Skocz do zawartości
Nerwica.com

Częste oddawanie moczu


jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Czy komus udało się z tego wyjść? - ja leczę się Zotralem - sertralina. Czy można pokonać natrętne myśli związane z częstym oddawaniem moczu ? Czy pomocne są leki ? Czy skuteczna jest pschoterapia ? Czy znacie może warszawskiego terapeutę który się specjalizuje w tego rodzaju natręctwach? Będę wdzięczny za każdą mądrą radę jak z tego wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

chcialem opisac swa historie byc moze traktuje to jako spowiedz , moze komus z was to w czyms pomoze bo dla mnie problem nie daje spokoju od ponad roku . ale od poczatku.

W lutym 2007 roku wyprowdzilem sie od rodzicow i zamieszkalem z dziewczyna , wszystko ukladalo sie super . w kwietniu mialem ciezki okres w pracy dzieki jednemu z pracownikow ktorego de facto nie moglem wyrzucic. zazwyczaj radzilem sobie ze stresem bez problemow ale wtedy okazalo sie to silniejsze ode mnie. pozcatkowo mialem silne bole zoladkaz zganialem to na zmiane diety, wody itp wiec zaczalem sie leczyc. objawy nasilaly sie szczegolnie podczas jazdy samochodem. myslalem ciagle " a co jak mnie scisnie w korku przeciez nie wyjde sie wys..... c kolo auta!!" znajomi sie smiali czesto ze mnie ale wyjazd do sasiedniego miasta byll udreka czy to po zakupy czy tez do kina zawsze musialem zaliczyc kibelek na stacji benzynowej itp miejscach czego nigdy wczesniej nie robilem. dla mnie zalatwianie sie codziennie bylo nowoscia wczesniej 1 na 3-4 dni!!. polecono mi lekarza zrobilem badania wydalem na nie 1000 pln i coz okazalo sie ze bylem zdrowy. dostalem leki i przeszlo:) ale ta cholerna nerwica znalazla sobie ujscie w sikaniu. w lipcu podczas 300km trasy u samego jej celu w centrum wielkiego obcego miasta sikanie chcialo mnie wykonczyc. i to byl pierwszy epizod. pozniekj mielem slub i nic sie nie dzialo, pozniekj miesiac miodowy i tez git zniosle podroze busami samolotem. do czasu.. w pazdzierniku lecialem do mediolanu. lekko sie stresowalem wiec i sikanie sie nasililo do tego stopnia iz zrobilem to na plycie lotniska w bergamo (sic!!) oczywiscie chcieli wezwac policje ale ublagalem ich:) z natury jestem niesmialy ktos powiedzial mi ze mam slaba sile przebicia, jestem naiwny i chyba w zwiazku z tym mam kompleksy. moje objawy sie nasilaly. ale ignorowalem to . aby poprawic sobie samopoczucie w pazdzierniku zaczalem intensywnie cwiczyc na silowni. w listopadzie trener polecil mi odzywke na bazie bialka. nie bralem zadnych koksow !!!! po tym sie zaczela jazda. 60km do przejechania to 4 postoje, wszelkie urzedowe sprawy byly katorga! masakra. oczywiscie pierwsza wizyta u lekarza . leki na przeziebiony pecherz. oczywiscie nie pomogly wiec badania krwi, moczu. wyszlo ze mam nadmiar bialka w moczu. urolog stwierdzil ze samo przejdzie. ale nie przeszlo a bylo to w lutym. ciagle wizyty u lekarzy nic nie pomagaly. wakacje do dupy praktycznie . czesto z ona jezdzilismy do kina na zakupy do knajp a teraz sie skonzcylo. najgosze to to ze w firmie szlo coraz gorzej a ja nie mialem z kim pogadac, komu sie wyzalic . zona nie potrafi mnie wesprzec znajomi radza sie leczyc jest do kitu. teraz mam chyba depresje staram sie z tym walczyc na sile opozniam pojscie do toalety ale to nie skutkuje na dluzsza mete. malo co jezdze samochodem w obawie przed korkami. mam objawy jak wiekszosc was. stale czuje parcie na pecherz ale gdy sie zestresuje po prostu musze isc. tak samo jak niektorzy w trakcie imprez przy alkoholu objawy zanikaja, jak jestem w domu tez jakby jest lepiej, wiec nie jestem najgorszym przypadkiem. ostatnio udalem sie do neurologa ten wpadl na pomysl ze mam fobie? ale dal mi lek ktory pomaga mi troche mianowicie xanax 0,5mg. sprobojcie moze komus pomoze.od znajomej dostalem tez diptrim ale po nim mam nudnosci wiec przestalem go stosowac, ktos napisal na forum ze hobby pomaga. ja mam tyle zainteresowan , zajec , obowiazkow ze nie powinienem o tym myslec . a jednak....

