Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

hmm, podziwiam i zazdroszcze... widzisz, ja na przykłąd nie umiem tak wszystkiego olać... jedyny taki "moment" w moim życiu był wtedy jak po porzadnym dwutygodniowym ataku lęku zaczęłąm wychodzić z domu, wtedy cieszyłąm sie z tego zę w ogóle wyszłam, że poszłam do sklepu i inne takie głupoty, wtedy opinie ludzi miałąm gdzieś... ale teraz troche mi sie polepszyło i wszystkie myśli wracaja z powrotem, taka sinusoida :( ludzie tego do cholery nie zrozumieją ze nie dam rady wysiedzieć na wykładzie 1,5 h, patrzą się jak na przygłupa i oczywiście powszechne hasło " na pewno przasadzasz, wmawiasz to sobie" a do tego wszystkiego jeszcze te duszności :/ na dodatek nie ma ani jednej osoby która by to zrozumiała... co myśmy takiego kuźwa zrobili zę mamy takie pogrzane życie?? :(

 

---- EDIT ----

 

arturk, może nie miałam jakiegoś cudownego dzieciństwa, ale ta dorosłośc mnie zabija :( w tamtym roku pracowałam w szkole, wytrzymałam tylko pół roku :/ teraz nigdzie nie pracuje, ledwo chodze na uczelnie :( a co do tej ambicji, to masz racje, hmm, nawet nie tyle ambicja, co... po prostu wszystkim sie za bardzo przejmuje... cały czas jestem podejrzliwa do innych osób, pewnie oni mnie nie lubią, pewnie mnie obgadują, jak ide ulicą i ktoś się zaśmieje - to na pewno ze mnie, to jest okropne!!:/ jak ktoś tylko o mnie powie złe słowo, to po prostu jest tragedia, jak coś robie, to staram sie jak najbardziej zeby sie przyoadkiem nie zbłaźnić... to jest moje marzenie - przestać się przejmować innymi ludźmi i ich opiniami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA POSZEDŁEM DO PSYCHIATRY I POWIEDZIAŁ ZE MAM NERWICE LEKOWA... NIE JEST TAK ZLE TERAZ ZE MNA NIE MECZA MNIE DUSZNOSCI OD KAD BRAŁEM TE ANTYBIOTYKI DUZO USTAPIŁO PEWNIE MIAŁEM JAKAS INFEKCJE... ALE TEZ TE LEKI ITD... NIE RADZIŁEM SOBIE WIEM ZE W DUZYM STOPNIU TEZ NERWICA TAK NA MNIE DZIAŁAŁA!!! WIEC LEKARZ PRZEPISAŁ MI NA 3 MIESIACE.. SEROXAT !!! PO TYM MAM NADZIEJE ZE NIE BEDE MIEC JUZ TAKICH LEKÓW ITD I ZE JUZ TO ZŁE SAMOPOCZUCIE TAK SZYBKO NIE WROCI...

PROSZE NAPISZCIE CZY KTOS TE LEKI BRAŁ?

 

CHCE WIEDZIEC JAK WYLECZYC NERWICE ZEBY JUZ NIE WPADAC W STANY TE DUSZNOSCI ITD!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem tu nowa, sama nie wiem czy dobrze sie stalo, ze odnalazlam ta strone, ale szukalam informacji, bo od wczoraj mam problemy z tym oddychaniem i nie mogłam sie dowiedziec jaka jest tego przyczyna ani nikomu wytłumaczyc co sie dzieje ze mna. Mialam taki dziwny atak dzis w szkole, nie moglam wziac oddechu, przez chwile sie przestraszylam, bo odcielam sie od tego co sie dzialo, a teraz jak to pisze to cala sie trzese:/ tak bardzo nie chce zeby to bylo cos powaznego... od jakiegos czau wszystkiego sie boje, choc wciaz staram sie przezwyciezac mój lęk, ale kosztem tego ze strasznie sie stresuje. Objawy nerwicy mi sie sprawdzaja:/ najgorszyjest ten oddech, boje sie, ze sie udusze... z tym mozna zwariowac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli znowu będziesz mieć problemy zoddychaniem to staraj sie o tym nie myśleć, a najlepiej jakbyś miała przy sobie jakąś papierwy woreczek i oddychała głęboko przez niego 10 razy(tak jak się to robi np. z klejem:))...powinno pomóc...mam tak samo, trzymaj się:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hey mam pytanie...

 

czy PSYCHOTERAPIA pomaga?

 

czy po psychoterapi nie macie juz kołatania serca, dusznosci, lepszy oddech itd?

