Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Nerwica to straszna choroba, ale jakoś sobie z nią radze. Moim zdaniem podstawą jest unikanie stresu. Jesli ktos chciałby pogadac, zresztą ja też chętnie poznam osoby chore na nerwicę to zapraszam na gg 6153588.

 

Pozdrawiam nerwicowców:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam...ucisk, sztywnienie, napiecie... glowy, twarzy, barkow, plecow...jakbym miala na glowie kask albo jakby ktos zaciskal mi jakas obrecz...i tak caly czas...marze zeby poczuc sie tak naprawde, calkowicie, zupelnie ROZLUZNIONA I SPOKOJNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lidzia8704 Z tym uciskiem to roznie czasem z gory czasem skronie czolo i oczy czasem tyl glowy i szyja a czasem caly leb.mialam cos takiego kilka lat temu, lekarz powiedzial ze to nerwy i stres, teraz wrocilo i lekarz powiedzial to samo (a tak wogole to lekarze zupelnie nie rozumieja tego stanu, ze to nie bol nie jakas migrena tylko ucisk, sztywnosc napiecia i ze leki przeciwbolowe nawet mocne nic mi nie daja...ehhhh).Mysle sobie ze skoro od pierwszego takiego 'stanu' mienelo kilka lat i jakos zyje to moze nie jest to nic powaznego ale mysle o zrobieniu badan, takich powazniejszych badan glowy (mialam tylko rtg kregoslupa kilka razy).POZDRAWIAM:)bardzo to meczace i na dodatek niezrozumiale dla ludzi ktorzy sa obok!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana ja wczoraj prlezałam cały dzien w domu:-(spałam do13.00...i zmuszałam sie mocno zeby cokolwiek zrobić,a jak juz robiłam to na raty...dzisiaj mam bardzo meczacy dzien bo wstałam juz o 7.00 do 17.00 jestem w pracy..i potem jeszcze ucze angielskiego..

P.S-Skad jestes i ile masz lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaryna9 ja miałem jakiś czas takie zawroty głowy bardziej zaburzenia równowagi głównie kiedy chodziłem choć jak lerzałem czy siedziałem to też czasem były teraz mniej już napadowo czasami, polecam zrobic jakieś badania laryngolog, okulista, krew, tomografia głowy przyczyn zawrotów głowy jest dość sporo, u mnie akurat jest to powodowane nerwicą i d/d, ponieważ wszystkie somatyczne sprawy zostały wykluczone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem badanie tomografem trzy lata temu wtedy juz miałem d/d . Miałem eeg trzy razy ostatni raz trzy miesiące temu i wszystko okej. W tym miesiącu zrobie sobie eeg jak wyniki beda dobre to ide na wierzowiec. Te zawroty nasilają sie jak mam "napad paniki" jak depresja sie nasila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaryna9 skoro ten tomograf miałeś tak dawno to polecam jednak zrobic go jeszcze raz i komplet badań z krwi bo niedobory różnych suplementów też mogą je powodować, a z eeg dał bym spokój skoro 3 miesiące temu zrobiłaś i było ok, a skoro piszesz że zawroty ci sie nasilają jak masz atak paniki i jak depresja sie nasila to najprawdopodobniej będzie to od tego i tu najlepiej wizyta u psychiatry/psychologa mnie zaburzenia równowagi ustąpiły jak zaczołem brać xanax pare miesięcy temu i choć teraz też czasem je odczówam to już nie tak bardzo i nie tak czesto, ale za to D/D strasznie sie nasila i trzymie mnie 24 na dobe:/ a czytałeś moja wiadomość na pw, mógłbyś mi to opisać na pw badz w temacie D/D

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co Wam te wszystkie badania? Skoro i tak im nie wierzycie?

