Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam takie odczucie czasami jakbym nie umiał sie wysłowić, jakby mówienie tak cieżko mi przychodziło, jakbym miał język taki ciężki i sztywny, też nie za ciekawe uczucie ale tylko czasami tak jest, też analizuję a bardziej kontroluje to co mówie czy czasem już nie zaczynam czegoś bez sensu gadać, a czsami nawet już o tym nie myślę i jest chyba ok, choć czasami też zdarza mi się palnąć jakąś głupote ;) ale to świadomie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Princessa, ja też po raz pierwszy dowiedziała się o dd na tym forum, bardzo mnie to uspokoiło bo wcześniej tak się bałam, byłam przerażona, myślałam, że tylko ja to przeżywam i że naprawdę mi odbija...dobrze, że jest to forum, pozdrawiam!

 

[*EDIT*]

 

ale oczywiście najlepiej byłoby gdyby żadne z nas nie było chore i w związku z tym nie musiałyby powstawać takie fora, ale niestety życie nie jest takie piękne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też o d/d dowiedziałem sie tutaj na forum, na początku przez ten lęk miałem takie zamulenie, otumanienie że też byłem przerażony co to jest i dlaczego się tak dzieje i tu dowiedziałem się że to derealizacja a teraz też depersonalizacja chyba bo tak naprawde sam już nie wiem czy to, to napewno, czuję sie jak bym był ale mnie nie było, jakby ja to nie ja, jakby wszystko było takie oddalone, nierealne i te poczucia dziwności, inności, ja też bardzo sie ciesze że to forum jest bo dużo mi pomaga i można pogadać z ludzmi którzy rozumieją te stany, ja też oczywiście wolałbym żeby ludzi nie dopadały takie choroby i nie musiały powstawać takie fora ale tak jak wiola_jaw napisała rzeczywistość jest nie stety inna i płata nam różne figle.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W początkach też czytałem to forum całymi dnaimi wszystkie tematy od pierwszych stron, aż dzisiaj wiem mnie j więcej które posty są na której stronie :) Uspokajało mnie bardzo czytanie o tym a czesto nawet odrywało od myśli i obsesji na punkcie szaleństwa, do dziś w krytycznych momentach czytam te posty które najbardziej odpowiadają moim doznaniom dd i się uspokajam....:)

Ja też nie mogę często mówić ale to podczas silnych a taków a tak na codzień często jakbym momentami zaczynał seplenić i tak jak pisaliście zastanawiam się czy rozumiem sens tego słowa czy tego ale spowodowane to jest akurat nasza obawą przed ześwirowaniem i dlatego tak to kontrolujemy a lęk i wyobraźnia robią swoje często takie rzeczy że trudno nam nawet uwierzyć że to co się dzieje to wytwór naszej psychiki która jest przesiąknięta lękiem i nic innego.

Sephi nie martw się zobacz ilu z nas ma dd 24 godziny na dobę więc cierpimy razem i to już wielu z nas tyle czasu że naprawdę zwariowanie nam nie grozi :)

pozdro wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze, ale ta depersonalizacja mnie dobija, piszę o tym już nie wiem który raz, powtarzam się oczywiście, ale nie wiem już co mam robić...wybaczcie...jak można nie wiedzieć kim się jest, zadawać sobie ciągle to pytanie w głowie, czuć przerażenie i totalne odrealnienie własnego ciała, własnych myśli, a najbardziej boli to odrealnienie które się dzieje w głowie, ta niemożność sprecyzowanie swojego "Ja"...to okropne :( czasem już tracę siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola myślę że nie mamy co nawet co wybaczać. :)

Nie oczekuj od siebie zbyt wiele w sensie że powtarzasz się, piszesz o tym co cię męczy bowiem baardzo trudno tego nie robić kiedy się wyprawia z tobą TO. Znam ten ból, ten chaos w głowie, dla mnie też najgorsze jest to odczucie braku tożsamości i braku odczucia w ciele, nie czucia spójności z ciałem i te myśli kim ja jestem??