 

Przepraszam ze sie tak rozpisalem ale szukam pomocy i nie moge jej znalezc. czesc z was moja historia moze smieszyc , mnie tez byc moze smieszyla gdyby nie byla moja wlasna. mamy ten sam problem i gratuluje tym co go zwalczyli. jestesci wielcy. moim zdaniem mojej osobie ciezko bedzie pomoc gdy juz po roku walki powoli sie z tym oswajam. nie mam juz sil i wsparcia. mam nadzieje ze znajde kiedys swoje cudowne lekarstwo, a byc moze ono juz jest we mnie.... dam znac jak je odkryje.............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

postanowiłem nikomu nie pomagać dopóki sam z tego nie wyjdę, ale tu sytuacja jest krytyczna widzę, napisz do mnie na priva.

 

Da się z tego wyjść, u mnie objawy zanikają czuje się już bardzo dobrze.

 

Nie będe o tym pisał na forum narazie.

 

Ci co chcą, sobie pomóc to im się uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w lipcu podczas 300km trasy u samego jej celu w centrum wielkiego obcego miasta sikanie chcialo mnie wykonczyc. i to byl pierwszy epizod.

Nie myślałeś o wożeniu pustych butelek? Wiesz, awaryjne, gdzieś na pobocze, kilkanaście sekund i po problemie chociaż na chwilę.

 

Moja dziewczyna ma podobne problemy z sikaniem. Zastanawia mnie jak to jest możliwe, że tyle więcej moczu się potrafi zebrać - bo to nie jest tylko parcie, z którego nic nie wynika, to autentycznie sikanie.

 

Ja mam "tylko" biegunki. I generalnie mechanizm zrozumiałem, co wcale nie znaczy, że się go pozbyłem...

 

dal mi lek ktory pomaga mi troche mianowicie xanax 0,5mg. sprobojcie moze komus pomoze.

Xanax pomaga jeżeli jest brany doraźnie. Jeżeli będziesz codziennie brał benzodiazepiny (Alprazolam, substancja aktywna Xanaxu, należy do benzodiazepin) to dopiero będziesz miał problem - szybko się uzależnisz i zniszczysz. Do stałej terapii są leki z zupełnie innej grupy (np. MAO, czy SSRI), kumulujące się, np. Lexapro - przeszedłem na niego parę dni temu po kilkuletnim braniu seroxatu (też SSRI, oparty na paroksetynie) i na razie widzę same plusy - głównie powrót tego, co było hamowane przez seroxat (energię do życia i libido).

 

Tyle że do SSRI trzeba się przyzwyczaić, przez pierwszy tydzień, dwa tygodnie brania, można mieć spore efekty uboczne (nudności, niechęć do życia, biegunki, suchość w ustach itd).

 

Odnośnie xanaxu, przeczytaj, jeżeli znasz angielski: http://en.wikipedia.org/wiki/Benzodiazepine_withdrawal_syndrome

 

od znajomej dostalem tez diptrim

Może deprim?

 

moim zdaniem mojej osobie ciezko bedzie pomoc gdy juz po roku walki powoli sie z tym oswajam.

Spoko, ja mam problemy z brzuchem od ponad 10 lat.

 

mam nadzieje ze znajde kiedys swoje cudowne lekarstwo, a byc moze ono juz jest we mnie....

Jedyne skuteczne jest w tobie. Problem w tym, że psychoterapia jest długa i często bolesna psychicznie. Jedną z lepszych w takich przypadkach jest behawioralno-poznawcza, zainteresuj się nią.

 

