Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

jestem strasznie wyczerpana fizycznie brakiem snu. dzis zasnelam o 4 nad ranem a jak juz mi sie to udalo snily mi sie koszmary i sie co chwila wybudzalam z przerazeniem znow zasypialam i znow wybudzalam. na dodatek bol fizyczny z powodu pewnej choroby ktory ciagnie sie od 2 tyg 24/h sprawia ze ledwo trzymam sie na nogach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matura, matura, szkoła, szkoła, życie jest piękne, nie narzekaj, głowa do góry..

A we mnie nie ma życia, wszystko to tylko LĘK, OBAWA, NIECHĘĆ. Ale czy ktoś to ku*** zrozumie?! :cry:

 

Ja :P Eh miałem podobne stany kiedyś... Hmmm i wiem że za dużo poradzić nie mogę, jeśli źle się czujesz to Cię nie przekonam żebyś zaczęła myśleć lepiej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Sam nie wiem od czego zacząć...

Nie było mnie tu jakiś czas. Miałem wrażenie że wszystko minęło i jest ze mną okey ale tylko do czasu...

Od jakiegoś miesiąca powracają dawne stany, znów towarzyszy mi poczucie bezsensu, niechęć do życia i ludzi. Najchętniej zaszyłbym się pod kocem i spędził tak wieczność, a jeszcze lepszym wyjściem byłaby śmierć. Nie zrobiłem tego ze względu na bliskie mi osoby, mame, przyjaciela... ale w głębi serca chciałbym żeby pogodzili się z tym, że tak już musi być, że to mnie uwolni od codziennego cierpienia. Już nie radzę sobie sam ze sobą, ze swoimi myślami i emocjami. Nie mam na to wszystko siły. Mam wrażenie że powołanie mnie do życia było jakimś błędem. Nie chcę już dłużej być na tym świecie. Czuję się jak zagubione dziecko. Zagubione samo w sobie i w otaczającej je rzeczywistości... Chciałbym móc porozmawiać o tym wszystkim z kimś kto sam to przeżył lub przeżywa. Samotność mnie dobija... Sam już nie wiem co robić. Niby zapisałem się do psychologa, ale sam nie wiem czy to ma sens... Ja już chyba nie chcę walczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celice Właśnie nie wiem czy mam wolę zmian... Najchętniej bym z całym tym życiem dał sobie spokój.

Wychowałem się w rodzinie dysfunkcyjnej. Po wielu latach złych przeżyć odeszliśmy z mamą od ojca. Przeprowadzka do warszawy w której zostałem sam jak palec. Mieszkam tu od 2 lat i nie mam żadnych znajomych. Mam wrażenie że nic dobrego mnie w życiu nie czeka. Od zawsze zaniżona samoocena, problemy emocjonalne. Samotność. Czuje się jak bezwartościowe g*wno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam na to wszystko siły. Mam wrażenie że powołanie mnie do życia było jakimś błędem. Nie chcę już dłużej być na tym świecie. Czuję się jak zagubione dziecko. Zagubione samo w sobie i w otaczającej je rzeczywistości

wiem , co czujesz. mam to samo od wielu wielu lat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobras4,

Ja zdecydowanie do niego nie pasuję. Większość ludzi , których znam jest po studiach,pracuje, ma rodziny, przyjaciół, znajomych.

Ja mam tylko licencjat, nie pracuje, kontaktu z rodzicami nie mam żadnego, nie mam męża,dzieci,ba, nawet chłopaka czy kolegi. Przyjaciele się ode mnie odwrócili. Choruję przewlekle 10 lat fizycznie, w tym od 4 lat psychicznie. Też mam takie myślenie, jak prześledzę moje życie od początku, że zwyczajnie nie powinnam była się urodzić. Moje bycie tutaj to strata czasu i cierpienie. Ale tak łatwo nie jest odejść. Nie dlatego, że coś mnie tu trzyma, ale dlatego, że boję się bólu związanego z samobójstwem. No i dziwnie jest nieistnieć(cokolwiek to brzmi). Ale na pewno śmierć uwalnia od wszelkiego bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezna z czym się zmagasz fizycznie?

gastropatia żółciowa(tzw. refluks)

zaburzenia czynnościowe jelit ( jakiś stan zapalny zwany " colitis chronica non specifica" z tendencją do rozwinięcia się w wzjg)

stan przedrakowy jamy ustnej

wszystko stan przewlekły , zaczęło się jakieś 10l. temu

obecnie: od 2tyg. męczę się z zakażeniem układu moczowo-płciowego( jak do tej pory leczenie bezskuteczne)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu do kurwy nędzy zawsze z rana czuje się jak zniedołężniały dziad.

Nic mi się nie chce, dopiero wczesnym popołudniem zaczyna w moim organizmie coś "trybić", zaczynam funkcjonować jako tako.

Kiedyś myślałem, że może to być efekt dojrzewania, no ale ileż można dojrzewać, 15 lat?

Ale to możliwe, bo mam posturę chłoptasia i twarz dzieciaka, wkurwia mnie to niemiłosiernie. W tych zjebanych czasach trzeba mieć krzepę robola, żeby przetrwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×