Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ponownie na pokładzie


chojrakowa

Rekomendowane odpowiedzi

A czy ktoś mnie jeszcze pamięta?;)

Jestem, cały czas taka sama. Terapia galopuje, więcej może rozumiem. Przecież nie jestem głupia. Tylko uczucia wciąż te same, wciąż mocniej i mocniej.

Chaos i kontrola. Idealizacja i dewaluacja. Obżarstwo i głód.

I pustka. I lęk. I samotność.

Gdzie mi będzie lepiej niż z wami?

Jeśli się jeszcze nie znamy, jestem Anka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaaa Lilith coś faktycznie mi mówi! Chociaż co nieco, ale od razu inaczej. ;)

U mnie słabizna. Rozwodzę się. Chyba wyszłam z tego związku jeszcze bardziej pokaleczona niż w niego weszłam. Obecna relacja jest niszczona przez moje schizy małe i duże.

Mój kon, który był moją utopią, w przyszłym miesiącu jedzie na wakacje z których nie wiadomo czy wróci, pewnie nie.

Mieszkam sama. Matka ma wywalone, siedzi u faceta daleko stąd. Z chajsem dramat.

Leków nie biorę. Na terapię chodzę ile mogę. Pracuję, ale szukam czegoś innego.

Jak to ze mną raz tak raz siak.

Chciałabym się tu znów zadomowić.

A u Ciebie? Są jeszcze starzy wyjadacze na forum czy tylko ja wracam jak bumerang?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×