 

co trzeba zrobic zeby sie pozbyc tego wszystko?

 

ja czesto pordrozuje chce jechac teraz do USA ale boje sie troche ze pojade i znów złapie mnie w styuacji kiedy moje zycie sie kreci i jest pieknie....

 

 

prosze o pomoc... nie wiem co mam robic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia pomaga radzic sobie z dusznosciami , ja chodzilam na terapie oddechowa i uczylam sie odychac odpowiednio co pomagalo mi takze w sytuacjach nerwowych. Ogolnie psychoterapia bardzo pomaga na takiego typu dolegliwosci bo sam stwierdzisz i dojdziesz do tego ze te dusznosci to tylko "psychika" i tak na prawde nigdy nikt sie nie udusi od tego.

Trzeba sie brac za siebie i nie siadac z zalozonymi rekoma bo to samo nie przejdzie, trzeba znalesc problem i go rozwiazac, sami dobrze wiemy ze nic samo nie przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK mam jeszcze kilka pytan do Was.... naprawde oczekuje od Was pomocy...

 

pewnie przez ta nerwice macie rozne jazdy typu ze wali dziwnie serce,albo macie wrazenie ze nie oddychacie i dziwnie sie czujecie ogarnia was dziwne uczucie itd.... to jest bardzo nie fajne......

 

jak Wy sobie radzicie z tym? w takim sensie jak sie pozbyc takiego uczucia.... nie chce isc do clubu bo boje sie ze zaraz mnie złapie to uczucie... i bede musiał wyjsc itd.. wiem ze mi sie nic nie stanie ale nie chce zeby to mnie łapało...

duzo lekarzy przewaznie psychiatra przepisuje jakies seroxaty itd? mi kazał brac 3 miesiace i mowi ze ma nadzieje ze juz po tym nie spotka mnie jakies dusznoci albo uczucie takie ze zaraz zemdleje......

 

 

CO wy o tym wszyscy myslicie? jak wyjsc z tego bez jakis seroxatów? a moze ktos z Was brał i pomogło?

co powinnienem zrobic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też mam takie uczucie, nawet bardzo często, staram sie to olewać i mówić sobie że i tak nic mi sie nie stanie ale nie jest łatwo - wszyscy wiemy jakie to uczucie :( jeśli chodzi o leki to ja zaczęłąm brać miesiąc temu, jest troche lepiej, czasami łapie mnie jeszcze takie dziwne bicie serca, ale ogólnie czuje że wszyscie moje lęki są dalej, tylko są zduszone przez te lekarstwa, tak naprawde chyba problem siedzi w głowie i dopóki sobie z nim nie poradzimy to lipa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO OK ALE CZY KTOS MOZE SIE WYPOWIEDZIEC CZY WARTO BRAC LEKI TYPU SEROXAT?

 

BO KTOS PEWNIE Z WAS MIAŁ LĘKI ITD I DO TEGO DOCHODZI UCZUCIE CZASAMI WŁASNIE DUSZNOSCI, JEST NIEDOBRZE, BOJMY SIE, KRECI SIE W GŁOWIE, DRETWIEJE CIAŁO ITD... CO ROBIC ZEBY TEGO NIE BYŁO JUZ ITD?

 

CZY LEKI SA SKUTECZNA METODA NP JAKBYM ZAZYWAŁ SEROXAT 3 MIESIACE TO CZY PO TYM LECZENIU BYŁO BY JUZ TYLKO LEPIEJ? CZY LEPSZA PSYCHOTERAPIA? CZY COS INNEGO?

 

PROSZE WYPOWIADAJCIE SIE....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że leki są tylko pomocą a nie rozwiązaniem...Psychoterapia powinna być na pierwszym planie bo chodzi o to byś przekonał się, że to tylko twoja psychika i nic ci się nie stanie. Leki oczywiście łagodzą objawy, ale jeśli opierałbyś się tylko na nich musiałbyś je brać do końca życia....

