Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co według Ciebie robi teraz osoba powyżej?


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

zarywa noc na lotnisku aby taxówkarz nie wyruchał na kolejne 400zł,rano podchodzi z plecakami do check-inu,wyjmuje dowód osobisty,karte pokładowa i nadaje duży plecak ze strachem w oczach bo w plecaku jest deska z balsy i ponad kilo kawioru z łososia i pstrąga.debil przy check-inie pyta go czy pił alkohol i proponuje mu wózek inwalidzki i maskę tlenową.przechodzi kontrole bezpieczeństwa bez problemu i bez macań.idzie do kontroli paszportowej i szuka stosownego gate.tam oczekuje godzine na speedy boarding i dostaje kilka telefonów od znajomych.denerwuje autobus podstawiony na płycie startowej do którego przyjdzie wsiadać i jechać do samolotu.kiedy wysiada rzuca się gorączkowo w kierunku dzioba bo na karcie pokładowej ma wykupione miejsce przy oknie.kiedy wszyscy już weszli stewardessa zamyka klape.klamka zapadła.pierwsze ataki paniki bo czuje się jakby to były zamykane drzwi komory gazowej z której można nie wrócić.samolot kołuje po czym dziwnie szybko jedzie.i poszedł w góre.uszy bolą,nerwowo żre śmiejżelkii mowi do pasażera obok że to linia crazyJet.słońce niemiłosiernie przypieka przez szybe,niebo szybko robi się granatowe,krzywi się horyzont,ziemia świeci.lasy tak wyglądają że możnaby je zeskrobować z ziemi nożem.lot się dłuży więc kilka razy idzie się odlać.oczywiście leci na trzeźwo.po jakimś czasie widzi belgie i anglie jednocześnie.zaczyna się ladowanie.lotnisko jest spowite gęstą mgłą.zachodzi w głowe coza angielski idiota wydaje zezwolenia na lądowanie we mgle i że skończy jak Kaczyńscy.zanim dociera do ichniejszego pasa startowego leci nisko nad lasem.efektownie wygląda.wreszcie koniec trasy i idzie za tłumkiem na ichniejsze lotnisko.dociera do angoli za szybą którzy każą zdjąć czapke,pokazuje dowód osobisty i szuka taśmociągu.czeka na swój plecak.wkoncu dostaje wyciuchrany i zmasakrowany.z mozołem dzwoga oba plecaki i idzie do terminalu,siada na stołku i czeka na kogos kto odbierze z lotniska.wkoncu ten ktoś się pojawia,wita "na misia"zmęczenie lotem i zarwaną nocą i silny stres powoduje zobojętnienie na sposób witania.obaj jadą do weston super mare się odstresować przy piwku.jednak zmęczenie robi swoje.jadą do domu gdzie czeka już materac na podłodze.ostatkiem sił wyjmuje z bagażu głównego puszki i słoiki z kawiorem aby się nieco wzmocnić.pierwszy zjada kawior z pstrąga.bardzo smakuje.potem bierze się za kawior z łososia.jedna puszka okazała się zgniła więc spoczęła w angielskim smietniku.potem się budzi i dowiaduje się że w mieszkaniu był gośc którego nie słyszy i nie widzi bo śpi.nastała.noc.przychodzi kolega i ida obaj na miasto do pubu.tam spotyka kogoś kogo znał sprzed lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na strzelnicy jest zaskoczona że do kałasznikowa nie mają amunicji pełnopłaszczowej tylko typu RAUFOSS MK. 211.ładuje kałasznikowa.dokładnie celuje do puszki i oddaje celne strzały.kiedy zrobi swoje zdejmuje podziurawioną już puszkę,płaci za wystrzelone naboje,idzie do knajpy i pijąc piwko z dumą ogląda swoje dzieło zniszczenia na powywijanej postrzępionej puszce.kilka dni później dowiaduje się przez internet że był błąd w doborze amunicji i oprócz puszki został przestrzelony również kulochwyt i ściana budynku strzelnicy za kulochwytem.dziury w ścianie widać z ulicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×