Ja miałam jeden, jedyny raz tomografię, 6 lat temu i to też lekarz, który mnie kierował powiedział, że to badanie to dla mnie a nie dla niego, bo on był pewny, że moje objawy są od nerwicy... oprócz badania tarczycy i krwi nie robiłam dodatkowych badań. Cierpię na nerwicę prawie całe życie (miałam 5 lat, kiedy mnie dopadło, teraz mam 35), z dłuższymi i krótszymi okresami bez objawów. Nauczyłam się już tyle, że wiem, że żadne badania nigdy, przenigdy nie dadzą mi 100% pewności, że to tylko nerwica (dobry wynik tomografii uspokoił mnie na jakieś 2 dni), wszystkie zawroty, uciski, mrowienia... są dziełem moich emocji, wiem to, ale do końca w to nie wierzę, ale wiem też, że żadne badania nie pozwolą mi uwierzyć w to do końca... po co więc dodatkowo tracić nerwy na badania? Trzeba zająć się sobą i zrobić porządek w głowie. Ja to robię bardzo intensywnie od roku (wreszcie terapią i wreszcie bez leków) i mam nadzieję, że już niedługo dopiszę się w poście, że jestem wyleczona i nie będę tu więcej miała potrzeby zaglądać (czego i Wam życzę)!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o poczuciu zawrotow glowy, a raczej zaburzeniach rownowagi.

 

Mam podobny problem. Opisylem swoja historie w osobnym temacie.

 

Czy to poczucie zaburzen rownowagi macie glownie podczas ruchow glowa, badz gwaltownych ruchach ciala, ale sa one bez obiektywnych objawow zaburzen rownowagi, tylko raczej subiektywne odczucia temu towarzysza?

 

Diagnozowaliscie blednik? Ja mam umowiona wizyte u psychiatry za 1 tyg., bo bylem u 3 laryngologow i mowia, ze jak blednik to tylko lekkie podraznienie, bo nie mam objawow powaznego uszkodzenia, ale dzisiaj ide do 4 i poprosze moze o skierowanie na VNG - badanie blednika.

Mialem robiony audiogram i wyniki idealne i na podstawie tego pani laryngolog powiedziala, ze napewno nie ma zaburzen blednika, a dodatkowo:

 

Pan mnie wykonczy! Jest Pan zdrowy! Niech Pan idzie do psychiatry!

 

Ciekaw jestem, czy to od blednika, czy od nerwicy..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agal ok po co badania, żeby stwierdzić nerwice najlepiej najpierw wykluczyć wszystkie mozliwe somatyczne przyczyny zawrotów, głowy bulów itp. objawów , ja znam pare osób którym od razu stwierdzono nerwice brały leki psychotropowe i chodziły na terapie żadnych prawie badań nie robiły a jednak np. jednej osobie po roku dopiero stwierdzono ze ma problem z błednikiem i z stąd te zawroty były a ta osoba nie potrzebnie chodziła do psychiatry i brała nie potrzebnie antydesperanty i znam takich podobnych przykładów jeszcze kilka dlatego uwarzam żeby lekarz mógł stwierdzić nerwice należy najpierw wykonać chociaż komplet tych podstawowych badań, dlaczego nie wierzymy? ja akurat wierze jestem przebadany od A do Z pod względem somatycznym i teraz wiem że moje dolegliwości sa spowodowane nerwica, zaburzeniami lękowymi i objawami z nią związaną.

 

pozdrawiam

 

[*EDIT*]

 

Pawelek88 u mnie też podobny był przykład byłem u 3 laryngologów i mówia ze jest ok słuch mam idealny mimo szumów które mam, miałem to badanie na krześle obrotowym to podstawa w badaniu błednika i wyszło ok brałem beta serc i torecan na błednik po których powinna być stanowcza poprawa jednak tej poprawy nie było miałem też zrobić to badanie ENG jednak nie zrobiłem bo po wizycie u psychiatry dostałem xanax na wyciszenie i owe zawroty zaburzenia równowagi znikneły czyli zdałem sobie sprawe ze to jednak nie błednik a nerwicowy objaw jest.

