Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

dr. Psycho Trepens, Iruna, nieboszczyk, Prosiłabym o zaprzestanie słownych przepychanek

 

:D Monika :D Proszę Cię :D

Doskonale znasz ten bardzo specyficzny ( nawet jak na profil tegoż forum) wątek i jeszcze bardziej stacjonujące tu specyficznie poryte persony :D

Uważam, że interweniować powinnaś dopiero wówczas , kiedy zaczniemy stosować wobec siebie terminologię typu "zajeebię cię ty przecwelona kurvo" :D:D

Pozdrawiam serdecznie

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Choruję na Chad od 8 lat.Głównie stany mieszane i depresje.Obecnie się nie leczę bo rok temu rzuciłem stabilizatory nastroju bo więcej szkód niż pożytku z nich było.Szkodzą bardzo szkodzą te leki.Zamiast spowolnionym zombi po lekach postanowiłem zostać normalnym człowiekiem tylko że z bipolar disorder.Postanowiłem spróbować terapii którą sam wymyśliłem a w skrócie brzmi ona 3xS.To nic innego jak Sex,Sport,Sertralina.Biorę tylko antydepresant SSRI z leków ponieważ nie powoduję skutków ubocznych a sertralina nie powoduję u mnie w małej dawce obniżonego popędu i zaburzeń sexualnych.Ta terapia daję mi siłę by codziennie pracować na czarno bo mam rentę załatwioną na Chad.Robić to co lubię i najogólniej mieć wyjebane.Ale dzień bez 3S jest dniem straconym owszem czasem bez sexu trzeba było wytrzymać ale wtedy podwajałem trening rozkładając go na 2 lub 3x lub dodając dodatkowe aeroby.Nie polecam brania leków na Chad bo niszczą narządy wewnętrzne osłabiają organizm i mózg.A pamiętajcie zdrowie ma się jedno.Dodatkowo jeżdze samochodem ale nie codziennie i aż tak regularnie jak 3S żeby go dodawać jako część składową terapii.Po 3S czuję się jak młody bóg niesamowita energia ,pewność siebie, siła fizyczna,stabilność itd itp.Na początku może być ciężko bo zaczynałem w depresji i z wahaniami nastroju niezależnymi od sytuacji ale regularnośc popłaciła.Dzisiaj bez tego nie wyobrażam sobie życia a kiedyś nie wyobrażałem sobie życia z Chad. :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr. Psycho Trepens, Iruna, nieboszczyk, Prosiłabym o zaprzestanie słownych przepychanek

 

:D Monika :D Proszę Cię :D

Doskonale znasz ten bardzo specyficzny ( nawet jak na profil tegoż forum) wątek i jeszcze bardziej stacjonujące tu specyficznie poryte persony :D

Uważam, że interweniować powinnaś dopiero wówczas , kiedy zaczniemy stosować wobec siebie terminologię typu "zajeebię cię ty przecwelona kurvo" :D:D

Pozdrawiam serdecznie

Robert

 

Robcio... proszę Cię :smile::smile:

Wolę interweniować zawczasu. Lepiej zapobiegać niż leczyć ;) Również pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poleci ktoś jakieś dobre książki, skąd można się coś więcej pożytecznych rzeczy dowiedzieć na temat tej choroby? Czytałem kiedyś "Depresje i zaburzenia afektywne" Stanisława Pużyńskiego, ale wtedy tylko o czystej depresji czytałem, bo ChAD mnie nie dotyczył, a wtedy bardzo podobała mi się ta książka, sporo się dowiedziałem... Poczytam ją jeszcze raz, te rozdziały o ChAD, może ktoś poleci jeszcze coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzicie że ChAD ma bardzo dużo wspólnego z zaburzeniami osobowości typu borderline? Ja się czasami zastanawiam czy poza ChADem nie mam borderline :-|

Ten filmik dobrze przedstawia ten stan... https://www.youtube.com/watch?v=bkpq_eQXKXU

 

CHAD może współistnieć z różnymi zaburzeniami, w tym zaburzeniami osobowości. Masz rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CHAD jest wywołany na tyle silnymi czy też znacznymi zmianami w biochemii mózgu że siłą rzeczy zawiera w sobie dużo elementów innych ( nie tak intensywnych) chorób czy też zaburzeń umysłowych. To jedna z cięższych i bardziej śmiertelnych chorób psychicznych.

