Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

warkno, U mnie sertralina poprawiła pamięć i koncentrację. Teraz kiedy coś robię, to wreszcie mogę spokojnie skupić się na danej czynności i nie przychodzą mi do głowy natrętne myśli. Lęków też brak. Sam bez wiedzy lekarza nie zwiększaj dawki. Po zwiększeniu dawki początkowo mogą nasilić się efekty uboczne, ale też z czasem - kiedy większa dawka zacznie działać - samopoczucie może być jeszcze lepsze. Tylko, że decyzja należy do Twojego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek a nie miałeś na początku stosowania serty podniesienia lęków i zdenerwowania ? #

 

a i czy nie powinno się po 0,5 roku stosowania zacząć schodzić stopniowo z dawki leku do minimalnej aż do 0 :!: ...

 

i jak się czułeś przy podnoszeniu dawki odczuwaleś jakieś realne zmiany bo lek chyba dosyć późno musiał zareagować na Ciebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Jak najbardziej miałem na początku zwiększone lęki i zdenerwowanie. Jednak wiedziałem, że może tak być na początku zanim lek nie zacznie odpowiednio działać. Nie wiem czy po 0,5 roku brania powinno się zacząć schodzić z leku. Z tego co czytam to wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualna, zależna od woli pacjenta i lekarza. Są osoby, które próbują z czasem zmniejszać dawkę lub nawet próbować całkowicie odstawić, ale bardzo często objawy zaczynają wracać. Niektórzy biorą te leki latami. Uznawane są one za bardzo bezpieczne więc ja nie widzę przeszkód w takim postępowaniu. Nawet ostatnio czytałem gdzieś, że niektórzy muszą brać te leki do końca życia bo po całkowitym odstawieniu od razu wraca im wszystko.

 

-- 13 wrz 2015, 12:31 --

 

Po podniesieniu dawki musi upłynąć ponownie trochę czasu żeby "wkręciła się" ta większa dawka. To jest analogiczna sytuacja jak ta podczas rozpoczynania kuracji. Nie jest tak, że masz zwiększoną dawkę i z dnia na dzień zaczyna ona działać. Po podniesieniu dawki przejściowo znowu mogą dać o sobie znać skutki uboczne, ale nie powinny być już aż tak bardzo dokuczliwe. Stężenie leku rośnie stopniowo w czasie. Nie jestem w stanie dokładnie co do dni określić po jakim czasie lek ujawniał na mnie swoje terapeutyczne działanie. Cierpliwość ponad wszystko. Ja mam to szczęście, że z natury raczej jestem cierpliwy więc mam łatwiej ;)

 

-- 13 wrz 2015, 12:33 --

 

Aha. I bardzo ważne podczas leczenia jest zaufanie do swojego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz mówił, że w moim przypadku lek będę musiał brać jeszcze długo, nie określił ile, ale chodziło mu raczej o kilka lat.

A to faktycznie muszę iść do lekarza w najbliższym możliwym terminie, bo nie byłem ze 2 miesiące, ponieważ mam zapas leku od kogoś kto zmienił leki na inne.

Mo i nerwy czasami mam troszkę podniesione w porównaniu do praro, ale tam znowu byłem zbyt wyluzowany i senny.

Koleś który mi dał swój zapas, to miał zbyt wielkie ataki agresji i zmienił na inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz mówił, że w moim przypadku lek będę musiał brać jeszcze długo, nie określił ile, ale chodziło mu raczej o kilka lat.

A to faktycznie muszę iść do lekarza w najbliższym możliwym terminie, bo nie byłem ze 2 miesiące, ponieważ mam zapas leku od kogoś kto zmienił leki na inne.

Mo i nerwy czasami mam troszkę podniesione w porównaniu do praro, ale tam znowu byłem zbyt wyluzowany i senny.