Ale wiesz przecież że to minie wiola!! Minie jak wszystko bo to lęk on nie bedzie trwał wiecznie, zniknie tak jak się pojawił.

A jak ten lek? bierzesz nowy?? prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchaj ja się wogóle panicznie boję, że skoro samej siebie nie znam, nie potrafię sprecyzować swojej tożsamości to w związku z tym jestem zdolna do zrobienia złych rzeczy :( no i tu pojawiają się te natrętne myśli, ciągle powracające, że mogę zabić kogoś kogo kocham i co potem i wogóle...to jest okropne :( jeśli chodzi o ten lek to powiem Ci, że było parę pozytywnych dni ostatnio, no może nie całych dni ale chwil...to co czuję pozytywnego to fakt, że powraca mi poczucie humoru, minimalnie ale jednak...wychodzę z lorafenu, może dlatego gorzej się czuję, sama nie wiem...

 

[*EDIT*]

 

boję się strasznie, że stracę kontrolę nad rzeczywistością, która i tak jest odrealniona...to wszystko tak się nakręca i w kółko to samo...czasem czuję, że naprawde nie mam już nad sobą kontroli, że zaraz coś się stanie, że zrobię coś nieświadomie...

A powiedz Viktorek jak Twoje leczenie teraz?jak terapia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też przechodziłem taką obawę przed tym że stracę kontrolę albo kontakt z rzeczywistością.Jednak nie jest to możliwe, jeden lekarz kiedyś napisał(i zapewne miał racje)że ludzie z nerwicą są bardziej przywiązani do rzeczywistości niż kto kolwiek inny.Żeby ją stracić trzeba by się bardzo zrelaksować i nie myśleć o niczym, nasze mózgi nadają na bardzo wysokich falach.Tyle, pozdrawiam! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roman Tyczny, to w takim razie skąd to odrealnienie rzeczywistości i samego siebie skoro tak jesteśmy niby do tej rzeczywistości przywiązani...nasze mózgi i wogóle układ nerwowy działa na bardzo wysokich obrotach, to akurat wiem, ale o tym przywiązaniu nie wiem co myśleć...w każdym razie dzięki za słowa otuchy...widzę, że jesteś na dobrej drodze ku wyzdrowieniu czego Ci z całego serca życzę!pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja łykam tylko ten lerivon małą dawkę na noc 15 mg żeby tylko sen był spokojny tamte leki sobie darowałem jakoś źle po nich się działo, możliwe że panikowałem też sam :) ale już kiedyś udało mi się to pokonać tak samo jak i fobię troche zmniejszyłem to czemu teraz by tak miało nie być :) Wierzę w tą terapię że mi pomoże samemu z tego wybrnąć ale to tak byłem tydzień temu, wiadomo pierwsza wizyta ble ble swoje życie itd następna miała być za tydzień czyli dzisiaj ale pani terapeutka się rozchorowała i przełożyli na za tydzień jeżeli ....wyzdrowieje oczywiście :)

Wiola jak można w tym stanie nie bać się tego że traci my kontrolę, że wariujemy, tracimy już tą rzeczywistość jeżeli mamy taki chaos w głowie, naprawdę nigdy nie przypuszczałem że ja nie bede wiedział kim jestem mimo iż od młodych lat miałem problemy lękowe, że nie będe poznawał siebie w lustrze i nie będe mógł nawet usiąśc spkojnie bez strachu i lęku. Może jeszczwe trochę wiolcia i lek zacznie dawać porządane efekty czyli nie chwile a dni bez tego. Powiem ci że mamy bardzo zbliżone objawy :) wiem że to brzmi egoistycznie ale to jakoś daje ulge :) bo i ze mną jakoś do kitu ostatnio.

