijają 4 tygodnie jak jestem na sertralinie, w tym 1,5 tygodnia na dawce 50 mg - wcześniej na 25 mg. Mogę powiedzieć, że jest lepiej, zaczynam chyba normalnie funkcjonować. Daję jej jeszcze trochę czasu żeby się rozkręciła ostatecznie.

 

szaraczek, z dawką paroksetyny rzeczywiście się pomyliłam. Najmocniejszą dawkę jaką przyjmowałam to było 1,5 tabletki po 23 mg jedna, czyli jakieś 34-35 mg. Z tymże na jednej tabletce też dobrze funkcjonowałam. Z takich skutków ubocznych jakie dopiero po tylu latach skojarzyłam to była rzeczywiście większa senność.

 

Przy sertralinie nie mam tego - senności. Wręcz odwrotnie, mam wrażenie, że mnie pobudza, wyciąga jak z jakiegoś letargu.

 

Jedyny problem jaki z nią mam i mam nadzieję, że przejdzie w końcu - od drugiego tygodnia stosowania poza suchością w ustach zaczęły mi się bardzo wysuszać oczy. Sama suchość w ustach przeszła po jakimś tygodniu, ale oczy nadal mi się jeszcze przesuszają. Kładę to narazie na karb tego, że od 1,5 tygodnia mam większą dawkę i skutki uboczne znowu dały trochę znać - i że to w końcu przejdzie. Bo miałam wrażenie, że zaczęło to przechodzić, potem zwiększyłam dawkę i zaś gorzej... chciałabym żeby to minęło, bo przez to narazie nie mogę za bardzo nosić soczewek kontaktowych.

 

Edit: z takich plusów sertry to przeczytałam, że jako jedyny SSRI nie podnosi poziomu prolaktyny - choć nie wiem czy to prawda. Jeśli tak to też duży plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy dodanie 5-10mg na noc Mianseryny do Sertraliny da coś jeżeli chodzi o zniwelowanie skutków ubocznych (chodzi mi głównie o pocące się dłonie i stopy, oraz problemy seksualne).

Co myślicie o takim miksie. Mianseryna działa na mnie dobrze usypiająco. Solo powoduje jednak często nerwowość.

Co polecacie na pocenie się? Strasznie mi to przeszkadza, czy to minie z czasem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorę około 3 tygodni. Na razie efekty wow nie widać, a ogólnie jestem osobą która poci się dość mocno, ale teraz jest chłodno, a moje ręce są non stop spocone, a w nocy oblewa mnie potem mimo że w mieszkaniu jest bardzo chłodno. Mój dzień wygląda tak że leżę w łóżku prawie non stop i rozmyślam. ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minęły 2 miesiące i jest coraz lepiej. Sensacje żołądkowe minęły, senność też. Libido wraca do normy. I czuję się coraz lepiej. Mniej się stresuję, więcej uśmiecham, zaczynam wychodzić do ludzi, rozmawiać z nimi, nie boję się już wszystkich błahostek, nie denerwuję się tak bardzo. Świat jest piękniejszy. Jeszcze nie wszystko jest takie, jakie być powinno i zdarzają się gorsze chwile, niemniej widzę z tygodnia na tydzień poprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jak to jest z tą sennością - na początku sertra mnie pobudzała a teraz ciągle chce mi się spać. Biorę 3 tygodnie 50mg. Czy aktywizujące działanie jeszcze powróci czy trzeba zwiększyć dawkę? Ogólnie wolałbym nie zwiększać bo nie mam żadnych efektów ubocznych - głównie chodzi o funkcje seksualne - i chciałbym żeby tak zostało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alteczka, Dokładnie tak ma właśnie działać sertralina. Ma wyciszać a jednocześnie powodować większą chęć do działania. U mnie też tak działa i na dodatek wszystkie lęki wyeliminowane.

