Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. :D

 

platek rozy, nie wiem z czego Ty robisz takie wielkie halo. :bezradny: Z tego co mi wiadomo to staże są do 25 lub 30 lat, zresztą nie wiem jakim cudem chcesz się utrzymać ze stażu.

 

O profilowaniu w UP:

 

W grupie I znaleźć mają się bezrobotni aktywni, którzy nie potrzebują specjalistycznej pomocy, a jedynie przedstawienia ofert pracy. W grupie II - bezrobotni wymagający wsparcia, którzy korzystać będą ze wszystkich usług i instrumentów rynku pracy, jakie oferują urzędy, np. szkoleń czy staży.

 

W III grupie znaleźliby się bezrobotni oddaleni od rynku pracy - osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, jak i te, które z własnego wyboru nie są zainteresowane podjęciem pracy lub uchylają się od pracy legalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bry dzien :)

 

Płatek niestety staze nie sa dla kadzego. Przepisy mocno okreslaja target dla ktorego sa one przyznawane i po prostu najzwyczajniej w swiecie nie spelnilas ktoregos z wymagan. Z rezzta na stazu dostaje sie pare groszy i ciezko z tego wyzyc, a raczej jest to awykonalne.

Wez sprobuj przejsc sie po centrum. Tam czesto wisza ogloszenia na sklepach. Moze warto od tego zaczac. Tym bardziej ze w butikach czesto pstrza na wyglad potencjalnej ekspedientki a nie da sue ukryc ze Ty prezentujesz sie zajebiscie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahojko w nowym tygodniu!

 

 

platek rozy, świat całkiem mi nieznany, ale cały czas trzymam kciuki żeby się udało coś wykombinować.

high, witaj z powrotem, co tam się działo u Ciebie? jakieś dołki były, czy co? :)

DarkMaster, powodzenia na rozmowie, daj znać jak poszło!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, Davin, ja mialam zalatwiony staz z MOps i potrzebny mi byl drugi profil , nie wzielam sobie tego z kosmosu i do tego przyjmuja ludzi w roznym wieku bo to sa staze zalatwianie z Klubow aktywizacji zawodowej , dla osob ktore mialy przynajmniej dwuletnia przerwe w pracy i maja na celu pomoc w wejsciu spowrotem na rynek pracy!

 

 

A cv wysylam od groma , dzwonie na oferty i sama tez wchodze i cv zostawiam jak gdzei s ogloszenie wisi ale sa beznadziejne warunki bo umow nie uswiadczysz.

Z UP mialabym okazje na prace z umowa bo ja nie mam lat 20 i wlasnie poprzez te prace w Um moglabym na rynek pracy wrocic.Dzis niestety oferte jak wzielam to sie okzalo ze mn sie ta praca nie nalezy bo ona jest dla ludzi z drugiego profilu a dla ludzi z pierwszego nie bylo ani jednej oferty.

 

Ale spoko , nie dziele sie juz niczym bo przeciez ja sobie wymyslam i jestem za stara na staz w ogolnopojetym znaczeniu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale spoko , nie dziele sie juz niczym bo przeciez ja sobie wymyslam i jestem za stara na staz w ogolnopojetym znaczeniu .

Ale po co się obrażasz? Czytałem że część leci do profilu z automatu a że widziałem tylko staże do 25 lub 30 lat więc tak napisałem. Możeliwe że doświadczenie Cię wywaliło bądź wykształcenie. Zamiast bawić się w jakieś odpowiedzi trzeba było powiedzieć że zależy Ci na stażu i tyle. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, powoedzialam i tyle i gowno to zmienilo ,a wiem jak rynek pracy teraz wyglada bo szukam pracy od pazdziernika od kiedy moj stan sie w miare poprawil i wiem jakie sa warunki wiec dla mnie ten staz , pewny chociaz platny niewiele ale z wszytskimi swiadczeniami byl wazny!

 

Nie znosze takiego bagatelizowania drugiej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ale po co sie unosisz... Nie napisalam nic zlego i doskonale wiesz ze zycze Ci jak najlepiej.

Nuestety przepisow nie przeskoczysz...

A co do wieku to sie nie obuzaj bo pisalam z wlasnego doswoadczenia jakue mialam z urzedami pracy.

Btw... Jesli chodzi o krakowski gup uwierz mi ze moge wiele powiedziec na temst jego dzialania bo mam paru znajomych ktorzy tam pracuja i eiem jak pewne rzeczy sa zalatwiane... Ale to nie rozmoea na forum ogolndostepnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, zawsze lepiej się śmiać. Zawsze.

No tak. Szklanka może być w połowie pusta, albo w połowie pełna. Samochód skasowany, ale przynajmniej jabole się nie zbiły. No i pierwszy raz w życiu dziewczyna dała mi swój adres. Ale to tylko dlatego że policjant kazał się wymienić danymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie ogarniam, ściskam mocno, co byś się trzymała.

 

Aurora88, lubię wegetariańskie sushi, nawet bardziej niż owoce morza.

 

Ale i tak proszę mnie wpisać na listę pro rybną, bo mi raczej służy.

 

Wróciłam z pracy i jadę zaraz pouczyć też panią dorosłą. Jestem zadowolona z siebie, nie wiem czemu. Dzieci miały litość dla mnie może. Niektóre zyskują przy lepszym poznaniu.

