Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

161 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      115
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Siarlek to 5 tygodni to jeszcze malo zeby wenla zaskoczyla. Wiem ze sa ludzie u ktorych zaskakuje po kilku miesiacach. Moze ketrel jeszcze zwiekszyc, to napiecie i niepokoj sie zmniejszy. Zobaczymy co doktor postanowi przy nastepnej wizycie. Doktora bede widzial za gora 2 tygodnie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niecierpliwy30. Na początku było 25mg później 50mg aż do momentu kiedy była wyraźna poprawa. Wcale nie trzeba brać najwyższych dawek aby tak się stało. Np. przy sertralinie doszłam do 200mg i czułam się zamulona. A na 100mg - ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawa to byla jak bralem klonazepam. Depresja jak byla tak jest dalej. A ta wieksza dawka to raczej spowodowala ze jestem jeszcze bardziej spiety. Oczy tez mam jak 2 pieciozlotowki ale to tyle. Pije w robocie chyba z 5 kaw zeby funkcjonowac. Chociaz i ta kawa nie wiele pomaga. Kiedys po 20mg citalopramu bylem 100 razy szczesliwszy niz na tym mixie. Ale za drugim razem juz nie chcial zaskoczyc. Głupi byłem i tyle. Juz wam mówie dlaczego. Po okolo ponad miesiacu na citalu myslalem ze jestem zdrowy. Do tego naczytalem sie czegos na interneciem i rzucilem citalopram z dnia na dzien. Po 2 tyg. bylem tak zalamany ze z potkulonym ogonem wrocilem do doktora. Reanimacja trwa od tamtej pory ale z marnymi skutkami. Juz tyle miesiecy w cierpieniu. Jak ja to wytrzymuje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EEe to jak przez 5 tygodni nie ma poprawy, to ja ci na tym leku sukcesów nie wróżę. Jeszcze tydzień i sobie zmienisz, albo lekarz ci powie, że masz dawkę podnieść.

Joaszy ale o co ci się dzieje jak nie weźmiesz 100 kwety? W sensie jakaś hipomania, depresja, nie możesz spać, imigranci cie w nocy nachodzą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawke podnosic to juz chyba bedzie przesada. Moze sam zaproponuje zmiane. Tylko na co. Był citalopram, escitalopram, anafranil teraz jest wenlafaksyna. Kiedys mirta i wenla przywrocily mi zycie szybko ale tak przytylem ze nie mam zamiaru wracac do mirtazapiny. Moze trazodon z wenla? Albo kwetiapina w gore czy nie ma sensu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaszy ale o co ci się dzieje jak nie weźmiesz 100 kwety? W sensie jakaś hipomania, depresja, nie możesz spać, imigranci cie w nocy nachodzą?

Miałam wrażenie, że w głowie świeci mi się jakaś jebana żółta żarówka, trzęsłam się z nerwów i nie byłam w stanie zasnąć. Leżałam jak nakręcona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlafaksyna i mirtazapina to tak zwane California Rocket Fuel. Nie jednego to postawilo na nogi. Ja jestem tego przykladem. Mozesz byc na samej wenli i nic a dokladasz do tego mirtazapine i wracasz do zycia z mega kopem. Ja niestety nie chce mirty bo skonczylo by sie to u mnie mega nadwaga i dlatego musze cierpiec i szukac czegos innego. Bylem tez na samym anafranilu i nic chociaz dawki tez juz mialem dosc wysokie. Lalo sie ze mnie jak z kranu po franku. Tego nigdy nie zapomne. Ale pamietaj najpierw skonsultuj to z lekarzem. Ja juz sam wiecej zadnych decyzji bez lekarza nie podejmuje. Chcialem byc madrzejszy i do teraz za to place...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anafranil i mianseryna to takze mocne polaczenie. A do tego jeszcze ketrel. Ja bym nie probowal niczego bez konsultacji z lekarzem bo sie nabawisz zespolu serotoninowego. Czasami nam sie wydaje ze im wiecej naladujemy lekow to szybciej wyzdrowiejesz. Ale tak nie jest. Trzeba trafic jeszcze raz mowie niestety trafic. Jest to czasami jak loteria, przy ktorej sie cierpi. Ja kiedys na cipramilu 20mg bylem chyba najzywszym czlowiekiem swiata ale przez glupote to stracilem. Teraz jestem na 225mg wenli i 50mg kwety i jestem martwy. Kweta na sen tez juz nie daje rady moze przez silne dzialanie wenli.... Jestem niby pobudzony ale zalamany , bez zycia i motywacji....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak samo niecierpliwy na wenli, brałem przez pół roku i tak to dobrze okresliles pobudzony ale zalamany, tfu.. Żałuje tego pół roku wtedy ale alchemiczka mi tłumaczyła jaki to super lek i w ogóle trzeba brać. A na koniec mi powiedziała po 6 miechach, że wiele lepiej już nie będzie! Od tamtego czasu nabrałem dystansu do mędrców od psychotropów jak coś czuje, że nie jest dla mnie to nie jest i koniec. Zbyt wiele lekarstw brałem, żeby mi ktoś mówił po 2 miesiącach, że jeszcze trochę, że zaskoczy terefere. Ja już swoje wiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja ci powiem tak. Brałem paroksetyne, wenafleksyne, escitalopram. wortioksetyne, mirtazepine, trazadon, i różne mieszanki. Wszystko to miało działać super i sprawić, że stanę się innym człowiekiem. Tak przez 1,5 roku. Prawda jest taka, że każdy lek miał ten sam schemat działania. Zacząłem brać pigułkę, natychmiastowa poprawa 3- 4 tygodnie, i znowu koszmar bez różnicy ze stanem sprzed brania leku, a czasami nawet gorzej zwiększenie dawki i znowu ura bura szef podwóra a po 3 tygodniach KONIEC. Lekarka powiedziała, że tak na antydepresanty reagują chadowcy i dała Kwetapine. Tak to jest, że wylądowałem gdzie jestem. Jestem na kwecie dopiero miesiąc więc za wcześnie na jakieś tezy. Na temat leczenia mam prostą teorie. Lekarze są trochę jak dzieci we mgle, a leki to loteria. Trzeba się wiele nacierpieć żeby wyzdrowieć. Każdy ma swoje leki i w nie trzeba trafić. A gadanie, że ten lek jest na to i musi pomóc bo tak jest w ulotce itp tid, to tylko statystki badań klinicznych. A wiadomo statystyki statystykami a rzeczywistość to inna bajka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×