Farmakoterapia problemów psychicznych zaburza fizjologię mózgu i leczy tylko skutki problemów, które są głębiej i które rozwiązuje się przez psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym spytać tych, którzy pisali to np. dwa lata temu - czy udało się komukolwiek z tego wyleczyć? Mam te same objawy co większość z was - częste parcie na pęcherz, czasem wrażenie niepełnego oddania moczu, najgorzej przed zaśnięciem. Byłem już u trzech urologów, miałem dwa razy posiew, cztery razy usg, badania krwi, etc. Z punktu widzenia lekarza jestem okazem zdrowia, wszystko w normie. Dostałem dwa rodzaje leków na pęcherz neurotyczny(Driptane i jakiś drugi, już nie pamiętam) ale bez zmian. Myślałem że to przez stres bo miałem w tym roku maturę, ale napisałem ją bardzo dobrze i dostałem się na studia. Praktycznie nie mam teraz innych zmartwień jak to. Co robić...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisalem dwa lata temu i nic mi nie pomoglo próbowałem wszystkiego od psychotropów do cudotwórców zielarzy itp. Ogolnie lekarze mowia ze to zaburzenia nerwowe miedzy pecherzem a mozgiem i jakis tam stek wyjasnien maja. Maja leki drogie co nie pomagają a robia duza nadzieje. Nie znam tez nikogo komu przeszlo a jeli tak to chetnie sie dowiem wiecej. Juz 20 lat mam problem z czestym oddawaniem moczu. w nocy wstaje okolo 5 -7 albo i 8 razy w dzien roznie. Jesli probuje na sile powstrzymyac mam straszne pscyhiczne obciazenie. Jest naprawde ciezko wieksza czesc mego zycia na tym ucierpiala. Nawet probowalem pic alkohol brac narkotyki by sprawdzic czy to moze wplynie na to ddawanie moczu. Nic nie pomaga. Lekarze mowia ze to jest w glowie. Ladnie powiedziane ale co z tego jak nie mozna sie tego pozbyc. Mam to od 16 lat przezlem wtedy duze sytuacje stresowe i wtedy to nastąpiło mysle ze to jak uszkodzenie nerwowe mozgu. Podczas ciezkich stresow to sie staje jak czlowiek dusi w sobie jakies przezycia. Pozniej juz sie tylko to ciagnie jak by nerwy mialy w tym upust. Co robic juz nie wiem jedynie czuje ze poglebia sie jakis stan depresyjny. Czesto mam dosc juz wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem propozycje uczeszczania n a takie terapie bez gwarancji na wyleczenie. Uczciwsi mowili ze moze przejdzie moze nie. Nie ma gwaranci ani nie ma dokladnych przypadkow wyleczenie zaden z tych co mi to propownowali. Napewno takie terapie mogo poprawic jakosc zycie, mozna czlowieka zaprogramowac zeby sie pogodzil zyl z ta choroba i jakos sobie radzil. Natomiast to wszystko to bajeczki typu rowojow duchowosci, czy pozytywnego myslenia. Mieszkam w USA i tu kazdy lekarz leczy wszystkie choroby malo kiedy cie odsylaja do specjalistow chyba ze to ewidentnie konieczne. NIe raz bylem zlapany w rozne tricki na wyciagniecie kasy z ubezpieczenia i tego typu. Znalalzlem nowa klinike co tym sie zajmuje oczywiscie nadzieje sa nikle ale nie chce przegapic szansy i sprobuje jeszcze raz w www.urologicinstituteofnj.com moze tam maja jakies mozliwosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując - czy komuś udało się z tego wyjść? Czy komuś to przeszło?

Mam z tym problem od pół roku, częste parcie na mocz i poczucie niepełnego opróżnienia pęcherza. W ciągu dnia da się wytrzymać, ale najgorzej jest z zaśnięciem. Często siedzę do późna by być już tak zmęczonym że zasnę jak tylko się położę i zamknę oczy. Tak jak tutaj ktoś proponował, próbuję zmienić nastawienie, staram się "nie widzieć" problemu. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale ogólnie jestem tym już trochę zmęczony. Pytam więc jeszcze raz, czy istnieje ktoś, kto się z tego wyleczył? I konkrety, w jaki sposób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mam ataki tez biegam do wc, :( ciągle sikanie ze stresu ostatnio tak mialam , ale jak jestem wyciszona wszystko wraca do normy , dzieje sie tak dlatego ,ze serce szybko bije jest wysokie cisnienie i dziala to na nerki niestety badzo źle i sikamy czesto! ale to jest niebezpieczne mozna sobie nerki uszkodzić , ja robilam posiew poniewaz serce mi tak walilo przy atakach i lekarz myslał ,ze to od nerek mam wysokie cisnienie , na szczescie bylo na odwrót :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w kiblach w firmach i instytucjach powinien po prostu być jakiś system autoczyszczenia i dezynfekcji. Bo niedość, że te są niezdrowe (taka infekcja pęcherza zwykle dość mocno osłabia) to rzeczy w stylu obsikanej deski są po prostu obrzydliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest system - nazywa się sprzątaczka :) A serio, to każdy chce ciąć koszty... I też zależy jaka firma, czy mają tam dostęp ludzie z zewnątrz czy nie. U nas pracuje kilkadziesiąt osób ale nikt z zewnątrz nie przychodzi i nie ma nigdy problemów z brudem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×