Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Zwolnienia to masakra. Pomyśl, że ten zwolniony ma po tysiąckroć gorzej od Ciebie, więc cierpi za was oboje. Ja chciałabym być kiedyś chociaż raz po drugiej stronie, a nie tylko dostawać wypowiedzenie na ryj z zaskoczenia.

 

Będę jęczeć. Bolą mnie zęby, boli mnie twarzoczaszka, dziąsła i wszystko w promieniu 20cm od tego cholernego ustrojstwa! Nic nie jem, bo nie mogę gryźć - z bólu i dlatego, że nie stykają mi się obecnie zęby górne z dolnymi czyli mam brak powierzchni żucia. Do tego po każdej pierdole muszę myć zęby, co zajmuje teraz 20 min i jest cholernie trudne, bo mam małe szczęki. Odpadam cholera, odpadam :( Mam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dwa dni mija miesiąc odkąd biorę leki i powoli widzę, że [cenzura] dają. Z początku byłam zadowolona, ponieważ mnie wyciszyły, ale okazało się, że oprócz spokoju nie odczuwam nic innego, ani złości, ani smutku, radości. Tylko spokój i spokój. Powoli mi z tego spokoju odbija i denerwuję mnie to wszystko, gdyż nie umiem uzewnętrznić niczego. Chciałabym się wykrzyczeć, ale nic mi to nie da, nawet nie kłócę się jak niegdyś, nie bronię swojego zdania. Stałam się obojętna. Co prawda jestem bardziej aktywna, mam chęci częściej wychodzić z domu (ale gdy złapie marny nastrój nic mnie nie wyciągnie za próg mieszkania). I jeszcze te czarne myśli, myśli samobójcze, pojawiają się częściej niż wcześniej. A następna wizyta u psychiatry za dwa miesiące. Nie wiem, czy nie poprosić o zmianę leku. Mam dość tego spokoju!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ambivalentna, nie wiem, jak szybko zaczynają działać leki ale ja po Paxtinie miała mto samo. Lodówka emocjonalna. Na pogrzebie mojego niedoszlego teścia nawet łza mi nie poleciała, miałam znieczulice. To było ok ms od ppoczątku brania. Z czasem minęło. Myśli samobójcze to raczej też nie nowość, na ulotce jest napisane że mogą się nasilic. Trwaj i głowa do góry, z czasem będzie tylko lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madziks27, wiem, że potrzeba czasu zanim leki zaczną działać. Psychiatra mówił, że najgorsze są dwa pierwsze tygodnie, potem jest lepiej. Może mój organizm musi się przyzwyczaić. To moje pierwsze tabletki, fluoxetin. Dziś jest dobrze, mam świetny nastrój, choć od połowy dnia. Kiedy już się wkręcę w te myśli trwają długi czas i rozmyślam tylko o tym, obmyślam jak to zrobić. Wczoraj było najgorzej. Dam sobie czas, jeśli będzie gorzej zgłoszę się do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie porównuj takich rzeczy, których nie przeżyłaś sama. Wolałabym, żeby moja mama żyła.

i co z tego, że twoja matka by żyła jakby traktowała cie jak smiecia albo jakbys nie istniała? nie widze zadnej roznicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec tak mnie traktował a i tak wolałam to niż miałoby go nie być. Trauma utraty rodzica to nie jest coś czego życzyłabym komukolwiek. Widzę po Twoich postach, że jest Ci źle i masz trudną sytuację, ale trochę delikatności wobec innych forumowiczów byłoby miłe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec tak mnie traktował a i tak wolałam to niż miałoby go nie być.

a ja niczego nie wole uwazam po prostu ze nie widze w tym zadnej roznicy

Widzę po Twoich postach, że jest Ci źle i masz trudną sytuację, ale trochę delikatności wobec innych forumowiczów byłoby miłe.

chyba sobie kpisz w tym momencie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec tak mnie traktował a i tak wolałam to niż miałoby go nie być.

wolisz byc masochistka twoja sprawa

 

