SELEGILINA (Selgres)

A no. Etylofenidat to był cud, niestety już delegal. Wellbutrin trochę też działał, zwiększał libido, ogólną emocjonalność. Metylofenidat też działał ale słabiej. Amisulpryd wcale.

benzowiec84, A od czego ty masz miec niby zjebany uklad nagrody, cpales stymulanty oporowo??

benzowiec84, A od czego ty masz miec niby zjebany uklad nagrody, cpales stymulanty oporowo??

To jest bardziej skomplikowane niż "zjebany układ nagrody", dlatego nie tylko leki dopaminowe mogą być rozwiązaniem...

To jest bardziej skomplikowane niż "zjebany układ nagrody", dlatego nie tylko leki dopaminowe mogą być rozwiązaniem...

A no. Etylofenidat to był cud, niestety już delegal. Wellbutrin trochę też działał, zwiększał libido, ogólną emocjonalność. Metylofenidat też działał ale słabiej. Amisulpryd wcale.

Zainteresuj sie izopropylofenidatem. Nie wiem jak z legalnoscia oraz toksycznoscia (produkt stosunkowo nowy), na pewno ciezko sprowadzic, ale z tego co wyczytalem, wiecej dopaminy, mniej noradrenaliny i dluzszy okres poltrwania (w porownaniu do metylo).

A no. Etylofenidat to był cud, niestety już delegal. Wellbutrin trochę też działał, zwiększał libido, ogólną emocjonalność. Metylofenidat też działał ale słabiej. Amisulpryd wcale.

Zainteresuj sie izopropylofenidatem. Nie wiem jak z legalnoscia oraz toksycznoscia (produkt stosunkowo nowy), na pewno ciezko sprowadzic, ale z tego co wyczytalem, wiecej dopaminy, mniej noradrenaliny i dluzszy okres poltrwania (w porownaniu do metylo).

Już mam go na oku od dłuższego czasu. To i tak nie jest rozwiązanie, jeszcze bardziej może mi przeryć organizm. W szczególności downregulacja dopaminy.

Już mam go na oku od dłuższego czasu. To i tak nie jest rozwiązanie, jeszcze bardziej może mi przeryć organizm. W szczególności downregulacja dopaminy.

Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest z tą euforią po sele+PEA ? Ile trwa taki stan i ile trzeba zarzucać tego PEA ? Czy ten stan przypomina dzialanie amfetaminy ?

kalikali1, z tego co slyszalem i wyczytalem, to dawki 50mg PEA spokojnie wystarcza, co 4h. Oczywiscie euforia + motywacja powstala w ten sposob nie bedzie tak samo silna przez ten okres czasu, ale jest to raczej optymalny czas. Podobno w ten sposob PEA zamienia swoje dzialanie w bardziej podobne do amfetaminowego, aczkolwiek ma nie rosnac az tak tolerancja i nie byc az tak toksyczna.

Poczytaj posty tego pana w tym temacie, ma spora wiedze:

https://hyperreal.info/talk/fenyloetyloamina-selegilina-t34456.html#p1326486

Selegina +PEA jest na maksa niebezpieczna, zalecanie tego nie jest rozsadna polecam doswiadczenia ludzi na zagranicznych forach.Przelomy nadciisneiniowe,omdlenia, szybkie uzaleznienie,zapasci etc

Ciekawe te pea ale ludzie kombinujecie a wystarczy se fete kupic. Przeciez i tak dojdzie do wzrostu tolerancji co oznacza zjazd przy odstawce. Kazdy cpun o tym wie a jak nie wie jeszcze to biada mu. Dobre jedynie na jakies specjalne okazje ale moze uzalezniac i to mocno.

Jestem na 10mg blisko miesiąc. Zmniejszyła mi się trochę senność w ciągu dnia, do tego występuje coś w rodzaju bardzo subtelnej stymulacji. Kilka razy też czułem się jakby trochę lepiej - jak właśnie w tej chwili - jednak nie mam pewności, że to działanie leku, tym bardziej, że prawie każdego dnia występują wahania nastroju, a w takim stanie samopoczucie wraca do poziomu gówna. Selegiline łączę z lamotryginą, aktualnie 100mg.

Nie wiem czy zdołam nakłonić lekarza do wskoczenia na 20mg, tym bardziej, że prawdopodobnie jest "chory". Przydałaby mi się jeszcze zmiana w papierach na chad, bo lamotrygina tania nie jest, a arypiprazol brzmi bardzo kusząco.