Na pewno nie stracisz kontroli, nikogo nie zabijesz, nie zrobisz też sobie krzywdy, ten lęk chce żybyś sie tego bała, jak nie tego to tego że nie bedziesz poznawać bliskich i zawsze na coś będzie się kierował bo tak to co to byłby za lęk :) nic by nam nie zrobił....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie też zauważyłam, że mamy dosyć podobne objawy i mnie w sumie też to daje ulgę...wybacz ;) ... tylko, że ja mam jeszcze te obsesje okropne, ale tak jak mówisz kieruje nami lęk i nic więcej, cały czas staram to sobie tak tłumaczyć, a jednak powraca...może po dłuższym braniu leków będzie pozytywniej, chcę w to wierzyć...a Tobie Viktorku życzę też żebyś miał jak najwięcej dobrych dni, pozytywnych myśli, żeby terapia okazała się owocna w jak najkrótszym czasie!myślę, że Ci się uda z tym wygrać, masz samozaparcie, wierzysz, że skoro kiedyś się udało to teraz też się uda, nie faszerujesz się lekami tak jak ja a mimo to jesteś tu i pocieszasz mnie...za to oczywiście ogromnie Ci dziękuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie ma za co dziękować :) po prostu męczymy się z tym samym i jak wielu tu na forum wiemy co to znaczy BAĆ SIĘ, MIEĆ LĘK o to czy o tamto....

I jedna rzecz jeszcze to że ja nie biorę leków a ty bierzesz to nie znaczy że nie masz samozaparcie masz je tak jak i ja, tylko ja mam po prostu jakąś obsesje na punkcie leków, tzn. wiem że jak połknę to bedzie źle i skupiam się tak na swoim ciele że później oprócz normalnych dawek lęków mam jeszcze te wkręcone, nawet benzo jak brałem na uspokojenie to było gorzej, tak więc dałem sobie z tym spokój. U ciebie tak na szczęście nie jest więc bardzo możliwe że leki cię z tego wyciągną i szybciej dasz radę niż ja, czego ci zresztą bardzo gorąco życzę. Fajnie tylko że przestajesz brac ten lorafen...bo wcześniej nic ci nie piosałem:) ale nie dobrze ten lek tak długo łykać...choć potrafię zrozumieć dlaczego to łykałaś jeżeli chociaż trochę dawał ulgę....

No nic pozdrawiam i trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczęśliwie nie wiem do końca, o co chodzi z derealizacją i depersonalizacją. Nie zastanawiałem się nad tym, może to znam, a jedynie nie starałem się tego nazwać. Mam czasami tak, że mnie noszą różne myśli godzinami, a potem np. zaglądam do lustra i nagle myślę, "o! to ja tak wyglądam? hmmm... nawet przystojny jestem...". Moje wyobrażenie siebie nie pokrywa się z tym rzeczywistym. Na ogół wiem tylko, że wyglądam źle lub "gorzej".

Nie jestem nie biorącym prochów okazem zdrowia, ale mimo to gorąco odradzam. Różne rzeczy już w siebie wrzucałem i nigdy nie czułem się po nich dobrze, podobnie jak Ty, Victorek. Wczoraj skusiłem się na Hydroxyzynę, bo mi już było całkiem źle. Przesiedziałem cały dzień na krześle przed laptopem, ze słuchawkami na uszach i czołem opartym o biurko. Super lekarstwo, istna rewolucja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roman Tyczny, to w takim razie skąd to odrealnienie rzeczywistości i samego siebie skoro tak jesteśmy niby do tej rzeczywistości przywiązani...

 

Wiedzialem ze ktos o to spyta, nie jestem lekarzem, ale postaram sie wytlumaczyc.Orealnienie bierze sie z tad ze mozg sie broni przed swiatem zewnetrznym, ktory uwarza(prawdopodobnie blednie)za jakies zagrozenie.Nie znaczy to wcale ze on sie calkowicie odetnie, gdyby nie to odrealnienie to bysmy zwariowali naprawde.Sluchaj, zaufaj troche swojemu wlasnemu mózgowi, mozesz w to wierzyc lub nie, ale po przez te wszystkie objawy twoj mozg probuje sie bronic a przy okazji Ciebie.NIE MA NA SWIECIE ODNOTOWANEGO PRZYPADKU W KTORYM KTOS PODCZAS ATAKU PANIKI; UMARL, ZWARIOWAL, STRACIL PRZYTOMNOSC, STRACIL KONTROLE, DOSTAL WYLEWU, DOSTAL ZAWALU(NO CHYBA ZE OPRUCZ NERWICY MIAL PROBLEMY Z SERCEm I BYL TO ZWYKLY PRZYPADEK), STRACIL CZUCIE CZY COKOLWIEK INNEGO...