Widzę po Twoich postach, że jest Ci źle i masz trudną sytuację, ale trochę delikatności wobec innych forumowiczów byłoby miłe.

chyba sobie kpisz w tym momencie

 

zalezna, zaczynasz mocno przesadzać, nie spodziewałabym się po Tobie takiej napastliwości i ignorancji. Jak musisz komuś zrobić przykrość, to spróbuj na kimś zdrowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli wyrazanie wlasnego zdania nazywasz napastliwoscia i ignorancja to juz twoja sprawa. ja za to mam wrazenie, ze probujesz tutaj tzw.przeniesienia i sorry , ale odpowiadam tylko za to co pisze, a nie za to jak ty to odczytasz. a granie "nadwrazliwca" coz. sorry ale ja juz jestem odporna na tego typu zagrywki. jak sama zauwazylas za dlugo juz znam ludzi i przez tyle lat nauczylam sie wychwytywac manipulacje, nawet nieswiadoma. wiec nie wywolasz we mnie irracjonalnego poczucia winy ani nie uczynisz ze mnie tutaj forumowego "potwora" ktory wyzywa sie na innych. choc to byla niezla proba z twojej strony tylko nie wiem w jakim celu ale to juz nie moj problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezna, dlaczego uważasz, że cokolwiek się dzieje odnosi się do Ciebie?... Wyobraź sobie, że nikt nie poświęca nikomu na forum tak wiele czasu i uwagi, żeby z nim/nią pogrywać czy cokolwiek tam uważasz. Ludzie mają swoje życia. Starałam się zawsze na forum Ci pomagać, zawsze się staram każdemu. Musi Ci się trudno żyć z tak negatywnym nastawieniem do ludzi i tak mocnym odnoszeniem wszystkiego do siebie. Nie chcesz życzliwości i dobrych stosunków z innymi - nikt Ci tego na siłę nie będzie narzucał. Nie wiem tylko w takim razie po co tu jesteś...

Nie wiem czemu po "tylu latach znania ludzi" nie przyszło Ci do głowy, że komuś chodzi o to, że JEJ zrobiło się przykro od tego co piszesz. Tak, nie wszystko jest związane z Tobą i kręci się koło Ciebie i nie tylko Ty na tej planecie cierpisz.

Najlepiej powiedz, że wolisz martwych rodziców maluchom w domu dziecka i poobserwuj reakcję, może wtedy lepiej zrozumiesz, co to jest nietakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli wyrazanie wlasnego zdania nazywasz napastliwoscia i ignorancja to juz twoja sprawa. ja za to mam wrazenie, ze probujesz tutaj tzw.przeniesienia i sorry , ale odpowiadam tylko za to co pisze, a nie za to jak ty to odczytasz. a granie "nadwrazliwca" coz. sorry ale ja juz jestem odporna na tego typu zagrywki. jak sama zauwazylas za dlugo juz znam ludzi i przez tyle lat nauczylam sie wychwytywac manipulacje, nawet nieswiadoma. wiec nie wywolasz we mnie irracjonalnego poczucia winy ani nie uczynisz ze mnie tutaj forumowego "potwora" ktory wyzywa sie na innych. choc to byla niezla proba z twojej strony tylko nie wiem w jakim celu ale to juz nie moj problem.

 

Przemawia przez ciebie zwyczajna depresja i gorycz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine90,

ah jak ty dobrze mnie znasz. po prostu wiesz lepiej ode mnie jakie mam stosunki z ludźmi, co o nich myślę i , że chcę, żeby moja matka i ojciec zmarli, a najlepiej, żeby zmarli najbliżsi wszystkich innych. a tekst o tym jakim to jestem narcyzem i złym człekiem był najlepszy. ale spoko wiem, że napisałaś to dla mojego dobra, a nie , żeby mnie obrazić czy zdyskredytować bo jak sama napisałaś jesteś aniołkiem, który każdemu pomaga i o każdym dobrze się wyraża :lol: (czyż nie tak wygląda manipulacja na zasadzie " kontrastu" ;) )a serio? szkoda nawet odpisywać na tego typu prowokacje. bye.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×