Sam u siebie zauważam wiele symptomów właściwym innym chorobom. Lekka ( powiedzmy :D ) paranoja czy też dosyć znaczne psychopatyczne zaburzenia osobowości ( chociaż to masło maślane)

Jeden z naszych forumowych kolegów jeżeli zechce to może opisać naprawdę mocne urojenia ksobne jakie były jego udziałem w momencie kiedy jego CHAD "odleciał" na wyższy pułap.

Jesteśmy obdarowani iście królewską chorobą. Szkoda tylko że przez nią wegetujemy niczym skończeni żebracy ( i nie chodzi tutaj stricte o materialne znaczenie tego słowa)

Dziś znów cięzki dzień

Jestem skrajnie zmęczony, nie mam siły nawet się odzywać, czuję kompletną beznadzieję ktorej kresem wydaje się tylko samobójstwo, a jednocześnie straszliwe wkurvienie i nienawiść w stosunku do KAŻDEGO napotkanego człowieka.

Znów nie obyło się bez sterroryzowania napotkanego osobnika.

Znów oczywiście slusznie w moim mniemaniu. Znów ktoś musiał się ratować rejteradą z miejsca powstałego sporu. I wcale nie musiałem nikogo skarcić fizycznie. Widocznie jak mam te swoje dni i dostaję szału to coś się musi dziać w mojej zewnętrzności na tyle obłędnego że oponenci wolą spieprzać czym prędzej i gdzie pieprz rośnie.

Jakże niewiele mi potrzeba aby w jednej chwili odlecieć w stan, w ktorym połamanie komuś kości wydaje się bardzo dorzeczne i bezdyskusyjnie słuszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takie dnie drażni mnie na przykład straszecznie żona.

Nie mogę patrzeć jak trzyma solniczkę soląc jajko na miękko. Nie mogę słuchać jak intonuje zdania. Nie mogę słuchać dźwięków jakie wydaje na przykład jedząc ( a przecież je kulturalnie)

Mam ochotę zrobić o każdą z tych przykładowych rzeczy karczemną awanturę łącznie ze zdemolowaniem sprzętów AGD w domu.

Na szczęście znakomicie ( póki co ) nad tym obłedęm panuję. Mam pełną świadomość bestii jaka we mnie siedzi i wyrywa się stale z klatki na wolnośc. Jednakże kosztuje mnie to wiele energii i wysiłku.

Obawiam się że kiedyś ten dzień nadejdzie. Wystarczy tylko odpowiedni splot czynników zewnętrznych nie dający mi wyboru.

W sumie to nie wiem czy się tego obawiam. Podskórnie czuję że tan dzień może być najprzyjemniejszym dniem mojego życia.

Nie będzie choroby, nie będzie rozterek, nie będzie wątpliwości. Będzie tylko Ona- Bestia.

 

Wracając do spektrum objawów w CHAD.

Mam coraz większe problemy z odręcznym pisaniem. Nie chodzi o to że wyszedłem z wprawy. Chodzi o to że często nieprawidłowo piszę litery. Brakuje im tego i owego. A to "daszka" a to "poprzeczki" ( w A na przykład). moje poismo coraz bardziej przypomina bazgroły pijanego lekarza. A przecież miałem bardzo czytelne, uporządkowane pismo- prawie techniczne.

To zapewne też jakaś odmiana dysleksji- czyli jakieś zaburzenie psychiczne jako część składowa CHAD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, też to zauważyłam, nigdy wcześniej nie robiłam takich błędów, a teraz nawet we własnym nazwisku skracam połączenie u i r. Może to efekt zaburzeń sajko, może lamotryginy, ale biorę też pod uwagę, że to jest spowodowane tym, że prawie zupełnie nie używam pisma ręcznego na co dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę patrzeć jak trzyma solniczkę soląc jajko na miękko. Nie mogę słuchać jak intonuje zdania. Nie mogę słuchać dźwięków jakie wydaje na przykład jedząc ( a przecież je kulturalnie)

Mam ochotę zrobić o każdą z tych przykładowych rzeczy karczemną awanturę łącznie ze zdemolowaniem sprzętów AGD w domu.

