pomocy

Witam nazywam sie rafał i mam dość ciężki problem popadłem w depresie i nie wiem co teraz zrobić jestem strafsznie nieśmiałym facetem i miałem już ochotez tym wszystkim skończyć , kiedyś było zupełnie inaczej ja potrafiłem pomóc innym i oni też chcieli mnie wysłuchać . byłem bardzo koleżeński cieszyłem sie z każdego dnia bawiłem sie potrafiłem zagadywać do dziewczyn ale to sie zmieniło zaczeła sie praca przeprowadziłem sie na swoje mieszkanie i dopadła mnie depresia to już sie ciągnie 2 lata przestałem rozmawiać i już nawet nie potrafie rozmawiać ze starymi znajomymi. chyba widze powód dlaczego tak sie stało ale nie porafie sobie z nim poradzić a tym powodem są narkotyki różnego rodzaju i co najgorsze doszły do tego dopalacze i troche mnie to wszystko zniszczyło wylądowałem w szpitalu i po tym wszystkim zupełnie sie załamałem nie mam ochoty sie odzywać do nikogo ani do rodziny ani do znajomych nikt nie wie co sie ze mną dzieje a ja się strasznie tego wstydze chciałem porozmawiać o tym ale czułem blokade przed otworzeniem sie przed inna realną osobą nie wiem co robić ... jestem taką osobą która nie plotkuje nie śmieje sie z innych marwie się bardziej innymi niż sobą nie mam pojecia co się ze mną stało ... prosze jeżeli ktoś potrafi mi w jakiś sposób pomóc choćby w niewielkim stopniu był bym bardzo wdzięczny

Rafał Machocki, a co spowodowało ze zacząłeś brac dopalacze i narkotyki? Chyba to jest Twoj problem, a konsekwencja była depresja. Rodzina tego nie widziała, nie reagowała? Pozostaje Ci odwyk i zacząc nowe zycie bez narkotyków i dopalaczy. To od Ciebie zalezy czy bierzesz czy nie. Nikt Ci nie pomoze jezeli sam sobie nie pomozesz. Mozesz miec normalne, zdrowe, fajne zycie, trzeba chodzic na terapie, brac leki jezeli lekarze zapisza i zmienic swój styl zycia.

Cześć. Może o jakiejś dziewczynie, nie umiałeś/umiesz zapomnieć i zacząłeś brać narkotyki i dopalacze ? Sam, kiedyś więcej zacząłem pić, z powodu jednej dziewczyny, a teraz nie umie o innej dziewczynie zapomnieć. Nawet kiedyś były próby samobójcze, ale to już nie wróci. W sumie, nie warto dla kobiety oddawać życie.

Dopalacze to najgorsze co może być, niestety sam miałem styczność z tym,spróbowałem, jednak ja potrafię sobie powiedzieć nie. Spróbowałem kanabinoidów sztucznych. Były okropne. Nie truj się. Domyślam się, że problemem nie są narkotyki a pieniądze które na nie wydajesz. Pieniądze które podbierasz rodzicom. Jedyna moja rada to po prostu samemu siej konopie i pal to co Twoje. Jak wiadomo leczy a nie szkodzi na dzień dzisiejszy :)

Musisz poznać takie towarzystwo które Ci powie, że jesteś cennym człowiekiem bo z tym skończyłeś. Rodzina musi Ci pomóc. Rodzina musi Cie wspierać.

Z każdego nałogu można wyjść. A depresja wynikająca po narkotykach to chyba mniejsza depresja niż z innego powodu nie wiem. Jak wrócą neuroprzekaźniki Twoje do normy to pewno i wszystko wróci i humor też.

A może do psychiatry warto się udać i opowiedzieć o problemie. Da neuroleptyk jakiś.

ps. nie radź się tym co ja tu napisałem bo sam tu szukałem pomocy. Ale może coś podpowiedziałem jak nie, to olej to :) pozdro