 

[*EDIT*]

 

Pawelek88 ale jeżeli ma cie to badanie ENG uspokoić to może warto je zrobić, wtedy bedziesz miał pewność że te zawroty to objaw nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolzatko, ja raczej pisałam o ludziach przebadanych wzdłuż i wszerz, którzy badania chcą powtarzać, bo może teraz coś wykażą. Powoduje to tylko jedno, nakręcają się tylko i nerwica się nasila. Mnie czasem bardzo korci, żeby zrobić jeszcze jakieś badania, ale wiem, że do niczego to nie prowadzi. Wzięłam się solidnie za siebie i to daje rezultaty. Powoli coraz mniej skupiam się na sobie i objawach somatycznych (a miałam już niezłe jazdy, chorób 'miałam' z tuzin) i stopniowo jest ich coraz mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agal ok :) z twojego poprzedniego postu wychodzi że po co ogulnie robić badania jak i tak lepiej od razu zdiagnozować nerwice, co też dziwne mi sie wydało, bo najpierw najlepiej sie upewnic czy nie ma przyczyny somatycznej a potem można diagnozować nerwice, ale już sprostowałaś i jest ok ;) faktycznie są osoby co moga co miesiąc powtarzac różne badania co i tak przeważnie do niczego nie prowadzi a diagnoza jest ta sama nerwica, ale cuż może takie osoby to w jakiś sposób uspakaja, bywa też i tak że mimo szeregu badań zostaje zdiagnozowana nerwica a dopiero po jakimś czasie okazuje sie ze coś pominięto i jednak przyczyna danych dolegliwości nie była nerwicą ,takie przypadki też sie zdarzaja.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

macie racje ja też robiłam badania jak pierwszy raz wyszły dobrze robiłam drugi raz. Bo pewnie coś źle zadziałało moze pomylili się w labolatorium itd.

Tylko tyle , że zauważyłam, że im bardziej skupiam się na tym wszystkim tym gorzej się czuje! Zawroty głowy były każdego dnia i non stop. nie potrafiłam dłużej stać bo miałam wrażenie że albo zemdleje albo zaraz padne. Wzrok mi takie figle płatał, ze nie dało rady wytrzymać :(

potem zaczełam podchodzić do tego z rezerwą. I udało sie zawroty minęły jednak problem braku koncentracji nie.To było straszne czytać coś ale nie wiedzieć co. Miałam wrażenie, że śpie.Jednak powoli wypracowałam w sobie spokój. teraz napady mam rzadsze ale jest lepiej.

nadal nie potrafie poradzić sobie ze stresującymi sytuacjami. Jak Wy sobie radzicie? Jak np gdzieś sami jedziecie, czeka was stresujący dzień z w otoczeniu obcych ludzi? Ja mam z tym straszny problem. Bo mam wrażenie, że przez brak kocentracji i zawroty głowy nie dam sobie rady.

Pozdrawiam!

lidzia8704 nie martw się ja Ci musze powiedzieć, że miałam i mam podobne do Ciebie objawy. I wiem, ze nie jest łatwo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że rozmawiacie tutaj o badaniach.Może ktoś z Was mi powie czy ilość moich badania(wszystkie są OK) świadczy że rzeczywiscie jestem zdrowa i nie powinnam zawracać sobie głowy innymi,albo powtarzać tych które już miałam. Moje badania to:

1. Neurolog x 3 (za każdym razem inny)

2. Laryngolog x2

3. Alergolog

4. Kardiolog -Echo Serca i EKG

5. Badania krwi i moczu co pół roku

6. Testy na lamblie i inne robale

7. EEG

8. TK głowy

9. Okulista- dno oka i pole widzenia

10. TSH

11. Poziom magnezu,żelaza, potasu

12. OB

13. Cholesterol

14. Cukier

To chyba wszystko,jak coś mi się przypomni to dopiszę.

Bardzo proszę o odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaska22, ja bym już po kilku pierwszych powiedział, że fizycznie jesteś zdrowa :smile:

Co do tej sporej listy to chyba jeszcze tomografu komputerowego albo rezonansu brakuje heh

Czas uświadomić sobie, że objawy mówią o czymś zgoła innym, o czymś co siedzi głęboko w Twojej głowie.