ziom1623, To chyba trochę odwrotnie niż być powinno. Sertralina raczej jedynie w początkowym okresie kuracji nią powoduje senność a później zazwyczaj ta senność znika i człowiek czuje się bardziej ożywiony i zainteresowany życiem. Psychopharm, Ja na sertralinie też bardzo długo męczyłem się z ubokami. Najgorszy był pierwszy miesiąc. Senność, oszołomienie, zawroty i bóle głowy, dezorientacja, zwiększone lęki i drażliwość. Dopiero później to wszystko zaczęło stopniowo, bardzo powoli ustępować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szaraczek, to aż miesiąc musiałeś czekać na zlagodzenie skutków ubocznych? Bo u mnie minął miesiąc i mam wrazenie, że ten lek działa albo źle, albo to nadal skutki uboczne. Mam straszne hustawki nastrojow, do tego zrobilam się taka pobudzona, nawet agresywna. Często w miejscu nie moge usiedziec albo ustac. Lęki też nadal są (i wkrecanie sobie wszystkich chorob świata). Może ten lek nie jest dla mnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że tu piszę, ale już nie wiem co robić, nawet nie mam komu się pożalić. Nikt nie chce już słuchać moich rozterek.

Jestem 3 tydzień na Sertralinie - od kilku dni zwiększenie dawki do 100mg wedle zaleceń. Nie wiem już co robić. Czuję , że to rzucę, bo dobija mnie brak efektu, a skutki uboczne strasznie mi przeszkadzają. Moim głównym problemem są lęki i stan depresyjny ostatnio. Jestem obecnie bez pracy, od roku siedziałem na zwolnieniach itp. Teraz wpadam w panikę bo coś trzeba robić, a ja do niczego się nie nadaję. Tak sobie w głowie układam. Często rzucałem pracę po kilku dniach nawet bo w głowie coś mi mówiło, że nie dam rady, że ktoś się ze mnie będzie śmiał, że mnie obgadują, że jestem zbyt słaby fizycznie i psychicznie. I tak trwam od kilku lat w takim maraźmie. Kiedyś pomogło mi paro a 2 lata temu wenla. Niestety teraz jakoś nie chcą się wkręcić

 

Czy ktoś zna sposób na złagodzenie pocenia się zwłaszcza dłoni, stóp i twarzy. Biorę prawie 3 tygodnie sertrę- efektu nie ma, a te skutki mnie dobijają. Zawsze byłem pocącą się osobą, no ale teraz w domu mam 19 stopni i w nocy się pocę, w dzień też byle jaka czynność jakiś spacer i już jestem spocony. Jak ma być efekt jak ja tak bardzo to przeżywam. Skupiam się na tym i analizuję. Nie dam rady tak dłużej, czuję Słyszałem o bellergot, że on może pomóc. Czy to przejdzie? Mam obawy bo pamiętam na wenli i paro też tak miałem i chyba było tak przez cały czas, pamiętam że smarowałem nawet twarz antidralem by się nie pocić. Oprócz tego mam jakby problemy z jelitami ciągłe gazy, wzdęcia itp. Czasami wydaje mi się że nie jestem chory psychicznie tylko to jakaś grzybica itp. (dużo o tym czytam mam obłożony język itp).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem problem z Candidą albicans więc... jeśli to u siebie podejrzewasz możesz zrobić prymitywny test ze szklanką wody. Plujesz rano i czekasz jakieś 15 min obserwując czy ślina utworzy lej z góry do dołu - jeśli tak to prawdopodobnie candida. Według mnie niewiele warty test - lepszy to wypić 1 łyżeczkę sody oczyszczonej rozpuszczonej w nieco ciepłej wodzie z łyżeczką miodu lub ewentualnie cukru - to bardzo ważne cukier jest potrzebny żeby grzyb otworzył się na pokarm i wchłonął sodę do środka. Jeśli masz przerost candidy na drugi dzień będziesz czuł się struty i chory - coś jak na kacu, jak zdrowy to nic Ci nie będzie. Ja taką kuracją pozbyłem się candidy z jelit ale z pyska musiałem zwalczyć corsodylem 0,2% - bez recepty. Pozbyłem się takich objawów jak dziwny niepokój, irracjonalnie wyolbrzymiony stres, ciągłe zmęczenie, problemów z żołądkiem - nadkwasoty, porannych wymiotów i nudności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boogyman, przeczekaj jeszcze trochę, piszesz, ze od 3 dni masz większą dawkę, to narazie mało. Poczekaj jeszcze trochę zanim lek zacznie rzeczywiscie działać. Ja jestem miesiac natym leku, dawka 25mg, potem 50mg i tez sama nie wiem co sądzić o tym leku, ale daje mu jeszcze trochę czasu. Bo jaknie przeczekamy to ssię nie przekonamy. A z ttą candida to ciekawy trop, chyba zrobię sobie badania na obecnosc tego czegoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę już w SSRI. Owszem kiedyś wenla i paro mi pomogły , ale od mniej więcej roku nic się nie dzieje. Czy można się na nie uodpornić. Nie mam juz pomysłu na siebie. Rozłożyła mnie jeszcze jakaś choroba, wyskakują mi pryszcze (to mój koszmar), pocę się a raz mi zimno, mam straszne zaparcia. Nie wierzę już w leki, nie wierzę w lekarzy. Nie chcę tak żyć, od wszystkich się oduwam, wszystkich odpycham, a samemu też mi źle. Wiem na pewno że te moje problemy psychiczne wynikają z jakiejś choroby. Zawsze byłem słaby, szybko się męczyłem, pociłem, problemy z koncentracją, z trawieniem. Tak się nie da żyć. Świruje:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę już w SSRI. Owszem kiedyś wenla i paro mi pomogły , ale od mniej więcej roku nic się nie dzieje. Czy można się na nie uodpornić. Nie mam juz pomysłu na siebie. Rozłożyła mnie jeszcze jakaś choroba, wyskakują mi pryszcze (to mój koszmar), pocę się a raz mi zimno, mam straszne zaparcia. Nie wierzę już w leki, nie wierzę w lekarzy. Nie chcę tak żyć, od wszystkich się oduwam, wszystkich odpycham, a samemu też mi źle. Wiem na pewno że te moje problemy psychiczne wynikają z jakiejś choroby. Zawsze byłem słaby, szybko się męczyłem, pociłem, problemy z koncentracją, z trawieniem. Tak się nie da żyć. Świruje:/