 

Mam to samo tylko ja reaguje tak na ojca i jego pieprzenie, ton głosu, zachowania i przywary, mam go ochotę wtedy siekierą za*ebać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elo69, może masz jakąś lżejszą postać chad. Też mam tylko depresję i stany mieszane i kilka lat się dobrze czułam na małej dawce wenlafaksyny, problemy się zaczęły przy odstawianiu. Na wenla byłam lekko podkręcona, to znaczy miałam nadwyżkę entuzjazmu względem realiów życia, ale to nawet dobrze, problem z wyciszeniem się, skupieniem, nieustanną chęć słuchania szybkiej muzyki, trudną do powstrzymania w trakcie pracy, ale w tym czasie pracowałam, uczyłam się (niezbyt gorliwie), zdawałam egzaminy, miałam życie towarzyskie. W sumie nie było na co narzekać. Miałam czasem kryzysy, silne i gwałtowne, ale nie trwały dłużej niż 2, 3 tygodnie. Miałam jedną depresyjną zimę, ale byłam na chodzie. W ciągu kilku lat miałam dwa ataki gonitwy myśli i napięcia ruchowego, ale to przechodziło po jednej-dwóch tabletkach ketrelu i to 25. Czytałam gdzieś artykuł z tezą, że SSRI mogą mieć funkcję stabilizującą, że zapewniają jakąś równowagę w mózgu i to może być ważniejsze od działania antydepresyjnego.

 

Teraz biorę stabilizatory plus sertalinę i problemy mam głównie z natręctwami, które generują wtórne zjazdy depresyjne, jeśli rzeczywiście mam chad i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, to mogę powiedzieć że u mnie to drugie jest dużo, dużo cięższe. A na stabilizatorach też się czuję jak zombi, ale teraz jak nie wezmę dwóch dawek, to już to bardzo mocno odczuwam.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem takiej fazy mocno agresywnej, żebym miał ochotę kogoś zajebać. Nawet w ostrej manii, gdy wchodziłem w stany psychotyczne, to było raczej tak, że wprawdzie wszystkich podejrzewałem o spisek, o to że chcą mi zrobić krzywdę, albo że na mnie eksperymentują, ale chyba uznawałem że z NIMI nie mam szans w walce. Uciekałem lub kombinowałem jak się bronić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam Wasze opisy tej choroby, szczególnie te wcześniejsze posty z dziś, to aż się zaczynam bać co to mi się trafiło za choróbsko i aż zaczynam myśleć że się naczytam tego i zacznę sobie "wkręcać", że też mam takie uczucia i samopoczucie... xD I ciężkie, złe myśli... :P Nie wiem, może ja nie mam wcale ChAD, coś się psychiatra pomylił, albo u mnie to jeszcze zbyt lekki przypadek i zbyt wcześnie jest... ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, bo ChAD ChADowi nierówny. po pierwsze jest kilka odmian dwubiegunówki, po drugie każdy trochę inaczej to wszystko przeżywa. Czasem myślę, że nie jest to jedna choroba, tylko wiele chorób ze wspólnym mianownikiem. Ja miałem ostre odloty w manii, z urojeniami. A teraz udało mi się przystopować manię jeszcze w wersji soft. I mam znów remisję. Na razie nie czuję spadku mocy, więc może będzie ok. Powiem tak, jakoś daje się żyć, nie ma co panikować. Część z nas tu obecnych w końcu pracuje, kończy szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, w sumie to zacząłem już trochę czytać o tej chorobie i widziałem że są różne odmiany... Jakoś się przestraszyłem teraz, że to takie ciężkie i że może mnie też coś mocniej weźmie... ;) Ale jakoś nie do końca wiem czemu psychiatra zdiagnozował u mnie ChAD, zawsze miałem z samą depresją problemy. I jakoś nie do końca jestem przekonany że mam chorobę dwubiegunową. No ale psychiatra jest dobry i bardzo sympatycznie z nim się rozmawiało, parę rzeczy mi mówił pomocnych jak jakiś psycholog, więc mu ufam, w to co mi zdiagnozował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takie dnie drażni mnie na przykład straszecznie żona.

