Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba odpuścić sobie to i mniej utrzymywać kontakt, już nic dobrego z tego nie wyjdzie.

 

I to jest zdrowe podejście do tematu. :great: Powoli uda Ci się zdystansować do byłej i ułożyć sobie nowe życie, znaleźć nowych znajomych i poznać dziewczynę.

Filip, to świeża jeszcze dla Ciebie sprawa i rany muszą się zagoić, nie trzeba ich drapać, bo gojenie trwa dłużej i boli. Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie... zadbaj teraz o siebie. Podobało mi się to, jak pisałeś o pomocy Rodzicom przy domu (samochód, pomoc Mamie)... zapełniaj czas i głowę zajęciami i będzie ok.!

 

kosmostrada, mam zamiar jutro zafundować sobie trochę przyjemności po południu... przy sobocie po robocie.

Tobie też życzę jutro mile spędzonego dnia na powietrzu. Wracasz od września do pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, To prawa neta, że czasami do naszych wynurzeń nikt się nie ustosunkowuje. Ja np. nic Ci nie doradzam w Twoich sprawach sercowych, bo już sryliard rad na forum dostałeś, a przecież i tak zrobisz swoje. A chyba ważne jest to, że możesz się wygadac, czyli popisac, a wysłuchany zostajesz, zwłaszcza na Spamowej.

Kiedyś już taką radę komuś dałam w podobnej sytuacji - jesteś w dołku, to przede wszystkim odłoż łopatę ;).

 

A propos chłopaków, czy High nie powiniem już wrócic z tej pielgrzymki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, trudno mi się pogodzić z tym, że ona teraz mówi że mi nie ufa i tak bardzo ogranicza Nasz kontakt, mimo że tak dobrze się znamy... Po prostu zawsze jak nawiązuję z kimś dobry kontakt, to po pewnym czasie ta osoba go urywa :/ Nie utrzymują mi się żadne dobre znajomości długo... Myślałem że ta osoba jest inna i będzie inaczej. I jak pierwszy związek miałem w wieku 26 lat, to trudno uwierzyć przy mojej samoocenie że poznam kogoś nowego kto mnie będzie chciał... Ale to takie użalanie się nad sobą, nie ma co się nad tym rozwodzić i rozmyślać, tylko jak powiedział mój psychiatra: "pewniej stanąć stopami na chwili obecnej, a nie zajmować się tak przyszłością"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Na to wygląda, że od września do roboty. A ja dopiero się rozpędzam z moim dbaniem o siebie i idzie mi to jak krew z nosa... Bojam się, że jak będę miała ramy czasowe, to zacznę sabotowac swoje działania naprawcze, pod pretekstem - jestem zmęczona, nie mam czasu, muszę zrobic to i tamto... No ale też czekam z utęsknieniem, aż pieniążek do portfela wpadnie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, wyżalam się tak na spamowej, bo właśnie tutaj jakoś milszą, sympatyczniejszą atmosferę czuję... ;) Tak, dostałem sryliard rad, ale jakoś ciągle nie mogę sobie tego poukładać... Bo to jest trochę tak, że nigdy nie byłem wcześniej w związku, mam problemy ze znajomościami, lata leczenia na depresję za mną, więc z tych powodów mogę się zachowywać zbyt niedojrzale, mimo wieku. Znowu się użalam nad sobą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, czasami poużalac się też trzeba. Wiesz ale my tutaj staramy się potem wstac z kolan, podnieśc wysoko głowę i powolutku wygrzebac się. Dlatego Spamowa jest taka dobra, bo wyłazimy z błotka przy okazji mobilizując innych.

Mirunia dobrze mówi, to jest sprawdzone - zając czymś głowę, wręcz zmusic się do tego, dac tematowi się uleżec.