 

A dla pocieszenia dodam Ci tyle, ze zyje z nerwica juz 9 lat, i umieralem tysiace razy, oraz wszystko powyzsze i do dzis nie stalo mi sie nic.Mam nadzieje ze choc troche to pomogle, glowa do gory, wsyzscy przez to samo przechodzimy.Wygramy tą próbe!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że już poraz któryś poruszam ten temat ale strasznie mnie to męczy ta cholerna D/D choć ostatnio jakby derealizacja mniej ale bardziej depersonalizacja mianowicie jak wy odczówacie ten stan, ja mam tak że mam poczucie jakby ''ja to nie ja'' dosłownie jak coś robie mówie chodzę dziwnie sie czuje jak bym ja tego nie robił tylko ktoś inny jakby rece którymi coś np.wykonuję nie były moje tylko czyje? i mówiąc nie moje nie mam na myśli obce bo wiem przecież że są moje, nie mam poczucia obcości swojego ciała swojej tożsamości itp. znowu mam też dziwne wrażenie jak patrze w lusto to jak bym na siebie nie patrzył i te doznania choć staram sie do niech jakoś dystansować i tak wywołują u mnie różne dziwne wkręty i lęk choć już nie tak silny, czy ktoś z was też tak podobnie to odczówa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Przyjaciół. każdy pisze o swoich problemach i doznaniach i ja się z nimi w pełni zgadzam.

w którymś z ostatnich postów ktoś napisał o problemach z mową, ja je mam i to straszne, mam aktywną pracę związaną z masą telefonów i poważnych spraw gdzie rozmowa jest bardzo ważna a ja sobie nie radzę. brakuje mi słów albo nie wiem jakie słowo powiedzieć i wstawiam jakieś inne, masakra. mam też dd cały czas. a teraz napiszę o tym o czym nikt tu nie pisze. walczę z tym już prawie rok i też bardzo chcę wrócić do tego co było wcześniej ale jak. w tamtym roku kiedy mnie to złapało miałem masę spraw na głowie bardzo ważnych i związanych z dużymi pieniędzmi i z ludźmi , terminami do tego obrona pracy mgr i wszystko inne. życie wcześniejsze też nie najlepsze, brak ojca i sytuacja w domu ciężka. obecna sytuacja też nie jest dobra ale ja nie mogę jej zmienić bo jak bym zmienił to bym przekreślił całe swe życie, wiem że jakbym cofnął się parę lat to bym dużo zmienił. o nerwicy czytałem że bardzo szybko ustępuje jak znikną jej objawy czyli stresy i to co na nas tak wpływa. trzymajcie się kochani. a na pociechę to już kilka lat temu to przechodziłem i minęło powoli ale minęło pewnie dlatego że wtedy mogłem coś zmienić bo tak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak koźlątko niestety wielu z nas to tak odczuwa....znam to obce ręce owszem moje ale nie czuje spójności ich ze swoim ciałem, obcy głos, ja jakiś inny, ja to nie ja, w lustrze odczucie obcego gościa w swoim odbiciu. Lęk jest i u ciebie bardzo silny tylko nie odczuwasz go jako typowy lęk tylko manifestuje się takimi właśnie jazdami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że już poraz któryś poruszam ten temat ale strasznie mnie to męczy ta cholerna D/D choć ostatnio jakby derealizacja mniej ale bardziej depersonalizacja mianowicie jak wy odczówacie ten stan, ja mam tak że mam poczucie jakby ''ja to nie ja'' dosłownie jak coś robie mówie chodzę dziwnie sie czuje jak bym ja tego nie robił tylko ktoś inny jakby rece którymi coś np.wykonuję nie były moje tylko czyje? i mówiąc nie moje nie mam na myśli obce bo wiem przecież że są moje, nie mam poczucia obcości swojego ciała swojej tożsamości itp. znowu mam też dziwne wrażenie jak patrze w lusto to jak bym na siebie nie patrzył i te doznania choć staram sie do niech jakoś dystansować i tak wywołują u mnie różne dziwne wkręty i lęk choć już nie tak silny, czy ktoś z was też tak podobnie to odczówa?