 

Przede wszystkim walka - właściwie z samym sobą. Musisz mieć masę wiary, że to co czujesz nie może ci nic zrobić. Odwracaj swoją uwagę, nawet na siłę i na przekór wszystkiemu walcz. Wiem, że to nie jest łatwe. Ba! Nie ma nic trudniejszego! Ale nie ma lepszego sposobu na pokonanie nerwicy niż konfrontacja z nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halo, ziemia do marsa, NIE MOGE ODDYCHAĆ!!!!!!!!!! :(

jeśli chodzi o leki ja biore setaloft, nie wiem czy to jest podobne do serotaxu, w każdym razie morał jest taki że na codzień jak nie ma większych stresów to może i troche pomaga, ale jak tylko się czymś zdenerwujesz/zestresujesz to wszystkie objawy są spotęgowane i duszności niestety przynajmniej u mnie na pierwszym miejscu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze powinnas zmienic leki, poniewaz moja mama zazywa leki o dzialaniu psychotropowym i miala tak ze jak sie denerwowała to dretwiało jej ciało czuła ze zemdleje, a teraz jest jak skowronek.. cieszy sie zyciem i tak odzyła, lekarz powiedzial jej ze jej mozg nie produkował serotoniny......

 

 

 

 

dziekuje za odpowiedz... x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dusznosci prawie przy kazdym ataku paniki momentalnie z przyspieszonym i nieregularnym biciem serca. Z tymi dusznosciami to obawiam sie, ze od papierosow,ktorych troche pale...Wlasciwie palilam bo spanikowalam troche i fajki ograniczylam tylko do imprez-tak przy piwie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dusznosci prawie przy kazdym ataku paniki momentalnie z przyspieszonym i nieregularnym biciem serca. Z tymi dusznosciami to obawiam sie, ze od papierosow,ktorych troche pale...Wlasciwie palilam bo spanikowalam troche i fajki ograniczylam tylko do imprez-tak przy piwie :roll:

 

Ja dlatego rzuciłam papierosy - mam nerwicę lękową. W stresującej sytuacji mam podobne objawy do Twoich - duszności i szybkie bicie serca, które powoduje dodatkowo atak paniki+drżenie ciała (głowy, rąk i ogólnie całego ciała) Myślałam na początku, że to WYŁACZNIE przez papierosy ale chyba nie bardzo...Nie palę już 2 miesiące (nie zapaliłam ani jednego) i fakt - serce teraz nie skacze ale i tak w sytuacji stresowej bije jak oszalałe. :shock: Jednak radzę rzucić papieroski całkowicie, ponieważ najgorsze jest zapalić w sytuacji stresowej - wtedy człowiek w ogóle serca nie potrafi uspokoić :/ Ludziom się wydaje, że papieros pomaga w stresie ale to nie jest prawda. Przynajmniej ja tak to czuję :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja strasznie wzmocniłem się psychicznie, dalekimi wyjazdami, pracą, szkołą, i mam tyle problemów od początku roku, że nerwica jest jakby na 2 planie, choć przynaje, że daję z nią rade już od jakiegoś czasu, mam głównie jeden jedyny w zasadzie problem - zero ataków, niema lęków (ewentualnie malutkie, ale umiem je ogarnać) za to mam ciągłe duszności, zaczynam się zastanawiać czy to jednak nie astma lub coś z tych rzeczy. Śą dni, że cały dzień ziewam i ziewam! Mimo tego nie mam lęków, ale dręczą mnie te duszności, tłumaczę sobie, że jest już tak dobrze, że ta kurwa nic mi nie może zrobić i to już jej ostatnie podrygi i tylko tak mnie może pomęczyć, to ostatni etap w dochodzeniu do normalności i to mnie podbudowuje, ale czy mam rację??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spadłes mi z nieba!! ja mam to samo!!!

nie mam ataktów, 2 razy moze miałem taki lęk , czasami sa takie ale bardzo minimalne ale umiem sobie z nimi radzic!!! tylko wlasnie ten oddech umiem czasami nabierac powietrze az mi ulzy, ale czasami to ziewa i ziewam zeby wziasc je... i czuje sie taki otlumiony chodze i jakby nie wiem co sie dzieje za bardzo ale nie jest tak zle... jak sobie radzisz?

ja jak byłem w USA to mnie tam jak byłem chory bardzo złapało strasznie byłem osłabiony i miałem takie ataki wtedy ze 2 ze miałem wrazenie ze nie oddycham itd.... masakra...ale od pol roku nic nie jest tylko wlasnie takie dziwne wrazenie tego oddechu itd..... co robic??