 

 

 

Trzeba zmienić lekarza, dietę a na zaparcia powinien pomóc dicopeg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój post gdzies wcielo. Boogyman, zaczekaj jeszcze troche. Czy chodzisz na terapie? Same leki Cię nie wylecza. Mi terapia daje duzo-zaczelam się wreszcie zastanawiać nad swoimi e mocjami, przeżyciami, a miałam dopiero 3 spotkania. Juz widzę jak mój mozg jest zaprogramowany i jak musze uczyć się na nowo reagować na sytuacje. Asertin widzę, ze mnie uspokoił, ale lęki mam nadal-są, ale mniejsze. Wiec chyba u mnie za mala dawka. Z drugiej strony lęk sprawia, ze zaczynam zastanawiać się nad tym skąd jest, co go wywołuje, to taki alarm dla mnie. Wiec staram się z nim nie walczyć, ale próbować go zrozumieć.

 

Wiec poza lekami spróbuj zacząć terapie-zrób to dla siebie, zawalcz o siebie. Mimo, ze Ci się będzie wydawać, ze nie masz sil. Każdy dobry krok doda Ci sil. Trzeba tez przyjąć to, ze uzdrowienie nie przyjdzie z dnia na dzień, to ciezka praca nad sobą.

 

-- 06 paź 2015, 17:20 --

 

Boogyman, mogę Ci jeszcze poradzić: Zacznij atakować mozg pozytywnymi informacjami-karmiąc go zlymi myślami podsycasz go caly czas i nie daje rady. Pewnie czujesz się mega zmeczony, mimo, ze caly dzień nie masz dużo obowiązków. Polecam tez stronę: Szaffer.pl znajdziesz tam info jak przerwać spirale lęku. Trudne do wykonania na poczatku, ale każdy maly sukces doda Ci sil żeby dalej walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za rady. Postanowiłem jednak skończyć z Sertraliną- pocenie, wypryski i mocniejsze lęki sprawiły, że odstawiam. Wydaje mi się że SSRI już na mnie nie działają.

Nie wiem za bardzo czego próbować bo przerobiłem już : SSRI i SNRI: paro (kiedyś pomogło teraz nie) , wenla (podobnie) , sertralina (ostatnio), esci (brak efektu) oraz:

tianeptyna, mianseryna, moklobemid, trazodon, perazin, rispolept, lamotrygina, convulex, ba nawet xanax średnio mnie uspokaja.

Mój mózg chyba nie reaguje już na leki. Na pewno nie chcę już SSRI bo wszystkie powodują u mnie pocenie się. Ostatnio myślałem o jakimś bellergot (zmniejsza pocenie z czym mam problem i wiele osób go chwali).

Macie jakieś propozycje co jest mega skuteczne na lęki i deprechę. Chcę znowu się śmiać tak jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×