Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No afobam dostałaś po to, by złagodzić początkowe skutki uboczne, z czasem powinno być coraz lepiej. To co opisałeś wyżej , ten brak apetytu itp. to właśnie objawy ktore z poczatku dokuczaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No afobam dostałaś po to, by złagodzić początkowe skutki uboczne, z czasem powinno być coraz lepiej. To co opisałeś wyżej , ten brak apetytu itp. to właśnie objawy ktore z poczatku dokuczaja.

 

Ja jestem na etapie początkowym wiec obecnie czuje ze nic mi nie pomoże ale zobaczymy co będzie dalej. Najgorsza jest biegunka brak apetytu itp. Trochę boje się co będzie jak za 7 dni odstawie ten afobam. Dziś 1 dzień na tych całych tabletkach i cały dzień w łóżku lub na kiblu - słabo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dni ee to zes się nabrał. By lek ocenic, potrzeba 6 tyg co najmniej.

 

Odnośnie tego pssd, to są to zaburzenia funkcji seksualnych utrzymujace się długo po odstawieniu ssri, a nie zaburzenie trwające w trakcie kuracji. I nie ma tu wiekszego znaczenia jaki ssri przyjmowalismy. A te zaburzenia libido które występują podczas leczenia, zwykle ustępują po odsawieniu ssri. Ludzie cierpiacy na PSSD to naprawdę niewielki odsetek leczących się.

 

Tak tylko, że jemu się nie da tego tego wytłumaczyć, PSSD sobie wkręcił.

hehehe :)

 

a Tobie Rocky2 dało się wytłumaczyć że nie masz powodów do depresji ;)

 

i moje pytania są odnośnie skutków ubocznych i działania leków więc są na temat :P

 

popiol dziękuje za odpowiedź :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dni ee to zes się nabrał. By lek ocenic, potrzeba 6 tyg co najmniej.

 

Odnośnie tego pssd, to są to zaburzenia funkcji seksualnych utrzymujace się długo po odstawieniu ssri, a nie zaburzenie trwające w trakcie kuracji. I nie ma tu wiekszego znaczenia jaki ssri przyjmowalismy. A te zaburzenia libido które występują podczas leczenia, zwykle ustępują po odsawieniu ssri. Ludzie cierpiacy na PSSD to naprawdę niewielki odsetek leczących się.

 

Tak tylko, że jemu się nie da tego tego wytłumaczyć, PSSD sobie wkręcił.

hehehe :)

 

a Tobie Rocky2 dało się wytłumaczyć że nie masz powodów do depresji ;)

 

i moje pytania są odnośnie skutków ubocznych i działania leków więc są na temat :P

 

popiol dziękuje za odpowiedź :)

 

Mi nic nie trzeba tłumaczyć bo ja nie mam depresji i póki co nie mam tez powodów by ją mieć, choć czasem nie trzeba powodów, by depresja uderzyła z cała swoją siłą, wtedy problemy sexualne to ostania rzecz o jakiej człowiek myśli. :pirate:

 

-- 12 sie 2015, 19:48 --

 

5 dni ee to zes się nabrał. By lek ocenic, potrzeba 6 tyg co najmniej.

 

 

i moje pytania są odnośnie skutków ubocznych i działania leków więc są na temat :P

 

 

Były by na temat, gdybyś miał ten skutek uboczny, ty piszesz i pytasz o coś czego nawet nie masz tylko zakładasz, że możesz mieć a od tego masz temat PSSD, który wkleiłeś, poza tym powinni chyba założyć nowy wątek dla tych którzy jeszcze nie mają, ale będą mieli kiedyś. :mrgreen:

W tamtym wątku wypowiadają się ludzie, którzy mają z tym problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rocky2 napisałem "dało się" w czasie przeszlym ; czy dało Ci się wytłumaczyć logicznie że nie masz powodów do samobuja jak miałeś depresję ? chociaż powodów logicznych ku temu nie miałeś ... ?

