Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Ja rezygnuje z paro. Zszedłem z 30-20mg 3 tyogdnie 20-10mg 10 dni. Generalnie za drugim razem to paro to była tragedia. Zmarnowałem mnóstwo czasu. Jednak muszę oddać, że za pierwszym podejściem kiedy byłem w strasznym dołku to mi pomogło paro bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No za drugim razem, nie odniosło to pozytywnych efektów. przy tak samo męczących skutkach ubocznych. Nie mogłem zasnąć w nocy, dobudzić się rano, tycie (co w połączeniu z mirtą spowodowało tycie *10) - 20 kg w 5 miesięcy, niechęć. A lęków nie potrafiło stłumić. 30% poprawa przy takich skutkach ubocznych to po prostu uważam, że było trzeba wcześniej zrezygnować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No za drugim razem, nie odniosło to pozytywnych efektów. przy tak samo męczących skutkach ubocznych. Nie mogłem zasnąć w nocy, dobudzić się rano, tycie (co w połączeniu z mirtą spowodowało tycie *10) - 20 kg w 5 miesięcy, niechęć. A lęków nie potrafiło stłumić. 30% poprawa przy takich skutkach ubocznych to po prostu uważam, że było trzeba wcześniej zrezygnować.

 

I dobrze zrobiles, bardzo czesto jest tak, ze antydepresantami, ze za 2 razem nie chce odpalic, albo dziala slabo, albo wogóle nie dziala, paro nie jest zlym lekiem, ale tycie sennosc i zamula, dyskfalifikuja ten lek u mnie. :pirate:

Sennosc bym jeszcze przezyl, ale zamula i brak motywacji do czegokolwiek, no tego sie nie da przezyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szjeeet. Mówiłem że nie mam skutków odstawiennych po odstawieniu paro z dnia na dzień, a jednak dziś mnie dopadło - zawroty głowy, brain zapy. Ale są też pozytywne skutki, wystrzelilo mi nastrój i libido do góry, zmniejszyła się anhedonia i znikła apatia. Zaczęła mi sie nawet podobac muzyka i posprzatalem w całym domu gdzie jeszcze kilkanaście dni temu nie chciało mi się zwlec z łóżka. No ale ja tak mam zawsze po odstawce paro, zresztą nie tylko ja. Szkoda , że ten miły stan znika po 2 tyg.

 

Siarlek, też za pierwszym razem miałem remisje na paro po okrutnej depresji. Kolejne podejścia do tego leku kończyły się fiaskiem. Jedynie działanie przeciwlkowe się utrzumuje, ale na nastrój dzialanie kiepskie - wypłaszczenie nastroju, apatia a nawet nasilona anhedonia która jest przecież moją najgorszą zmorą. Heh.

 

-- 28 lip 2015, 22:18 --

 

No i byłem wczoraj na siłowni :shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co a ja bym wam polecił zmusić się do wysiłku fizycznego, też miałem zmęczenie, nicm i się nie chciało, i zaczełem biegć wyszedłem bo mnie Żona zmusiła... i nie ukrywam, że z dnia na dzień było coraz lepiej to chroniczne znużenie i tumiwisizm zaczął znikać... musicie coś robić dla swojego organizmu.... a nie tylko praca, dom, praca, dom.... leki wszystkiego za nas nie zrobią.... a no i dodam, że do Paro dołączyłem sobie Ekstrakt z Żeń szenia i witaminami firmy olimp i też mnie trochę pobudził do działania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co a ja bym wam polecił zmusić się do wysiłku fizycznego, też miałem zmęczenie, nicm i się nie chciało, i zaczełem biegć wyszedłem bo mnie Żona zmusiła... i nie ukrywam, że z dnia na dzień było coraz lepiej to chroniczne znużenie i tumiwisizm zaczął znikać... musicie coś robić dla swojego organizmu.... a nie tylko praca, dom, praca, dom.... leki wszystkiego za nas nie zrobią.... a no i dodam, że do Paro dołączyłem sobie Ekstrakt z Żeń szenia i witaminami firmy olimp i też mnie trochę pobudził do działania...

 

Zgadzam sie, ja trenuje caly czas, niezaleznie od tego jak sie czuje, no chyba, ze jest tak zle, ze nie moge chodzic, no to wtedy, trudno by jechac na silke i rzucac zelastwem, bieganie jest zajebista bronia do walki z depresja, wielu nie docenia roli wysilku fizycznego, mi wiecej daly treningi niz leki, powaznie, paroksetyna zniszczyla mi natrectwa i zaburzenia lekowe, reszte zrobilem juz sam. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeeeaah. Zrobiłem przysiad, wiosło, klatkę, tric-bic i spiecia brzucha - takie tam FBW, a dziś mam taki zakwas, że stękam :D

 

Ta, nawet na foro mi się zachciało paplać :P hihi.

 

no i jeszcze bareczki sztankielkami pompowałem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paro od dwóch miesięcy (20mg), kilka dni temu lekarz zwiększył dawkę (do 40mg) - czy działanie nowej dawki powinno nastąpić już po kilku dniach, czy znowu trzeba czekać miesiąc na rozkręcenie?