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłam również tomografię z racji tego że moim głównym objawem nerwicy jest ból głowy ciągły,od wielu lat oraz lęk przed guzem mózgu i wszelkimi innymi chorobami neurologicznymi.

Do powyższej listy moję dopisać także psychiatrę,który stwierdził psychogenne bóle głowy oraz aktualnie psychologa,wczoraj byłam na pierwszej wizycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Wy sobie radzicie? Jak np gdzieś sami jedziecie, czeka was stresujący dzień z w otoczeniu obcych ludzi? Ja mam z tym straszny problem. Bo mam wrażenie, że przez brak kocentracji i zawroty głowy nie dam sobie rady.

 

 

anulkaz30 u mnie to tak jest,samo wyjście z domu to wielki problem jest czego nigdy wcześniej nie miałem, jak mam gdzieś iść coś załatwić to, to cholerne d/d lęk i inne dolegliwości nie pozwalają na to ale zbieram sie i wychodze robie swoje staram sie olewać i kiedy już wyjde okazuje sie że jest wszystko ok mimo tego ze zle sie czuje staram sie o tym co sie ze mną dzieje nie myśleć tak samo mam za każdym razem czy wychodze do znajomych czy na miasto na zakupy gdziekolwiek ale jak już wyjde i widze ze nic mi nie grozi nabieram sił i mówię sobie że nic mi nie ma, że czego ja sie boje, choć raz zdarzył mi sie atak na mieście kiedy byłem w trakcie załatwiania pewnej rzeczy w urzędzie ale przeżyłem wmawiałem sobie przecież nic mi nie ma, nic mi nie jest i skupiając sie na sprawach które miałem załatwić samo mineło nawet nie wiedziałem kiedy,choć czasem jest bardzo ciężko trzeba sie przełamywać, ja zaniedługo mam zacząć prace i panicznie sie boje czy coś sie nie bedzie działo do cholerne d/d strasznie mi ogranicza życie i do tego lęk ale cuż trzeba sprubować i jakoś z tym walczyć.

pozdrawiam

 

[*EDIT*]

 

Widzę że rozmawiacie tutaj o badaniach.Może ktoś z Was mi powie czy ilość moich badania(wszystkie są OK) świadczy że rzeczywiscie jestem zdrowa i nie powinnam zawracać sobie głowy innymi,albo powtarzać tych które już miałam. Moje badania to:

1. Neurolog x 3 (za każdym razem inny)

2. Laryngolog x2

3. Alergolog

4. Kardiolog -Echo Serca i EKG

5. Badania krwi i moczu co pół roku

6. Testy na lamblie i inne robale

7. EEG

8. TK głowy

9. Okulista- dno oka i pole widzenia

10. TSH

11. Poziom magnezu,żelaza, potasu

12. OB

13. Cholesterol

14. Cukier

 

 

Kaska22 ja też uwarzam że zadna somatyczna choroba ci nie grozi, komplet badań jest i wszystko jest ok tak jak LucidMan napisał ewentualnie rezonans ale jeżeli TK wyszło ok to chyba nie chyba nie ma sensu robić chyba że dla pewności mnie TK choć pozytywnie wyszło nie zadowoliło i musiałem sie zapewnć dodatkowo rezonansem który też wyszedł wporządku, także myślę że zostaje psychiatra psycholog.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jenyyyyyy normalnie jak Was czytam to mam wszystko to samo ! ;)

A zwłaszcza jak czytam KATARZYNKĘ

 

no i idę po jakiś effectin albo coś w tym stylu bo już mam dość

 

do badań, które miałam zrobione doszła jeszcze TK głowy i kolejny lekarz stwierdzil że to nerwica i ja potulnie się z tym zgadzam bo mnie już nudzi chodzenie do kolejnych specjalistów i na siłę wymyślanie chorób powodujących zawroty, kołysania, bóle głowy, drżenie rąk itepe itede

 

tym bardziej, ze teraz objawy te występują ewidentnie kiedy znajdę sie w dużym skupisku ludzi, kiedy ostatnio leciałam pierwszy raz w życiu samolotem itp

 

masakraaaaa :cry:

 

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie KOchani!