Koleś który mi dał swój zapas, to miał zbyt wielkie ataki agresji i zmienił na inne.

dziękuje Ci kolego za tą opinię :) dzięki i powodzenia :Dbo mi się wydawało że tylko ja miałem takiego nerwa na sercie ale lekarz dinozaur wielce zdziwiony był że jak to tak może być że taki delikatny lek tak na mnie działał...

pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to jest dla mnie nurtujące. Bezpodstawne wydaje sie zwiekszanie dawki ktora juz dobrze działa. Tym bardziej ze zwieksza sie ryzyko skutków ubocznych, a mozna zwiekszac swoje rozumienie swiata np. ;-) Ja 1 dzień 50 dopiero i pomalu schodze z wenli .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Ja słyszałem, że stosuje się maksymalnie do 300 mg na dobę a czasem nawet jeszcze więcej jeśli jest taka potrzeba. U mnie przy aktualnej dawce lęki i niepokój zredukowane do zera. Aż chce się żyć :smile:

robercik567, Raczej wątpię żeby było to spowodowane przez sertralinę, ale swoje wątpliwości omów z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek widzę że Ty naprawdę polecasz serte - to miłe że działa na Ciebie w tak pozytywny sposób - widać to po wypowiedziach ;) wśród reszty narzekań ;) to fajne :D

 

może ja nie dałem szansy sertralinie bo dostałem ją odrazu z Amitryptylina VP co mogło zmienić działanie a mnie zniechęcić bezpodstawnie...

 

a przy jakiej dawce poczuleś już że to jest to :smile: 50 -250mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w końcu Setralina zaskoczyła. Ale ciężko było, oj ciężko. Myślałam, że zwariuje. Lecz teraz w końcu czuję się jak człowiek. Mam więcej energii i chęci do działania, nie mam już bólów ciała, inaczej patrzę na rzeczywistość - pozytywniej, libido wróciło - co prawda nie jakoś silnie. Mam "przebłyski szczęścia" to tak jakbyś w zimowy, srogi wieczór czuł, że leżysz pod zieloną gruszą.

 

To jest dopiero pierwszy miesiąc brania setry. Może będzie jeszcze lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Trochę Cię rozumiem bo sam się zastanawiałem i dziwiłem dlaczego tak często zachwalana przez innych paroksetyna nie chce w ogóle na mnie działać przeciwlękowo. Niektórzy pisali tu często na forum, że paroksetyna jest dużo lepsza i silniejsza od sertraliny jeśli chodzi o przeciwlękowe działanie. Jak widać często siła wychwytu zwrotnego serotoniny leku nie przekłada się na efekty lecznicze. Już myślałem, że może leki z grupy SSRI nie są dla mnie, ale na okazało się na szczęście, że to po prostu paroksetyna nie była trafionym wyborem w moim przypadku. A wystarczyło tylko trafić w odpowiedni lek z tej grupy. I proszę, od razu są efekty. Sertralina podziałała na mnie już po niecałym miesiącu w dawce 50 mg jednak to wciąż była tylko kropla w morzu potrzeb i dlatego lekarz zwiększał stopniowo dawkę. I tak doszliśmy po kilku miesiącach do 250 mg. Ta dawka działa na mnie bardzo dobrze. Mam energię od rana do wieczora, ale bez żadnego nieprzyjemnego nakręcenia, a przy tym normalnie sypiam w nocy. Ba - mój sen nawet się poprawił. Jest bardziej głęboki i rano wstaję wypoczęty. Jest po prostu tak normalnie, jak być powinno, jak kiedyś. Pozbyłem się natrętnych myśli, lęków, niepokoju i rozdrażnienia. Poprawiła się koncentracja i możliwość skupienia uwagi. Bardzo sobie chwalę ten lek. Słuchaj - być może w Twoim przypadku jest analogiczna sytuacja w porównaniu do mnie, tylko, że na odwrót. To znaczy u Ciebie może bardziej sprawdzić się paroksetyna niż sertralina. Porozmawiaj ze swoim lekarzem. Sam wiem jak bardzo można zrazić się do jakiejś grupy leków (w tym przypadku do SSRI) jeśli okaże się, że został nam przepisany nieodpowiedni lek. U mnie tak było właśnie podczas kuracji paroksetyną. Myślałem, że nie wyrobię. Byłem całkowicie wyłączony z życia. Pozdrawiam.