Wymyśl coś jakiś plan na jutro i raportuj nam tu, a zobaczysz że z czasem więcej będziesz pisał o tym co zrobiłeś, co się udało, niż o rozkminach na temat byłej. Małe zadania, małe przyjemności, malutkie wyzwania na początek np. nie wiem, zrobiłem porządek w swoich książkach. Sprawił mi przyjemnośc nowy kawałek mojego ulubionego zespołu. itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, u mnie to trochę za mało roboty jest typu, jak ostatnio, mycie samochodów, czy coś innego na podwórku.. ;) Ale ostatnio staram się częściej wychodzić na podwórko, więcej z rodziną siedzieć. To są takie zmiany w moim życiu, do których właśnie mnie zachęciła ta była, jak jeszcze byliśmy razem. Co do porządków w książkach, to będę musiał poszukać miejsca na nowe książki, bo jak byłem z nią to kupowałem, teoretycznie "dla Nas", wspólne książki, z serii Legenda Drizzta, którą ja już czytałem, a kupiłem żeby ona przeczytała sobie... I teraz ma mi odesłać te 6 książek. A co do nowych piosenek, to dwa dni po moich urodzinach nową płytę wydaje Kabanos :D (którego też poznałem przez byłą i byliśmy na ich koncercie XD Ciągle się teraz ta była przewija...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, No przewija się... Ale wiesz o czym to też świadczy, że zagubiłeś trochę siebie w tym związku. Było My, było Ona, a gdzie Ja? Bo z doświadczenia wiem, że trzeba w związku zostawic przestrzeń dla siebie, żeby nie zadusic się i nie zadusic drugiej osoby. Nie mówiąc o tym, że jak związek się kończy, to pozostaje pustka i człowiek traci grunt pod nogami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ehhh.. To też problem, że inni mi mówią że ja się staram czy starałem o nią, ona się coś źle czy głupio zachowuje, coś że się nie dogadaliśmy czy zawaliliśmy... To "Ona" i "My". A ona znowu mi pisze, że ja ciągle tylko myślę o sobie, że zawsze wszyscy wokół są winni, tylko nie ja... Może ja tu coś źle przedstawiam na tym forum czy w rozmowach z innymi ludźmi. Albo tak jak mi znajoma dziś napisała i ja sam czasem mam wrażenie: ona za dużo minusów na siłę nagle wymyśla i wyolbrzymia. No nie wiem, ja za bardzo w tym pogubiony jestem, chyba za bardzo nie chcę jej stracić. Nie bardzo wierzę w to żeby inna mnie chciała ;P (może znów dramatyzuję za bardzo)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahoj!

Ostatni dzień na szkoleniu i jutro wracam do domu, bedzie chłopak, bedzie suszi, nie moge się doczekać!!!

To takie bezsensowne szkolić się w pracy, która prawdopodobnie porzuce...

Z zainteresowaniem czytałam o tych radach o rejestratorce medycznej, tego typu praca byłaby też super dla mnie. W przyszłym tygodniu chce sobie zrobić plan działania, idealnie byłoby zostać grafikiem ale nie wiem jak się do tego zabrać - potencjał mam duży ale nigdy tak nie pracowałam... macie pomysły na inne proste prace? komputer, praca zdalna, mało stresujacych kontaktów z ludźmi? zadnych dzieci :)

 

filip133, kosmostrada ma racje,szukaj pozytywow ;) tak naprawdę tylko ty możesz podjąć dobra decyzję wiec ludzie juz czują, ze doradzili Ci dosyć, teraz czas na Twój krok :) zapominasz albo dalej kopiesz, ale pamietaj ze wtedy juz nic nowego Ci nie wymyślimy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Aurora88, Cieszę się, że dobrej energii dostałaś! Z tego, co piszesz to praca grafika jest idealna dla Ciebie. I co najważniejsze, chyba chcesz to robic, sprawiałoby Ci to frajdę. Spróbuj!

 

A ja zastanawiam się, czy nie wybrac się gdzieś dalej na rowery. Pogoda sprzyja, ja mam potrzebę świeżego powietrza i zieloności. Trzeba by wyskoczyc dalej za miasto. Tylko co zrobic z psem? W domu bidulka na cały dzień nie zostawimy, a to niestety nie typ mojego poprzedniego psa, który przy rowerze biegł, a za duży żeby go do koszyka rowerowego wsadzic. Kombinujemy...

 

Miłego dzionka Wam życzę!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

high, Heloł! No właśnie się tu wczoraj zastanawiałam, czy nie powinienieś byc już z powrotem. To Ty opowiadaj, jak było. :smile: Zmęczony jesteś?

 

 

Wróciłam, aczkolwiek nie z rowerów. Chłopaki pełni zapału usiłowałi naprawic mój rower, niestety musi jechac do serwisu. :why: Ja już w desperacji, że muszę do lasu, to pojechaliśmy chociaż na spacer do oliwskich lasów, nawet poskubałam dzikich jeżyn. Pyszne!

Cieszę się, że trochę odetchnęłam świeżym powietrzem, popatrzyłam na zielonośc, posłuchałam potoczku, pochodziłam na bosaka ( nie żeby tak rozmyślnie - zrobiło mi się za gorąco w adidasach) ;) Teraz kawka i odsapka, bom w szoku tlenowym... ;)

A co dziś u reszty, bo tak cichutko jesteście?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×