 

Wuj chce mnie wyswatać z synem swojego najlepszego przyjaciela, ale biorę poprawkę na ciężki uraz głowy, którego doznał dwa lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Davin, uwaga atak zazdrości za topinambura!!! ;) Oj chyba przejdę się na opuszczone działki, może tam uświadczę...

 

Zosia_89, Zmieniasz skórę jak wonsz? ;) Miałam kiedyś taką maśc złuszczającą, rany, musiałam tak chodzic do pracy... :hide:

 

cyklopka, Jak przeziębienie?

 

Purpurowy, Trzyma się Ciebie poczucie humoru... :great:

 

high, Miło Cię znów widziec!

 

Dark Master - napisz jak poszło na rozmowie.

 

Aurora88, Odpowiadam na Twoje wczorajsze pytanie - u mnie bez zmian - raz na górze raz na dole. :bezradny:

mirunia - i jak się czujesz po południu?

 

platek rozy, Platuś powalcz o swoje, może się uda!

 

Kupiłam w Biedrze fikuśne ściereczki, no już naprawdę staram się cieszyc z wszystkiego... ;) Lecę gotowac jakąś leciutką warzywną zupę, bo mensza brzuch boli bidulka... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, uwaga atak zazdrości za topinambura!!! ;) Oj chyba przejdę się na opuszczone działki, może tam uświadczę...

 

Z ciekawości się zatrzymaliśmy tam gdzie rósł i zaczęliśmy rwać. Jeszcze bulwy małe i trzeba się nakopać. ;) Muszę kupić szpadel bo małą łopatką za wolno się kopie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wróciłam z roboty i stwierdzam, że nie pracuje w normalnym miejscu :bezradny:

pięć osób pokonał dozownik do mydła - no nikt nie umiał go otworzyć, żeby napełnić :lol:

pani doktor kichająca 12 razy, raz za razem :lol:

i robili zakłady ile ważę :lol: no to już jest chamstwo w państwie :lol:

 

aaaa no i na dywaniku u prezes wylądowałam za fajki, bo akurat zczaiła jak wychodziłam z naszej "palarni" - jej mina i tekst "czy pani tam była w wiadomym celu?" były bezcenne :mrgreen:

stwierdziła, że nie dość, że ja i J. jesteśmy najszczuplejsze w tej firmie to jeszcze obie palą i że zorganizuje nam kampanie antynikotynową :mrgreen:

 

Co do pracy powiem tyle, że praca JEST, ale dla osób którym na prawdę na tej pracy zależy. A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje kasy, to weźmie na początek nawet śmieciówkę, z której można zrezygnować z dnia na dzień, a w międzyczasie będzie szukał etatu.

Ja jestem aktualnie na śmieciówce i mi to odpowiada, zakład pracy jest skłonny mi odprowadzać ZUS, tylko, że ja na razie nie potrzebuję, bo mam inne źródło ubezpieczenia (zresztą od przyszłego roku zakłady pracy zatrudniając na umowę zlecenie będą miały obowiązek odprowadzać składki do ZUSu). Pracuje kiedy chce i kiedy mi pasuje, a nie kiedy zakład pracy ma kaprys. A finansowo się na tym wychodzi lepiej niż na etacie ze wszystkimi zobowiązaniami, składkami itp.

I nie rozumiem fochów na wszystkich po kolei, bo się nie dostało stażu. Sorry, ale dziecinne zachowanie. Jakbym miała obwiniać cały świat o to, że pół roku wstecz zmuszono mnie do rezygnacji z pracy gdzie teoretycznie miałam raj, bo umowa o pracę i premie i dodatki, urlopy szkoleniowe, za wszystkie szkolenia płacił zakład pracy itd.., to musiałabym się dzisiaj do nikogo nie odzywać.

Mówi się trudno, żyje się dalej. Widocznie los zgotował dla nas coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Ty palisz? :shock:

 

Co do pracy powiem tyle, że praca JEST, ale dla osób którym na prawdę na tej pracy zależy. A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje kasy, to weźmie na początek nawet śmieciówkę, z której można zrezygnować z dnia na dzień, a w międzyczasie będzie szukał etatu.

Takie coś chyba najlepsze bo wpada się w rytm pracy i nie szkoda jej rzucić. ;)

 

Ja jestem aktualnie na śmieciówce i mi to odpowiada, zakład pracy jest skłonny mi odprowadzać ZUS, tylko, że ja na razie nie potrzebuję, bo mam inne źródło ubezpieczenia (zresztą od przyszłego roku zakłady pracy zatrudniając na umowę zlecenie będą miały obowiązek odprowadzać składki do ZUSu). Pracuje kiedy chce i kiedy mi pasuje, a nie kiedy zakład pracy ma kaprys. A finansowo się na tym wychodzi lepiej niż na etacie ze wszystkimi zobowiązaniami, składkami itp.

 

Ale pracodawca na umowę zlecenie płaci składki. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, trochę kicham, dzieci kichają, ale nos podsechł, gardło nie boli, gorączki nie ma.

 

Davin, topinambur, dziwne słowo.

 

Hue, hue, dalej mi te fantazje przychodzą, bo jednakowoż trzeba przełamać monotonię miejsca pracy. A dawno nie miałam, jakoś mi wyobraźni czasami brakowało :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×