Ciągle na selegilinie. Przez dłuższy czas na dawce 12-13mg, 3-4 tygodnie na 20mg, teraz zszedłem do 7-8mg. Na 20mg wystąpiła hipomania, więc ciężko mi obiektywnie określić różnice pomiędzy tą dawką a mniejszymi, choć jest wtedy bardzo widoczna suchość w ustach, więc widać, że coś się dzieję. Ogólnie działanie lekko stymulujące, niwelujące w jakimś stopniu senność i zmęczenie, jednak poza minimalną poprawą, żadnych większych zmian. Objawy negatywne ciągle widoczne, aczkolwiek jest jakby mniej tych niepożądanych myśli egzystencjalnych, które wchodziły mi do głowy kiedy tylko chciały, ukazując świat jeszcze bardziej chujowym i absurdalnym. Po zjedzeniu czegoś obfitego w tyramine, nie występowały żadne objawy niepożądane, tym samym nie ograniczałem się w jedzeniu w żaden sposób.

Ciekawe te pea ale ludzie kombinujecie a wystarczy se fete kupic. Przeciez i tak dojdzie do wzrostu tolerancji co oznacza zjazd przy odstawce. Kazdy cpun o tym wie a jak nie wie jeszcze to biada mu. Dobre jedynie na jakies specjalne okazje ale moze uzalezniac i to mocno.

Niestety teraz juz nie dostaniesz dobrej fety, a ryzykowac wciaganie tynku lub paracetamolu nie kazdemu sie widzi. Przy aptecznych preparatach przynajmniej wiadomo za co sie placi.

Stąd przydałaby się depenalizacja, legalizacja, nałożenie akcyzy, program badania czystości, tożsamości itp, kontroli jakości.

Stąd przydałaby się depenalizacja, legalizacja, nałożenie akcyzy, program badania czystości, tożsamości itp, kontroli jakości.

Sama depenalizacja i legalizacja pewnie by wystarczyla a rynek jzu by zadbal o to zeby dostarczac produkt dobrej jakosci po dobrej cenie tak jak to sie teraz dzieje z wieloma innymi preparatami bez recepty.

Kto wie, moze za naszego zycia to sie uda.Seleginine mozna jeszcze w miare latwo zdobyc ale nie slyszalem zeby komus sie udalo Adderal w imporcie docelowym

Etylo mozna pewnie jeszcze dostac pozatym teraz jest cos nowego 2fa podobno nie zle i male dawki wystarcza

Selegilina podobnie jak agoniści dopaminy desensytyzuje autoreceptory dopaminergiczne skutkiem czego jest po pewnym czasie uwalnianie dopaminy.Najlepszy w leczeniu anhedonii mógłby okazac sie roxindole który jest selektywnym agonistą autoreceptorów dopaminergicznych bez wpływu na receptory na błonie postsynaptycznej,niestety w Polsce jest nie dostępny.Pozostaje pramipexol który równiez oddziałuje głównie na autoreceptory dopaminergiczne będąc ich agonistą,dlatego nie działa on od razu tylko po kilku tygodniach przewlekłego stosowania.Na początku blokuje synteze dopaminy wiec może działać neuroleptycznie.

Selegilina podobnie jak agoniści dopaminy desensytyzuje autoreceptory dopaminergiczne skutkiem czego jest po pewnym czasie uwalnianie dopaminy.Najlepszy w leczeniu anhedonii mógłby okazac sie roxindole który jest selektywnym agonistą autoreceptorów dopaminergicznych bez wpływu na receptory na błonie postsynaptycznej,niestety w Polsce jest nie dostępny.Pozostaje pramipexol który równiez oddziałuje głównie na autoreceptory dopaminergiczne będąc ich agonistą,dlatego nie działa on od razu tylko po kilku tygodniach przewlekłego stosowania.Na początku blokuje synteze dopaminy wiec może działać neuroleptycznie.

Tyle ze dzialanie antydepresyjne selegininy nie wynika tylko z wplywu na dopamine ale rowniez w wplywu na PEA i inne aminy sladowe oraz enzymy

-- 22 lip 2015, 19:43 --

Jak ktos ma na zbyciu pake sele to priv

Selegilina jest the best ale dopiero odczulem przy 10 mg

Co sądzicie o dodaniu 10mg selegiliny do 200 mg sertry?

Jeśli twoim problemem nie są leki tylko sama depresja to możesz śmiało dodać,powinien być dobry efekt dopaminowy,bo jak masz lęki to zapomnij o sele.

NNMam leki ale nic a nic sie nie nasiliły,dodałem jednak do sertry selegiline 10mg ,wziąłem także wczoraj na noc 90 mg mirtazapiny i dziś sulpiryd.

Ewgf, co odczules ???