Uzależniony od seksu

Zapytać musiałem

I co Ci z tego pytania.

Ciekawe jakby to kobieta napisała a nie detektywmonk

Zachęta to pisana na pw.

detektywmonk, to jak będę w potrzebie to napisze publicznie anons hehe

 

detektywmonk napisał(a):

Ja chcę kobiety i seksu !

 

 

Tu raczej tego nie znajdziesz.

 

 

 

czemu nie ?

detektyw dmuchnąłbyś obojętnie jaką ,każdą która by Ci dała teraz i od razu ?

Trzymam za słowo.

Ciągle nie potrafię powstrzymać się od myślenia o seksie, oglądam jakieś pikantne filmiki i nakręcam się. Jejku jak od tego się uwolnić.

 

detektywmonk napisał(a):

Ja chcę kobiety i seksu !

 

 

Tu raczej tego nie znajdziesz.

 

 

 

czemu nie ?

detektyw dmuchnąłbyś obojętnie jaką ,każdą która by Ci dała teraz i od razu ?

też mnie to trochę dziwi i w zasadzie która kobieta by poszła z facetem co chce mieć każdą Żadna kobieta nie chce robić za koło zapasowe.

Co dało by Wam ludziom świadomie stwierdzającym iż są uzależnieni od seksu odbycia takiego aktu?

Prócz chwilowego uniesienia rzecz jasna lecz po kilku minutach stan ten zniknie zaspokoicie Swoje własne zachcianki cielesne które niczego ale to niczego dobrego nie przyniosą.

Jedynie przyśpieszy nurt rzeki uzależnienia na którą jesteście łajbą płynąc od portu do portu ''dmuchając'' bez opamiętania.

Jedynie tama w postaci silnego postanowienia zerwania z nałogiem, jest w stanie odwrócić nurt rzeki....

Ja nie jestem uzależniony od samego seksu, ale strasznie potrzebuje bliskości, ciepła faceta, jego smaku, zapachu. I gdy tego nie dostaje to jestem załamany. Bardzo. Nie zależy mi na samej przyjemności seksualnej, ale na tym wszystkim, co się kryje za aktem. W seksie zaspokajam swoje potrzeby emocjonalne. Jestem od tego bardzo mocno uzależniony. Seks jest dla mnie najważniejszy w życiu.

Pawlikowska ta podróżniczka była uzależniona od seksu.

uzależniona od seksu.

z murzynami chyba

Może lubi kobieta duże rozmiary cóż Cejrowski nie podołał,wymaganiom.A to dziś czytałem na Dzienniku.

cóż Cejrowski nie podołał,wymaganiom.

Bo to tak jest ,że babom z wiekiem chce się bardziej , a facetom nie dość ,że mniej się chce , to również nie staje ( jak kiedyś w jednej chwili ) na zawołanie .

Inna sprawa ,to że My tutaj w większosći bierzemy leki psychiatryczne , a one tez potrafią zabić w człowieku seksualność i nawet żal po tej stracie też zabić .

Chyba to mnie też dotyczy.Chyba ten Rispolept zabił we mnie,chęć nie tylko seksu.Cóż bywa.

.Chyba ten Rispolept zabił we mnie,chęć nie tylko seksu.Cóż bywa.

ale staje Ci jeszcze ?

specjalnie na życzenie dla Detektywa, panie proszą Panów , a jutro rozdaja kartki na prezerwatywy

https://www.youtube.com/watch?v=MSGsxyXCnIs

K

.Chyba ten Rispolept zabił we mnie,chęć nie tylko seksu.Cóż bywa.

ale staje Ci jeszcze ?

Nie jestem impotentem,tak.

problem jest taki, ze nie staje pewnie wystarczająco długo czy coś, Nie wiem jak u facetów działają psychotropy.

nad ranem staje - od Trittico

detektyw to tylko się cieszyć

A widzisz ?

problem jest taki, ze nie staje pewnie wystarczająco długo czy coś, Nie wiem jak u facetów działają psychotropy.

A ja powiem inaczej, antydepresanty często są przepisywane mężczyzną mającym problem z przedwczesną ejakulacją jako środki mające na celu opóźnienie wytrysku. Ja w tej materii bardzo sobie cenię te leki, bo dzięki nim mogę dłużej zaspokajać partnerkę, choć nigdy nie miałem problemu z przedwczesnym wytryskiem. Dzięki temu obie strony mają satysfakcjonujący seks :)

Lek lekowi nie równy.