 

Nie wiem co ty do mnie mówisz w ogóle, aha samobója piszemy przez ó, a nie u zwykłe. :P

Mi nikt nie tłumaczył, ze nie mam powodów do samobója ani, że ich nie mam po prostu kiedyś wydawało mi się to świetnym rozwiązaniem oczywiście z perspektywy nastroju, z samobójcami jest tak, że oni jak chcą to w końcu się zabiją, choć byś im narysował, że życie jest piękne i nie warto go sobie odbierać to i tak oni oceniają to przez pryzmat choroby, tak naprawdę są egoistami, bo mają w dupie, że zostawią własną rodzinę a oni będą cierpieć przez resztę życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydawało mi się to świetnym rozwiązaniem

 

...

 

egoistami, bo mają w dupie, że zostawią własną rodzinę

a oni będą cierpieć przez resztę życia ...

 

no właśnie a ja nie chcę być egoista i chcę kiedyś założyć swoją rodzinę kiedyś więc nie chcę mieć PSSD !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydawało mi się to świetnym rozwiązaniem

 

...

 

egoistami, bo mają w dupie, że zostawią własną rodzinę

a oni będą cierpieć przez resztę życia ...

 

no właśnie a ja nie chcę być egoista i chcę kiedyś założyć swoją rodzinę kiedyś więc nie chcę mieć PSSD !!!

 

No jasne, nikt nie chcę mieć problemów, ciesze się, że o tym myślisz i pamiętasz, niestety w życiu jest tak, że bardzo często trzeba ryzykować by coś osiągnąć, tutaj akurat mowa o depresji i o lekach ssri, nic nie poradzimy, że jest jak jest, ale tak jak mówie PSSD to rzadkość a nawet jeśli coś by się stało, to wróci to do normy, na co ty się w ogóle leczysz?, masz depresje?, może nie musisz w ogóle brać ssri?

 

Masz 3 opcje:

1.Brać ssri

2.Nie brać ssri

3.Brać inne leki niż ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na kilka dni wrocilam do paro (zaczelam od 5 mg), trafilam do mojego psychiatry (akurat mialam rytynowa kontrole) i powiedzial zebym poki co nie brala lekow tylko jak najdluzej postarala sie byc bez nich. Powiedzial ze leki bierzemy kiedy moga znaczaco poprawic komfort zycia, a wg niego bez lekow calkiem niezle daje sobie rade. Wniosek taki ze znow kuleje u mnie samoocena. I o ile tutaj przyznaje mu racje bo tydziej dwa wszystko potrafi byc ok, to czasem jakas blaha mysl czy zaslyszana opowiesc znow zalamuje mi system. Teraz jestem ponownie w fazie analizowanie czy nie jestem jednak homoseksualna - czytalam ksiazke gdzie bohaterka byla lesbijka. Ogolnie widze ze wiele takich sytuacji: przeczytanych w ksiazce, czy zaslyszanych w tv odnosze potem do siebie, co strasznie mnie meczy. Wizytye u terapeutki mam za 2 tygodnie, ale czasem mysle ze o ile latwiej byloby po prostu lyknac tabletke...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 dzień na paroksetynie. Od wczoraj schodze z Afobamem i dziś już ostatni dzień brania Afobam 0,5 tabletki. Wczoraj wieczorem czułem chyba brak Afobamu jakieś takie pojawiły się lęki, problemy ze snem, ogólne napięcie i jakieś takie objawy jak zawroty itp.

Trochę boje się odstawić całkowicie Afobam.

Jutro według planów juz nie powinienem brać Afobam lekarz rozpisal mi plan no i dziś jest ostatni dzień. Afobam od jutra mam brać doraźnie ale chciałbym go w ogóle nie brać bo wiem ze jest on uzalezniajacy.

 

Kiedy ta paroksetyna się rozkręci bo wydaje mi się ze do tej pory pomagał mi tylko ten Afobam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 tygodni to długo. Słabo tak się męczyć przez 3 miesiące. Mam nadzieje że jakieś efekty szybciej przyjdą.

 

Generalnie jestem na etapie gdzie czuje ze nic mi nie pomoże :/ zobaczymy.

Możesz spróbować z niskimi dawkami neuroleptyków np. rispolept 3 mg silniej działał na mnie przeciwlękowo niż niejedna benzodiazepina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×