To ja, Katarzynka35, opisywana chyba post wyżej:) Mam od kilku tygodni jakieś problemy z wejścim na forum i z zalogowaniem się, ale teraz udało mi się:)

Jak czytam te posty napisane w ciagu osttanich tygodni, to jakbym miała deja vu...

Juz wiele razy opisywałam moje objawy i moja historię z zawrotami głowy, ale może jakoś to krótko podsumuje a komuś może to pomoże...

A wiec nerwicę mam od ok. 15 lat, ale miałam ja ujarzmioną - tzn. od czasu do czasu ataki paniki plus kołatania serca... nigdy inych objawow nie było...

19 marca 2008 roku (pamietam ten dzień) obudziłam się rano z potwornym bólem glowy i wrażeniem jakby mi spuchł mózg... najpierw myślałam - migrena moja trzydniowa, ale po 3 dniach lepiej nie było... pobiegałam do neurologa - ok...do następnego - ok, a glowa bolala... im więcej czasu uplywało tym więcej dolegliwości się pojawiało...

NIkt nie potrafił mi powiedzieć co mi jest... miałam rezonanas - też ok, w końcu po około miesiącu ból glowy minął, ale zostały zawroty glowy z którymi walczyłam od kwietnia do lipca...

Najgorszemu wrogowi nie zyczę zawrotów... odwiedziłam kolejncyh neurologów, laryngologów, kardiloga, ortopedę, chirurga naczyniowca, okulistę...

POżarłam kilka opakowań tabletek glownie na błędnik i dokrwienie, dotlenienie mózgu i nic... zawroty nadal były i to coraz gorsze plus kolejne objawy... w końcu w lipcu miała następujące dolegliwosci:

 

-Zawroty głowy, uczucie usuwania ziemi spod nóg, uczucie kołysania jak chodziłam

-Uczucie cięzkiej głowy i ucisku w glowie

-uczucie ciśnienia w glowue, jakby mózg mi wrzał, gotował się, spuchł i jakby za chwilkę glowa miala mi wybuchnąc a para uszami wyjśc - takie wrażenie ciśneinia wysokiego, choć mam bardzo niskie

-uszy - wrażenie ciśneinia w uszach, pulsowania, szumow

-Oczy - obraz przed oczyma mi się kołysał, szczególnie po skręcie szyi - drżał mi, miałam wrażenie, ze oczy mam strasznie suche, jakby obolałe i że są jakoś ściągniete - jakby s tyłu ktoś mi je ciagnął,oczy bolały podczas ruchu nimi

-straszne napięcie skóry twarzym szyi i rąk,ściągało mi skórę twarzy jakbym miała po liftingu... czułam straszliwe napięcie, potem pojawily się dretwienia twarzy skroni, pliczkow, żuchwy

-uczucie nacisku z tyłu na głowę, na kark i szyję, jakby mi ktos polożył 100 ton...

-Zawroty były mocniejsze przy schylaniu się do przodu, przy ruchu glowa do przodu... w uszach zaczynalo mi puslować w glowie też

-uczucie splatania - wszytsko leciało mi z rak, potykałam się, wykonywalam czasem jakies bezwladne ruchy

-totalny chaos w glowie- jakby neurony sie goniły, nie mogłam skupić mysli, słowa mi wylatywaly z glowy, dekoncentracja straszna...

-potem dołaczyło jakby wrażenie, ze robi mi się co chwilę słabo, no i lek cały czas, ze nikt nie potrafi mi pomóc

 

-Pewnie o czym zapomniałam...

W każdym razie, bedąc na skraju wytrzymalości, udałam się 1 raz w zyciu do psychiatry - zapisał juz wychwalany tutaj przeze mnie efectin, po którym po tygodniu zaqzywania byłam jak nowo narodzona... 8 dnia zazywania pojechałam nad morze i wzytscy przecierali oczy ze zdumienia, że tydzień temu byłam niezdolna do wyjścia z domu o pobycie w narketach nie wspominając a nagle cudownie ozdrowiałam... minęły zawroty, lęki, poczułam beztroskę:)

Rewelacja!

