Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, platek rozy, kosmostrada, heej ;***

Jak Wam dzień leci?

Ja wczoraj miałem troszkę myśli natrętnych, ale wygrałem z nimi..ufff

Rano byłem na targu warzywnym, kupiłem kalafior na obiad i takie tam inne, w tym koperek dla ptaszków, bo tylko to z zieleniny jedzą :D

Do tego skusiłem się na lawendę francuską na balkon, zobaczymy, może przetrwa :) W sumie mam sporo roślin na balkonie. No w domu też :P

kosmostrada, to Ty mieszkasz nad morzem? :P

platek rozy, nie daj się tym lękom :nono::smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana to zawsze masz fajny spacerek nad morzem jak do syna jedziesz :) Oj chcialabym tak morze miec blisko :105::105::105:

 

Jaki kolor w sypialni kladziecie?

 

tosia_j, to zapytam mojej czy moge taki polozyc , ja farbowalam bez amoniaku farbkami.

 

high, tez dzis mam zamiar isc na placyk warzywniczy , :******* chociaz juz widze jaka to bedzie podroz wylekniona.

Lawenda francuska piekna :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, na targ ledwo się wlokłem, dalej jest ciepło. A ze wstawaniem jakie miałem problemy :D Miałem wstać koło 8, wstałem o 8.40 :D

A lawenda nie dość że piękna to jak pachnie ;) I nie jest to raczej typowo lawendowy zapach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

high, heloł! No tak, ja jestem nadmorska od urodzenia.

Mam wielki krzaczor lawendy w ogródku, powinnam go trochę obskubać i zrobić torebki na mole, ale tak mi szkoda bo pięknie wygląda...

 

Zrobiłam wczoraj zbiór majeranku z donicy. Się suszy. Dziś pozbieram miętę, ale malutko będzie, bo się zagapiłam i już większość kwitnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, kolor bez szaleństw, chcę zamalować tą mandarynkę, którą mam na jednej ścianie i chyba dać po całości bardzo jasny ciepły kremowy. Roboty jest, bo mieliśmy nieszczelność dachu i mam zacieki na suficie, chcę podszlifować lekko jedną ścianę, bo przy ostatnim malowaniu jakieś nierówności powstały itd. Więc nie samo malowanie, trochę nam zejdzie. Najważniejsze, że nie jest gorąco, da się pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ja w sypialni tez mam taki kremowy :) i zlote dodatki np zaslonki sa takie zlociste i zegar w zlotej oprawie .Ale mam ciemne meble wiec musialam czyms rozjasnic.

A do przedpokoju tez bede miala jasny kolor -- capuccinko , do kuchni mam kupiony liliowy i mam zielone dodatki -- zaslonki i obrus na stole :D

Tylko nie mam jak sie sama za to zabrac bo niestety wyzszych partii nie poomaluje ze wzgledu na to ze mi nie wlno rak do gory unosic przy tym kregoslupie :bezradny:

U mnie nie ma ochlodzenia , juz sie cieszylamz e slonce dzis nie wyjdzie ale nie wlasnie wyszlo i znow sie zaczyna zarowa.

 

high, tak , mialam taka w kuchni na parapecie :) bardzo lubilam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam z kawką ;)

Widzę Wy tu o remontach rozmawiacie … ja też muszę zrobić remont swojego pokoju, ale oczywiście nie mogę się na kolor zdecydować :P

 

W ogóle jakie jaja. Jakieś 3 mce temu byłam u endokrynologa z podejrzeniem wyspiaka trzustki. Zrobiłam podstawowe badania w tym kierunku, które nic nie wykazały, to doktorek raczej wykluczył tą diagnozę (na 100% idzie ją potwierdzić i wykluczyć tylko w warunkach szpitalnych robiąc próbę głodową). Ostatni raz rozmawiałam z nim telefonicznie chyba w maju i stwierdził, że z tym szpitalem na razie dajemy sobie spokój, bo nic nie wskazuje na wyspiaka. Powiedział tylko, że w razie nasilenia objawów mam się z nim skontaktować i zrobimy jeszcze inne badania, ale przez poradnie przyszpitalną, żebym nie płaciła nie wiadomo ile za badania (byłam u niego prywatnie). Z racji tego, że nic się nie działo do doktorka nie dzwoniłam nawet więcej i dałam sobie spokój z endokrynologiem. No i do rzeczy. Dzisiaj dostaje list ze Szpitala Klinicznego, a tam, że wyznaczono mi termin przyjęcia na oddział endokrynologii na 29.09.2015r :lol:

Teraz pytanie kto za tym stoi bo pojęcia nie mam :lol: czyżby doktorek po 3 m-cach doznał olśnienia?! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, Nie czytam ludziom za dobrze w myślach, ale spróbuję... ;) Czy masz na myśli tego kolesia, który Cię ściskał?

dokładnie.kiedy mnie widzi na ulicy wita mnie na misia.niewiadomo czy to z rozpaczy czy jest bi.natomiast instruktor na strzelnicy tryska zdrowiem i dużo mniej go znam niż rakowca obserwowałem go dosyć dokładnie szukając objawów depresji i życie mu niemiłe ale przecież nosi przy dupie pistolet codziennie więc ma blisko do czego dąży.dziwnie nie przyszlo mu do glowy że moglem nie wytrzymać i zasunąć mu tym co miałem w rękach.istnieją dwie wersje.albo nie wyrabiają umysłowo bo to niebezpieczna praca i codziennie w strachu albo się zmówili i szukali sposobu aby wykurzyć mnie z obiektu bo trafienia były zbyt dobre.nieszablonowe ale skuteczne.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry :)

 

acherontia-styx, możliwe :)

Witam z kawką

i te słowa sprawiły, że zaraz też sobie zrobię kawę! :-D

 

 

platek rozy, a mocno zmieniasz kolor włosów z naturalnego? Bo ja używam henny firmy Khadi i to jest rewelacja. Ale nigdy nie wiadomo jaki kolor wyjdzie, jest dosyć podobny do naturalnego, można podkręcić sobie brąz na ciemniejszy, bardziej czekoladowy, ale nie można np. zejść z brązu do blondu ;) A henna jest bardzo zdrowa i wzmacnia włosy. Przez 10 lat farbowałam włosy zwyczajnymi farbami i tak je zniszczyłam, że już nigdy po nie nie sięgnę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :papa:

 

A ja sobie siedzę przed kompem i piję piwo :smile:

Nie myślcie sobie że ze mnie taki nałogowiec ;):smile: Ostatnie piwo piłem jakieś siedem miesięcy temu przyznaję się jak na spowiedzi :D

Wypiłem jakiś półtorej szklanki i już czuję że mam lekko to piwo w głowie :smile:

 

Miłego dnia życzę wszystkim spamowiczom :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieboszczyk niebezpiecznie może tam być na Twojej strzelnicy.

oglądałem się do tyłu na stanowisku bo może jeszcze raz mu palma odbije wyjmie klamke i strzeli mi w głowe.boje się go.kiedy pytał kiedy przyjdę nie wytrzymałem i powiedziałem słowo za dużo.ciężko spokojnie walić ze śmieciem w pamięci lepszy instruktor w innym obiekcie który wydaje broń,amunicje i znika a ja sam zostaje z bronią.tam mnie nie znają i nie musze się wkurwiać.mniejszy wybór tych urządzeń trudno.same klamki długiej prawie nie mają

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jerzy jednak było że szczerbina w kałasznikowie była rozregulowana i zamiast w puszke trafiłem w sznurowadło na którym wisiała i puszka spadła.w kałachu zawsze jest nabój w komorze bo jest samopowtarzalny.musiałem położyć naładowaną broń ukośnie do kulochwytu iść po puszke i przywiązać ją z powrotem.innym razem pepesza strzelała dubletami i rozcinała łuski,M4 się zacinał,mosin zakleszczał łuski wskutek wysokiego ciśnienia,palące się ziarno prochu wyskoczyło z komory po którymś wystrzale i trafiło mnie w oko,mosin był rozkalibrowany pociski koziołkowały i wyrywały połowe puszki,miał spękaną kolbe i zardzewiały zamek.jakby połowy części nie miał.z kałacha trzeba było wyjmować naboje ręcznie którymi rzucało na podłogę.mosin również urwał sznurowadło w podobny sposób co kałach.mossbergiem celowałem do puszki a trafiał w podłogę bo to była najniecelniejsza amunicja-loftka.w kałachu był mocno rozregulowany kolimator.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, Widze ze jestes pecem od broni ;)

i dlatego instruktor mnie przywitał na misia bo może się bali tego co wiem o broni i szukali sposobu jak mnie wykurzyć z obiektu.jeden z nich wcześniej mi kiedyś to powiedział wprost.byłem za mądry dla nich?za celnie strzelam?bo jak w sznurowadło ze zwykłego kałacha z 20m?wyobraz sobie że snajpera który celuje do czegoś odległego o kilometr przytula jego kompan i wtedy jego trafienia.albo że snajperowi dadzą karabin on dokładnie celuje,pozbywa się powietrza,naciska spust a tu dwa strzały zamiast jednego.też by zgłupiał.zajebiście.kotki wygineły to są instruktorzy i inni faceci obrzydliwi,sic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×