 

No ja ostatnio tez coraz czesciej mam jazdy zwiazane ze swojim cialem( i musze powiedziec ze po raz pierwszy, bo kiedys tego nie mialem).Ale to tez sie dotyczy innych rzeczy codzienniego dnia.Dzis np. jade autem i nagle mi sie zaczelo wydawac moje auto takie dziwne, jakies takie wielkie, jak bym w statku kosmicznym lecial, mimo ze jezdrze nim codziennie od ponad pol roku(i to duzo).Zauwazylem ze jak sie tym tak bardzo nie przejmuję to jest troche lepiej, chyba jak zwykle kluczem do pozbycia sie tego jest; zaakceptowanie tego!POZDRAWIAM!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak koźlątko niestety wielu z nas to tak odczuwa....znam to obce ręce owszem moje ale nie czuje spójności ich ze swoim ciałem, obcy głos, ja jakiś inny, ja to nie ja, w lustrze odczucie obcego gościa w swoim odbiciu. Lęk jest i u ciebie bardzo silny tylko nie odczuwasz go jako typowy lęk tylko manifestuje się takimi właśnie jazdami.

 

Victorek dokładnie tak jak to napisałeś tak to odczuwam do tego jeszcze te przymulenie i poprostu człowiek nie żyje jak powinien:/ moja psycholka też tak mówi jak ty, że nie odczuwam lęku, ale on sie objawia takimi właśnie jazdami jak te wszystkie odczucia które opisałem, tylko dziwi mnie jedna rzecz skoro to objawy lęku to dlaczego antylęki nie pomagają bo chyba powinny a jak już pomagają bo w bardzo małym stopniu niestety, ja już ostatnio jestem tak wykończony tym wszystkim i psychicznie i fizycznie że zaczynam sie dość poważnie zastanawiać nad tą kliniką która mi psycholka poleciła tylko wiadomo szpital to szpital:/wolałbym tego uniknąć ale może to mnie na nogi postawi, no nie wiem ehhh...

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczynam sie dość poważnie zastanawiać nad tą kliniką która mi psycholka poleciła tylko wiadomo szpital to szpital:/wolałbym tego uniknąć ale może to mnie na nogi postawi

Co to za szpital? Państwowy jakiś oddział nerwic? Mój znajomy trafił do takiego ostatnio. Byłem w odwiedzinach. Po godzinie spędzonego tam czasu wyszedłem chory i półprzytomny. Od tygodnia nie mogę się zupełnie otrząsnąć z tego widoku. Horror!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmorek tak to państwowy szpital i na oddział leczenia nerwic, mówisz tak źle aż to wygląda:/ ja jakiś czas pracowałem w takim szpitalu ale z ludźmi chorymi na schizofrenie i faktycznie nie najlepiej to wyglądało, szpital jest w katowicach na dole dam link do niego moja psycholka mi go poleciła i rodzinny lekarz też powiedział że to nie głupi pomysł i że tam jest podobno ok ale kwestia do przemyślenia bo nie bardzo mi sie to widzi:/

 

http://www.rynekmedyczny.pl/pl/katowice/korczaka/ZOZ/1537578,,/centrum_psychiatrii_w_katowicach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kozlatko, trudno powiedzieć, w końcu każdy szpital jest inny, różne oddziały i różni lekarze. Osobiście nie uważam, żeby wyjściem było wegetowanie na łóżku, powłóczenie nogami i przyjmowanie leków. Chyba, że tam wygląda to inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×