Skocz do zawartości
Nerwica.com

Neuroleptyki/leki przeciwpsychotyczne.


mefiboszet

Rekomendowane odpowiedzi

w neuroleptykach najgorsze skutki uboczne to chyba dyskinezje pozne, drzenia rak, niekontrolowane mimowolne ruchy itakie tam. tego sie sama zreszta najb boje. a cale to pieprzenie wszystkich psychologow/psychiatrow o "nowych" bezpiecznych lekach to jedna wielka bzdura...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego się tak boisz neuroleptyków i straszysz ludzi. :roll: Część tych bardziej szkodliwych neuroleptyków została już wycofana - chlorpromazyna, flufenazyna. Po drugie, nikt osobie z nerwicą czy depresją nie będzie przepisywać ryzykownych neuroleptyków jak klozapina, sertindol czy zyprazydon. Po trzecie żaden psychiatra nie będzie rąbał dawek schizofrenicznych nerwicowcowi czy depresantowi, a jedynie niskie ew. średnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego się tak boisz neuroleptyków i straszysz ludzi. :roll: Część tych bardziej szkodliwych neuroleptyków została już wycofana - chlorpromazyna, flufenazyna. Po drugie, nikt osobie z nerwicą czy depresją nie będzie przepisywać ryzykownych neuroleptyków jak klozapina, sertindol czy zyprazydon. Po trzecie żaden psychiatra nie będzie rąbał dawek schizofrenicznych nerwicowcowi czy depresantowi, a jedynie niskie ew. średnie.

z tego co piszesz wnioskuje ze chyba malo w zyciu widzialas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bralam w duzych dawkach chyba z 5 roznych rodzajow neuroleptykow (oczywiscie tych ponoc bezpiecznych nowej generacji atypowych) i coz po roku czasu nie moge pozbyc sie drzenia rak i nie tylko...( i nie nie jest to objaw chorobowy) lecz skutek uboczny brania neuroleptykow( jak w ogole mozna przepisywac neuroleptyki osobom w depresji czy nerwicy?) dla mnie powinne one byc przeznaczone tylko dla osob z objawami schizofrenii i tyle. zaden z nich zreszta jak dotad mi nie pomogl, wiec wiem co mowie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciagle kaza mi brac neuro (nic to nie pomaga na moja depresje), sama mam ochote z nich zrezygnowac i caly czas jestem na absenorze z powodu drzenia rak ([i nie tylko] i tak czesto drza- czasem sie zastanawiam na ile to okresowe pobudzenie psychoruchowe a na ile skutek uboczny brania neuro- obstawiam ze to drugie) bo zanim nie bylam hospitalizowana i nie zaczeli we mnie wmuszac neuro - zadnych drzen nie mialam. i obawiam sie ze bede musiala te leki przeciwdrzeniu brac do konca zycia . nienawidze psychiatrow :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, skoro leczysz to głównie neuroleptykami z tego co mówisz. A jakieś SSRI bierzesz albo TCA?

bralam kiedys przez pare miesiecy(to byly poczatki mojego leczenia) i na poczatku to pomagalo , ale pozniej juz nie (nie wiem czy jest to zwiazane z tym ze strasznie mieszali mi leki probowali naraz chyba z 3 anty i mnostwo neuro razem wychodzilo w szpitalu ze bralam 13 lekow dziennie ) . moj organizm przechodzil doslownie rewolucje od tak duzych dawek lekow. niewiele to pomagalo. mam wrazenie ze wiecej mi pomopgla atmosfera szpitala [ludzi ktorzy tam byli i mnie psychicznie wspierali] i to mi pomagalo razem z antydepr. [bralam min. triticco ] ale pozniej w domu mi sie pogorszylo i jak wrocilam to walili juz we mnie tylko neuro i to spore ilosci roznorodnych , zadne z nich mi nie pomagalo na dluzsza mete . wrecz narobilo mi tylko szkod w organizmie. przez dlugi czas mialam wahania nastrojow. ale zawsze przewazalo u mnie zdolowanie i trwa to juz tak z 2 lata [ poprzednie dwa bylam mocno znerwicowana - mialam nerwice lekowa ktora przerodzila sie w depresyjna tak podejrzewam choc mam stwierdzony chad, no, ale ok].. wizyte mam dopiero za 1,5miesiaca , ale watpie ,ze lekarz nie zamieni mi neuro na SSRI ,ew . moze cos doda(bo mowil ze tak jeszcze pewnie MINIMUM z koeljny rok mam na nich isc )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego neuroleptyki działają prospołecznie? Kiedy biorę jakiś neuroleptyk, to jestem bardziej skłonny do rozmów, wręcz gadatliwy i jest większa potrzeba rozmów z ludźmi. Antydepresanty takiego efektu nie dają, a jedynie likwidują lęk społeczny, więc łatwiej jest nawiązać kontakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego kwetiapina jako neuroleptyk jest przepisywana osobom chorym na depresje?

przeciez kwetiapina blokuje/hamuje dopamine i serotonine w mozgu.

a udowodniono naukowo ze niedobor dopaminy powoduje anhedonie.

podczas gdy niedobor serotoniny powoduje u osob w depresji obsesyjne poczucie zalu i winy(czyli jest jakby czynnikiem wzmagajacym depresje).

czy tylko ja widze tu sprzecznosc czy moze cos zle zrozumialam na swoj "chlopski" rozum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×