Teraz cały czas jestem na efectinie - jeszcze tak do lata - musi minąć rok brania... sa dni gorsze, sa lepsze, ale nie ma zawrotów glowy ani lęków...dokucza trochę sennośc - byc może po efectinie, byc może w zw. z niskim poziomem zelaza i niskiem ciśnieniem

To co mi najbardziej przeszkadza w tej kuracji efectinem to w tej chwili zerowe libido i jakby zbytnie wyciszenie emocji - leków brak, ale slabiej odczuwam też i radosne wydarzenia - takie trochę spłycenie emocjonalne...

TYle ode mnie!!

Dodam, że myślałam, ze mam guza, tetniaka, ze dostanę w każedj chwili wylewu, że mam stwardnienie rozsianae - bo mialam też uczucie slabszych nóg - jakby się uginały pod moim ciężąrem i jakoś się platały...

wymyślałam pewłno chorób, łącznie z jakąś jamistością Arnolda Chiarego...

TYmczasem okazało się, ze to "tylko" nerwica i efekt dlugotrwalego stresu, ktorego teoretycznie nie odczuwałam... ale to się kumulowało...

KOńczę, bo trzeba iść spać:)

Pozdrawiam serdecznie kochani zawrotowcy:)

Trzymajcie się i nie wymyślajcie chorób, nie traćcie pieniędzy na badania i dr, bo ja straciłam chyba około 5.000, bo wszytsko robiłam odpłatnie by było szybciej, czekanie by mnie chyba zabiło... ech ile rzeczy bym mogła kupić za te pieniadze???

a tymczasem pomogło kilka tabletek efectinu by poczuc sie normalnie, a nie jak wrak człowieka...

Katarzynka35

 

[*EDIT*]

 

Witajcie KOchani!

To ja, Katarzynka35, opisywana chyba post wyżej:) Mam od kilku tygodni jakieś problemy z wejścim na forum i z zalogowaniem się, ale teraz udało mi się:)

Jak czytam te posty napisane w ciagu osttanich tygodni, to jakbym miała deja vu...

Juz wiele razy opisywałam moje objawy i moja historię z zawrotami głowy, ale może jakoś to krótko podsumuje a komuś może to pomoże...

A wiec nerwicę mam od ok. 15 lat, ale miałam ja ujarzmioną - tzn. od czasu do czasu ataki paniki plus kołatania serca... nigdy inych objawow nie było...

19 marca 2008 roku (pamietam ten dzień) obudziłam się rano z potwornym bólem glowy i wrażeniem jakby mi spuchł mózg... najpierw myślałam - migrena moja trzydniowa, ale po 3 dniach lepiej nie było... pobiegałam do neurologa - ok...do następnego - ok, a glowa bolala... im więcej czasu uplywało tym więcej dolegliwości się pojawiało...

NIkt nie potrafił mi powiedzieć co mi jest... miałam rezonanas - też ok, w końcu po około miesiącu ból glowy minął, ale zostały zawroty glowy z którymi walczyłam od kwietnia do lipca...

Najgorszemu wrogowi nie zyczę zawrotów... odwiedziłam kolejncyh neurologów, laryngologów, kardiloga, ortopedę, chirurga naczyniowca, okulistę...

POżarłam kilka opakowań tabletek glownie na błędnik i dokrwienie, dotlenienie mózgu i nic... zawroty nadal były i to coraz gorsze plus kolejne objawy... w końcu w lipcu miała następujące dolegliwosci:

 

-Zawroty głowy, uczucie usuwania ziemi spod nóg, uczucie kołysania jak chodziłam

-Uczucie cięzkiej głowy i ucisku w glowie

-uczucie ciśnienia w glowue, jakby mózg mi wrzał, gotował się, spuchł i jakby za chwilkę glowa miala mi wybuchnąc a para uszami wyjśc - takie wrażenie ciśneinia wysokiego, choć mam bardzo niskie