 

Mam jeszcze jeden kłopot, lekarzowi nie wspomniałem, bo myślałem, że to chwilowe. Otóż po sześciu tygodniach lek działał już dobrze, czułem się naprawdę świetnie. Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, przestał działać. Zupełnie bez powodu nastrój spadł (może nie od razu do depresji, którą miałem, ale jednak dość mocno). Nie było ku temu ani przyczyn zewnętrznych, ani wewnętrznych (interakcje z innymi lekami, czy coś). Czy takie rzeczy się zdarzają i czy mogę liczyć, że działanie znowu wróci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

ja tak miałem, że przez pierwsze 2 tygodnie na 20 mg paro zostały zlikwidowane lęki, wzrosła strasznie pewność siebie, a potem nagle przestało działać i pojawiły się też takie skutki uboczne jak ospałość, niechęć, lekarz nie proponował mi zwiększenia dawki, tylko przepisał doxepin 150 mg. Generalnie myślę, że mógłbyś skoczyć na 40 mg, ale te efekty uboczne raczej nie znikną, na pewno nie jest to najlepszy lek na aktywizację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

 

Choc nie lubie leków z tej grupy to ci odpowiem, 25 dni to jest krótko, poczekaj 6-8 tygodni i wtedy oceniaj, ssri potrzebuja troche czasu by sie rozkrecic na powaznie, choc pewna poprawa moze byc odczuwalna dosc szybko, dla pocieszenia powiem, ci ze czesto jest tak, ze jak bierzemy lek po raz 2 ten sam to moze zadzialac z bardzo duzym opóznieniem, ja bym poczekal z miecha jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj wiele się działo gdy zniknęłam na chwilę. Po wizycie u lekarza, gdy przepisał mi leki pomyślałam, że poczekam jeszcze dzień, potem kolejny. Jakoś zaczęło mi być lepiej - stąd moja nieobecność na forum. Świadomość, że w każdej chwili mogę wrócić do paro (za zaleceniem lekarza) mnie uspokoiła, a przepisany doraźnie Xanax dodał lekkiej pewności.

Objawy raz są raz ich nie ma, ale nie na tyle silne bym musiała sięgnąć po leki - to mogę zrobić w każdej chwili. Ot jakoś się trzymam, choć chwilami bardzo dużo siły wkładam w pracę nad sobą by przezwyciężyć lęki i olać natręctwa.

Zastanawia mnie ostatnio (pod wpływem przeczytanej książki) czy możliwe jest pomylenie zaburzeń lękowych i zespołu natręctw (które mam zdiagnozowane) z chad lub schizofrenią? Wiem, że wyszukiwanie chorób to również moje natręctwo, ale nurtuje mnie to pytanie, a do wizyty jeszcze tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wielkie, poczekam jeszcze z 2 tygodnie, jak nic sie nie zmieni, zglosze sie do lekarza.

 

Czekaj czekaj.... Ja wracam 3 raz na paro... za drugim razem rozkręca się dużo dłużej... teraz wróciłem po raz 3.... zaskoczył dopiero po pełnych dwóch miesiącach... ale efekt teraz był ciut słabszy i podjęliśmy decyzję wejścia na 30mg, po dwóch tygodniach poczułem się o wiele lepiej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge powiedziec ze drugi miesiac na 10 mg paro i w koncu jest fantastycznie!!! Nie ma lekow, strachow, minelo zle samopoczucie a jak cos tam sie pojawia to szybko znika gdyz po prostu przestalam sie bac. Po miesiacu lęki i negatywne objawy byly wiec to bzdura ze trzeba po miesiacu zwiekszac dawke trzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek się rozkręca do 6 tygodni.

 

-- 01 sie 2015, 19:40 --

 

dopiero po 6 tygodniach jest sens zwiększania dawki.... fakt czasem już na początku tak słabo działa, że lekarze podejmują decyzje wcześniej.... ale my sami musimy wiedzieć czy to z czym się zmagamy jest nadal nie do wytrzymania czy damy rade te pare tygodni i koszmaru nie bedzie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przypomnieć moje pytanie z poprzedniej strony; czy ktoś mógłby odpowiedzieć?

 

po sześciu tygodniach lek działał już dobrze, czułem się naprawdę świetnie. Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, przestał działać. Zupełnie bez powodu nastrój spadł (może nie od razu do depresji, którą miałem, ale jednak dość mocno). Nie było ku temu ani przyczyn zewnętrznych, ani wewnętrznych (interakcje z innymi lekami, czy coś). Czy takie rzeczy się zdarzają i czy mogę liczyć, że działanie znowu wróci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przypomnieć moje pytanie z poprzedniej strony; czy ktoś mógłby odpowiedzieć?

 

po sześciu tygodniach lek działał już dobrze, czułem się naprawdę świetnie. Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, przestał działać. Zupełnie bez powodu nastrój spadł (może nie od razu do depresji, którą miałem, ale jednak dość mocno). Nie było ku temu ani przyczyn zewnętrznych, ani wewnętrznych (interakcje z innymi lekami, czy coś). Czy takie rzeczy się zdarzają i czy mogę liczyć, że działanie znowu wróci?

 

Zwiększ dawkę, ale na cuda nie licz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak mam od początku na paro Co jakiś czas wchodzę na dobry stan i później znów lekka depra. 3 lata z paro, zmiany dawki na nic nie wpływają.

 

Może nie wpływają przeciwdepresyjnie, ale działanie na zaburzenia lękowe oraz zok, paroksetyna wykazuje na wyższych dawkach, poza tym każdy ma inaczej z antydepresantami, w przypadku tego kogoś z góry, to działanie już nie wróci, prawdopodobnie lek przestał działać, co jest śmieszne po 6 tygodniach, zwiększenie dawki może pomóc, ale nie musi.

Ja jak brałem paroksetyne kiedyś to jej super działanie odczuwałem przez kilka miesięcy, potem było coraz gorzej. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie znow huśtawka. Brac lek czy nie brać. Zanim pierwszy raz zaczełam brac patoksetyne bylo to samo, bronilam sie rekami i nogami. Potem jak juz zaczela dzialac myslalam: czemu tak pozno sie zdecydowalam. Teraz nie biore od prawie 3 miesiecy i znow jest to samo. Nie radze sobie, hustawka nastrojow mnie dobija ale tez nie moge sie zdecydowac by zaczac brac lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×