 

jak sie wzmocniłes psychicznie? ja wlasnie chce isc do szkoly w UK i nie wiem co mam robic troche...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze tu dalej o nerwicy!:P ludzie zostawcie to forum, bo jeszcze bardziej sie pograzacie!:P kazdy mowi o swoich przypadlosciach, i tylko dokarmiacie nerwice!:) beda caly czas objawy, kazdy sie zali, skarzy, nic nikomu nie jest, da sie z tym wygrac!:) pisalem juz o tym ze tez mialem nerwice lekowa!:) wygralem, i jestem dumny, zaczolem szkole, ide do pracy, a dusznosc tez nie raz mam i wogole nie zwracam na to uwagi!:P jezeli mielibyscie sie udusic, juz dawno by to sie stalo!:) robicie badania, wszyscy zdrowi wiec nie ma powodow do obaw!:) jak by ktos potrzebowal pomocy to piszcie jak bede mial czas to pomoge!:) trzeba rozmawiac z ludzmi ktorzy beda was utwierdzac w tym ze wam nic nie jest!:) a nie o tym co was boli i co wam dolega, bedzie dalej tak samo!:) Pozdrawiam nerwuski!:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.....

Mam na imię Monika i mam 20 lat...

Wyjechalam do Hiszpanii,pracowałam w kuchni,od rana do nocy...

zawsze było gorąco...

po pracy wybralam sie na impreze,Nastepnego Dnia rano w pracy piłam kawe i do tego jak zawsze papierosek.

I się zaczeło, raptownie nie mogłam głebokiego oddechu wziąść!!straszne uczucieeee!!!

pojechalam pierwszy raz szpitala...zrobili mi ekg,badanie krwii i przeswietlenie płuc,i wszystko było ok.

wysłali mnie do domu. A oddechu głebokiego nadal nie mogłam wziasc...

Nadal pracowałam i się męczyłam :cry:

Po dwoch dniach znowu pojechałam do szpitala i znowu to samo...nic nie pomogli,

Po kilku wizytach..przepisywali mi rózne inhalatory...ktore mi nie pomagały,a gorzej mi po nich serce biło!

Wkońcu powiedzieli,że to nerwica....

Pojechałam na badania alergicznie...okazalo sie że mam alergie nie duża,na psy,kusz i chemikalia,ale niewiem jeszcze dokładnie jakie...

Mam inhalator dla alergigów,ale też nic nie pomaga do tej pory :?

Mineło już 8 miesiecy a ja nadal nie moge wziąść głębokiego oddechu,i mam tak przez 24 godziny....

do tego doszły mi kucia w klatce piersiowej :( mam płytki wdech,kucia,straszne wrażenie,że zaraz sie udusze.

Nawet ziewnąć nie moge....

a najgorzej jest,jak dostaje takiego ataku.

sucho w ustach...zimne ręce trzęse sie a mi gorąco,...

Niewiem,może mam tak ze strachu :(

Jestem załamana....niewiem co mam robić.

Wszyscy mowia ze mam nerwice!niewiem co robić!jak sie leczyć?

rzuciłam palenie....co dalej robic?dajcie jakieś wskazówki....

pozdrawiam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musisz leczyc nerwice!!

 

tez miałam problemy z oddechem przez dluuugi czas, to nie przechodzi z dnia na dzien.

 

moze wez jakies psychotropy, ale przede wszystkim pojdz na terapie.

 

staraj sie tez relaksowac, duzo przebywac na swiezym powietrzu , zazywac relaksujacych kąpieli (to rozlużni ci miesnie kregoslupa), idz tez na serie masazy.

 

do dobrego masazysty. niech on ci powie czy wyczuwa napiecie w twoich miesniach.

 

czy czujesz sie jak w gorsecie? bo ja tak sie czułam. w dodatku bolaly mnie plecy, kłucie tez czulam.

 

podobno wiekszosc bóli plecow to sprawy nerwicowe wynikajace z napiecia miescni.

 

idz na basen i staraj sie łagodnie ćwiczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrobiłam se termin na przyszły tydzień do psychologa,

ale niestety bedzie to tylko jeden termin,

poniewaz wyjezdzam :(

apropo Pleców ....to strasznie mi strzykają i są napięte....

sadze ze to raczej od przepracowania,ale masaz by sie przydał :D !

Owszem czuje się napięta,i dobrze napisane jak w gorsecie...tak ciasno.

Ale czy nerwica jest taka,że cały czas jest duszno i wogóle nie puszcza????

 

[*EDIT*]

 

betty_boo

A ty wyleczyłaś się już???????poradziłaś se z tym???

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz nie wiem co mam robić... nie spałam całą noc...jak juz wczesniej mowilam kilka dni bolalo mnie w klatce piersiowej...od wczoraj nie mogę oddychać... cos mnie kłuje w płuchach i czuję się jakby ktos mi wsadził 2 wielkie kluski do płuc..i zwężył przełyk...nie mogę spać, boję się że to coś strasznego:( pomocyyyy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×