-uszy - wrażenie ciśneinia w uszach, pulsowania, szumow

-Oczy - obraz przed oczyma mi się kołysał, szczególnie po skręcie szyi - drżał mi, miałam wrażenie, ze oczy mam strasznie suche, jakby obolałe i że są jakoś ściągniete - jakby s tyłu ktoś mi je ciagnął,oczy bolały podczas ruchu nimi

-straszne napięcie skóry twarzym szyi i rąk,ściągało mi skórę twarzy jakbym miała po liftingu... czułam straszliwe napięcie, potem pojawily się dretwienia twarzy skroni, pliczkow, żuchwy

-uczucie nacisku z tyłu na głowę, na kark i szyję, jakby mi ktos polożył 100 ton...

-Zawroty były mocniejsze przy schylaniu się do przodu, przy ruchu glowa do przodu... w uszach zaczynalo mi puslować w glowie też

-uczucie splatania - wszytsko leciało mi z rak, potykałam się, wykonywalam czasem jakies bezwladne ruchy

-totalny chaos w glowie- jakby neurony sie goniły, nie mogłam skupić mysli, słowa mi wylatywaly z glowy, dekoncentracja straszna...

-potem dołaczyło jakby wrażenie, ze robi mi się co chwilę słabo, no i lek cały czas, ze nikt nie potrafi mi pomóc

 

-Pewnie o czym zapomniałam...

W każdym razie, bedąc na skraju wytrzymalości, udałam się 1 raz w zyciu do psychiatry - zapisał juz wychwalany tutaj przeze mnie efectin, po którym po tygodniu zaqzywania byłam jak nowo narodzona... 8 dnia zazywania pojechałam nad morze i wzytscy przecierali oczy ze zdumienia, że tydzień temu byłam niezdolna do wyjścia z domu o pobycie w narketach nie wspominając a nagle cudownie ozdrowiałam... minęły zawroty, lęki, poczułam beztroskę:)

Rewelacja!

Teraz cały czas jestem na efectinie - jeszcze tak do lata - musi minąć rok brania... sa dni gorsze, sa lepsze, ale nie ma zawrotów glowy ani lęków...dokucza trochę sennośc - byc może po efectinie, byc może w zw. z niskim poziomem zelaza i niskiem ciśnieniem

To co mi najbardziej przeszkadza w tej kuracji efectinem to w tej chwili zerowe libido i jakby zbytnie wyciszenie emocji - leków brak, ale slabiej odczuwam też i radosne wydarzenia - takie trochę spłycenie emocjonalne...

TYle ode mnie!!

Dodam, że myślałam, ze mam guza, tetniaka, ze dostanę w każedj chwili wylewu, że mam stwardnienie rozsianae - bo mialam też uczucie slabszych nóg - jakby się uginały pod moim ciężąrem i jakoś się platały...

wymyślałam pewłno chorób, łącznie z jakąś jamistością Arnolda Chiarego...

TYmczasem okazało się, ze to "tylko" nerwica i efekt dlugotrwalego stresu, ktorego teoretycznie nie odczuwałam... ale to się kumulowało...

KOńczę, bo trzeba iść spać:)

Pozdrawiam serdecznie kochani zawrotowcy:)

Trzymajcie się i nie wymyślajcie chorób, nie traćcie pieniędzy na badania i dr, bo ja straciłam chyba około 5.000, bo wszytsko robiłam odpłatnie by było szybciej, czekanie by mnie chyba zabiło... ech ile rzeczy bym mogła kupić za te pieniadze???

a tymczasem pomogło kilka tabletek efectinu by poczuc sie normalnie, a nie jak wrak człowieka...

Katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka35, 15 lat choroby to sporo. Napisałaś, że raz ją ujarzmiłaś. Właśnie zrobiłaś to drugi raz. Twój umysł po raz kolejny znajdzie drogę okrężną i odczujesz to bardzo silnie, ponieważ nastąpi eskalacja. Skoro czujesz się teraz dobrze, proponuję niezwłocznie udać się do psychoterapeuty.

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×