Zupapomidorowa, U mnie też zmieniło się postrzeganie rzeczywistości, na bardziej pozytywne. Zmieniło się moje podejście do ludzi. Jestem bardziej otwarty. A wcześniej tak jakbym był zamknięty w otoczce swoich lęków i natrętnych, złych myśli. Jednak wiem, że to wszystko powstało z jakiegoś powodu. Ale tu już wiem, że lek przyczyny nie zwalczy a "jedynie" zamaskuje objawy. Słyszy się często, że kluczem do wyleczenia wszelkich depresji, nerwic i fobii jest psychoterapia a leki są tylko uzupełnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, dlatego ja wróciłam na psychoterapię tylko w innym nurcie. Poprzedni nie dał mi zbyt dużo dobrego - mówię o terapii psychoanalitycznej. Teraz jestem na poznawczo - behawioralnej i skupionej na szybkim rozwiązywaniu problemów. Nie ma miejsca na domysły, jak to było w poprzedniej. Doprowadzało to u mnie do jeszcze większego chaosu i splątania. Teraz przy nowej jestem zadowolona. A Setralina poprawiła również moją świadomość dzięki szerszemu wglądowi, bez lęków i innych pojebawszych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupapomidorowa a miałaś na początku stosowania większego "nerwa" i lęki ... ? :)

 

-- 15 wrz 2015, 12:32 --

 

Zupapomidorowa a miałaś na początku stosowania większego "nerwa" i lęki ... ? :)

ja dlatego zrezygnowałem - może za wcześnie...

 

-- 15 wrz 2015, 12:33 --

 

ja dlatego zrezygnowałem może za wcześnie...

 

-- 15 wrz 2015, 12:33 --

 

ja dlatego zrezygnowałem - może za wcześnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, nerwy miałam owszem większe, choć mniejsze niż przed zażywaniem antydepresantów. Nerwowość na początek powodowały zachwiania nastroju - kolejno dni zjazdów i normalności. Byłąm wyczerpana i marudna. Teraz jest o niebo lepiej, jestem w miarę stabilna. No i nic mnie nie boli a przez ostatnie pół roku miałam bóle ciała praktycznie codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam lepsze dni to znowu gorsze, dziś mijają 2 tygodnie. Z tymże jestem na małej dawce, 25 mg i dzisiaj zacznę ją zwiększać (zmniejszylam ja na początkuze względu na skutki uboczne). Moze powinnam jją szybciej zacząć zwiększać-lekarz docelowo przepisal mi dawkę 50. Ja na paroksetynie nie mialam zadnych skutków ubocznych i lek działał na mnies super. Lekarz postanowił jednak dać asertin jako lek lagodniejszy. Zobaczymy.... skutki uboczne chwilowo się zmniejszyly, ale za to mam wrażenie,że ta dawka jeest dla mnie za slaba i objawy nerwicy wracają.

 

Ktoś pytał się o ból mięśni i spiecie w karku- u mnie się to pojawilo, ale nie wiem czy to skutek uboczny leku czy nerwica.

 

Zamierzam dać jeszcze szanse asertinowi, bo piszecie, że poprawa jestcczasami po 3 tygodniach, a nawet miesiącu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehehe szaraczek widzę że jesteś wielkim fanem serty to fajnie że tak na Ciebie działa pozytywnie ;)

 

Olalala a co takiego jest "lepszego" w sertralinie że zmieniasz z leku który dobrze działał ? daj znać jak Ci poszło po 3tyg 25 mg to trochę mało 50 mg wystarczy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam pauze w braniu leków- po 8 latach brania seroxatu. Pauza trwala jakies 7-8 miesiecy, bo wszystko wrocilo... zmienilam też lekarza i on widzę, że zawszezaczyna od slabszych lleków. Najpierw dal mi spamilan, który jest ponoć mega lagodny, ale to nie pomoglo

Teraz więc dostalam asertin - choć bylam pewna, że dostane seroxat. Jak zaczelam go brac to byłam wrecz wkurzona-te wszystkie skutki uboczne... seroxat na mnie dzialal jak tabletka szczescia-bralam i normalnie funkcjonowalam. Teraz widze, ze asertin tez cos juz dziala, nawet przy tak malej dawce, leki się zmniejszyly. Więcdam mu jeszcze sszansę, a jak nie to będę chciała wrócić do seroxatu. Nie wiem, moze lekarz zasugerowal sie tym, że na koniec bralam paro co drugi dzień pół tabletki i dobrze się czulam, wiec asertin jako lagodniejszy da radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

asertin jest najdelikatniejszy ??? hmm ...

mi też to lekarz powtarzał że dla kobiet w ciąży itp. a ja miałem po nim korbe jak mało kto :P może to dlatego że wg. zaleceń lekarza zmieszałem go z amitryptylinum vp i niesłusznie ją o to oskarżam...

 

przepraszam cię sertalina ;) może dam nam jeszcze jedną szansę :D:shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×