Nie mogę patrzeć jak trzyma solniczkę soląc jajko na miękko. Nie mogę słuchać jak intonuje zdania. Nie mogę słuchać dźwięków jakie wydaje na przykład jedząc ( a przecież je kulturalnie)

Mam ochotę zrobić o każdą z tych przykładowych rzeczy karczemną awanturę łącznie ze zdemolowaniem sprzętów AGD w domu.

Na szczęście znakomicie ( póki co ) nad tym obłedęm panuję. Mam pełną świadomość bestii jaka we mnie siedzi i wyrywa się stale z klatki na wolnośc. Jednakże kosztuje mnie to wiele energii i wysiłku.

Obawiam się że kiedyś ten dzień nadejdzie. Wystarczy tylko odpowiedni splot czynników zewnętrznych nie dający mi wyboru.

W sumie to nie wiem czy się tego obawiam. Podskórnie czuję że tan dzień może być najprzyjemniejszym dniem mojego życia.

Nie będzie choroby, nie będzie rozterek, nie będzie wątpliwości. Będzie tylko Ona- Bestia.

 

Wracając do spektrum objawów w CHAD.

Mam coraz większe problemy z odręcznym pisaniem. Nie chodzi o to że wyszedłem z wprawy. Chodzi o to że często nieprawidłowo piszę litery. Brakuje im tego i owego. A to "daszka" a to "poprzeczki" ( w A na przykład). moje poismo coraz bardziej przypomina bazgroły pijanego lekarza. A przecież miałem bardzo czytelne, uporządkowane pismo- prawie techniczne.

To zapewne też jakaś odmiana dysleksji- czyli jakieś zaburzenie psychiczne jako część składowa CHAD

 

Co Ty tak narzekasz ciągle jesteś meżczyzną czy pizdą?Spróbuj 3S Sport,Sex,SSRI może być bez antydepa ale systematycznie.Też gubiłem słowa gubiłem literki,w połowie zdania zapomniałem co chciałem dalej powiedzieć,zjadałem w pisaniu literki,musiałem się zastanawiać jak dana rzecz się nazywa choć dobrze wiedziałem ale nie mogłem tego powiedzieć przypomnieć sobie ale to tylko skutki uboczne lamotryginy.To jebie mózg a dorabianie ideologii o dyslekcjach,braku pisania przed dłuższy czas i co tam jeszcze ktoś wymyśli jest głupie.Po odstawieniu lamo funkcje poznawcze jak m.in pamięć z czasem wracają ,po roku człowiek już jest normalny a nie pół mózg.Czy jak mi po leku wsystąpią plamy na kutasie a po odstawieniu leku znikną,i potem zawsze po leku wyskoczą to sobie do robie teorie że np. na wiosnę mi jakiś syf pałe atakuję.No ludzie kurwa trochę ogłady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL - CHCESZ BYĆ KIMŚ KIM NIGDY NIE BĘDZIESZ,NA TYM TO POLEGA SŁABSI ODPADAJĄ W PRZED BIEGACH.CZAS ZAAKCEPTOWAĆ SWOJE UŁOMNOŚCI

na tym polega różnica między byciem kanapką dla robali tudzież mięsnym workiem na gówno a byciem złożoną w fabryce maszyną z biernym chemicznie "ciałem"dopóki będziemy myśleć tylko o seksie i rozmnażać sie jak króliki dopóty będą słabi odpadali na starcie bezpowrotnie i w zapomnieniu.niema słabych maszyn.są tylko zepsute i zawsze można naprawić,skopiować.wyprodukować maszynie osobowość humanopodobną to ucieczka przed śmiercią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×