Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

filip133, kosmostrada, miło widzieć :papa:

Zaginęłam w czeluściach mojej magisterski (dlatego teraz "skromnie" przedstawiłam się "mgr" :D), depresji mej i kłopotów rodzinnych. A tydzień temu przyszło mi pogrążyć się w żałobie po najbliższym mi i najcudowniejszym człowieku na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvaine, Gratuluję magistra! Widzisz, udało się, a niby szło jak po grudzie.

Tak mi przykró z powodu twojej straty. Mogę Cię tylko wirtualnie przytulic i powiedziec banalnie żebyś się trzymała. :( Mam nadzieję, że masz w kimś oparcie i jakoś szybko przejdziesz przez ten trudny okres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, filip133, dziękuję Wam bardzo. Jakoś tak raźniej, kiedy czuje się empatię wirtualnych, nowych znajomych ;) Muszę zaakceptować nową sytuację - w końcu śmierć nie jest końcem istnienia. Czuję opiekę i obecność Kochanej Osoby. I wiem, że tam na chmurce Jej lepiej, bo nic już nie boli. I choć nie ma już ciała to ogrom miłości jaki mi dała, wciąż żyje. W moim i w Jej sercu.

A tymczasem dobrej nocki wszystkim ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, i tak nie mogłam spać, bo w niedzielę spałam po południu, poza tym zmieniłam się w wilka.

 

kosmostrada, ja jak co tydzień lekko podziębiona.

 

Dzisiaj w nocy odsypiałam, ale mnie sąsiadka z wiertarą obudziła. Ona sama dobrze wie, że źle zorganizowała remont, więc już nawet nam się na oczy nie pokazuje. W szkole też się tłuką, więc dalej uważam, że to zmowa właścicieli mieszkań i budynków przeciwko mnie.

 

Lecę do pracy :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ja dziś już spokojnie sobie pracuję, mam sryliard papierzysk do przejrzenia.

Rano terapia, ryneczek, kupiłam zapas warzyw i 2 ogromne piękne prawdziwki tzw. królewskie ( co zrobić, jak sama zebrać nie mam jak).

Kawsko piję, ale niewiele pomaga, bo nie spałam dobrze w nocy, strasznie kaszlałam. Pogoda u mnie na ból głowy, leje, potem wychodzi słońce, potem chmury. No cóż jesień... Ale i tak wskoczyłam w sukienczynę pod swetrzysko, tylko w nogi trochę ciągnie w balerinach.

 

Aurora88, Kochana, udało Ci się rozkręcić? Mam nadzieje, że masz chwilową zniżkę formy, którą pozostaje tylko przetrwać. Nie masz teraz na terapii jakiś ciężkich tematów, bo też czasami odchorowujemy i to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje, ze dzień Wam jakoś zleciał. Ja w pracy do 13 miałam nasilenie smutku, ale później jakoś odbilo na szczęście.

Idę do mojej psycholożki, długo się z nią nie widziałam. Straciłam terapeutyczne zawzięcie, ona zdaje mi się nieefektywna albo ja niereformowalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, powiedziałam koleżankom w pracy, że jest wiercone w każdym budynku, w którym przebywam. Śmiały się :bezradny:

 

kosmostrada, ja sobie wzięłam dopalacza na suchy nerwowy kaszel.

 

Wróciłam trochę wcześniej, wrzucę zdjęcia księżyca, a potem może się w końcu wezmę za plan stażu, co by nie było problemów. Ach, no i jeszcze sprawdzian z farmakologii w niedzielę.

 

woowoo, czasem po przerwie coś rusza. Ogólnie dzień dzisiaj ładny, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj jak spokojnie tu dzisiaj...

 

Właśnie pożarliśmy placki ziemniaczano cukiniowe z fetą ( wreszcie zrobiłam, mniam :105: ) i wybieram się po puszkę dla psa, bo biedak dziś na twarogu z żółtkiem.

Nie chce mi się, zmęczona jestem i niewyspana, ale co zrobic, monsz wrócił do pracy, młody wychodzi na trening. Wkurza mnie to, bo to oni upierali się przy futrzaku, mi jeden w życiu absolutnie wystarczył.

O tyle dobrze wyjśc z domu, że u mnie na dole też wiercą :shock: , jakaś plaga, czy co?

No dobra jeszcze kawka przed wyjściem na speeda...

 

cyklopka, sama nie wiem co na ten kaszel wziąc, bo raz jest mokry, raz suchy... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×